ania14p Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 I my, i my:painting: :painting: ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted March 23, 2006 Author Share Posted March 23, 2006 Pewnie, Anusiu i Bea! W sobotę przyjadą moje starsze dzieci i mam nadzieję,że uruchomią aparat, zrobia zdjęcia i od razu wstawią na stronkę. Bo ja nie bardzo......umiem :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 uff nareszcie jakieś zdjątka będą:lol: ,no a opowieści o Jamnisi i ratlerkach jamnikowatych,ratlerkowatych to gdzieeeee:mad: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 5, 2006 Author Share Posted April 5, 2006 Powinnam zmienić tytuł na "Wiosenna jamniczka..." :cool3: Pelasia wraz z topniejącym śniegiem straciła kilka latek. Na dworek sama sie pcha i nie wraca na wołanie (no, może nie słyszy, biedactwo:cool3: ). Zbiega w podskokach ze schodków, aż uszy powiewają na wietrze. I buch, do ogródka! A tam skalniak, rabatki bylinowe, wrzosowe, a w nich mysie norki ........i co normalny jamniorek robi? A jak pojdziemy do sadu, który zimą wydawał się w odległosci 100 km, bo biedna psinka nie miała siły tam nigdy dojść.............Teraz okazał się zaskakująco blisko, bo Pelasia bywa tam kilka razy dziennie, i to nawet jak ja już wracam do domu, ona tam jeszcze gospodaruje :razz: . Ale wszystko jest ogrodzone, do drogi daleko i nie ma przejścia, więc sunia i dwie ratlerowatości są zupełnie bezpieczne. Raz dziennie biorę Pelasię na smycz i idziemy na pole. Ubiegłoroczne rżysko to jest raj dla jamniczków! Kopie się tam takie jamy, że cały ryj się chowa, wyciąga zębami korzonki i wypluwa ziemię, pracuje tymi siwiutkimi łapkami, a ogonek ciagle kręci wiatraczka. Wtedy się pańci nie słyszy, że woła do domku, a jak pańcia zbliża sie ze smyczką, jakby niechcący te mysie norki przekopuje się coraz dalej na polu :razz: , aż pańcia przemierza za pieskiem hektary rolinika-sąsiada. A jak się wpadnie do domku, to prędziutko na łóżeczko i się "jamniczy"- czochra pleckami po poduszce, potem przewrót na brzuszek, śpiewanie, pomrukiwanie i inne efekty wydawane paszczą, przeciaganie, aż tylne nózki wyprostuje za siebie i skrzyżuje. Wtedy trzeba do niej się przytulić buzią i pozwolić sie wylizać centymetr po centymetrze, mimo że te całuski sa odrobinę nieswieże:eviltong: . Kochana Pelasia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted April 5, 2006 Share Posted April 5, 2006 kochana malagos! :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 ja uwielbiam zapach pyszczka moich jamnic po swiezym kopaniu, to jest naprawde bardzo fajny zapach Bea1, pamietaj ze jak sie bedziesz wybierac w okolice Wawy to masz u nas przenocowac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted April 6, 2006 Share Posted April 6, 2006 Malagos, w końcu się odezwałaś :mad: ;) Cudownie się czyta o "wiosennej jamniczce" :multi: Teraz czekamy na zdjęcia tłuścioszka :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 7, 2006 Author Share Posted April 7, 2006 [img]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:05:46/0.jpg[/img] [img]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:11:33/0.jpg[/img] [img]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:11:33/1.jpg[/img] [img]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:11:33/2.jpg[/img] [img]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:13:13/0.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 pieknie!!!!!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 śliczne - ja jestem fanką jamniczki po tym, jak ujrzałam ją oczyma wyobraźni drepczacą sobie scieżką... jeszcze bez domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 Ale cudne fotki, a na nich piękna, szczęśliwa jamnica :loveu: :multi: Nie chce się wierzyć, że to była taka zimowa bidulka... Malagos, jak ja Cię lubię! :oops: :Rose: :Rose: :Rose: [SIZE=1]Czy dałaś już fotki Pelasi na "metamorfozy"?[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 8, 2006 Author Share Posted April 8, 2006 Aniu-Soniu :oops: [SIZE=1][/SIZE] [SIZE=1]Z moją inteligencją techniczną, wczoraj z pomocą kilku osób wstawiłam fotki, zrobione 2 tyg. temu:oops: . Na "metamorfozy" przyjdzie pewnie poczekać drugie tyle............[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 jak chcesz to cie wyrecze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 8, 2006 Author Share Posted April 8, 2006 Kiwi, dobra kobieto :multi: :shiny: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted April 8, 2006 Share Posted April 8, 2006 voila!!! [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21924&page=51[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 9, 2006 Author Share Posted April 9, 2006 Dzięki, Kiwi! Te metamorfozy sa rewelacyjne! Po raz pierwszy tam weszlam i jestem w "pozytywnym" szoku! A dziś poprosiłam moją 10-letnia Agusię, by wyszła na spacer z Pelasią, a po chwili słyszę nawoływania (bo to sztuka znaleźć psa pod narzutą na wersalce, fotelu w mojej sypialni, a Agi łóżku): Pella Pella Donna! a potem: Pelagio Bielawska, gdzie jesteś?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania-Sonia Posted April 9, 2006 Share Posted April 9, 2006 Widać, że córcia idzie w ślady Mamy! Tak trzymać :loveu: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eurydyka Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 alez jamnica sie poprawila:), ma wszystko co konieczne dla jamniczego szczescia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 [IMG]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/22:11:33/1.jpg[/IMG][IMG]http://www.republika.pl/starkluk/gosia/pelasia/IMAG0003.JPG[/IMG] MALAGOS czy TY nie podmieniłaś gdzieś jamnisi?? Przecież to młoda sunia??? jaka pięknisia PELAGIA tak PELAGIE PIĘKNISIA :laola: :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 17, 2006 Author Share Posted April 17, 2006 no i są kłopoty :shake: Jeszcze w sobotę popatrzyłam na jamniora leżacego na kanapie 4 kołami do góry, pomyślałam, że jest szczęśliwa i energiczna. Wieczorkirm przy braniu na ręce, pisnęła, a potek kulała na przednia lapkę. W niedzielę rano już kulała mocniej i nie chciało jej się chodzić. W nocy przytuliła się do mnie i popiskiwała. Do tego ratlerczyk przeżarł się świątecznie i wymiotował równo co pół godziny, raz tylko nie zdążajac zejsć z łóżka. Rano nie mogłam wziac Pelasi na ręce, bo rozpłakała sie bardzo. Czyli dyskopatia? Mimo wszystko wyniosłam ją na kocu na trawnik, ale siadziała skulona trzęsąc się. Zaraz też dostała zastrzyki, przeciwbólowe i p-zapalne i witaminy. Tak płakała, że Aga uciekła, a ja się poryczałam. Koniec na razie z kanapami, wersalkami i łóżkami. Jest koszyczek w kuchni, koce i poduszki, aby nie przemączć kręgosłupa. Teraz jest o niebo lepiej, była na siusiu i jest głodna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted April 17, 2006 Share Posted April 17, 2006 Malagos tak mi przykro, ale dyskopatia u jamnika to czeste zjawisko moze napisz do rybona priva. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 17, 2006 Author Share Posted April 17, 2006 Kurka, przecież niedawno komuś tłumaczyłam o dyskopatii, a tu nam się przytrafiła :shake: Na razie leczymy ją w domu, tzn. w gabinecie mego TŻ, jeszcze czeka nas RTG. Wiele wiadomości ze studiów odświeżyłam na Vetpedia i wątkach o dyskopatii, poza tym mój TŻ miał pozytywne rezultaty leczenia dyskopatii tym sposobem i lekami, jakie podał Pelasi. Zachodzę tylko w głowę, jak ją wynieść na siusiu, jeśli bezwzględnie nie wolno wziać na ręce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shirrrapeira Posted April 17, 2006 Share Posted April 17, 2006 Ojej przepraszam Malagos zapomnialam, ze Ty tez studiowalas weterynarie, ojej przepraszam. mam nadzieje, ze jamnicy bedzie lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted April 17, 2006 Share Posted April 17, 2006 malagos weterynarie? ale fajnie tzrymam kciuki :( jak znacie temat to napenwo sobie poradzicie... tzrymam kciuki biedna psinka no to faktycznie koniec z kanapami.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted April 17, 2006 Share Posted April 17, 2006 [quote name='malagos']Kurka, przecież niedawno komuś tłumaczyłam o dyskopatii, a tu nam się przytrafiła :shake: Na razie leczymy ją w domu, tzn. w gabinecie mego TŻ, jeszcze czeka nas RTG. Wiele wiadomości ze studiów odświeżyłam na Vetpedia i wątkach o dyskopatii, poza tym mój TŻ miał pozytywne rezultaty leczenia dyskopatii tym sposobem i lekami, jakie podał Pelasi. Zachodzę tylko w głowę, jak ją wynieść na siusiu, jeśli bezwzględnie nie wolno wziać na ręce?[/quote] W kocu można ,to będzie przedni odcinek kręgosłupa mam nadzieję że wyleczy się tak jak moja Murka-miala kilka lat temu i do dziś odpukać spokój:lol: ,krzyczała tez strasznie! Zrobiłam jej sweterek-golfik z cieplej welny nosiła długi czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.