Jump to content
Dogomania

Pigwa i Myszka -Teraz Krakowianki!! Mają domki!!


majuska

Recommended Posts

  • Replies 725
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziewczyny to jest jakaś paranoja...ktos nas chyba robi od jakiegoś czasu w niezłego balona i świetnie sie tym wszystkim bawi, przestałam od paru dni odpowiadać na maile , nawet jednego SMSa dostałam...a więc tak:

jeszcze przed Świetami dostałam maila,że może by tak Myszkę wysłać przez przewoźnika do tej kobity, od razu odpisałam, że chyba jest niepoważna, że wsadzę Myszkę do transporterka i dam obcemu chłopu do reki, żeby ja gdzies tam zawiózł..no to dostałam odp. że oczywiście mam rację, że nie pomyślała i napewno po nią przyjedzie...
potem był mail tuż przed wigilią, że będzie w sobotę, czy mogłbym jakieś hotele w Rzeszowie blisko Dworca jej polecić, to posłałm 3 linki do wyboru, potem znowu cisza...
mam znowu maila za 2 dni, że jest w Polsce i będzie w sobotę tak jak się umawiała, więc ja juz tylko napisałam , proszę o kontakt telefoniczny tylko i wyłącznie!!!!
cisza....
...wczoraj rano dostaję SMSa, żebym sie nie martwiła bo ona na pewno przyjedzie po Myszkę, tylko jej siostra właśnie w nocy urodziła córeczkę no i sama rozumiem chyba, że nie wypada jej teraz wyjeżdżać...ale jak tylko wróci od siostry ze szpitala to do mnie zadzwoni...oczywiście nie mam telefonu do dziś...
..sprawdzałam właśnie na czy figuruje gdzieś ta baba na czarnych kwiatkach, ale nie znalazłam, (troche tam tego jest )...
....K...A niech mi ktos wytłumaczy po jaką jasną cholerę ktoś sobie takie żarty robi, po co???? ...no chyba , że uważacie , że to poważna osoba, bo mi już klapki opadły z oczu parę dni temu, nie pisałam tu nic, bo nie chciałam zamętu wprowadzać przez ŚWięta i może wciąż się jeszcze łudziłam, że jednak.....ale na litośc boską, to jest ta osoba, która pisała jak to się strasznie martwi tymi mrozami i chce aby juz Myszka u niej była jaknajszybciej...a teraz nie wykona nawet 3 minutowego telefonu???..nie dziwię się, że nie miała możliwości przesłania zdjęć....wytłumaczcie mi czym kierują się tacy ludzie...i dla czego kur...akurat na tym watku jest kumulacja zawiedzionych nadziei...dlaczego???
Być może ta kobieta( lub to może nawet facet jest )czyta sobie ten wątek i umiera teraz ze śmiechu....

Czy Wy wierzycie jeszcze , że coś z tego będzie???...żenada:shake:...ja już nawet nie jestem zła...ja już przywykłam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='becia66'] Mam nadzieje że sie myle ale wydaje mi sie że nic z tego nie będzie...[/QUOTE]

majuska, jakoś to smierdziało od początku. Ze niby Wiedeń, że niby coś ze Szczecina, że niby sama przyjedzie, że hotel, brak potwierdzających zdjęć ,choc właściwie mogła przysłać co jej sie tylko podoba -nawet z internetu.
Osoba która nie podaje nr telefonu już sama w sobie jest niewiarygodna.

[quote name='becia66']O ile to znowu nie jakiś żart jak z Leopoldem.[/QUOTE]

to jakoś tak zawiewało w tym kierunku.... nastepny oszołom zrobił sobie zabawę kosztem niedoli psa .
Niestety musimy sie do tego przyzwyczaić że takie sytuacje będą się zdarzały i mieć oczy i uszy otwarte bo co by było gdybyśmy Myszkę gdzieś podwoziły ? Następny Leopold........
Było to wszystko zbyt piękne aby mogło być prawdziwe.
Majuska nie martw się, znajdziemy im dobre domki .

Link to comment
Share on other sites

Wirtualne światy, wirtualna dobroć - na cholerę to wszystko? Żeby mieć swoje pięć minut? Chodzi takim ludziom o to poczucie, że ktoś im poświęca swój czas i uwagę? O stworzenie jakiejś iluzji na swój temat? O zrobienie wokół siebie zamieszania?
Nie przekonuje mnie wyjaśnienie, że ktoś sobie po prostu jaja robi a potem ze śmiechu umiera, jak to wszystkich nabrał.
Raczej sobie wyobrażam nudzącą się śmiertelnie sfrustrowaną kobietę, która wykorzystuje korespondencję w sprawie psa jako okazję do snucia własnych marzeń, do przekonania kogoś, choć na chwilę, że życie nie upływa jej na sprzedawaniu kartofli w lokalnym spożywczaku, tylko na biznesowych podróżach pomiędzy Wiedniem a Szczecinem.
Pies jest tylko pretekstem, w ogóle nie ma tu znaczenia.
Smutne, ale obawiam się, że takich osób może być wiele - komunikacja internetowa stwarza multum okazji do podszywania się pod kogoś kim się nie jest, bezkarnego wypisywania kłamstw jakie tylko ślina na język przyniesie.
Ale oprócz oszołomów są też normalni ludzie.
Nie można tracić nadziei.

Link to comment
Share on other sites

A więc tak, rano zadzwoniła do mnie Pani Alina z Krakowa...wypatrzyli na allegro Myszkę z mężem i stwierdzili, że ją biorą...i że mogą przyjechać po nią dziś, jak najszybciej, ucieszyłam się i zarazem wystraszyłam...kurcze a wizyta przedadopcyjna???...ale Pani Alina podała mi kontakt do pana Tomka z miau.pl od którego 2 schorowane koty adoptowali i powiedziałą, że jak chcemy to może on nam coś powie o tym ich domku i wogóle zaprosiła jeszcze na watek ich kociaków na miau.pl...nie było czasu...szybka rozmowa z p. Tomkiem: " to super dom, super ludzie, ten pies wygrał los na loterii" cóż było robić...pognałam z Halcią po Myszke do Orzechowiec...pani Alinka z mężem i synkiem ruszyli do Rzeszowa...Myszka przyjechała do mnie, troszkę chwilkę razem poczekałyśmy na nowych właścicieli...

[IMG]http://images49.fotosik.pl/242/7c1acff92b1b2c37med.jpg[/IMG]

poczytałyśmy razem wątek:

[IMG]http://images49.fotosik.pl/242/4efb6825634900d6.jpg[/IMG]

a tymczasem przyjechali jej nowi Państwo, sunia została przedstawiona, malutka bardzo zestresowana, ale jednak i na rączkach posiedziała i pomiziać się dała, papierzyska podpisaliśmy i wszyscy szczęśliwi, troszkę zestresowani ale jednak z wielką radościa pojechali do Krakowa.

[IMG]http://images49.fotosik.pl/242/d3d726a2f29745damed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images40.fotosik.pl/237/e004e93e800208b7med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Pani Alina i jej mąż Christian maja pod swoja opieka trzy kotki, wszystkie są bidami wymagającymi szczególnej opieki i taką mają, pani Alinka wozi ich po całej Polsce aby miały jaknajlepszą opiekę weterynaryjna, nawet jeden kiciuś jeżdzi do dr Gancarza do Wawy. Myszkę tak naprawdę wypatrzył na allegro jej mąż i to ma być jego sunia. Oczywiście oboje się chcą nią zaopiekować jaknajlepiej i sa ogromnie zestresowani tym , czy uda im się jej zapewnić najlepsze warunki jaki tylko można , martwią się czy ona aby na pewno będzie u nich szczęśliwa, są strasznie przejęci, są teraz w drodze do Krakowa trzymajcie kciuki aby szczęśliwie dotarli...
Pani Alinka mówi, że na pewno będzie dużo na początku dzwonić, i że wogóle to może dzwonić co chwilę :) i z góry przeprasza za to ale chce ,żeby wszystko dobrze i jak należy robić....nie wiem jak to sie stało, że zaufałam, nie wiem...ale wierzę, że to ten dom!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...