gayka Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Jak to dobrze, że u Was oki! Ciemka...nie strasz i pisz regularnie! Trzymajcie się cieplutko i koniecznie lecz sie intensywnie, mamy takich maluszków nie powinny chorować!!! Quote
Mameczka Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 No cale szczescie ,ze wszystko dobrze :p To kuruj sie, kuruj a my czekamy na nowe zdjecia ;) Quote
Energy Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Też czekałam niecierpliwie na wieści, super, że z malutką wszystko w porządku:p Quote
daga10011 Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 jak ma juz 2 tygodnie to mozesz odrobaczyc :) .Waga slaba ale nie wiem ile wazyla w dniu porodu?????dobre wiesci ze zyjecie:) Quote
Ciemka Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 Waga nie jest słaba moim zdaniem, bo urodziła ją malutka suczka. Małą ważyłam pierwszy raz jak miała 3 dni i ważyła wtedy 200 gram, teraz 475 więc moim zdaniem jest ok. (Zresztą prawdopodobnie suczka dlatego nie przeżyła, szczeniaki były za duże i było ich zbyt wiele). A preparat na odrobaczanie w paście podałam dzisiaj. :) Quote
wire fox Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 No to teraz czekamy na robalki, bo duże prawdopodobieństwo, że będą. Pozdrawiamy! Quote
Energy Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Ja tam bardziej niż na robaki czekam, aż mała bedzie sama się wypróżniać i Ciemka będzie mogła troszkę odetchnąć:p Ciemka czy malutka zaczyna sama siusiać, czy tylko podczas masowania? Quote
Natalia&Lola Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Oj Ciemka to wyściskaj malutką:loveu: Teraz pójdzie z górki, trzymamy kciuki:razz: Quote
Gosia121 Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Mnie przypomniał się taki stary sposób na duże brzuszki,bolesne niemożliwośc załatwiania się itp.Otórz ja moim dzieciakom i psom jak bolały ich brzuszki smarowałam i wcierałam w brzuszki maść majerankową a potem szybciutko otulałam pieluszka kocykiem i nagrzewałam brzuszek tak żeby było w niego ciepło.Po kilku minutach mijały wzdęcia,boleści i wszystko powoli wracało do normy.Maść majerankowa jest dostępna w aptekach i kosztuje grosze i pomimo że to maść na katarek dla niemowląt to ma wszelakie zastosowanie także i na bolące,brzuszki,kolki,zaparcia itp.Warto spróbować. Quote
owca Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Nie wiem czy to zasługa maści majerankowej czy - cipełka :) np. żółwiom przy dłuższym czasie niewypróżniania się zaleca się ciepłą kąpiel - zwykle (hmm... tak naprawdę to zawsze) już w czasie przebywania w wadzie nasz żółwik się wypróżniał. Identyczne zalecenia są przy bólach np. menstruacyjnych. Ciepło zmniejsza napięcie mięśniowe i potrafi działać przeciwbólowo... Quote
Ciemka Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 Energy - mała zaczyna sama siusiać, dziś nawet niespodziewanie osiusiała mi koc na łóżku jak tylko ją wzięłam na ręce. :P O tym ciepełku to każdy mówi, że to pomaga. Stosuję różne sposoby, nawet smaruję jej brzuchol oliwką dla dzieci i masuję. Dodam jeszcze, że reakcja pana weterynarza była bardzo niemiła, był bardzo zszokowany, że pies przeżył, jak pojechałam dziś kupić środek na odrobaczanie. Dawał mu zastrzyk przecież, chciałam, żeby mi poradził coś, pomógł, a on teraz w taki szoku, że piesek żyje. Nieładnie. Quote
Saskja Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 To Ty lepiej zmień weterynarza. Fuj. A masaz odbytu pomaga na wypróznianie? Quote
Ciemka Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 Saskja - pomaga, ale ja to już zauważyłam na samym początku. :) Bez tego ani rusz. A weta zmienię nie ma co, dziś nawet jechałam do jednego niedawno, przyjął mnie po godzinach pracy, gdyż ktoś mi skopał kota i przetrącił mu obie tylne łapy i miałam nagły przypadek. Zadzwoniłam a gość, mimo iż miał plany na wieczór przyjął mnie, więc tam już pewnie będę jeździć. Quote
Armia Drakona Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 [quote name='Ciemka']ktoś mi skopał kota i przetrącił mu obie tylne łapy [/QUOTE] no wiecie co- okropne, bardzo współczuję, tym bardziej, że masz urwanie głowy z maluchem. Ależ ludzie są... BRAVA dla weta! Quote
Pepka Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Ciemka i Czarnulka! Pozdrawiam Was serdecznie - trzymam kciuki. Mam nadzieję, że najtrudniejsze czasy za Wami. Quote
ewuśś Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 [quote name='Ciemka'] Zadzwoniłam a gość, mimo iż miał plany na wieczór przyjął mnie, więc tam już pewnie będę jeździć.[/QUOTE] No super ten wet , też miałam kiedyś nagły przypadek i również był zajęty wieczorem ok.20 , ale mnie przyjął. Tacy powinni weterynarze być :) Quote
Energy Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 [quote name='Ciemka']Energy - mała zaczyna sama siusiać, dziś nawet niespodziewanie osiusiała mi koc na łóżku jak tylko ją wzięłam na ręce. :P[/QUOTE] No to juz powinnaś niedługo odetchnąć, bo jeśli sama zaczyna siusiać, to za kilka dni powinna sama zacząć robić kupkę. Ale oczywiście i tak dalej trzeba będzie pilnować, zeby się załatwiała. Z doświadczenia wiem jednak, że gdy odpadnie masowanie to jest już dobrze:p Quote
Ciemka Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 Ja nie wiem co się podziało z tym forum. Posta edytować nie można, zdjęcia wypluwa jak chce załączyć. A co do tego jacy są ludzie to powiem tyle - to nie pierwszy mój kot, który komuś przeszkadzał. :/ Quote
danka4u1 Posted November 21, 2009 Posted November 21, 2009 Witaj w klubie, Mój pies przeszkadza wielu tym,którzy nazywają się porządnymi ludźmi .Trzymam więc z tymi innymi "dziwakami"-jak to łagodnie niektórzy określają.Zdrowiej Ciemko szybciutko,bo Czarnulka potrzebuje silnej i radosnej mamy.Trzymam za Was i odwiedzam Was,jak tylko mam czas.Jeśli możesz i znajdziesz trochę czasu-o ile psiak Ci pozwoli-miło byłoby zobaczyć WAS na zdjęciach.Pogłaskania dla malutkiej. Quote
Ciemka Posted November 22, 2009 Author Posted November 22, 2009 No właśnie chciałam załadować zdjęcia ale forum ich nie chce. :/ Pytanie mam natomiast co z jedzonkiem. :) Mała waży teraz 550g, ma 15 dni i pytanie, kiedy można przechodzić ze smoczka na miseczkę i z mleka na inną karmę? :) Poradźcie coś. :) Quote
Energy Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='Ciemka']No właśnie chciałam załadować zdjęcia ale forum ich nie chce. :/ Pytanie mam natomiast co z jedzonkiem. :) Mała waży teraz 550g, ma 15 dni i pytanie, kiedy można przechodzić ze smoczka na miseczkę i z mleka na inną karmę? :) Poradźcie coś. :)[/QUOTE] O ile dobrze pamiętam to jak moje szczeniorki miały 3 tygodnie zaczęłam stopniowo wprowadzać rozmoczoną karmę, ale bardzo powoli. A malutka waży całkiem sporo:loveu: Quote
Saskja Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Ciemka, już możesz śmiało zaczynać przechodzenie na pokarm stały - ja w wieku 2 i 1/2 tygodnia już daję szczeniorkom do oblizania łyżkę z twarożkiem wymieszanym z jogurtem naturalnym, na początku sie tylko w tym babrzą, ale potem wcinają z wielkim apetytem. Potem, np. po kilku dniach, możesz wprowadzić kilka granulek karmy dla szczeniąt rozmoczonej początkowo w mleku, potem w wodzie. Mile widziane także mięsko zmiksowane lub zeskrobane na miazgę, można je podac z gotowana marchewką albo z ugotowanymi na mleku z wodą płatkami ryżowymi. Ale to już później, gdy mała nauczy się wcinac takie rzeczy. Quote
madika Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 ale swietna opowiesc :) czytalam z zapartym tchem i lzami w oczach. bardzo sie ciesze, ze Wam sie udalo :) i trzymam kciuki, choc teraz juz pewnie z gorki bedzie. piesek to chyba z tych srednich bedzie? bo z tego co pamietam, moj potworek w wieku jakis 9tygodni wazyl kilogram, teraz jako juz calkiem dorosly pies wazy 5.5kg i ma 29cm w klebie. a twoja w wieku 15dni juz 0.5kg :D wszyscy tu o zdrowiu fizycznym mowia (i bardzo dobrze ;)), ale mnie ciekawi (bo na szczeniaczkach to sie nie znam, wiec bylabym zobowiazana za uswiadomienie mnie) jak tam z psychika u takich maluchow odchowywanych przez ludzi? bo przeciez nie bez przyczyny zabrania sie sprzedawania/odstawiania od matki szczeniakow przed ukonczeniem przez nich 2 miesiecy. jako ze te pierwsze dwa miesiace to faza socjalizacji psiej, uczenia sie przez malucha co moze, czego nie moze i jak to jest miedzy psowatymi. a czlowiek przeciez tego psa nie nauczy? wiec jak to jest potem z takim szczeniakiem? nauczy sie pozniej - jak juz skonczy te 3 miesiace, bedzie miec wszystkie szczepienia, kwarantanne i bedzie mogla wychodzic na pole? edit: przypomnialo mi sie jeszcze, ze jak bylam odwiedzac miot po raz pierwszy - jak maluchy mialy rowny miesiac - to juz wcinaly starter royala rozmoczony w wodzie + dodatkowo malutko jakiegos nabialu (serka, jogurtu), troszke gotowanego miesa z marchewka... :) Quote
Saskja Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 madika, dobre pytanie. Ale Ciemka ma, o ile pamiętam, dorosłego psa, tak więc niech no tylko Czarnulka zacznie brykać, znajdzie się dla niej towarzystwo i zasady życia w psim stadzie zostaną jej wpojone. Wg mnie jest ważne, aby szczeniak miał do czynienia z przedstawicielem swojego gatunku, który pokaże mu sygnały uspokajające, nauczy, że pewne rzeczy to przegięcie (np. zucie czyichś uszu) i wtedy można oberwac, pokaże, co oznacza warkniecie itd. To nie musi być matka. U mnie np. przy małych weimarach zawsze jest ciocia-gaskonka, a matka wchodzi tylko na karmienia. Quote
Energy Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Ja zawsze moczyłam suchą karmę w wodzie nie mleku. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.