Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Martens']Zbrylający z miejsca raczej odpada - szczeniaki ciągle byłyby blisko niego, a a to cholerstwo pyli i może uszkodzić płuca.[/QUOTE]
no i zatkać :)

Posted (edited)

Rodzinka nam się powiększyła :)
Z przyjemnością przedstawiam naszego rodzyneczka

GRAND PRIX Belle et la Bete (KingFriend MR REGGIE x SENORITA AMOURETTE z Hacjendy Ewuska )

[ATTACH=CONFIG]50544[/ATTACH][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/404/ea652108544d5137med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/404/dcde9a24d66f83a2med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/403/15b1348aa94581e4med.jpg[/IMG][/URL]

Edited by Belle et la Bete
Posted

A my już taaakie duże :)
[IMG]https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1460040_592087334191006_1760852393_n.jpg[/IMG]

I już nawet oczy otworzyłyśmy ;)
[IMG]https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1465248_592087584190981_758986362_n.jpg[/IMG]

Posted

Fajne maluszki :)
Takie maniunie <3

Moje jutro skończą 4 tygodnie :)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/69/8wb8.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img69/6585/8wb8.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Zazdroszczę i gratuluję wszystkim, których maluchy już są na wierzchu - po ponad dobie czekania od spadku temperatury jestem na ostatnich nogach, a cała impreza jeszcze przed nami :p

Posted

[quote name='Martens']Zazdroszczę i gratuluję wszystkim, których maluchy już są na wierzchu - po ponad dobie czekania od spadku temperatury jestem na ostatnich nogach, a cała impreza jeszcze przed nami :p[/QUOTE]
nadchodzi :) powodzenia

Posted

Trzymamy kciuki za wszystkich rozpakowanych i oczekujących.
Od dziś dołączamy się do grona tych drugich. Dzisiejsze usg pokazało bąble w brzuchu mojej Bestusi. Czekamy za ten na nasze małe briardziki. Termin w okolicach Sylwestra.

Posted

Gratulacje dla mam :P, maluchy - wszystkie przesłodkie!!!!!! My przed USG i trochę się boję - a wyniku (pól świata gnalam na ten psi seks ) b. stresu suki.
Martens - trzymaj się! :lol:

Posted

[quote name='mesala']Trzymamy kciuki za wszystkich rozpakowanych i oczekujących.
Od dziś dołączamy się do grona tych drugich. Dzisiejsze usg pokazało bąble w brzuchu mojej Bestusi. Czekamy za ten na nasze małe briardziki. Termin w okolicach Sylwestra.[/QUOTE]
My robimy USG we wtorek (dziś 21 dni od krycia), więc wtedy się okaże, czy tu trafimy.

Trzymam kciuki, Martens (choć już pewnie macie stresy za sobą).

Posted

My już po, poród naturalny, mamy jedną malutką dziewczynkę, ciemnopręgowaną kopię Honey ;) bardzo żywotną i gadatliwą :) Niestety, druga sunia, ruda z nalotem, dużo większa, urodziła się bez oznak życia i nie udało się jej zreanimować :( dziś aż wyszły mi zakwasy w rękach od rozcierania jej... W dodatku martwa szła pierwsza i bałam się, że jak drugiej też się nie uda, to w ogóle zostaniemy z pustym kojcem... Czekanie na drugą małą to były chyba najdłuższe godziny w moim życiu :roll: Na razie mama nie odchodzi od bobasa i trzeba siłą wyciągać ją siku ;) W ciągu dnia zrobimy jakieś fotki :)

Posted

[B]Martens [/B]​myślałam o Was przez cały dzień. Super, że udało sie naturalnie :) Często jest tak, że w małym miocie szczenięta są bardzo duże i nie chcą urodzić się siłami natury. Bardzo mi przykro z powodu malutkiej suni :( Wiem jakie to cięzkie, bo przy tym miocie przy 4 szczeniakach straciłam 2 :( Bardzo to przeżyłam, ból jaki mną targał był nie do opisania. a ja jeszcze byłam w o tyle trudnej sytuacji, że leżałam w szpitalu i nie było mnie przy nich :(
Trzymam kciuki za drugą malutką :) Zobaczysz teraz jak będzie rosła - jak na drożdżach.
Moje bliźniaki mają dziś 4 tygodnie i przypominają kulki, są tak najedzone i napakowane, bo nie mają konkurencji przy cycu.
Powodzenia :)

Posted

Szczerze - ja odejście tego maluszka przeżyłam bardziej niż suki, którą miałam 13 lat... Bo wtedy wiedziałam, że to jej czas, że wiek, że rozsiany nowotwór, że pożegnanie, zastrzyk i dobranoc... więc wszystko na spokojnie. Nie pomyślałabym nigdy, że można być TAK zdołowanym odejściem psa, którego zna się chwilę. Godzina reanimacji na 100 sposobów, i nic... I teraz milion myśli, a jaka by była, a co by z niej wyrosło, a jak by wyglądały w kojczyku 2, a nie jedna, a jak by się bawiły, a może można było zrobić coś jeszcze... Pociesza tylko myśl, że mieliśmy szczęście, że ta pierwsza w ogóle się przepchnęła - bo gdyby utknęła, możliwe że stracilibyśmy obie nawet przy cesarce. A dysproporcję rozmiarów mieliśmy dużą, 330 i 250 g. Na szczęście mniejsza mała super się trzyma, wisi ciągle na cycku, "gada" po swojemu jak odpełznie za daleko albo cyca złapać nie może :evil_lol: Halinka też ma się super, więc jest się z czego cieszyć :) [B]Itske[/B] usg to nic strasznego i żaden stres, o ile sunia nie ma jakiegoś specjalnego urazu do weta ;)

Posted

[quote name='Martens']Szczerze - ja odejście tego maluszka przeżyłam bardziej niż suki, którą miałam 13 lat... Bo wtedy wiedziałam, że to jej czas, że wiek, że rozsiany nowotwór, że pożegnanie, zastrzyk i dobranoc... więc wszystko na spokojnie. Nie pomyślałabym nigdy, że można być TAK zdołowanym odejściem psa, którego zna się chwilę. Godzina reanimacji na 100 sposobów, i nic... I teraz milion myśli, a jaka by była, a co by z niej wyrosło, a jak by wyglądały w kojczyku 2, a nie jedna, a jak by się bawiły, a może można było zrobić coś jeszcze... Pociesza tylko myśl, że mieliśmy szczęście, że ta pierwsza w ogóle się przepchnęła - bo gdyby utknęła, możliwe że stracilibyśmy obie nawet przy cesarce. A dysproporcję rozmiarów mieliśmy dużą, 330 i 250 g. Na szczęście mniejsza mała super się trzyma, wisi ciągle na cycku, "gada" po swojemu jak odpełznie za daleko albo cyca złapać nie może :evil_lol: Halinka też ma się super, więc jest się z czego cieszyć :) [B]Itske[/B] usg to nic strasznego i żaden stres, o ile sunia nie ma jakiegoś specjalnego urazu do weta ;)[/QUOTE]

Martens, rozumem Twoje uczucia kilka lat temu te nie uratowałam szczeniaka pinczerka i cholipka, szkoda gadać, czasem to uczucie bezradności i żalu mi wraca, ale jest drugie dziecko =i fajnie, ze można się tym cieszyć :lol:, a potem zacznie ganiać po domku, i to tez będzie świetne!
czekam na zdjęcia Twojej pięknej malutkiej suczki, domek już na nią czeka? Super, ze jest taka żywotna i zdrowa i piękna (zdjęcia! zdjęcia!)
wiem, ze USG to nic strasznego, ale moja sunia nie wie, w poprzedniej ciąży odpuściłam, tak histeryzowała.

Posted

to są właśnie uroki hodowli ....
człowiek wyłazi ze skóry by było dobrze ... potem dostaje po tyłku.

Mi tfu , tfu jeszcze nie urodziło się nic martwego ... raz suka zadusiła kilku dniowe szczenie ..
nie zapomnę tego do końca swoich dni ..
nawet nie wiedziałam , że można w taki sposób to przeżyć i że tak to boli.

Oczywiście że człowiek tłumaczy sobie , że zdarza się ... owszem zdarza się , tylko odciska w sercu coś strasznego.


My mamy dzis 5 tygodni od pierwszego krycia - czemu ten czas tak zasuwa ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...