Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='panienkabubu']A nasze dzieci kończą dziś 13 dni (jeden chłopiec 14, no ale co tam hehe)
[URL]http://i441.photobucket.com/albums/qq135/bernardyny/together5_640_x_480.jpg[/URL]
[/quote]

super szczylki :loveu:

[quote name='rodzice']właśnie wrócilam
odruchy neurologiczne - prawidłowe
wyglada na to ze spanikowałam - reaguje na dźwięk i światlo , wodzi oczkami za dłonią :multi:
serce , płuca - ok - pani doktor pochwaliła - nie kazdy pies wychodzi z zachłystowego zapalenia płuc
jest bardzo ruchliwy i żywotny , kiedy badanie mu się nie spodobało uciekał od pani doktor do mnie - badano mu podniebienie i bardzo mocno musiał otwierać paszczu , potem zaraz ssał palce lekarki
wyglada na to ze maly to taki jakby wczesniaczek któremu potrzeba wiecej czasu na rozwój - bardzo ladnie przyrasta wagowo i to najważniejsze
Za tydzień następna kontrola i odbiór witaminek dla małego - dostaniemy jakieś specjalne dla takich jak on chuderlaczków
Dieta tak jak do tej pory - żółtko jak najbardziej ale mięsko lepiej gotowane .
to i tyle - jestem szczęśliwa :multi:[/quote]

Świetne wiadomości, głaski dla Mikrusa :lol:

A.

Posted

[B]rodzice[/B]..wspaniałe wiadomości :multi::multi::multi:.. jak to dobrze, że Mikrusek sie nie poddała i ze Wy tego nie zrobiliście...tyle w nim woli życia ..oj da on jeszcze "popalić" swoim przyszłym właścicielą ...da......:razz::razz: ale to w takim pozytywnym znaczeniu....bedzie mysiał nadrobić te tygodnie leżenia i choróbska energią..........:eviltong::eviltong::eviltong:

Posted

[quote name='rodzice']krycie było jednego dnia 2 razy . na następny dzień sunia zamknęła się w sobie i męża nie dopuściła :shake:
Co do Mikruska na razie żyłam z dnia na dzień ( muszę się przyznać ze kazde szczenię ma w kojcu swoją maskotkę z która pójdzie do nowego domu - Mikrusek nie ma bo nie chciałam zapeszyć ) teraz kiedy pani doktor zaczęła mówić o tym ze szczepić trzeba bedzie trochę później to znaczy ze mamy już przyszłość - muszę wybrać dla małego zabaweczkę .
Dzisiaj maluchy poszły na dwór - Miki został ze mna w domu - noszony jest w małym koszyczku tam gdzie ja tam i on - zgłupiała baba na starość :oops:[/quote]

Co do krycia, to moja teoria niestety się nie sprawdziła, myślałam, że kryłaś kilka razy i Mikrus mógł być z tego ostatniego, a nawet kilka dni po ostatnim kryciu.
Myślę, że zabawkę możesz wybrać, ale coś czuję, że i tak go nie oddasz :)

[quote name='Asiaczek']Panienko - to już naprawde 13 dni...?
Az się wierzyc nie chce...
[URL]http://i441.photobucket.com/albums/qq135/bernardyny/together5_640_x_480.jpg[/URL]

Pzdr.[/quote]

Prawda? Już 13..... Ciapeczki moje kochane :loveu:
I dzisiaj Idea postawiła swoje pierwsze kroki :multi:

Posted

na dogomanie zaglądam rzadko ale nie ukrywam że odkąd zobaczyłam Mikrusa co wieczór zaglądałam i mooocno kciukasy trzymałam za was,,,,za waszą walką o niego......jestescie wspaniałymi ludzmi....oby teraz szło tylko z górki

Posted

Od jakiegoś czasu wchodze tu głownie dla wieści o Mikrusku. Super że jest dobrze:) Jest przyszłość. Ładnie powiedziane.

No i wchodzę jeszcze dla bostonków, moja jeszcze niespełniona miłość.

Posted

Niestety nie zawsze oplaca się być szczerym . Dzisiaj spotkała mnie przykrość od osoby która takze śledzi losy Mikrusa na dogo . Na innym forum poswieconym naszej rasie w dziale gdzie przedstawiamy nasze mioty takze piszę co dzieje sie z Mikrusem , wstawiam fotki , tak jak tutaj . Nie napisalam jednak że obawiam się o wzrok małego - cóz nie zdążylam bo ktoś specjalnie się tam zalogował zeby zacytować moją wypowiedź z dogo i zarzucić mi to . Zawsze pisalam dokladnie to co tutaj nie pomijając niczego . Wystarczyła chwila i już miałam szpilę wbitą w sam tyłek . Odechciewa się wszystkiego jak człowiek sobie uświadamia że sa życzliwi i życzliwi inaczej .Cóź ta osoba pewnie to przeczyta - życzę Ci dużo zdrowia , żadnych klopotów i życia w szczęściu .

Posted

Wszystkim tym szczerym , trzymającym za nas kciuki bardzo dziękuję . Nie będę pisała już tak często , przepraszam . dam znać za tydzień po kolejnej wizycie u lekarza .

Posted

[quote name='rodzice']Niestety nie zawsze oplaca się być szczerym . Dzisiaj spotkała mnie przykrość od osoby która takze śledzi losy Mikrusa[/quote]

Bo są ludzie i ludziska . Jedyna rada to olać to (przepraszam za kolokwializm),kierują nimi badzo niskie pobudki, zazdrość , zawiść .Najważniejsze ,że wygrywacie walkę o Mikrusa,że wszystko się układa a takich gadzin całe mnóstwo wszędzie i należy je lekcewżyć, bo nic nie da im większej satysfacji jak Twoje przejmowanie się ich gadaniem.A faktem jest,że Wasz Mikrus zdominował to podforum bo jest cudowny a to co piszecie bije szczerością i prostolijnością.[B]I tacy[/B] [B]pozostańcie[/B].:loveu:.

Posted

Rodzice, nie przejmuj się.
I pisz o Mikrusku jak najwięcej, my tu z zapartym tchem czekamy na wiesci co u niego słychać.
Tak jak pisze ewatos - olej. Szkoda Twoich nerwów na kogos kto szuka zaczepki na siłę.
Ja osobiście podziwiam Cię za upór i determinacje, miałaś co prawdę chwile słabości, ale takowe miewa każdy, waże, że nie poddałaś się.


Koniecznie ucałuj Mikruska od ciotki :loveu::eviltong:

Posted

Niewielu hodowcow poswiecaloby sie tak dla szczeniora jak wy dla Mikruska. Duzo zdrowka dla chlopaka i jego rodzenstwa, ktore juz przycmil swoim blaskiem, bo tylko o niego wszyscy dopytuja :loveu:
a "życzliwi"... coz, w kynologii jest masa ludzi, ktorzy lecza swoje kompleksy. nalezy im wspolczuc :lol:

Posted

[quote name='rodzice']Niestety nie zawsze oplaca się być szczerym . Dzisiaj spotkała mnie przykrość od osoby która takze śledzi losy Mikrusa na dogo . Na innym forum poswieconym naszej rasie w dziale gdzie przedstawiamy nasze mioty takze piszę co dzieje sie z Mikrusem , wstawiam fotki , tak jak tutaj . Nie napisalam jednak że obawiam się o wzrok małego - cóz nie zdążylam bo ktoś specjalnie się tam zalogował zeby zacytować moją wypowiedź z dogo i zarzucić mi to . Zawsze pisalam dokladnie to co tutaj nie pomijając niczego . Wystarczyła chwila i już miałam szpilę wbitą w sam tyłek . Odechciewa się wszystkiego jak człowiek sobie uświadamia że sa życzliwi i życzliwi inaczej .Cóź ta osoba pewnie to przeczyta - życzę Ci dużo zdrowia , żadnych klopotów i życia w szczęściu .[/quote]

.....Wierzyć sie nie chce, "olej" to, szkoda zdrowia na ludzkie "uprzejmości"

Mikrusa uściskaj mooooocno :lol:

A.

Posted

rodzice, absolutnie się nie przejmuj. Zapewniam Cię, ze jest mnóstwo ludzi których nie stac na taką walkę o szczeniaczka. Wolą się np. wyspac - serio, znam takich. I pozniej płacz- bo szczenie padło ( ojojoj, a mozna było kase za nie zgarnąc).
A generalnie to taka nasza polska-kynologiczna specjalnosc - co sie da to zniszczyc, a czego sie nie da to choć opluc.:angryy:
Ja uwazam, i ba, jestem pewna ze kazde zło wraca do człowieka który je wyrzadza, spokojnie, i im ktos kiedys szpile w dupe wbije.:evil_lol:

Mikrus niech rosnie a Ty nas nie pozbawiaj wiadomosci o nim i jego rodzenstwie. Powodzenia Wam zycze :multi:

Posted

Rodzice- nie daj się ponieść emocjom. U nas na forum też są wywlekane sprawy sprzed...lat. O jeden głupi tytulik, o .....byle co. Taki naród wierzących inaczej :diabloti:. Dzielni jesteście i już. Chylę czoła przed taką szczerością w dzisiejszych czasach.

Posted

[B]rodzice[/B], nie przejmujcie się . Tacy ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, jak stersujace, czasochłonne jest wyrabianie przy takim maluchu jak Mikrusek, jak i całym miocie. Nie przestawajcie nas informować, bo ja codziennie tu zaglądam i patrze, czy jest coś nowego :loveu:

Posted

Rodzice tysiące całusków dla Małego Księcia!!!!!!!!!!!!
Powiem szczerze, że bałam się tutaj zajrzeć. Przez cały ten czas tkwiła gdzieś we mnie obawa czy mały bedzie rozwijał się prawidłowo , czy ten trudny start nie pozostawi po sobie powikłań neurologicznych. Nie umiem wyrazić jaką ulgę poczułam czytając dzisiejsze wieści.

Jestem pełna podziwu dla Ciebie, dla twojej rodziny za walkę o maluszka- nie każdy by się na to zdobył- dałaś maluchowi szansę na normalne życie i myślę, że każdego dnia będzie się Ci za to odwdzięczał (albo nowym właścicielom)
Maskototka dla Micrusa?

Nio nie może być nic innego jak Słonik- koniecznie z podniesionym ogonkiem:multi:

Posted

Rodzice , rezygnując z udziału tu w tej jak że uroczej dyskusji , dajesz satysfakcje tym , co się nie chcą pod swoim gówienkiem podpisać ....
Śmiej się z tego co piszą , miej to w głębokim poważaniu ... rób swoje i nie rezygnuj z dawania nam tu info o Mikrusie , bo jego losami to pół mojej rodziny jest przejętych :evil_lol:
Są tacy , żądni sensacji , wszędzie tacy są w każdej branży ..... :)
trzeba ich ciepłym moczem :cooldevi:

Posted

[B]Rodzice[/B] - w każdej rasie - jak się okazuje - sa zawistni i szukający sensacji... Bądź ponad to i bądź z nami.

A dla Mikrusa:loveu: - koniecznie słonik i z ogonkiem i z trąba podniesionymi do góry; nie może byc innej maskotki!:lol:

Pzdr.

Posted

[B]Rodzice[/B] - trzymających kciuki i podziwiających Cię za taką determinację w walce o jego życie jest naprawdę duuuużo więcej niż "dupków" szukających sensacji, opisana przez Ciebie walka o jego zdrowie może także posłużyć innym w przyszłości gdy urodzi się taki berbeć, będą wiedzieć co ich czeka i i jak duże szanse mają.
Mam nadzieję, że będę mogła czytać dalej same już dobre wieści o Mikrusku. :loveu::loveu::loveu:

ps. maskotka - TYLKO SŁONIK !!!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...