Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='rodzice']Zejdę na zawał albo coś mnie trafi !
Latam oczywiscie co chwila do kojca i reaguję na kazdy pisk . Przed chwila bylam na dole bo Mikrus znowu krzyczal ( ostatnio bardzo czesto ) położyłam go koło mamusi mówiac przytul się do mamy jeszcze ostatni raz a on ............... zaczął ssać ! Sam z własnej woli i nawet łapkami zaczął pompować . Jezuuuuuuuuuuu mój ojciec już dziurę kopał żeby go pochować . Ja chyba na głowę dostane . Wet bedzie o 18 i zobaczymy - nie wiem czy wyroku nie przesuniemy - nie mam sumienia bo teraz to mnie rozwalił totalnie .
Mały zaraz poszedł na wagę - 200 gram , rodzeństwo 700 gr
[URL]http://img518.imageshack.us/img518/3002/img9379p.jpg[/URL]
[URL="http://img518.imageshack.us/i/img9379p.jpg/"][/URL]
rozum mówi mi - nie ciągnij tego dłużej to i tak się nie uda bo mały jest za bardzo do tyłu .
Osiwieje chyba .[/quote]

Jeszcze bardziej Wam współczuję.....różnica jest kolosalna, ale może trzeba poczekać.....

A.

Posted

[quote name='rodzice']podjęłam decyzję o uśpieniu - czekam na weta .
Mały zyje ale to juz wegetacja i wszystko wyglada na to ze zyje tylko dlatego ze na siłe ma wciskany pokarm do pyszczka przed czym bardzo się broni . Z trudem oddycha a podawanie pokarmu sprawia mu ból . Dalsza walka nie ma sensu .
Sandra ( córka )dzisiaj zwróciła mi uwagę na jeden fakt - nie pisałam o tym ale moze to być istotne dla wyjasnienia co z małym bylo nie tak . Otóz jakiś czas temu byliśmy z psami na działce . Obok nas kopany jest ogromny staw . Poszliśmy posiedziec sobie nad wodą - to ze 40 metrów od naszego domku . W pewnej chwili nasz sasiad zauważył nas i chcial podejść , zapomnial jednak ze jego pies biega luzem po podwórku no i psa wypuścił . 10 miesieczny owczarek niemiecki rzucił sie w naszą stronę , pierwsza dorwal Akire ( miała wtedy jeszcze grube futro na sobie ) psy zaczęły sie gryść i wpadły do wody dalej się gryząc . Darkowi udalo sie wilczura chwycić golymi rekami i przytrzymać . Sąsiad podbiegł z linką i tak niefortunnie psa przypiął ze ten znowu się wyrwał . tym razem ruszył w moja stronę ja chwyciłam Meisi na rece i czekałam na atak ale pod nos nawinęła mu sie Fibi i to na nią teraz skupił sie atak . Krzyknęłam tylko fibi uciekaj a ze ona jest najszybsza to wywiodła psa do lasu i udalo jej sie uciec .Kiedy owczarek wrócił znowu do nas Darek przechwycił go i obezwładnił - o rany to cud ze pies go nie pogryzł .Teraz myśle że moglo to być przyczyną zapętlenia sie macicy i przyblokowania małego . To tez moze wyjasniac fakt ze on jako jedyny rodził sie bardzo długo .
Cóż nie będzie juz wpisu w kartę miotu - Mikrus z Akacjowej Doliny .
Oby nigdy więcej[/quote]
Poczekaj do 18-tej i wtedy podejmij decyzję. Może ten jego zryw ze ssaniem, to taki ostatni zryw...?

Pzdr.

Posted

walczcie o niego skoro on sam chce walczyć :)
a jest taka możliwość żeby szczeniak w tym wieku po prostu nie był głodny i nie chciał jeść z tego powodu? pytam bo nie wiem
bo się zastanawiałam czemu mikrusek nie chciał ssać i takie pytanie mnie naszło

Posted

nie jadł bo był za słaby, nie miał siły jeść, główka mu pewnie opadała, łapki nie miały siły a i samo mleko nie leci - trzeba ssać, wiadomo że 200g szczenie je dużo mniej niż 700g ale instynkt każe jeść

Posted

Dawno mnie tu nie było weszłam na temat i otworzyło mi się na postach z przed kilku dni....Dopiero teraz doczytałam.

Rodzice bardzo mi przykro.
Koleżanki sunia miała również zachłystowe zapalenie płuc i była na atybiotykach. Była znacznie mniejsza od rodzeństwa, ale przetrwała i mimo że nadal jest mała, to czuje się znakomicie. Zdaj sie na opinię weta...jeśli mały będzie ssał nadal a wet stwierdzi, że jest lepiej to spróbujcie. W przeciwnym wypadku nie czekajcie- to zawsze bolesna decyzja, ale często jedyna dobra.

Ja dziś niestety muszę wejść z preparatem mleko zastępczym. Moje dzieci przybierają stanowczo za mało :shake:
Bardzo się tego obawiam, bo bedzie to moje pierwsze dokarmianie. Maluchy mają 19 dni. Miałam nadzieję że dociągniemy do etapu karmy, ale dłużej czekać nie mogę.

Posted

rodzice - ja bym się nie poddawała i walczyła o niego do ostatniej chwili, na pewno nie byłabym w stanie zdecydować się na uśpienie Mikrusa.
Przemyśl to wszystko i walcz o niego. On ma wolę życia.... Ja to czuję...

Posted

trudno doradzać w takiej chwili z jednej strony walczyć bo mały się nie poddał a i matka go nie odtrąciła ( a tu suki nie mają sentymentu i skoro tego nie zrobiła dla mnie to dobry znak ) z drugiej zmęczenie, zrezygnowanie i strach czy będzie zdrowy.

małego nie ma co porównywać z rodzeństwem to raz, 2 zadbać o ciepło, 3 samemu karmić i go wzmocnić, nie wiem dlaczego ale ja jestem dobrej myśli

Posted

[quote name='Dynamique']Pomarszczuchy fajowskie ! :diabloti:
[B]PANGEA - [/B]to dopiero będziesz miała w domu rewolucje :loveu:[/quote]

hihi
naszczescie nie ja :evil_lol: ja tu jestem "tatusiem" :evil_lol: uffff ;)

Posted

[quote name='PANGEA']hihi
naszczescie nie ja :evil_lol: ja tu jestem "tatusiem" :evil_lol: uffff ;)[/quote]

...czasem lepiej być "tatusiem" :evil_lol:;)

A.

Posted

[quote name='Asiaczek']Juz dawno po 18-tej. Co z maluchem?

Pzdr.[/quote]

[quote name='Kisses']Właśnie, jak maleństwo?[/quote]

[quote name='agnethka']też dołączam się do pytania...[/quote]

Aż boję się pytać....

A.

Posted

[B]Asiaczek[/B] ma racje...

Ale jest też jaśniejsza strona... chociaż uśpienie tego maleństwa nie jest złym rozwiązaniem, jeśli widać, że maluch jest bez szans... Pewnie odbyli długą rozmowę z vetem...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...