Meggy Posted February 26, 2007 Share Posted February 26, 2007 Hihi, ze sklepu, gdzie mają mi go "zbić"...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted February 26, 2007 Author Share Posted February 26, 2007 [quote name='Meggy']Alojzyno, a skąd dokłądnie jesteś? ;) [/quote] A dokładnie, to z Chrzanowa. Kiedy miałam pierwszego rasowego psa, to należałam do ZK w Katowicach, bo byliśmy woj. katowickie (jeszcze wówczas). Bardzo fajni ludzie byli (chyba nadal) tam są. Następnego psa (po przerwie) zarejestrowaliśmy już w Krakowie, bo po reorganizacji jesteśmy teraz woj. małopolskie. Ale w ubiegłym roku przerejestrowaliśmy się do Będzina. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted February 26, 2007 Share Posted February 26, 2007 Biedny kojec... A tak poważnie, to jak: sprzedają gotowe kojce dla suk i maluchów, czy na jakies zamówienie Ci robią (biją)? Bo ja tu kombinuję, jak to samemu zrobić... a może można profesjonalnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted February 26, 2007 Author Share Posted February 26, 2007 Pozwolę sobie zacytować Alikanę, która w innym topiku (legowisko do porodu) pokazała jak łatwo i tanim kosztem mozna zrobić kojec dla psów. Jego zaletą jest to, że jest "przyszłosciowy". Mozna w nim wydzielić miejsce do leżenia jak również do późniejszej zabawy dla szczeniaków. A jego wielkość i wysokość ścianek może być dowolnie dostosowana do wielkości rasy. [quote name='ALIKANA']Ja zawsze używam kojca z listewkami na ściankach, które zapobiegają ewentualnemu przygnieceniu szczeniąt. Kojców mam kilka- różnej wielkości, wszystkie własnej roboty. Jak widać na zdjęciach - są albo z całych płyt(ten w pokoju), albo nawet z odpowiednio łączonych kawałków (ten jeszcze w trakcie wykończeń). Taki kojec jest bezpieczny dla szczeniąt, wygodny dla suki i łatwy do utrzymania w czystości dla nas. [IMG]http://img241.imageshack.us/img241/6155/kojec1uj2.jpg[/IMG] [IMG]http://img184.imageshack.us/img184/5834/kojecda9.jpg[/IMG][/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted February 27, 2007 Share Posted February 27, 2007 Melduję, że jesteśmy po pierwszym kryciu, ale trzeba będzie powtórzyć, bo odbyło się przy progesteronie 4,2. Jak to z nasza polską slużbą zdrowia bywa, wynik otrzymaliśmy już po fakcie i trzeba będzie chyba jechać jeszcze raz. Ale jestem dobrej myśli, bo wszystko dobyło się naturalnie, sunia chciała, pies chciał, więc prawdopodobnie nawet bez tego drugiego krycia by się udalo. Ale oczywiście pojedziemy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted February 27, 2007 Share Posted February 27, 2007 Jeżeli uważasz, że warto pojehać drugi raz - jedzcie! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 No i byliśmy przy progesteronie 7,99. To było dopiero krycie w odpowiednim momencie, zarówno pies, jak i Grzanka nie potrzebowały zechęty. Wróciła nad ranem i teraz cały dzien śpi... Dziwnie mi jakoś, gdy ją przytulam. Ma już w brzuszku te maluszki czy nie ma? Pewnie coś tam sie dzieje, powstaje nowe życie, mikroskopijne szaraczki, które będą kiedyś czyimiś ukochanymi przyjaciółmi. Niesamowite. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 Powiem szczerze, że w ten sposób, w tak krótki okres po kryciu, to jeszcze nie myślałam... Ale, oczywiście, masz rację. To niesamowite! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzuma Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 a my juz za 22 dni spodziewamy sie malych kuleczek rudych:loveu: Krycie bylo az w Belgii ale warte kazdego wydanego euro:eviltong: Sunia juz po usg (wet powiedzial, ze ciaza mnoga) i teraz pozostalo nam czekac bo sunia coraz wieksza:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 Ale nam topik obrodził w "ciążaróweczki".:loveu: Trzymamy kciuki za sunię! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Meggy Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 Dzisiejsza fotka mojej ciężarówki: [URL]http://www.wawelskiewzgorza.jpg.pl/?257821,9793,385180[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzuma Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 [quote name='Asiaczek']Ale nam topik obrodził w "ciążaróweczki".:loveu: Trzymamy kciuki za sunię! Pzdr.[/quote] a my trzymamy kciuki za wszystkie pozostale brzuchate:evil_lol: i te tuz po kryciu tez:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bzuma Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 [quote name='Meggy']Dzisiejsza fotka mojej ciężarówki: [URL]http://www.wawelskiewzgorza.jpg.pl/?257821,9793,385180[/URL][/quote] jaki cudowny brzusio :multi: :loveu: ps. moja sunia tez sie oszczeni w Krakowie :evil_lol: bedzie wiecej maluszkow:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Grzanka jakas smutna, nie wstaje na powitanie, tylko macha tym swoim obciętym ogonkiem, apetytu tez nie ma za bardzo, no chyba że na surowe kości. Parę dni po kryciu, przecież to nie może mieć związku, co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Saskja, mojej się zmieniło zaraz po kryciu! Dostała takiego apetytu, że ho ho. Obserwuj ją po prostu, a jak coś cię zaniepokoi to najlepiej skontaktuj się z lekarzem. U nas już 45 dzień, już tak blisko, a tak jeszcze daleko jednocześnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kika Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 [quote name='Saskja']Grzanka jakas smutna, nie wstaje na powitanie, tylko macha tym swoim obciętym ogonkiem, apetytu tez nie ma za bardzo, no chyba że na surowe kości. Parę dni po kryciu, przecież to nie może mieć związku, co?[/quote] Może jednak ma - albo dziewczyna ma żal do Ciebie :), albo ma np. jakieś nudności czy co i nie chce jeśc? Czy to się może suczkom zdarzyc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Czytałam niedawno w jakimś artykule, że niektórzy hodowcy twierdzą, że owszem, są suki, które mają mdłości. Ale tak na zdrowy rozum, to mają prawo pojawić się dopiero po zaimplantowaniu się zarodków w macicy, bo wtedy maluszki zaczynają "ciągnąć" krew mamusi i zabierają jej cukier i takie tam. Ale teraz? To dopiero 5 dzień po pierwszym kryciu. Niemożliwe. Tak się pocieszam, że może sunia niewybiegana po prostu. Wyżły tak mają czasem. Ale już lada dzień ją wybiegam, czekam tylko, az na dobre znikną burki sprzed domu, co będzie nieomylnym znakiem, że już definitywnie po rui. Bo inaczej to mi się urodzi po kilka od każdego tatusia :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Cavisia, to już naprawdę tak blisko? Pamiętam Twoje posty z samego początku... Ale czas leci... To może i u mnie zleci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jula&czaga Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 a u nas dzis 6o dzien.. i chyba juz blisko bo od wczoraj wieczorem spadla temperatura. a dzis suka niespokojna i drapie wszystko. i powiem szczerze ze to bylo 60 dni tragedii niejadzenia. od krycia do 3 tyg miala super apetyt a potem nic.... i karmienie miedzy 6 a 7 tyg apetyt wrocil moze na 4 dni i do dzis dnia znow niejedzienie. karmienie lyzeczka i kulinarne cuda w garku szok!!!! zobaczymy co bedzie dalej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 No to Jula trzymajcie się, to już na pewno dziś!!!!! Daj znać jak poszło! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 [quote name='Saskja']Czytałam niedawno w jakimś artykule, że niektórzy hodowcy twierdzą, że owszem, są suki, które mają mdłości. Ale tak na zdrowy rozum, to mają prawo pojawić się dopiero po zaimplantowaniu się zarodków w macicy, bo wtedy maluszki zaczynają "ciągnąć" krew mamusi i zabierają jej cukier i takie tam. Ale teraz? To dopiero 5 dzień po pierwszym kryciu. Niemożliwe. Tak się pocieszam, że może sunia niewybiegana po prostu. Wyżły tak mają czasem. Ale już lada dzień ją wybiegam, czekam tylko, az na dobre znikną burki sprzed domu, co będzie nieomylnym znakiem, że już definitywnie po rui. Bo inaczej to mi się urodzi po kilka od każdego tatusia :-)[/quote] Mógł się suni po kryciu charakterek zmienic i nic w tym dziwnego;) Może mieć też humorki typu "dzisiaj robię sobie głodówkę". Suczki różnie przechodza ciąże. Moja starsza sunia cofnęla się w rozwoju np i myślala że sama jest szczeniakiem, miała straszną ochotę na zabawę. Natomiast druga jest wielką księżną na włościach i trzeba jej wszystko pod nos podtykać:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saskja Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 No tak, ale z biologicznego punktu widzenia to suka nie jest w ciąży, dopóki się te maluszki do niej nie 'podczepią'. Chyba że tak szybko zadziałało. Ale w mądrych książkach piszą, że nie wcześniej niż po tygodniu. Może ona rzeczywiście ma do mnie żal. Tylko teraz pytanie, o co - czy że ją pokryłam, czy że tylko dwa razy? :-))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 Saskja, to nie tak.Inaczej zachowuje się organizm suki w ciąży, inaczej suki, która w ciąży nie jest. Z tego co mi mówiła lekarka, to zmiany hormonalne czasem powodują zmiany w zachowaniu u suczek. I są to różne zmiany, jeśli dobrze znacie swoje suczki , to dostrzeżecie je. U mnie to była olbrzymia poprawa apetytu i znacznie więcej spała niż zwykle. U znajomej kolei suczka po kryciu w ogóle zaczęła grymasić, potem dopiero zaczęła jeść. Ważne to obserwować co się dzieje, tak jak normalnie psa się obserwuje i jak coś to koniecznie nie czekać, tylko odwiedzić lekarza. I zawsze informować,że suczka może być w ciąży! Pozdrowionka dla wszystkich przyszłych mamuś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 5, 2007 Author Share Posted March 5, 2007 A ja myślę, że wasze suczki reagują tak na wasze zachowanie. Tak się dzieje, gdy nasze psiaki są bardzo emocjonalnie związane z nami. Wtedy mimowolnie przekazujemy im nasze nastroje. Miałam kiedyś do czynienia z psem, który potrafił udawać, że go boli łapa...:evil_lol: Wystarczyło, że pan zapytał "co ci jest?" A on już kulał. Tak samo może być z suczkami - to my oczekujemy od nich innego zachowania. Owszem, nie przeczę, zmiany hormonalne, które wtedy zachodzą na pewno w jakimś stopniu wpływają na ich zachowanie, ale nie sądzę, żeby to było na drugi dzień po kryciu.;) Ja wyznaję zasadę, że ciąża to nie choroba i nie ma się co zbytnio przejmować. Trzeba jedynie zmienić żywienie psa i pod koniec ciąży ograniczyć forsowny ruch, a tak poza tym, traktować naszą przyszłą mamę tak samo jak do tej pory. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted March 5, 2007 Share Posted March 5, 2007 Nonon... niedługo w tym topiku będzie duuuuzo maluszków koffanych... Trzymajcie się suki w ciąży i ich właścicielki! No i chwalcie się postępamiw ciąży i porodami. Czekamy. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.