Basia_Sz Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 [quote name='planka']Basiu nie przeczytałas dokładnie. On ważył 5 kg, przy wadze BF 8-12 kg, a jest raczej z tych większych, wiec niedowaga siegajaca 50% masy ciala i problemy z przewodem pokarmowym i stąd ta duza ilosc posilkow !![/quote] Łoj... :oops: Faktycznie, ale ze mnie łosiek... :oops: Chyba jak zwykle, czytałam za szybko :shake: Heh, no to wypada mi życzyć Tobie, aby się wszystko jak najprędzej unormowało. I cierpliwości życzę TZcikowi :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Dziękuję za rady i życzenia. Widzę, że tylko w cierpliwość i nadzieję pozostaje mi się uzbroić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted March 28, 2007 Author Share Posted March 28, 2007 Planka, a on przypadkiem nie ma zapalenia pęchrza? Kiedy siusia, to pełnym strumieniem, czy kropelkuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Pełnym, ale tak jak suńki, raz i koniec, bez podnoszenia lapy, nie tak, ze sobie obsikuje po troszeczku drzewka jak wszystkie moje psy jakie mialam. Sukcesem jest to, ze na spacerze godzinnym zrobi 2 razy siku, raz duzo a drugi raz juz troszeczke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Behemot ma racje. Cos tu nie gra, to sikanie to zdecydowanie za częste... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataSabra Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 [quote name='puli']Behemot ma racje. Cos tu nie gra, to sikanie to zdecydowanie za częste...[/quote] A jak z jego nerkami ? Badany miał mocz ? Ciężar właściwy ? Zdrowka dla psiaczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Mial badany w schronie, ale mi wynikow nie dali. Chodze z nim co tydzien do veta z powodu zastrzykow na świerzba, ale stwierdzil, ze skoro sie poprawia, to badania zrobimy gdzies za miesiac jak bardziej do siebie dojdzie, co by wiarygodne byly. No i tyle.Teraz, jak jeszcze raz przeczytalam to co napisalam i analizuje to dalej, to mi wychodzi, ze on sie zachowuje tak jakby byl bardzo nagradzany za robienie siku. Nie wiem czy to jest mozliwe, czy ja juz dostaje jakiejs glupawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted March 28, 2007 Author Share Posted March 28, 2007 Łap siki i do weta! Jeśli to zapalenie pęcherza, to psiak musi b. cierpieć, bo to koszmarnie bolesna sprawa :-( No i na dłuższą metę niebezpieczna dla nerek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śnieżynka Posted March 28, 2007 Share Posted March 28, 2007 Kasztanka co do sikania w domu to polecam pielucha tetrowa nawet dwie zeby gazeta mu nie szelescila pod nia jakas nie szeleszczaca gazeta nawet pod spod folia zeby nie przemoklo :) i szybciej sie nauczy na to sikac niz gazete :) lepiej sikac na cos milego niz cos co jest beee czyli szeleszczaca gazeta :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 Ile razy mam ci planka tłumaczyc że bąbel ma niewydolnośc nerek i wątroby... załamujesz mnie po prostu... jesli nie chcesz mojoej poocy to idz zbadaj mu siury raz jeszcze dla swietego spokoju. Tłumaczyłam ci juz ze dostaje Ipakitine który wspomaga funkcje nerek. a jesli wspomaga funkcje nerek to powoduje czeste sikanie. Pies przy niewydolnosci nerek (a w shronie był w b. ciezkim stanie jesli akurat o nery chodzi) musi sikac, zeby filtrowac. On nie ma zapalenia pecherza ani cewki, ani nie jest z nim nic nie tak. po prostu nie potrafił załatwiac sie na dworze a teraz dodatkowo musi brac leki, które powoduja czestsze sikanie, bo jesli ich nie bedzie brał to znow mu padna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted March 29, 2007 Share Posted March 29, 2007 ja sie martynka z Tobą zgadzam, obie znamy historię tego psa. Swoją prośbę zamieściłam w dziale wychowanie a nie choroby nerek. Akceptuje to, ze pies sika i moze bedzie sikac do konca swojego zycia 11-13 x dziennie, ale nie mogę zaakceptowac tego, ze nie zglasza swojej potrzeby i tutaj poszukuje pomocy jak to rozwiazać. On przezyl 10 lat w jakims domu i zapewne byl nauczony czystosci (cholera, a moze ja jestem w bledzie?) Wiem, ze przez 2 mies. w schronie sikal i kupkal gdzie popadlo i nikomu to nie przeszkadzalo, ale teraz chcialabym, zeby sygnalizowal swoje potrzeby.Chodzi mi o to czy mam go uczyc jak szczeniaczka. On zalatwia sie na dworze bez problemow, tylko nie szuka jakichś ustronnych miejsc ale (przepraszam za kolokwializm) wali tam gdzie stoi, na środku chodnika np., czyli natychmiast realizuje swoja potrzebe. Mnie to wygląda bardziej na problem wychowawczy niż fizjologiczny ale moze jestem w błedzie? Faktem jest to, ze boi się wychodzic na spacer jak jest ciemno ale i wtedy szybciutko sika i ciagnie do domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 Bąbel jest u mnie ponad 7 tygodni.Widzę małą poprawę.Napiszę co robię.Przy każdym wstaniu z posłania jest wyprowadzany na dwór, gdzie się załatwia i dostaje za to smaka w momencie zakończenia wiadomej czynności.Wygląda to tak, że pies sika z łbem podniesionym do góry i wpatrzonym w moje kieszenie. Zdarza się coraz częściej, że po "głównym" siku, póżniej na spacerze znaczy. W tej chwili dostaje 3 posiłki, (sam sobie to ustawił ) po spacerze, na którym był wysikany i wykoopkany.Natychmiast po posiłku w 90% przypadków sika jeszcze raz w domu.Przerwę nocną wyegzekwowałam w ten sposób, że przeniosłam mu legowisko do zamykanego pokoju i niestety też tam przeniosłam się spać, co może być tylko rozwiązaniem tymczasowym. Wytrzymuje od godz.23 do 5-6 rano. Leży w swoim posłaniu do czasu kiedy ja leżę w łóżku, gdy ja się poruszę on natychmiast wstaje i wtedy musimy gnać na dwór. Nadal w żaden sposób nie sygnalizuje swoich potrzeb, jeżeli tego nie wyłapię załatwia się w domu. Na dworzu konsekwentnie nie szuka trawki ani krzaczków, ale załatwia się na chodniku, w miejscu w którym stoi. Wiem, że mógł być tego nauczony jeśli żył w jakiejś willi, bo łatwiej posprzątać z chodnika niż z trawy. Zastanawia mnie jedno. W schronisku był 5 tygodni, wcześniej przypuszczam, że się bląkał, nie wiem jak długo, ale ponieważ znaleziono go w Warszawie, na Mokotowie, na ruchliwej ulicy i miał kartkę przyczepioną do obroży, nie mogło to myślę trwać bardzo długo. Czy to możliwe, że przez ten okres czasu całkowicie zapomniał nauki czystości, czy po prostu żył tak, że zachowanie czystości nie było mu potrzebne i nikt tego od niego nie wymagał a teraz ja muszę starego psa uczyć od podstaw i w dodatku nie wiem czy robię to dobrze? Dodam, że bardzo lubi jeżdzić samochodem i najchętniej wsiadłby do każdego, który ma otwarte drzwi, natomiast kompletnie nie umie się zachować w sytuacji dużego ruchu samochodowego, co mnie utwierdza w przekonaniu, że nie mógł się długo bląkać w Warszawie, bo po prostu nie przeżyłby tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Mojego blogaska ciąg dalszy.Dzisiaj oczywiście historia się powtarza.Mój ruch z łóżka - pies już stoi. Musiałam iść do łazienki.Polazł za mną, no to mu mówię "poczekaj, zaraz idziemy na spacerek", po chwili wychodzę z łazienki a bydlę stoi przy wielkiej kałuży. Byłam zaspana, więc nie pamiętam dokładnie co powiedziałam, ale na pewno nie była to pochwała, bo zwiał bardzo szybko do siebie.Błyskawicznie posprzątałam i lecę do "naszej sypialni" a pies ŚPI - bardzo mocno śpi. Nachylam się nad nim i mówię "idziemy na spacerek". Zero reakcji. Idę do przedpokoju włożyć coś na grzbiet, kolega przybiega szybciutko. Wychodzimy, nie chce zejść ze schodów, biorę go na ręce i jesteśmy na dole. Ja zdesperowana perspektywą godzinnego spaceru, żeby coś z siebie wydusił a tu po minucie jest koopa i jeszcze raz siku. Zostaje pochwalony, ale moje pochwały powiedziałabym, że ma raczej gdzieś.... Na schody wchodzi sam. Wcina wielką michę i idzie spać. Może ja żle wnioskuję, ale jemu NIE CHCE SIĘ WYCHODZIĆ z domu. Spróbuję przestać ignorować jego "wpadki domowe" i pokazać, że wcale mi się nie podoba zbieranie jego koop i sików z podłogi. Oczywiście w dalszym ciągu bardzo oczekuję pomocy i ewentualnej korekty mojego postępowania. Psy mam od 20 lat, ale zawsze to były przygarnięte, dorosłe i niepotrzebne nikomu zwierzaki, nigdy nie miałam szczeniaka, więc nie mam doświadczeń w tym względzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataSabra Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Kibicuje Wam i podczytuje takiego problemu nie miałam tzn. miałam szczeniaka ale potem szczeniak dojrzał i przestał sikać w domu. Hmmmmm on raczej nie to że nie chce wychodzić z domu on się z tego domu boi wychodzić- boi się że go spowrotem do schroniska odwieziecie. Miałam tak z Sabrą przez pare miesięcy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 podobne zchowanie obserwuje u pieskow,ktore byly w schronisku zamkniete w boksach betonowch,lub szczeniaki trzymane byly tylko w pokojach lub metalowych klatkach. Mialam pieska z centrum miasta ,to nie znal trawy i tylko siusial na chodnikach lub ulicach.Mysle ,ze Twoj pies nie byl miejski ,gdyz musial by byc osojony z chalasem i ruchem aut i iloscia ludzi.Sadze ,ze piesek byl wyizolowany ,gdzie byly tylko kafle,lub betonowe podloze. Moje schroniskowe pieski tez u mnie siusialy w domu (mam kafle) Czeste wychodzenie na dwor ,ciagle w jedno miejsce,(zabranie szmatki z moczem i wyrzucic prosze na dworze gdzie piesek powinien sie zalatwiac ,to tez skutkuje).Prosze spaceruj gdzie duzo jest psow,gdzie duzo jest zapachow.Krotki spacer nie wystarcza! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Mam podobne przemyślenia co Ty, też mi się wydaje, że on nigdy nie był nauczony utrzymywania czystości, a ponieważ jest to pies rasowy (i niestety z tych "drogich"), podejrzewam jak wyglądało jego życie... Ponieważ ze schronu przyniósł świerzb (a nie było pewności, że to rzeczywiście jest ten pasożyt), więc przez 4 tygodnie z tych 7 które spędza u mnie siłą rzeczy był izolowany od kontaktu z innymi psami. Teraz wychodzimy kilka razy dziennie na krótko, tzn. ok.15 min. i zaliczamy 2 albo 3 ponad godzinne spacery w parku, gdzie jest dużo zwierząt. Bąbel nie jest zbyt chętny do kontaktów z innymi psami, szczeka i napina się. Interesuje się jedynie suczkami w wiadomym okresie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 "Musiałam iść do łazienki.Polazł za mną, no to mu mówię "poczekaj, zaraz idziemy na spacerek", po chwili wychodzę z łazienki a bydlę stoi przy wielkiej kałuży. " Pies powinien być do Ciebie przywiązany na krotkiej lince do momentu gdy będziesz gotowa z nim wyjść (czyli wchodzi z Tobą do łazienki na przykład...) - albo siedzieć w klatce. Twoim błędem jest to, że dopuszczasz do możliwości powstania kałuży. Podejrzewam że taki "katujący weekend" w Twoim wykonaniu tzn. sobota i niedziela (czy jakieś dowolne dwa dni pod rząd) poświęcone nauce czystości i będzie po problemie. Mowienie psu "poczekaj, zaraz pójdziemy" itd. skutkuje (hmmmm, nazwijmy to tak - być może) u psów które czystość zachowywac umieją. Ty teraz nie masz odwolywac się do dobrej woli psa tylko dzialać nieco "mechanicznie" uniemożliwiając mu wysikanie się w mieszkaniu. I tyle. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 teraz juz wszystko jasne,ludzie sie przyczynili do tego ,ze tak a nie inaczej reaguje,nawet na inne psy.Pies z hodoli,wyizolowany jest psem niesocjalnym,dluzej sie uczy czystosci. Mozemy sobie wyobrazic z jak obrzydliwej hodowli pochodzi,gdyz nuzeniec pojawia sie u psow zaniedbanych,brudnych,zle odzywionych,gdzie system imunologiczny jest oslabiony.Pies ma szczescie ,ze do takiej wyrozumialej i cierpliwej opiekunki trafil:lol: Napewno wszystko z czasem sie unormuje,i bedziesz Ty i piesek szczesliwi:lol: Rob prosze antyreklame przedstawiajac przyklad Twojego pieska "psudohodowlom,i zlym hodowlom"Moze kiedys ludzie dojada po rozum do glowy i beda mniej rozmnazali i nie beda tanio kuopowali psow rasowych bez papierow na gieldach ,jarmarkach!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Berek']"Musiałam iść do łazienki.Polazł za mną, no to mu mówię "poczekaj, zaraz idziemy na spacerek", po chwili wychodzę z łazienki a bydlę stoi przy wielkiej kałuży. " Pies powinien być do Ciebie przywiązany na krotkiej lince do momentu gdy będziesz gotowa z nim wyjść (czyli wchodzi z Tobą do łazienki na przykład...) - albo siedzieć w klatce. Twoim błędem jest to, że dopuszczasz do możliwości powstania kałuży. Podejrzewam że taki "katujący weekend" w Twoim wykonaniu tzn. sobota i niedziela (czy jakieś dowolne dwa dni pod rząd) poświęcone nauce czystości i będzie po problemie. ;)[/quote] Pierwszy sukces. Właśnie odpisywałam na Twój post kiedy poczułam dwukrotne "trącenie" nosem w nogę. Zwinęliśmy się szybko (sam zszedł po schodach) no i koopa i 2 x siku. Hurra! To, że załatwia się na chodniku wcale mi nie przeszkadza, bo łatwiej mi to sprzątnąć, więc chyba nie będę go przestawiała na trawkę. Poszukam sobie jak się "katuje" zwierza i na pewno to przeprowadzę. Myślę, że może być problem z tym krótkim i małym siku zaraz po jedzeniu .(sika w kuchni w odleglosci ok.1.5 m od miski w swoim ulubionym kąciku). Bardzo dziękuję i liczę na pomoc;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='xxxx52']teraz juz wszystko jasne,ludzie sie przyczynili do tego ,ze tak a nie inaczej reaguje,nawet na inne psy.Pies z hodoli,wyizolowany jest psem niesocjalnym,dluzej sie uczy czystosci. Mozemy sobie wyobrazic z jak obrzydliwej hodowli pochodzi,gdyz nuzeniec pojawia sie u psow zaniedbanych,brudnych,zle odzywionych,gdzie system imunologiczny jest oslabiony.Pies ma szczescie ,ze do takiej wyrozumialej i cierpliwej opiekunki trafil:lol: Napewno wszystko z czasem sie unormuje,i bedziesz Ty i piesek szczesliwi:lol: Rob prosze antyreklame przedstawiajac przyklad Twojego pieska "psudohodowlom,i zlym hodowlom"Moze kiedys ludzie dojada po rozum do glowy i beda mniej rozmnazali i nie beda tanio kuopowali psow rasowych bez papierow na gieldach ,jarmarkach!!![/quote] Dziękuję Ci bardzo za słowa uznania.;) Na Bąbla w schronisku trafiłam szukając swojego ukradzionego psa tej samej rasy.Od razu chciałam go adoptować, ale był chory i spędził w schroniskowym szpitalu ponad 5 tygodni. Podejrzewam, że świerzbem zaraził się właśnie tam, albo go nie doleczono. Temat przeszłości Bąbla pozostanie jego tajemnicą, my możemy tylko wnioskować i "gdybać". Myślę, że problem pseudohodowli jest bardzo poważny i przekracza w sposób znaczny to czym kierowałam się prosząc Was o radę.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Planka nie zapominaj o ATRAKCYJNYCh pochwałach. Skoro te ma gdzieś, to musisz znaleźć inne. SZczegóły na gg Borsuka. ZAgadaj o tym do niego, miedzy lekcjami odpowie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 Dzięki, niewątpliwie to zrobię:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zyleta1986 Posted May 2, 2007 Share Posted May 2, 2007 Witam wszystkich!;) Mam problem z Yorkiem, a raczej z jego zalatwianiem sie. Nie moge (albo nie umie) go nauczyc za zadne skarby sikania tylko na dworze!!! Czokuś ma juz 7 mieiecy i mysle ze juz dawno pwinnien sie tego nauczyc. Kiedys mieszkalam w kamienicy w malym mieszkanku, mielismy tam dywan ktory z czasem nasiak tymi jego siuskami (dlatego myslalam ze Czokus nie moze sie odluczyc sikania w domu bo czuje te swoje zapachy na dywanie) i myslalam ze jak sie przeprowadzimy na nowe i mieszkanie to Czokus zacznie sikac tylko na dworze, ale niestety tak sie nie stalo, choc mi sie wydaje ze on wie ze robi zle bo jak sie gdzies zesika a my tego nie zauwazymy to wystarczy spojrzec na niego odrazu ogon pod tyłek uszy wdul i rozklada sie zeby go tylko nie zbic wtedy wiemy ze sie gdzies zesikał. Nie wiem ale moze poprostu on nie wie jak zasygnalizowac nam ze mu sie siusiu chce. Pomozcie bo czytalam chyba wszystkie watki na forum i niec sie nie sprawdza :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haker11 Posted May 2, 2007 Share Posted May 2, 2007 [quote name='Zyleta1986']zesika a my tego nie zauwazymy to wystarczy spojrzec na niego odrazu ogon pod tyłek uszy wdul i rozklada sie zeby go tylko nie zbic wtedy wiemy ze sie gdzies zesikał. Nie wiem ale moze poprostu on nie wie jak zasygnalizowac nam ze mu sie siusiu chce. Pomozcie bo czytalam chyba wszystkie watki na forum i niec sie nie sprawdza :shake:[/quote] Cy piesek dostaje w skóre jak załatwi się w domu?? to jest najgorsze co można zrobić! Po pierwsze może piesek jest na coś choru(np. zapalenie pęcherza) trzeba się wybrać do weta i to sprawdzić! Po drugie musisz wychodzić z pieskiem mniejwięcej co 2 godziny(na początku) gdy się załatwi na dworze daj mu smakołyk! Po pewnym czasie skojarzy sikanie na dworze ze smakołykiem, i zacznie się załatwiać na dworze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stupid-girl Posted May 3, 2007 Share Posted May 3, 2007 Moja rada jest prosta: Trzeba zacisnac zęby i wychodzić - co 2h nawet czesciej. Byc na dworze do oporu - nie załatwi sie od razu - trudno - chodzić godzine, dwie. W TRAKCIE sikania wylewnie chwalic, po oczywiscie nagrodzic smakiem. Jak sie trafi sik w domu ignorowac - jak sie przylapie psa na sikaniu - zmusic psa do przerwania - np klasnac w dlonie - zabrac psa na rece wyniesc na dwor zeby dokonczyl i CHWALIC I NAGRADZAC - nawet przesadnie - pies ma wiedziec ze sikanie na dworze sie oplaca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.