Flaire Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 A u nas dalej jak po maśle (mocno odpukuję...) Czyli - Lotka nigdy nie domaga się wyprowadzenia, wytrzymuje dłuuuuuugo (nie testowałam i nie mam zamiaru ;-) ), ostatnia wpadka w domu zdarzyła się już nie pamiętam kiedy, ale można sprawdzić, bo tu o niej pisałam. A zostaje w domu najczęściej jeszcze w klatce, chociaż już powolutku zaczynam zostawiać ją luzem, narazie na max dwie godziny i bezproblemowo. Z drugiej strony, ona właśnie skończyła 8 miechów, czyli wchodzi w wiek, kiedy wiele psów zaczyna drugą fazę niszczenia - i widzę, że ją korci... Np. wczoraj nie dopilnowałam jej u Babci, a tam z chodnika w przedpokoju sterczała nitka i korciła, korciła... aż ją Lotka pociągnęła z przewidywalnym skutkiem. Teraz musimy Babci chodnik nowy kupić, co jej się zresztą należało, bo ten stary już w ogóle jakiś taki, no, nieciekawy... Czyli w sumie sunia pomogła, no... ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA']Dokładnie o to :-( Jesteśmy w trakcie nauki, idzie tak sobie, ale wiem, że potrzeba dużo czasu....ćwiczymy codziennie :roll:[/quote] Borka, a może skorzystałabyś z porady jakiegoś szkoleniowca/behawiorysty? Byłoby Ci łatwiej... Ja tego problemu akurat nie mam, ale jest masa innych :cool1: Zresztą sama nie wiem, może przesadzam? Wiele osób, które poznają Sonię, dziwi się, że tak młody pies jest tak posłuszny i dobrze wychowany, ale tak naprawdę to kawał cholery :cool3: Wstępnie jestem umówiona ze szkoleniowcem, ale od dłuższego czasu jakoś nie możemy się zsynchronizować czasowo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='Flaire']A u nas dalej jak po maśle [/quote] O, Flaire, widzę, że już wróciłaś :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']O, Flaire, widzę, że już wróciłaś :cool3:[/quote]Tak, w weekend. Jesteś na liście - dzisiaj zadzwonię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='Flaire']Z drugiej strony, ona właśnie skończyła 8 miechów, czyli wchodzi w wiek, kiedy wiele psów zaczyna drugą fazę niszczenia - i widzę, że ją korci... Np. wczoraj nie dopilnowałam jej u Babci, a tam z chodnika w przedpokoju sterczała nitka i korciła, korciła... aż ją Lotka pociągnęła z przewidywalnym skutkiem. [/quote] Heh, Soni przydarzyło się dokładnie to samo :cool3: Ostatnio mieszkaliśmy u teściów. Na łóżku leżała kapa z wystającą niteczką, która aż się prosiła o to, żeby ją pociąganąć. Sońka nie odmówiła sobie tej przyjemności i zrobiła w kapie wielką dziurę. No i teraz trzeba odkupić - kapę, nie Sonię ;) Na szczęście to była wyjątkowa sytuacja - Sonia w ogóle nic nie niszczy w domu i nawet nie próbuje się dobierać do jedzenia czy jej smakoli, ktore często leżą na widoku :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='Flaire']Tak, w weekend. Jesteś na liście - dzisiaj zadzwonię![/quote] Bogu dzięki, bo moja desperacja już sięga zenitu :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']Borka, a może skorzystałabyś z porady jakiegoś szkoleniowca/behawiorysty? Byłoby Ci łatwiej... [/quote] Na razie radzę sobie sama ;) I mam nadzieję, że poradzę. Doszłyśmy już do 10 minut :cool3: a to nie jest źle. Przed chwilą przyszła klatka i muszę ją do niej przyzwyczaić. Ale to nie ten temat, więc już kończe :lol: A tak żeby całkiem od tematu nie odbiegać to o sikaniu w domu już zapomniałam. Ja ustalam godziny spacerów, Tora grzecznie czeka, z rana my ją budzimy, a nie ona nas :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA'] A tak żeby całkiem od tematu nie odbiegać to o sikaniu w domu już zapomniałam. Ja ustalam godziny spacerów, Tora grzecznie czeka, z rana my ją budzimy, a nie ona nas :evil_lol:[/quote] Eeee, no to super! :lol: U nas godziny spacerów są dość ruchome, ale generalnie trzymamy się 4 dziennie. I jakoś nie wyobrażam sobie, żebyśmy miały zejść do 3 - już pomijając kwestię potrzeb fizjologicznych, to Sonia po prostu musi się wyszaleć - inaczej jest niepocieszona :razz: Może kiedy skończy 10 lat zaczniemy wychodzić tylko 3 razy dziennie :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']Może kiedy skończy 10 lat zaczniemy wychodzić tylko 3 razy dziennie :cool3:[/quote] Myślę, że trochę wcześniej :evil_lol: My wychodzimy 3 razy już od 2 miesięcy (chyba) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA']Myślę, że trochę wcześniej :evil_lol: My wychodzimy 3 razy już od 2 miesięcy (chyba) ;)[/quote] Jak Ty to osiągnęłaś????? Może po prostu częściej nie ma Cię w domu i Torcia zwyczajnie musi wytrzymać? Ja z Sońką rzadko się rozstaję, więc suczysko mnie terroryzuje :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']Jak Ty to osiągnęłaś????? Może po prostu częściej nie ma Cię w domu i Torcia zwyczajnie musi wytrzymać? Ja z Sońką rzadko się rozstaję, więc suczysko mnie terroryzuje :razz:[/quote] Sama nie wiem, już nie pamiętam :evil_lol: Były 4 spacerki:8, 13, 17, 21 i jakoś przesunęłam ten z 13 na 14 i z 17 na 18, jak już widziałam, że do 13 spokojnie wytrzymuje, a po kilku dniach był o 14:30 i już były tylko 3, ale kilka razy zdarzyło się jak Tora miała 7, 5 miesiąca, że nasikała około 18...i jakoś samo przeszło :cool3: I tak ogólnie to wszystko zbiegło się w czasie z cieczką i tą chorobą, po jakimś czasie leczenia było dużo lepiej, a jak cieczka w końcu się skończyła po tych zastrzykach to już w ogóle nie było problemu Ja teraz też jestem cały czas w domu, dzięki temu mam czas nauczyć ją zostawania w domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA']Sama nie wiem, już nie pamiętam :evil_lol: Były 4 spacerki:8, 13, 17, 21 i jakoś przesunęłam ten z 13 na 14 i z 17 na 18, jak już widziałam, że do 13 spokojnie wytrzymuje, a po kilku dniach był o 14:30 i już były tylko 3[/quote] Zazdroszczę.... :oops: A jak długo trwają te spacery? Mój ambitny plan był taki: 1 spacer - 7-8 2 spacer - 12 3 spacer - 17 4 spacer - 22 A kiedy Sońka skończy rok chciałam ją przestawić na 3 dziennie. I gucio z tego wyszło. Pierwszy spacer ostatnio przesunął się na 6. Drugi na 11, trzeci na 15-16, tylko ten ostatni został o tej porze, którą ustaliłam. Buuu. Kiedy ostatnio byliśmy poza domem drugi i ostatni spacer trwały ok. godziny, a trzeci 2-3 godziny. Teraz mam mniej czasu, a i ganiać nie ma gdzie, więc czas skrócił się mniej więcej o połowę :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']Zazdroszczę.... :oops: A jak długo trwają te spacery? [/quote] Hmmm u nas spacerki są raczej krótkie, to znaczy z rana i po południu. Wieczorem jest dłuższy, idziemy z Torą kawałek gdzie możemy ją spuścić ze smyczy i biega za patykami i nie tylko :evil_lol: Bardzo szybko się męczy, biega kilkanaście minut i się kładzie, ten dłuższy spacerek trwa 45 minut, w sumie nigdy nie patrzyłam na zegarek, jak się wybiega to wracamy. Sonia jest większa, pewnie ma inny charakter, temperament i potrzebuje więcej ruchu. Torcia to taki mały leniuszek, ostatnio śpi całymi dniami :evil_lol: W domu czasami się z nią bawię to starczy jej kilka minut i już ma jęzor wywieszony i nie chce się bawić ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA']Sonia jest większa, pewnie ma inny charakter, temperament i potrzebuje więcej ruchu. [/quote] Dużo większa chyba nie jest :roll: Ile Torcia teraz waży? Sońka - ok. 20 kg. Ale temperament rzeczywiście ma ognisty... Kiedy ostatnio była ta fala tropikalnych upałów, inne psy leżały w cieniu z wywalonymi jęzorami, a Sonia potrafiła przez 2 godziny bez przerwy ganiać :roll: Ona chyba jest jakaś nienormalna :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 [quote name='Behemot']Dużo większa chyba nie jest :roll: Ile Torcia teraz waży? Sońka - ok. 20 kg. Ale temperament rzeczywiście ma ognisty... Kiedy ostatnio była ta fala tropikalnych upałów, inne psy leżały w cieniu z wywalonymi jęzorami, a Sonia potrafiła przez 2 godziny bez przerwy ganiać :roll: Ona chyba jest jakaś nienormalna :razz:[/quote] Tora ważyła 18, ale jest niska 50 cm i nikt nie wierzy, że ona waży 18. Sonia jest większa, tak jak na zdjęcia patrzę. Nie jest nienormalna, niektóre psy chyba tak mają :eviltong: Ja mam taką leniwą kluskę :evil_lol: Tobie się trafiła torpeda, ale ona jeszcze młoda, powinno jej przejść (kiedyś) :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='BORA']Ja mam taką leniwą kluskę :evil_lol: [/quote] Patrząc na Torcię, trudno mi uwierzyć, że to leniwa kluska :cool3: Ma w oku taki błysk: co by tu jeszcze zmalować? :evil_lol: A co do Soni to powiedziałabym, że ma ADHD, gdyby nie to, że w domu na ogół jest grzeczna i spokojna :cool3: Ale na spacerze zachowuje się, jakby miała dynamit w pupie :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted July 18, 2006 Share Posted July 18, 2006 A nie myślałaś o tym, żeby spróbować z nią agility? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 18, 2006 Author Share Posted July 18, 2006 [quote name='Flaire']A nie myślałaś o tym, żeby spróbować z nią agility?[/quote] To pewnie egoistyczne z mojej strony, ale ja sama nie jestem typem sportowca i nie przepadam za takimi treningami :oops: Robię dużo, żeby Sonia się nie nudziła, i żeby była wybiegana, ale agility - to nie dla mnie :oops: Chociaż dla niej - pewnie tak ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 Dziś wyszłam z Sonią o 1 w nocy, żeby nie zerwała nas zbyt wcześnie rano i... trąbka :cool1: Pobudka o 6.... Czy to jest normalne....? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 [quote name='Behemot']Dziś wyszłam z Sonią o 1 w nocy, żeby nie zerwała nas zbyt wcześnie rano i... trąbka :cool1: Pobudka o 6.... Czy to jest normalne....? :roll:[/quote] Chyba nie bardzo :roll: Może trzeba by z nią do weta? :niewiem: Lepiej byłoby zbadać mocz :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 [quote name='BORA']Chyba nie bardzo :roll: Może trzeba by z nią do weta? :niewiem: Lepiej byłoby zbadać mocz :cool1:[/quote] :-( No, ale faktem jest, że u nas w mieszkaniu nocą jest b. duszno (chociaż oczywiscie wszystkie okna pootwierane), więc Sonia w nocy często pije wodę... Wcześniej, zanim nastały te nieziemskie upały, nie było problemow z zbyt wczesnym zrywaniem nas... Ale mi już oczywiście wyobraźnia zaczyna działać.... bo wzmożone pragnienie to wiadomo, z czym się kojarzy :cool1: (pomijając kaca oczywiście :evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynia Posted July 20, 2006 Share Posted July 20, 2006 [quote name='Behemot']Dziś wyszłam z Sonią o 1 w nocy, żeby nie zerwała nas zbyt wcześnie rano i... trąbka :cool1: Pobudka o 6.... Czy to jest normalne....? :roll:[/quote] Jak jednorazowo to pewnie normalne. Jeśli w ciągu dnia jest ok, to się nie martw Bohemot. Nam też się nieraz zdarzają takie rzeczy (przynajmniej mi), co chilę nawiedzać WC, po kawie (zakładam, że Sonia kawki nie piła- choć przypominają mi się zdjączka z filiżanką :evil_lol:), albo po prostu- bez powodu :lol: Wiele też zależy od przyzwyczajenia. Tama np. jak ją mąż przed pracą wyprowadzał, już po 6 chciała iść (niezależnie o któej by się z nią wieczorem wyszło), potem się jakoś odzwyczaiła i wychodziłam z nią o 8, nawet po 9. No a teraz wstaję codziennie o 7 i z nią idę, bo później sama zostaje, to już punkt 7 albo nawet wcześniej nie daje mi żyć :mad: Wredota jedna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Behemot Posted July 20, 2006 Author Share Posted July 20, 2006 [quote name='justynia']Jak jednorazowo to pewnie normalne. Jeśli w ciągu dnia jest ok, to się nie martw Bohemot. [/quote] No właśnie w ciągu dnia to się nie zdarza, tylko te noce ostatnio zrobiły się problematyczne... Flaire poradziła mi, by spróbować na noc nie dawać jej wody - zobaczymy, co z tego wyniknie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted September 28, 2006 Share Posted September 28, 2006 [SIZE=2]Niestety tym razem i my przeżywamy regres w zachowaniu czystości w mieszkaniu. Przez dwa miesiące wakacji Chocunia przebywała na wsi w miejscu gdzie nie było potrzeby wytrzymywania – prawie cały czas a nawet wieczorem do bardzo późna drzwi były otwarte i niestety odzwyczaiła się... Już od miesiąca codziennie budzę się całkiem zestresowana – nie wiem co mnie rano czeka – czy kolejne pranie dywanu??? Od początku września zamoczyła dywan chyba 7 razy a brudziła znacznie częściej. Wychodzimy na spacer o 22-23 a rano między 6 a 7. Od trzech dni jestem z niej dumna i mam nadzieję że skończył się problem – jest nareszcie ponownie sucho i czysto!!! [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pinczerek Posted December 12, 2006 Share Posted December 12, 2006 Moja dejzi strasznie szczeka gdy kots przychodzi a jak to domownik to popuszcza.Czy to normalne?/Deizi łapiem nie jak niema np do gryzienia piłki czy kosteczki bo jest szczeniakiem.To chyba tez normalne prawda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.