Jump to content
Dogomania

CAŁA PRAWDA O HARBUTOWICACH !!!


voc

Recommended Posts

  • Replies 311
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja niestety rozniez tak uwazam. Chcialabym sie mylic, ale doswiadczenie z podobnego miejsca mi na to nie pozwala.

P. Stasia przycisnieta o sterylki i postraszona brakiem kasy oczywiscie zgodzila sie, mimo ze wczesnej byla przeciw. Wodzila nas za nos kilka m-cy. Ludzie sie starali, a ona ciagle cos wymyslala. A to ze nie bedzie gdzie ich trzymac, a to ze moga sie zakazic, ze to bedzie kosztowac, ze nie bedzie mial kto ich wozic. Znalazl sie wet co chcial zrobic za free, dogomaniacy sprowadzili namiot wojskowy zeby sunie tam mialy spokuj, ja i inni mielismy wozic sunie do weta na zmiane. co wszystko bylo dopiete na ostatni guzik. Nie bylo czego sie czepic i jak odwlec akcji i wtedy wyszlo szydlo z worka.
Jak z wolontariuszka pojechalysmy po pierwsze sunie i p. Stasia zostala postawiona przed tym faktem to wywalila nas, wykrzyczala ze sterylek nie bedzie, bo ona nie pozwoli im tego zrobic, ze nas zniszczy itp.

Tak wiec ja nie wierze ze tutaj siostry tak latwo sie poddadza. Przeciez tu chodzi o zmnane ich swiatopogladu.
Owszem beda przytakiwac, ale jak przyjdzie co do czego to sie wycofaja :evil:

Jedna pani z druga pania nie pojda sobie pogadac z nimi i pwiedzia macie sterylizowac bo to dobre.
Tylko jakis nacisk, moze z gminy, nie beda placic podatku za sterylizowane psy, a jesli nie to od wszystkich beda musialy zaplacic. przeciez to sa ich prywatne psy jak twierdzi Giezeta.

Z takimi osobami tak latwo sie nie da. wiedza to ci ktorzy juz kiedys probowali cos zdzialac w takich miejscach.
Od dziada wariata z wrocka sila schronisko w asyscie policji zabralo suki na sterylki, a wczesniej zarzekal sie ze odda dobrowolnie. I jak przyjechali to ze sztacheta chcial gonic :(
Takie zycie, to jest ich filozofia, a to ze latwo zwodza i klamia, to juz inna bajka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Therion']Ja nie wierze w pozytywny skutek tych negocjcji, bo robiło to juz wiele osób, z róznych kregów tez wetowskich odnosnie sterylizacji i nic dobrego z tego nie wyszło.[/quote]

:( :( :(
Tylko tu o tyle jeszcze sytuacja nie jest beznadziejna, ze wisi konflikt z sasiadami, a co za tym idzie grozba likwidacji. Zawsze mozna powiedziec, ze w tych warunkach,jesli suki nie beda poddawane sterylizacji, te panie nie moga liczyc na poparcie JAKIEJKOLWIEK organizaji, milosnikow zwierzat itd-mam nadzieje.

Dla mnie to jest niestety nie zrozumiale, skoro zgadzaj sie na kastracje psow to dlaczego suk nie?
Tak jak p.Marzena np. godzi sie na steryliki aborcyjne a przeciez wiadomo,ze to jest uspienie szczeniat przeciez a nie uspi juz slepych miotow :( :(

Przed sterylami kotek sie bronila, wszytko robila aby kotek nie sterylizowac. Jedna juz jest wysterylizowana. Dumnie powiedziala, ze nie uspila nigdy kociego miotu :( :( Kotow porobilo sie z 14-stu 30-sci.
Jak powiedzialm,ze NIKt juz kotow nie che w W-wie i okolicy bo pelno jest do adopcji to powiedzial, ze.......panie z Krakowa kazda ilosc zabiora-rece mi opadly. Niby uswiadomilam ja ze Karakow JUZ nic nie wezmie-wtedy byla pomoc, zabraly bo przeciez miasto by wywiozlo.
Naszczescie kocury dorosle juz sa wykastrowane ale maluchu juz chyba za pare dni beda dorosle. 'Kolo rozmnazalni sie kreci, ciagle" :cry: :cry:

Dziwna 'milosc do zwierzat' :( :(

Link to comment
Share on other sites

[quote]Jak powiedzialm,ze NIKt juz kotow nie che w W-wie i okolicy bo pelno jest do adopcji to powiedzial, ze.......panie z Krakowa kazda ilosc zabiora-rece mi opadly. Niby uswiadomilam ja ze Karakow JUZ nic nie wezmie-wtedy byla pomoc, zabraly bo przeciez miasto by wywiozlo.[/quote]
:o jakie znowu Panie z Krakowa wezmą? prywatnie czy jakaś organizacja?

Link to comment
Share on other sites

czytam to i teraz dopiero się wtrącę bo jak nic nie mogę pomóc to przynajmniej nie chciałąm głowy zawracać ale nie wytrzymam:
Frotka pisze że te siostry nie mają grosza na karmę, sprzątanie i opiekę weterynaryjną - a dziewczyny piszą że pomoc jest ciągle oferowana ale równie ciągle odrzucana. Z piwnicy gdzie mieszkała Aisza wywalały zepsutą karmę, dary dla psów są normalnie wyrzucane ...
Ja rozumiem co prywatny dom to prywatny dom ale panie powinna regularnie nawiedzać policja, weterynarz i sanepid i kontrolować czystość, zdrowie i bezpieczeństwo zwierząt. A pomoc dogomaniaków i Amicusa powinna być odpowiednio koordynowana przez osobę, która by miałą odwagę się tego podjąć. (chodzi tu o to żeby się nie okazało że karmy psy mają tyle że nie dadzą tego przejeść przed terminem wazności) a jak nie to nałożyć na te babska taką karę za niepłacenie podatków za ich własne psy razem z odsetkami za lata poprzednie, żeby im w pięty poszło i moze zaczęły myśleć racjonalnie. Ja nie wiem skąd się biora ludzie którzy popdaja w skrajności w skrajność - albo wsiowy buc drećzy psa przy budzie lub ciasnym kojcu, njak nie przydatny to do lasu albo łopatą w łeb lub znowu chora miłość do psów, która efekt daje taki sam niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='voc'][quote]Jak powiedzialm,ze NIKt juz kotow nie che w W-wie i okolicy bo pelno jest do adopcji to powiedzial, ze.......panie z Krakowa kazda ilosc zabiora-rece mi opadly. Niby uswiadomilam ja ze Karakow JUZ nic nie wezmie-wtedy byla pomoc, zabraly bo przeciez miasto by wywiozlo.[/quote]
:o jakie znowu Panie z Krakowa wezmą? prywatnie czy jakaś organizacja?[/quote]

Organizacje-pomagala chyba TOZ i Amicus.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA'][quote name='Therion']Ja nie wierze w pozytywny skutek tych negocjcji, bo robiło to juz wiele osób, z róznych kregów tez wetowskich odnosnie sterylizacji i nic dobrego z tego nie wyszło.[/quote]

:( :( :(
Tylko tu o tyle jeszcze sytuacja nie jest beznadziejna, ze wisi konflikt z sasiadami, a co za tym idzie grozba likwidacji. Zawsze mozna powiedziec, ze w tych warunkach,jesli suki nie beda poddawane sterylizacji, te panie nie moga liczyc na poparcie JAKIEJKOLWIEK organizaji, milosnikow zwierzat itd-mam nadzieje.

Dla mnie to jest niestety nie zrozumiale, skoro zgadzaj sie na kastracje psow to dlaczego suk nie?
Tak jak p.Marzena np. godzi sie na steryliki aborcyjne a przeciez wiadomo,ze to jest uspienie szczeniat przeciez a nie uspi juz slepych miotow :( :(

Przed sterylami kotek sie bronila, wszytko robila aby kotek nie sterylizowac. Jedna juz jest wysterylizowana. Dumnie powiedziala, ze nie uspila nigdy kociego miotu :( :( Kotow porobilo sie z 14-stu 30-sci.
Jak powiedzialm,ze NIKt juz kotow nie che w W-wie i okolicy bo pelno jest do adopcji to powiedzial, ze.......panie z Krakowa kazda ilosc zabiora-rece mi opadly. Niby uswiadomilam ja ze Karakow JUZ nic nie wezmie-wtedy byla pomoc, zabraly bo przeciez miasto by wywiozlo.
Naszczescie kocury dorosle juz sa wykastrowane ale maluchu juz chyba za pare dni beda dorosle. 'Kolo rozmnazalni sie kreci, ciagle" :cry: :cry:

Dziwna 'milosc do zwierzat' :( :([/quote]
Tyle że już teraz starachowickie zwierzeta SĄ sterylizowane, zwróciłam takze Sylwii uwagę na kastrację młodych kocurów. W miarę funduszy sterylizowane są kolejne suki, a niedługo przyjdzie czas na kotki. W dalszym ciągu zbieramy na ten cel pieniądze- jest odpowiedni wątek na Innych.
Mnie tez denerwuje odmowa usypiania ślepych miotów, ale mentalności kobiety, która całe życie postępowała tak, a nie inaczej, nie zmienisz :(

Link to comment
Share on other sites

Wega tym starachowickim sie udalo i juz sie nie mnoza.
Mialy szczescie, a teraz trzeba skonsolidowac sily i zrobic akcje sterylizacji w harbutowicach.
To jedyna szansa na przerwanie blednego kola.

Poza tym jak wczesniej pisalam kontrola takiego miejsca przez jakies stowarzyszenie to jest bardzo wazne, ale nie taka na papierku.
wtedy pieniadze na sterylki moglyby byc zbierane, chetni na psa zglaszaliby sie do stowarzyszenia, nie do siostr i wiadomo by bylo ilu tak na prawde jest chetnych.
Jako ze Amikus wiedzial o calej sytuacji i nic nie robil to moze teraz naprawi swoje bledy :roll: albo powstanie nowe stowarzyszenie wolontariuszy

Link to comment
Share on other sites

Jogi- no, prawie się nie mnożą :wink: W porównaniu z tym co było jest superhiperextradobrze! Jeszcze trochę i kryzys zostanie zażegnany.

A co do Harbutowic- sterylizacje, umowy adopcyjne, REALNA kontrola- bez tego ani rusz! Zgadzam się z przedmówcami.

Link to comment
Share on other sites

przekopiowywuję ze strony [url]www.amicus.malopolska.pl[/url]

( fragment informacji o hotelach )


HOTELE DLA ZWIERZĄT


MAŁOPOLSKIE

[u]Pani Bożena może się zaopiekować, we własnym domu, odpłatnie zwierzęciem. Cena do uzgodnienia. Telefon: +48 508 769 411 [/u]



Czy pani Bożena oferuje odpłatnie usługi hotelowe w tych luksusowych Harbutowicach ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KajaB']przekopiowywuję ze strony [url]www.amicus.malopolska.pl[/url]

( fragment informacji o hotelach )


HOTELE DLA ZWIERZĄT


MAŁOPOLSKIE

[u]Pani Bożena może się zaopiekować, we własnym domu, odpłatnie zwierzęciem. Cena do uzgodnienia. Telefon: +48 508 769 411 [/u]



Czy pani Bożena oferuje odpłatnie usługi hotelowe w tych luksusowych Harbutowicach ?[/quote]
Na to wygląda.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi sie że temat tego wątku nie jest adekwatny do treści postów w nim zawartych. Cała prawda to możliwość poznania opinii dwóch stron sporu, jak na razie to prawda o Harbutowicach według autorki tego wątku, którą tak chętnie podchwyciły inne osoby (mnożąc domysły, plotki i ilość stron) , z których znaczna część nigdy nie była w Harbutowicach, nie zna ani Pani Bożeny ani Pani Małgorzaty, a osoba (jedna na tyle rzekomo zainteresowanych tematem pomocy Psom, a nie tanią sensacją), która pokusiła się o wysilenie własnych szarych komórek i chęć zadzwonienia do Sióstr aby wyrobić sobie własne zdanie na podstawie rzetelnych opinii, i faktów a nie intryg i domniemań została na forum zmieszana z błotem i również zaatakowana bo ośmieliła się mieć własne zdanie. Smrodek już narobiony, trudno będzie odbudować wizerunek Przytuliska-nie mam pretensji do osób z zewnątrz, które potraktowały wypowiedzi niektórych "wolontariuszek" jako "prawdy absolutne", ja też zapewne gdybym nie znała sytuacji od drugiej strony i poddała się nastrojowi byłabym oburzona zwłasza że atmosfera jest podgrzewana non stop o nowe "rewelacyjne" wiadomości. Proponowałabym jednak aby informacje o Przytulisku czerpać od Pani Bożeny (kierunkowy do Krakowa 12 i nr.273-30-98) lub od Pani Małgorzaty tel. komórkowy pod którym jest cały czas dostępna 889 218 181. Jeśli ktoś z jakiś względów nie może lub nie chce zadzwonić prosiłabym o wstrzymanie się od opinii i sądów. Nie trudno zaszkodzić zwłaszcza że Panie nie mają dostępu do internetu więc nie mają jak przedstawić swojego stanowiska, a został wprowadzony niechlubny zwyczaj że o sprawach Przytuliska chcą rozmawiać tylko wolontariusze bo wiedzą "najlepiej" bo są "mądrzejsi" bo po co pytać "starej wariatki" najlepiej przypiąc jej łatkę taką jaka pasuje "cudownym, wspaniałym osobom, które ratują Psy". Nigdy nie spotkałam się z taką nienawiścią do ludzi i zwierząt zarazem, z taką obłudą i intryganctwem. I proszę wybaczyć nie ujmując nikomu rzeczywistych zasług w ratowaniu i poprawie bytu Psów te posty takowej nie służą. Jeśli Przytulisko zostanie zlikwidowane co stanie się z tymi Psami ? Czy jeśli okaże się że tych ładnych, przytulaśnych i reprezentacyjnych jest 10 a reszte stanowią te mniej ładne, stare lub kalekie to zaproponuja Państwo rozwiązanie takie jak przeczytałam dla Ringo- uśpienie ? Przypominam że Ringo ma ok 2 lat, cudowny, młody żywiołowy Psiak z uszkodzonym okiem. Czy likwidacja odbędzie się tak jak to miało miejsce w Starachowicach gdzie oburzaliśmy się okrucieństwem z jakim działano ? Czy naprawdę były do tego podstawy bo Psom było źle, czy coś się komuś wydawało, zaraził swoimi poglądami innych i doprowadził do dramatu i człowieka i zwierząt ? Te posty zmierzają do tego samego, mało w nich prawdy, dużo wyrabiania sobie zdania na podstawie tego bo coś ktoś komuś powiedział, ten widział, tamten słyszał itd. Czy gdy okaże się że prawda jest mniej barwna, a sytuacja mocno przerysowana czy dalej z takim zapałem będą Państwo śledzić wątek, czy stwierdzą : nic się nie stało, my tylko tak dla dobra Psów, przecież można kogoś zniszczyć i nie brać żadnej odpowiedzialności za słowa. Proszę przemyśleć swoje postępowania miałam nie zabierać głosu w tej żenującej intrydze gdzie wolontariat jest tak rozumiany. Raz że sprzeciwić się grupie to być jej wrogiem i nie należeć do paczki dwa po co narażać się na ataki ale trzy to człowiek powinien mieć jedną twarz i móc bez obrzydzenia popatrzeć na nią w lustrze.

Link to comment
Share on other sites

Dika, ja nigdy nie byłam w Harbutowicach.
Czy przeczysz, że były tam voc, Ksera, Camara, tarantino? Piszę o tych bo ich znam. Dlaczego mają takie samo zdanie?
Może Ty też uważasz, że zawiązały spisek? Tylko po co ten spisek?

A jeśli jesteś tak blisko z Harbutowicami, to możesz mi wyjasnić dlaczego Azja została odebrana nowym właścicelom? I jak to się stało, skoro nikt nie znał adresu? Z Pania Dobrzańską była również jedna z "wolontariuszek". Wiec może wiesz która przyczyniła sie do wyciągnięcia psa z prawdziwych warunków w jakich powinien być kaukaz i wróciła do zamkniętego pomieszczenia, gdzie gwarantuje Ci, wcześniej czy poźniej zwariuje i dojdzie do nieszczęścia!
Na moje pytanie telefoniczne nie udzielono mi tej odpowiedzi. Po prostu zostałam poinformowana że sprawa już sie wyjaśniła i TOZ pomógł!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dika'] Czy likwidacja odbędzie się tak jak to miało miejsce w Starachowicach gdzie oburzaliśmy się okrucieństwem z jakim działano ? Czy naprawdę były do tego podstawy bo Psom było źle, czy coś się komuś wydawało, zaraził swoimi poglądami innych i doprowadził do dramatu i człowieka i zwierząt ? [/quote]

Jak rozumiem znasz sprawe bardzo dobrze, bywalas czesto tam, w Starachowicach, jak i k/Rawy, teraz, tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA'][quote name='Dika'] Czy likwidacja odbędzie się tak jak to miało miejsce w Starachowicach gdzie oburzaliśmy się okrucieństwem z jakim działano ? Czy naprawdę były do tego podstawy bo Psom było źle, czy coś się komuś wydawało, zaraził swoimi poglądami innych i doprowadził do dramatu i człowieka i zwierząt ? [/quote]

[b]Jak rozumiem znasz sprawe bardzo dobrze, bywalas czesto tam, w Starachowicach, jak i k/Rawy, teraz, tak[/b]?[/quote]

Przepraszam że zaczne od odpowiedzi na ten post i odpowiedź utrzymam w takim samym tonie (tylko cholera czemu my skaczemy sobie do oczu)
ODPOWIEDŹ: nie nie byłam ale jak mniemam Ty znasz sprawe Harbutowic bardzo dobrze, bywałaś tam często tak ?

Link to comment
Share on other sites

Dika sprawa Harbutowic jest taka sama jak Starachowic, Rachowa, dziada z Wrocka itp. Takich ludzi jest wielu.
Tylko zeby wiedzic jak tam jest trzeba w takich miejscach bywac. Ja akurat bywalam w rachowie przez dwa lata, walczylam z pewnym dziadem i dobrze znam te klimaty, niestety :(
I znam psa stamtad i to sztandarowy przyklad, urodzony tam, tam dorastal. I od ludzi, ktorzy tam bywaja wiem ze takich biedakow jest wiecej

I moja i innych krytyka wynika ze znajomosci sytuacji. A twoj tekst byl troche niemily :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dika']XWegoX droga to nie o TĄ Panią Bożenne chodzi, co imie sie zgadza nie ? no to siup dowalmy jeszcze przecież po co sprawdzić wiadomość ważne żeby była i coś napisać !!!!!![/quote]

Pisałam już, że informacje nt. sterylizacji zawarte na stronie przytuliska napawają mnie przerrażeniem. Kserze i voc wierzę, wielu zwierzętom już pomogły.

U p. Bożeny Wahl wszystko jest w porządku, i prosze o powstrzymanie się od negatywnych komentarzy dla siania zamętu. :evil:

Sytuacja w Starachowicach była zła (swoją drogą widzę, że uważasz rozmnażanie w schroniskach za coś godnego pochwały :roll:), teraz jest duuuużo lepiej.

I tak jak Jogi- odnoszę wrażenie, że Twoje wypowiedzi są niemiłe :x

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...