voc
Members-
Posts
158 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by voc
-
Witajcie, nie wiem czy dział dobry ale przejeżdżałam dzisiaj przez Nowy Sącz i widziałam małego błąkającego się kundelka na skrzyżowaniu kolo znaku Nowy sącz dokładnie pod urzędem gminy Chełmiec. Piesek wyraźnie czegoś szukał na skrzyżowaniu. Wysiadłam do niego z auta ale jak tylko się do niego odezwałam to zwiał przede mną i nie wiem gdzie poleciał. Ja tam była przejazdem ale może jest ktoś z Nowego Sącza i mógłby podjechać. Piesek mały pod kolano, z długawą sierścią, brązowy. miał na szyi obrożę.
-
Chora miłość do zwierząt (?) *Genowefa i Jan*Police*Szczecin*
voc replied to MagYa^^'s topic in Już w nowym domu...
zgłaszam sie na watek chociaz niemam pomysłów co moge zrobic z Krakowa -
Krakow-Czesio psi ideal w idealnym domku!!!warto bylo czekac:)
voc replied to karusiap's topic in Już w nowym domu
przystojniak Czesław:razz: -
Kraków - Greta, szczeniak który znalazł już swój dom :-)
voc replied to Camara's topic in Już w nowym domu
do góry szczeniak pod choinke :D -
Kraków - Greta, szczeniak który znalazł już swój dom :-)
voc replied to Camara's topic in Już w nowym domu
ale kasia mi napisała żebym przekazała bagirze ze ma sie zTobą skontaktować. Daj mi namiary na tych ludzi na pw to wyśle do bagiry -
Kraków - Greta, szczeniak który znalazł już swój dom :-)
voc replied to Camara's topic in Już w nowym domu
ciocia camara ma cud szczeniaczka, słodka jest kiwi dzwoniłam do bagiry wczoraj mam nadzieje ze się do Ciebie odezwała, -
do góry sliczny, ech gdyby nie to ze juz mam 3
-
Młody Kaukaz z Żyrardowa - już w nowym domu koło Olkuszem
voc replied to Kasie's topic in Już w nowym domu
poniewaz odpadly mi wydatki na Tułściątko to dożucam sie do Kazia powiecie tylko ile ale cos -
kasie a onas to Ty chyba zapomniałas ;(
-
no prosze jaki spryciarz :eviltong: :multi: on ma za dobrze u Was poprostu. Kasia a to ze zastój to chyba dobry znak.
-
[quote]Jak zaraża się człowiek? [/B] Podobnie jak zwierzę człowiek zaraża się zjadając pchłę z larwą tasiemca. Dzieje się tak wtedy, gdy zwierzę najpierw wygryza taka pchłę z własnej okrywy włosowej, a następnie liże człowieka lub gdy człowiek całując psa lub kota przypadkowo ja połknie. Głaskanie zwierząt, a następnie spożywanie pokarmu bez umycia rak, może także skutkować zarażeniem. Człony maciczne Dipylidium caninum, kształtem przypominają pestki ogórka lub dyni." Zacytowałam fragment jednego z artukułów na ten temat[/QUOTE] teraz to ja sie chyba tez przebadam bo caluje czasem towazycho po mordach
-
pestek to raczej jeszcze nie. W poniedziałek jade kupke zawiesc i zobaczymy czy sie mała zaraziła. A jesli chodzi o gatunek to niewiem wet nie powiedział. TZ z suką był u weta i niepamięta jaki zastrzyk dostała ale firmy bayer i ma wszystko wybic choć jak narazie zadnego zwiezynca w ogrodzie, w kupach niezauwazyłam
-
Mam pytanie odnośnie tasiemca który zagościł w jednym z moich psów. Czy taki tasiemiec łatwo sie rozprzestrzenia, czy reszta zwierząt w domu może sie łatwo zarazic (albo mogła bo teraz juz tasiemiec jest truty) i najważniejsze mam w domu półroczną córeczke czy może sie tym świnstwem łatwo zarazic? Dodam że dziecko niemiało jakoś wyjątkowo bliskiego kontaktu z psem, akurat ten pies sie nią nie interesował ale jednak mieszkamy w jednym domu i sie boje
-
ale za to dupa jestem i go nie znalazłam mimo że koło niego musiałam stac :wallbash:
-
niemiałam czasu i w związku z tym Wy nic nie wiecie! Kasi niema a tymczasem.... Aszot okazał sie uciekinierem. Ja byłam w pracy i z pracy mąż mnie sciągną i powiedział ze trzeba jechac bo dzwoniła mama Kasie i mówi że Aszocik znikną. Pojechalismy obeszlismy po raz ktorys ogród i psiura nie było. Pogadaliśmy i pojechalismy do domu robic ulotki o zaginonym. Niezdążylismy nawet wejść do domu, a mieszkamy naprawde blisko Kasie, a tu juz telefon ze się Aszot znalazł. Wszystko się skonczyło dobrze. Ja się tylko boje zeby sie Aszocikowi nie włączył jaś wędrowniczek jak to mawia mój TZ
-
oj troche4 mnie nie było :) koty są dziwne jek nagle zaczeły sikać tak nagle skończyły, teraz jest spokój i nawet sypialni nie musze zamykac, może to dla tego że jest lato i na całe noce znikają ???
-
a moze zrobmy w kazdym nawet najmniejszym miescie wielohektarowe schroniska w których biedne istoty bedą dożywac swoich dni bo będzie ich tak dużo że niebedzie zadnej szansy zeby im dom znaleść to tyle moich odpowiedzi w tym watku dostalam odpowiedz od Arki i to mi wystarczy
-
mysle ze lepiej wytułmaczył by to ktoś z lekarzy ale slepe mioty to jeszcze nie ukształtowane szczeniaki z niedojrzałym układem nerwowym, bez działających poprawnie zmysłów, moim zdaniem ma to wiecej wspulnego ze sterylka aborcyjną, zwłaszcza w wysokiej ciąży niz usypianiem sztarszych szczeniaków.
-
sprawa dotyczy sredniej wielkosci miasta gdzie odmawiają usypiania podobno wszyscy lekarze i całe mioty są usmiercane domowymi sposobami :(
-
mam do Was pytanie jak wygląda prawnie sprawa usypiania slepych miotów. Czy jest w polsce zakaz czy nie?
-
tym serduszkiem to sobie nie spedzaj snu z oczu bo u nas podobno czesto sie na serduszko leczy niezaleznie od potrzeb
-
[quote name='Kasie']No nie wiem jak bedzie z tym łóżkiem ale nie mam zamiaru na to pozwolić. No bo przecież twarda jestem, no nie? ;) [/QUOTE] :turn-l: :megagrin: :megagrin: a pozatym ten pies mnie zadziwia i chyba juz nigdy nie powiem ze pies jest w tak kiepskim stanie ze nic z niego nie będzie
-
[quote name='Kasie'] A voc kiedyś mówiła, że to bedzie nieruchomość w ogrodzie ;) A tutaj mam rozbujnika. Musimy teraz zacząć nad nim pracować bo już nam na głowę wchodzi.[/QUOTE] biedna voc sie musi bronic :angryy: voc to mowila ze go moze wezmie i bedzie miala nieruchomosc w ogrodzie a nie ze z niego juz nic nigdy nie bedzie
-
ja Aszota pamiętam w hotelu, to była taka przerazona kupka futerka która niechciała z budy wychodzic. Kompletny brak kontaktu a teraz cudo. Jak mi Kasia o tym mówiła to niemogłam uwiezyc