Jump to content
Dogomania

Chodzenie przy nodze i kontak wzrokowy - gdzie kto patrzy


Flaire

Recommended Posts

A ja mam pytanie odnośnie kontaktu wzrokowego podczas chodzenia przy nodze.
Uczę właśnie mojego psiurka tego ćwiczenia. Pięknie siada, równiutko przy nodze, patrzy na mnie cały czas... ale... tylko jak siedzi. Jak próbuję zrobić krok żeby zachęcić go do podążania za mną utrzymując kontakt wzrokowy... nici z tego. Pies natychmiast przenosi wzrok na moją rękę, która swobodnie się "kołysze", lub jeżeli mam ją w kieszeni to na kieszeń.

To może być przyzwyczajenie, bo zawsze mu daję z ręki smakołyka, choć podkreślam, że nie ZAWSZE z prawej... I nie wiem czemu wciąż na nią patrzy.

Po prostu mam z tym problem.... Jak utrzymać wzok psa na sobie również w ruchu?:placz: :-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 398
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='marthee']A ja mam pytanie odnośnie kontaktu wzrokowego podczas chodzenia przy nodze.
Uczę właśnie mojego psiurka tego ćwiczenia. Pięknie siada, równiutko przy nodze, patrzy na mnie cały czas... ale... tylko jak siedzi. Jak próbuję zrobić krok żeby zachęcić go do podążania za mną utrzymując kontakt wzrokowy... nici z tego. Pies natychmiast przenosi wzrok na moją rękę, która swobodnie się "kołysze", lub jeżeli mam ją w kieszeni to na kieszeń.

To może być przyzwyczajenie, bo zawsze mu daję z ręki smakołyka, choć podkreślam, że nie ZAWSZE z prawej... I nie wiem czemu wciąż na nią patrzy.

Po prostu mam z tym problem.... Jak utrzymać wzok psa na sobie również w ruchu?:placz: :-([/QUOTE]
Ja też mam ten problem i rozwiązujemy to tak. Smakołyk trzymam w buzi ( parówka) i pokawałku wypluwam jak tylko pies sie na mnie spojrzy. Najpierw zaczynalam od tego, że uczyłam psa lapać jedzenie w locie. Różnie nam idzie to łapanie w locie:lol: Ale pies wie, że smakołyk nie wylatuje z ręki tylko z buzi i tam sie gapi:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hanik']Ja też mam ten problem i rozwiązujemy to tak. Smakołyk trzymam w buzi ( parówka) i pokawałku wypluwam jak tylko pies sie na mnie spojrzy. Najpierw zaczynalam od tego, że uczyłam psa lapać jedzenie w locie. Różnie nam idzie to łapanie w locie:lol: Ale pies wie, że smakołyk nie wylatuje z ręki tylko z buzi i tam sie gapi:lol:[/quote]
Ale to nie jest troche "przekłamane"? W sportowym posłuszeństwie psy patrzą na przewodnika... a on nie trzyma smakołyka w buzi:roll: :lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marthee']Ale to nie jest troche "przekłamane"? W sportowym posłuszeństwie psy patrzą na przewodnika... a on nie trzyma smakołyka w buzi:roll: :lol: :evil_lol:[/QUOTE]
ja nie widzę żadnego przekłamania
Potem już nie trzyma sie nic w buzi. To jest na etapie uczenia się. :lol: :evil_lol:
Psu wszystko jedno skąd leci smakołyk czy z ręki czy z buzi byle by spadł . Jeśli leci z ręki będzie sie patrzył na rękę:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hanik']ja nie widzę żadnego przekłamania
Potem już nie trzyma sie nic w buzi. To jest na etapie uczenia się. :lol: :evil_lol:
Psu wszystko jedno skąd leci smakołyk czy z ręki czy z buzi byle by spadł . Jeśli leci z ręki będzie sie patrzył na rękę:lol:[/quote]

to była taka metafora.. hehehe oczywiście że na zawodach nie ma takich akcji:lol:
Chodziło mi o to że patrzą na twarz/oczy przewodnika a nie z nadzieją, że będzie smaczek... No ale spróbuję.

Czy ma ktoś jeszcze rady?:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marthee']to była taka metafora.. hehehe oczywiście że na zawodach nie ma takich akcji:lol:
Chodziło mi o to że patrzą na twarz/oczy przewodnika a nie z nadzieją, że będzie smaczek... No ale spróbuję.

Czy ma ktoś jeszcze rady?:razz:[/QUOTE]
Jeszcze zależy jak szkolisz bo może klikierem jest inaczej..
ja szkolę na smaczkii lub na zabawkę. Zabawkę wtedy trzymam za pazuchą i jak pies patrzy wyciągam stamtąd i zabawa. Nigdy z kieszeni:lol:
Raczej tak bezinteresownie sam z siebie nie będzie pies się patrzył choć może i takie są. Im mniejszy piesek tym trudniej z tym patrzeniem bo musi zadzierać główkę wysoko

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jezeli szczeniaka od malego uczy sie przyklekajac, zeby twarz obserwowal, jesli wielokrotnie bywal nagradzany i dokarmiany smakolami nie wyplutymi, a podawanymi z ust, jesli jest nastawiony na wspolprace z czlowiekiem, bo to sprawia mu radosc - bedzie patrzec w twarz samorzutnie. Bedzie oczkiwal ruchu ust zapowiadajacego co ma robic. Tyle ze w takiej pracy na psich emocjach wiecej wymaga sie od przewodnika, musi tez angazowac sie dobrymi emocjami we wspolprace.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Ja też miałam z tym problem na początku nauki. Że przy pozycji zasadniczej pies się wgapiał tak, że dizwiłam się, że mu się szyjeczka nie ukręci :lol:
A jak tylko ruszaliśmy, to pies łeb w dół.
No i klikaliśmy, praktycznie co krok było k/s za patrzenie na mnie, i teraz jest już znacznie lepiej.
Jeszcze w grudniu wyglądało to tak- [url]http://youtube.com/watch?v=xT6tgbiAhic[/url]
Teraz znowu weźmiemy się do roboty, ja już wyłapałam i kilka osób mi pokazało moje błędy na tych filmikach. Więc jest nad czym pracować ;) Bo pies już załapał, teraz tylko ja muszę się pozbyć złych nawyków:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hanik']Ja też mam ten problem i rozwiązujemy to tak. Smakołyk trzymam w buzi ( parówka) i pokawałku wypluwam jak tylko pies sie na mnie spojrzy. Najpierw zaczynalam od tego, że uczyłam psa lapać jedzenie w locie. Różnie nam idzie to łapanie w locie:lol: Ale pies wie, że smakołyk nie wylatuje z ręki tylko z buzi i tam sie gapi:lol:[/QUOTE]


hmmm.. mi z klikerem szlo dobrze, zapoczatkowalam patrzenie na twarz, i wprowadzilam to na komende, ale nie moglam tego przeniesc na marsz przy nodze... i zaczelam stosowac metode ktora opisuje Hanik, i naprawde jest super... musze nagrac filmik :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']hmmm.. mi z klikerem szlo dobrze, zapoczatkowalam patrzenie na twarz, i wprowadzilam to na komende, ale nie moglam tego przeniesc na marsz przy nodze... i zaczelam stosowac metode ktora opisuje Hanik, i naprawde jest super... musze nagrac filmik :p[/QUOTE]

U nas też to szybko zadziałało. Jak Figiel był szczeniakiem to chodziliśmy do kogo innego na szkolenie i tam mnie uczono podawać z ręki. Smakołyki trzymałam na brzuchu i pies mi wtedy za wszelką cenę chciał patrzeć na brzuch i krzywo szedł.Teraz, żeby to wyprostować polecono tę metodę. Podawać z ust boję się ryzykować, ponieważ znajoma ze szkolenia tak zrobiła i jej skoczny pies zawisł na nosie. Po prostu nie trafił w parówkę:-D Jakoś po tym wydarzeniu zaczełam wypluwać albo czasem daję z ręki ale wtedy wyciągam z ust a nie z kieszeni. A i smakołyk poprzedzam pochwałą. A czasem tylko pochwała

Link to comment
Share on other sites

przeczytalam PRAWIE calosc :cool3:

zachraniarka- suuuper :loveu: musze Was kiedys zobaczyc na zywo :cool3:

Wind- ogladalam jakis czas temu filmiki z Maja (przywolanie, zmiany pozycji, noga, trzymanie aportu) i.. :crazyeye: :loveu: :loveu: bylam pod wrazeniem :D straaasznie mi sie podoba jak pracujecie :D ("dobry maly pies, dobry maly pies, super super suupeeer.. rownaaj!" :lol: :lol: :D :D ") ale nie wiedzialam ze Ty to Ty :) ale teraz juz wiem wiec moge Ci osobiscie powiedziec ze wymiatacie hihi!! :loveu:

ale do rzeczy : P
obecnie z moim 4,5 miesiecznym laciatym potfforkiem chodzimy do przedszkola do Ani Garbackiej- szkola DogShow, [URL="http://www.dogshow.pl"]www.dogshow.pl[/URL] :) a potem bedzie szkolenie, szkolenie, szkolenie i.. szkolenie :cool3: tez oczywiscie tam :) a pozniej mam nadzieje ze bedziemy w stanie wystartowac z powodzeniem w zawodach obi ;) przed nami duuuuuzo pracy, szczegolnie ze Rasta to moj pierwszy najpierwszy pies ;-)
filmik jak uczymy sie rownaj
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=EZN6PW5Yobg[/URL]
i filmik miedzy innymi z rownaj wlasnie.
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=t3aH1lltonI[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Fajnie sobie radzicie. My też u Ani zaczynaliśmy:lol:
Ale bez klikiera. Do dzisiaj nie rozumiem tego urządzenia:roll:
Chyba mnie przerasta:lol:
Za bardzo nie rozumiem do czego służy, jeśli i tak słownie chwali się psa i jeszcze wzmacnia smakołykiem. Chyba bym się pogubiła.
Do tej pory myślalam, że jak się klika to sie nie chwali psa bo tę rolę ma spełniać klikier. Ale pewnie żle zrozumiałam. Czy mógłby mi ktoś to wytłumaczyć?

Link to comment
Share on other sites

hanik :)
kliker jest o tyle lepszy od pochwaly slownej ze:
1/ ma ZAWSZE taki sam odglos, bez wzgledu na Twoj nastroj i stan zdrowia gardla :lol: , warunkow atmosferycznych, itp itd
2/ sluzy do precyzyjnego zaznaczania zachowan- powiedzmy ze np chcesz nauczyc psa przekrecania glowy na komende. jak nie masz klikera, to w momencie kiedy pies przekreci glowe, to zanim sie 'skapniesz', pochwalisz, wyjmiesz smakolyk i go dasz to pies zdazy juz trzy razy zapomniec o tym, co przynioslo mu nagrode :cool3: jak masz w reku kliker to trzymasz na nim palec i jak tylko pies przekreci glowe to klik- i pies juz wie, ze nie chodzilo o siad, o poruszenie lapa, tylko o ten wlasnie ruch :P mam nadzieje ze w miare jasno to wytlumaczylam, a jak nie, to prosze o wytlumaczenie kogos madrzejszego i bardziej obeznanego :P

i tutaj fajny tekst ze strony [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker"]www.dogs.gd.pl/kliker[/URL]

"[COLOR=#666633][B]Porównanie metod szkoleniowych

[/B][I]"Żart pełen prawdy, czyli Uczenie człowieka przechodzenia przez płot"[/I]

[I]Metoda szarpania/ciągnięcia:[/I]
Wydajemy komendę 'przez płot'. Następnie łapiemy go za kołnierzyk i pasek, przyciągamy do płotu, wypychamy do góry i przerzucamy na drugą stronę. Jak tylko człowiek spadnie na ziemię, mówimy 'dobrze'. Wracamy do punktu wyjścia i powtarzamy ćwiczenie.

[I]Metoda wabienia/nagradzania:[/I]
Stajemy po drugiej stronie płotu. Wyma****ąc 50$ dajemy komendę 'przez płot'. Jak tylko człowiek przejdzie przez płot starając się dosięgnąć banknot, dajemy mu go w nagrodę.

[I]Metoda kliker:[/I]
Po każdym dźwięku gwizdka dajemy człowiekowi dolara. Jak zbliży się do płotu, gwizdamy i dajemy 1$. Gdy podejdzie jeszcze raz - czekamy. Człowiek na nas patrzy, patrzy na płot, dotyka płotu - gwizdamy i dajemy dolara. Znowu dotyka płotu. My nic. Dotyka, dotyka, dotyka, aż w końcu zaczyna na niego wchodzić. Gwizdek i dajemy 20$ nagrody. Następnym razem czekamy, aż będzie na samej górze i zacznie schodzić z drugiej strony. Człowiek sam rozwiązał problem, my nie musieliśmy się męczyć, chociaż kosztowało nas to kilka dolarów... "[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Ja już to czytałam gdzieś wcześniej. Tylko na tym filmiku Ty używaż też słownego chwalenia, czy ono jest potrzebne, kiedy jest klikier.
Ktoś mi kiedyś mówił, że klikier się dobrze sprawdza, kiedy sie szkoli psy do pracy tam gdzie jest potrzeba wyciszenia emocji, ale wtedy nie używa się komend typu suuuper świeeetnie, żeby dodatkowo nie pobudzać psa. Nie wiem czy to prawda, bo nie mam doświadczenia z klikierem.
Pytając się o ten klikier, chodziło mi o to czy jest wtedy potrzebne przekazywanie psu dodatkowych emocji w postaci słów. Po prostu do tej pory myślalam, że klikier zastępuje właśnie słowo i daje sygnał, że wlaśnie to kliknięcie już samo w sobie jest pochwałą. A poza tym pochwała zajmuje tyle samo czasu co kliknięcie
Przepraszam za offa, ale jakoś tak mi sie nasuneło przy tym filmiku

Link to comment
Share on other sites

pochwala zajmuje tyle samo czasu co klikniecie, ale klikniecie jest duzo bardziej precyzyjne ;)

przy uczeniu nowych komend fakt lepiej nie uzywac ogromu slow. na filmikach cwicze komendy ktore rasta wczesniej poznala wiec chwale ja glosem.
zreszta jak ucze.. to tez chwale glosem no.. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='=VioaoiV=']pochwala zajmuje tyle samo czasu co klikniecie, ale klikniecie jest duzo bardziej precyzyjne ;)

przy uczeniu nowych komend fakt lepiej nie uzywac ogromu slow. na filmikach cwicze komendy ktore rasta wczesniej poznala wiec chwale ja glosem.
zreszta jak ucze.. to tez chwale glosem no.. ;)[/QUOTE]

Dobra, już sie nie czepiam:lol: ;) Każdy przecież ma swoje ulubione metody.
Ja osobiście wolę chwalić i nie uważam, że to mniej precyzyjne, a jak mam złą kondycję to po prostu wolę wcale nie iść szkolenie ,ale chyba jeszcze mi sie to nie zdarzyło. Bo jak sie zbliża czas treningu to jestem niemniej szczęśliwa niż mój pies. Nie wiem czy kiedykolwiek wybierzemy się na zawody z posłuszeństwa, na pewno z agility choć ma sie rozumieć z posłuszeństwa nigdy nie zrezygnujemy bo to podstawa agility.
A poza tym jak już mówiłam. Dobrze wam idzie:lol:

Link to comment
Share on other sites

A ja mam pytanie dotyczące tego chodzenia przy nodze, tyle że nie na Obidence tylko na PT. Ja zawsze podaje smakołyki z ręki, naprowadzam ręką i optyczne zaki daję ręką, więc pies chodzi ładnie przy nodze ale skupia się na ęce, którą tzrymam na brzuchu. Obcinaja z to punkty przy PT1? Dużo?? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hanik']Fajnie sobie radzicie. My też u Ani zaczynaliśmy:lol:
Ale bez klikiera. Do dzisiaj nie rozumiem tego urządzenia:roll:
Chyba mnie przerasta:lol:
Za bardzo nie rozumiem do czego służy, jeśli i tak słownie chwali się psa i jeszcze wzmacnia smakołykiem. Chyba bym się pogubiła.
Do tej pory myślalam, że jak się klika to sie nie chwali psa bo tę rolę ma spełniać klikier. Ale pewnie żle zrozumiałam. Czy mógłby mi ktoś to wytłumaczyć?[/quote]

Klikerem wskazujesz psu precyzyjnie, za co jest nagroda. Szczególnie ważne to jest przy kształtowaniu, kiedy nagradzasz za poszczególne cząstki zachowań. Załóżmy że chcesz nauczyć psa wchodzić na kocyk - na początku wystarczy że pies tylko spojrzy w stronę kocyka, ma klik i smakołyk. Nie jesteś w stanie tak dokładnie nagrodzić psa, żeby zrozumiał że to było za spojrzenie. Leciutko ruszy łapą w stronę kocyka - klikasz. Po prostu pochwała głosem nie jest tak precyzyjna. Albo chodzenie przy nodze - dajesz psu smakołyk, ale już kiedy dajesz, pies zmienia pozycję, podskakuje albo zaczyna odstawać. Klikerem informujesz psa, że dokładnie ta a nie inna pozycja była super. Przy przeskakiwaniu przez przeszkodę klikasz psu kiedy jest nad przeszkodą. Klikerem możesz precyzyjnie zaznaczyć psu drobny detal w zachowaniu. Trudno zrobić to głosem.

Ewentualnie można w podobny sposób jak klik uwarunkować jakieś szybkie, krótkie słowo, np. "tak", ale kliker jest lepszy, bo jest zawsze taki sam.

A chwali się swoją drogą :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...