Jump to content
Dogomania

Czym wozic psy ?


MateuszCCS

Recommended Posts

Przymierzam sie powolutku do zmiany auta. I probuje pogodzic wymagania swoje ;) i psiakow :roll:

W tej chwili sytuacja jest taka - dwa rosnace setery jezdza z TZ na tylnej kanapie sedana i ... jest tam coraz mniej miejsca :oops: Samych boimy sie tam zostawiac - chocby dlatego, zeby nie powpadaly za fotele itp (przynajmniej jedna - bo na drugiej nie robi to wrazenia :evilbat: )

Czy duze kombi i transport obydwu psow z tylu bedzie dobrym pomyslem ?

Pozdrawiam,
Mateusz.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='angiewoop']a szeleczki samochodowe kupic pieskom to nie łaska???? 8)[/quote]

Jest to temat brany pod uwage przy obecnej konfiguracji (sedan), tylko pewnie za jakas chwilke, bo teraz to te szelki moglyby ulec szybkiej konsumpcji przez mlodszego psa :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

W moim wypadku szeleczki sprawdzaja się tylko wtedy gdy pies leży lub siedzi w miarę spokojnie. Niestety zdarza sie to bardzo rzadko.
Mój pies strasznie się kręci podczas jazdy samochodem i zawsze zaplątuje sie w szelki tak, że według mnie jest to bardziej niebezpieczne niż jazda bez szelek.

Jesli chodzi o samochód - uważam, że combi jest troche za duży - psy będą za bardzo "latać" podczas jazdy. Ja mam obecnie megankę i w bagazniku swobodnie mieszczą się dwie akity przy czym miejsca jast na tyle mało, że nie obijają się podczas jazdy.
Oglądałam też inne samochody - uważam, że dobry jest też Suzuki Liana.

Link to comment
Share on other sites

Mój jezdzi w ,,przedziale bagażowym'' combika .Ma tam posłanie :wink: , i przeważnie leży , roletę mam zsuniętą więc może siedzac patrzeć do tyłu bądż do okienek z boku , czy do przodu .Szybko sie przyzwyczaił bo w poprzednim aucie jezdził na tylnej kanapie i zawzse próbował się ulokować z przodu. :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='donya']W moim wypadku szeleczki sprawdzaja się tylko wtedy gdy pies leży lub siedzi w miarę spokojnie. Niestety zdarza sie to bardzo rzadko.
Mój pies strasznie się kręci podczas jazdy samochodem i zawsze zaplątuje sie w szelki tak, że według mnie jest to bardziej niebezpieczne niż jazda bez szelek.[/quote]
to juz chyba lepiej zeby sobie łapki połamał niz miałby wyleciec przez przednia szybe naszego samochodu
a co do szeleczek ja ostatnio wpadlam na pomysl zeby zwykle zaprzegowe(takie dla haszczakow)wpinac do zapiec w samochodzie(zapinke mozna sciagnac z szeleczek samochodowych)bo sa mniej skomplikowane i mniejsze szanse zeby pies sie poplatal.co wy nato?

Link to comment
Share on other sites

Ja jednak z doświadczenia polecalabym kombi .
U mnie psy leżą sobie z tylu , są od nas oddzielone kratką , po mieście jeżdżą na kocyku , w dluższe trasy zabieramy im ich "pontony".
Na siedzeniach nie ma glutów i kudlów , no i można jechać w pięć osób w aucie.
Przyzwyczaily się bez problemu .
Pozdrawiam
Toska

Link to comment
Share on other sites

Dzieki wszystkim :) I chetnie poslucham jeszcze :)

Troszke sie dowiedzialem :roll:

Do aktualnego autka dokupie pasy laczace szelki z zatrzaskami pasow samochodowych - i w przypadku jednego psa zda to pewnie egzamin, a drugi ma szanse na tym pasie pewnie ciagle gdzies wisiec :evilbat: :lol: - ale zobaczymy ;)

Autko, ktore byc moze kupie prezentuje sie z tylu tak:

[img]http://milka.net.pl/vega/kombi.jpg[/img]

I juz zupelnie sie nie przejmuje, ze bardziej dbano w nim o miejsce na tylnej kanapie niz przestrzen bagazowa - w sumie im mniej zostanie wolnego miejsca tym lepiej.

Pozdrawiam serdecznie,
Mateusz :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicjarydzewska']Szybko sie przyzwyczaił bo w poprzednim aucie jezdził na tylnej kanapie i zawzse próbował się ulokować z przodu. :wink:[/quote]

skads to znamy :P ..jeden lezy ze zwieszonym łbem zasliniony (choroba lokomocyjna) a drugi proboje sie dostac...w zasadzie nie wiem gdzie bo co chwilę gdzie indziej :roll:, w rezultacie lokuje sie na..podłodze miedzy tylną kanapą a przednimi fotelami i czekam na moment kiedy sie tam zaklinuje nie zauwazając ze po prostu rosnie.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

bardzo solidnie wyglada te autko.

ja wam powiem ze to wszystko zalezy od tego jak psy jezdza moja sunia jezdzi o 7tyg zycia i to bardzo duzo. wiec jej w samochodzie prawie nie widac. siedzi z tylu a jak trzeba sciagamy klape z bagaznika i tam(a bagaznik jest bardzo duzy laguna )

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karolaGd']bardzo solidnie wyglada te autko.

[/quote]

Autko zostalo zakupione :lol: W tej chwili "robi" sie w zaprzyjaznionym warsztacie. O dziwo miejsca w bagazniku jest mniej niz to wynika z tego zdjecia - ale dla dwoch duzych psow akurat. Duzo wiecej miejsca (w porownaniu do auta, ktorym teraz jezdzimy) jest za to na tylnej kanapie :P Takze opcji rozlokowania pasazerow bedzie sporo :wink:

Pozdrawiam,
Mateusz.

P.S.
Lancia Kappa - kupiona w Niemczech w cenie ... cinquecento :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']To mi się podoba w Dogomaniakach, każdy zakup jest czyniony pod psa :lol:

Autko fajowe, życzę żeby suni minęła choroba lokomocyjna :kciuki:

[/quote]

suni powoli powoli juz mija :wink: ..przejechala ostatnio do Warszawy w ta i z powrotem bez sensacji w zasadzie :o ..no troche sie sliniła :P. Moim puntem na krotkie odcinki jezdzi nawet bez slinienia sie (pyszczek suchutki)..sama z tylu, grzecznie sobie lezac :D . Mniej grzecznie jezdzi mlodszy pies bo sie pcha do przodu..Jak jadą razem trzeba siedziec z nimi z tylu niestety.

Link to comment
Share on other sites

my tez kupilismy kombi dla psa;)
teraz to jest tak wygodnie mojemu potworowi, az milo popatrzec. lezy w jakiej chce pzycji a miejsca ma tyle, ze moze sie obracac dowolnie. spi czasami na plecach taki rozwalony. hihih slodki widok.
faktycznie klakow mniej w kabinie. zreszta mamy taka specjalna 'meterie'
do wyscielania bagaznika.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

[quote name='donya']W moim wypadku szeleczki sprawdzaja się tylko wtedy gdy pies leży lub siedzi w miarę spokojnie. Niestety zdarza sie to bardzo rzadko.
Mój pies strasznie się kręci podczas jazdy samochodem i zawsze zaplątuje sie w szelki tak, że według mnie jest to bardziej niebezpieczne niż jazda bez szelek.[/quote] Odświeżam temacik, miałam zaczać nowy wątek, ale doszukałam się tego, więc wykorzystuję. Mamy vw polo, więc z tyłu psiaka się wozić nie da, zresztą jest tak mały, że nie ma sansu go męczyć. Jeździł z przodu, na kolanach, ale stwierdziliśmy, że lepiej ją nauczyć z tyłu, tak będzie wygodniej i bezpieczniej. Oczywiście Tama jest wszystkiego ciekawa i pląta się po kanapie, chce popatrzyć przez okno, a że jest mała, to musi wstać. No i raz skończyła pyszczkiem na hamulcu awaryjnym :lol: Pomyślałam więc, że kupię jej szelki samochodowe, widziałam takie na allegro- wtedy będzie i dla niej i dla nas bezpieczniej, i będzie można samemu z nią jeździć.
[quote name='donya']Mój pies strasznie się kręci podczas jazdy samochodem i zawsze zaplątuje sie w szelki tak, że według mnie jest to bardziej niebezpieczne niż jazda bez szelek.[/quote] Czy w takich szelkach może się to zdarzyć? Czy opłaca się kupować takie szelki i czy spełniają swoje zadanie? Bo mi się zdaje, że w końcu pies się uspokoi, a lepsze takie szelki niż zwykłe przywiązanie do zapięcia pasów. Nie widziałam tych szelek w rzeczywistości, może ktoś z Was je używał?

Link to comment
Share on other sites

Tak, ja mialam takie szeleczki, wygodne, z gabka w srodku zeby nie uwieralo itp. Przez rok jezdzilismy z suka oboje, ja z nia na tylnej kanapie, ona z glowa na moich kolanach. Teraz ja z nia jezdze sama, drugim autem, malym CC kupionym z ta mysla, ze bede juz sama z psem jezdzic(auto kupione w zasadzie dla psa:lol: ). Pomyslalam, ze bezpieczniej bedzie jak pies bedzie zabezpieczony pasami. Dwa razy dotarlysmy na miejsce jak nalezy, za trzecim razem zanim dojechalam pies lazil po samochodzie luzem. Nie wiem jak ona sie do tych szelek dobrala - ona je pogryzla i czesciowo zjadla:shake: . Fragmenty widzialam na drugi dzien... Sam pas pozostal wiec zapinam za obroze ale wiem, ze tak byc nie powinno i mysle o drugich szelkach ale moze juz takich prostych, bez gabki w srodku. Moze sie sprawdza.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jak miałam lanosa to kupilam matę- świetnie się sprawdzała- pies mógł leżać kręcić się, wyglądać przez okno, łapać kierowce za ucho w trakcie jazdy :evil_lol: i przy mocniejszym hamowaniu mata zatrzymywała ją z tyłu...

teraz mamy berlingo- 2 osobowe- no i za kratą położyłam jej mój stary materac więc ma mięciutko i cieplutko :) i dużo miejsca :) choć nie może już tyle przez okna wyglądać :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...