Jump to content
Dogomania

donya

Members
  • Posts

    1689
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by donya

  1. Witam, mam akity od ponad 10 lat. To nie jest onek to kot w skórze psa. Jeżeli odizolujesz psa to on sobie znajdzie inne zajęcie - na pewno tym sie nie przejmie zbytnio. Z akita trzeba ostrożnie, zdobywać powoli jej zaufanie i szacunek. Być z nią cały czas. Szkolenie jak najbardziej ale to ty musisz się uzbroic w cierpliwość. Akita szybko łapie co od niej chcemy ale to czy wykona to zależy od jej chęci. Na spacerze musisz być bardziej atrakcyjny niż otoczenie. Smaczki - naprawde dobre czyli to co lubi jeść bo jeżeli byle co bedziesz miał to cię oleje. Dobrze mieć linkę, długą - chociaż i to w szybkim czasie skuma, że jest na uwięzi. Akita ma w swoim życiu kilka okresów - okres duchów kiedy zaczyna się bać niemal wszystkiego, okres podrostka kiedy próbuje swoich sił - nie słucha się, ucieka. Gdy z tego wyrośnie a przetrzymasz i nie zniechęcisz się to masz najlepszego przyjaciela na swiecie. Akita uwielbia łapać swojego człowieka za rekę swoją paszczą. Młode akity zaciskają zęby i próbują jaki masz próg bólu. Wystarczy pisnąć. Starsze akity robią to tylko w stosunku do osób które bardzo lubią, nigdy do obcych. Takie zachowanie wiele osób odczytuje za agresję a to jest efekt przywiązanie i wielkiej akiciej miłości do opiekuna. Dobrze zapisac się do psiego przedszkola. Teren jest ogrodzony, bedzie duzo innych piesków. Naśladując innych łatwiej jej bedzie wykonywac polecenia a tobie ja uczyć. Akita nie znosi innych psów. Akceptuje tylko te z którymi mieszka w domu i te z którymi się w miare często spotyka. Więc nie licz, że znajomości z "dzieciństwa" przetrwają. I nie jest to agresja (wrodzona) jak ktos to ujął tylko naturalne zachowanie akit. Takie sa i to trzeba zaakceptować. Życze powodzienie, nie zrażaj się niewpowodzeniami. Nie porównuj jej do Onka ani żanego innego psa. Akita to akita. Bądź blisko swojego psa, niech uczestniczy w życiu domowym a zobaczysz, że z czasem to wszystko się zmieni i będzie zupełnie normalne.
  2. [quote name='Poświata']Telefon miałam dziś, gadliśmy z pół godziny o szczepieniach, o weterynarzu o trymowaniu itp. itd Umówieni jesteśmy na środę i najprawdopodobniej Lejek pojedzie do swojego nowego domu. Szkoda Donya, że nie odsyłasz potencjalnych chętnych do mnie, w końcu to ze mną Lejek jest na codzień i mogę na jego temat gadać godzinami. Nawet nie wiedziałam że są jeszcze jakieś telefony zainteresowanych, a mogłabym urządzić casting... A w tej chwili sprawa wydaje się przesądzona.[/QUOTE] No, własnie odsyłam - dalam im twój telefon i kazałam zadzwonić w przyszłym tygodniu - raczej wątpię aby zadzwonili. Gdyby dzwonił ktos interesujacy to bym go natychmiast odesłała do ciebie. Ale dzwoniący nawet nie są zainteresowani psem tylko kiedy i gdzie mogą go odebrać - to chyba nie takich ludzi szukamy - ja bym napewno nie oddała im psa nawet za pieniadze. Także nie denerwuj się - z moich doświadczeń tacy nie nadają się na właścicieli :-(
  3. [quote name='Asiaczek']A te "kilka dni", to ile...? Pzdr.[/QUOTE] No, własnie, ile.. Bo kazdego dnia ktoś dzwoni do mnie z ogloszenia. I mówię, że ktoś sie zastanawia wiec aby troche sie powtrzymali i zadzwonili w przyszłym tygodniu. Wiem, że bedzie się ciężko rozstać z czarnym diabełkiem ;)
  4. [quote name='Poświata']Do mnie również zadzwonił. Został wymaglowany na okoliczność posiadania psa a sznaucera w szczególności. I zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, ewentualne przyszłe warunki mieszkaniowe i okolica również. Młodzi ludzie, aktywni, rowery, kajaki itp., dom z obejściem jest czego pilnować, niedaleko las, jeziora, Pani miała już sznaucera, więc rasa nie jest obca i nie pracuje, prowadzi dom, Pan pracuje zmianowo, między zmianami jest 3-4 dni w domu... I chyba takiego domu bym dla Lejka chciała, a że trochę daleko...no cóż, nie można mieć wszystkiego. Jestem z nim umówiona na telefon.[/QUOTE] Mam nadzieję, że nie ci sami bo tamci zrobili na mnie nie najlepsze wrażenie (szczególnie przy drugiej rozmowie). To swietny dom, mysle, że nie ma sie co zastanawiać- bo mały sie przywiazuje i bedzie mu coraz trudniej. Skoro wiedzą co to sznaucer to fajnie - to znaczy, że sobie poradzą. Daleko, to znaczy gdzie :roll:
  5. [quote name='Asiaczek'][B]Donya[/B], dostałaś mojego maila? Pzdr.[/QUOTE] NIE, jakiego maila????
  6. Wczoraj dzwonił człowiek ale nie takiego domu szukamu dla przystojniaka :roll:
  7. A ja polecam Lax&Ris firmy Husse. Rewelacyjna!
  8. A ja polecam Lax&Ris firmy Husse. Rewelacyjna!
  9. A ja polecam Lax&Ris firmy Husse
  10. Fajnie, wielkie dzięki. Jeszcze na mojej stronie www wstawiłam ogłoszenie.
  11. Porozwieszałam ogłoszenia w Nadarzynie. W poniedziałek rozwieszę w Otrębusach. I jeszcze w Warszawie w okolicach pola mokotowskiego rozwieszę. Na allegro też wstawiłam ogłoszenie - zawsze to więcej będzie. POMOC BY SIĘ PRZYDAŁA. KTO CHĘTNY?
  12. [quote name='Draugia']Piękny "maluszek" :loveu: Donya, tak jak obiecywałam na PW, pytam ludzi, czy nie chcą takiej piękności...ale niestety większość mówi, że już ma za dużo zwierząt, albo że nie mają warunków na takiego dużego pieska, albo że ich zwierzęta by go raczej nie zaakceptowały :sadCyber: Najlepiej jakby mi ktoś podał tekst do ogłoszenia, wstawię zdjęcia i powieszę u nas, może się ktoś zakocha... Trzymam kciuki za pięknisia :thumbs:[/QUOTE] No, trudno. Musimy szukac dalej. Może podaj mi swój e-mail a postaram sie wysłać w ten weekend gotowe do wydrukowania ogłoszenie wraz ze zdjęciem.
  13. [quote name='Asiaczek']Jak spojrzałam na to zdjęcie, to w pierwszej chwili wydawało mi się, że ten piesek po lewej to Lalka. A okazało się, że Lalka to ta z prawej... [URL]http://lh5.ggpht.com/_C9VnCeIA2gw/S4_2HBtdtnI/AAAAAAAACMQ/5i3aKhtAoeM/007.JPG[/URL] Ładny ten Niuniuś... cholerka, że ja nie mogę go wziąć... Zapowiada się na naprawdę fajnego psa, taki kompan do pieszych wycieczek, grzeczny w domku...kontaktowy... Pzdr.[/QUOTE] A mogłabyś na swoim blogu dać ogłoszenie. Tak bardzo duzo osób zaglada - a może...
  14. Ja też zauwazyłam, że komendy nie sa mu obce. Ja powstawiałam ogloszenia na mój pupil, ale gratka i róznych forach lecznic weterynaryjnych. Ale to wciąż mało. Pomoc chetnie widziana ;) Dzisiaj lub jutro, jak będę wracała do domu to wstapie jeszcze raz do Nadarzyna i Otrebusów i porozklejam jeszcze ogloszenia.
  15. Szczęście, że spotkał i nieszczęście, że trafił do domu ze stadem akit i musiał parę dni spedzić zupełnie sam. A najwieksze szczęscie, że mamy Poswiate z Wojteckim i mały jest szczęsliwy :)
  16. [quote name='Asiaczek']Qurczę, co w tym psie komus przeszkadzało...? pzdr.[/QUOTE] Może to był prezent pod choinkę, za bardzo urósł, diabełek wcielony - jak to szczeniak i nie wytrzymali :( [B]POŚWIATO - jeszcze raz wielkie dzieki dla ciebie i Twojego męża, że mały ma nareszcie normalne warunki a nie zimne, puste ściany garażu.[/B] Oczywiście do jakichkolwiek kosztów sie dołożę - tylko powiedz kiedy i ile Ci trzeba.
  17. [quote name='malawaszka']piękny jest!!! może faktycznie komuś zwiał... nie wiem, ale jak nie szukają jakoś specjalnie... szukamy domku!!!! ile on może mieć miesięcy?[/QUOTE] Byłam w poniedzialek w Nadarzynie, szukałam ogloszeń o zgubieniu pas (przynajmniej ja bym tak zrobiła gdyby mój pies zginął) przy okazji rozwiesiłam swoje - nikt sie nie zgłosił do tej pory. To tylko moje gdybania - ale nie wygladal na psa, który przebiegl ileś tam. Stał taki bezradny na srodku szosy i platał sie miedzy przejeżdżającymi samochodami. To wygladalo tak jakby ktoś go wyrzucił z samochodu. No ale może sie mylę. Myślę, że trzeba od razu szukać nowego domu.
  18. Przepraszam, że zdjęcia małego dopiero teraz ale wczoraj internet odmówił mi współpracy. Oto Lejek [URL="http://img14.imageshack.us/i/p3020382.jpg/"][IMG]http://img14.imageshack.us/img14/5527/p3020382.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img412.imageshack.us/i/p3020383.jpg/"][IMG]http://img412.imageshack.us/img412/8620/p3020383.th.jpg[/IMG][/URL]
  19. Wyrok odłożony do jutra do godz. 9. Postaram sie zrobić trochę fotek. I wciąż szukamy DT
  20. Maly jest z całą pewnością kundelkiem w typie sznaucera. Nie ma tatuazu ani chipa. Jest czarny, kosmaty. Ma już zaczątki brody i wąsów - tak jak sznaucer. Ma długi ogon, klapniete uszka. Ma białą plame na piersiach, białawą bródkę, białe końcówki tylnych łap. Na tylnych łapach - wilcze pazury. Tyle moge napisać. Ze zdjęciami jest cięzko - bo mnie nie ma w domu w ciągu dnia. O 5 jest jeszcze ciemno. A jak wracam jest już ciemno. To jest wieś - tu nie ma światla. W ciemnosciach czarnego, wijącego sie z radości psa nie będzie widać. Mały jest dzisiaj u nas najwyżej do 14. Potem zostanie odwieziony do schroniska. Przykro mi ale jest coraz zimniej i nie może zostać w garażu.
  21. Byłam dzisiaj w okolicach Nadarzyna i w Otrębusach - nie ma ogłoszeń, nikt go nie szuka :( Być może ktoś go wyrzucił z samochodu - może się mylę. W każdym razie szczeniak ma ok 4-5 miesięcy (może mniej), ufny, przyjaźnie natawiony do ludzi i zwierząt. Nie umie chodzić na smyczy. Czysty, dobrze odżywiony ale mam wrażenie, że był bity bo jak się wyciąga rękę od góry to się kuli. Zdjęcia mogę wstawić dopiero jutro po południu ale nie o to chodzi. On u mnie nie może dłużej zostać - nie mam gdzie go trzymać. Nie mam kojców, w domu mam 4 akity bardzo źle nastawione do nowego przybysza. Nie mogę go nawet wypuścić do ogrodu bo mam jeszcze małą suczkę tuż po szczepieniach. W tej chwili siedzi w zimnym garażu, zupełnie sam :-( Moje pomysły się już wyczerpały, pytałam wszystkich znajomych nikt nie może wziąć małego do siebie - zostaje tylko schronisko bo już nie wiem co mogę zrobić :-(
  22. 27.02.2010 znależliśmy szczeniaka w typie sznaucera olbrzyma. Stał bezradny na środku szosy z Nadarzyna do Otrębusów. Poszukujemy właścicieli albo DT lub nowych opiekunów. Sprawa jest bardzo pilna ponieważ nie mam gdzie go trzymać. W tej chwili mieszka w zimnym garażu i nie może tam zostać. W domu mam 4 dorosłe akity, które nie zaakceptują nowego przybysza tym bardziej, że jest to samiec. Proszę, pomóżcie maluchowi!!! W przeciwnym razie grozi mu schronisko :-(
  23. Taktic kupuje sie u weta. Ma silny zapach nafty - da sie znieść. Fakt, stosuje sie go u zwierząt gospodarskich ale u psów tez stosują (z wyjątkiem colli, sheltie i mieszańców tych ras). Nie trzeba kąpać psa, wystarczy rozcieczony preparat nanieść na watę i przetrzeć chore miejsca. Baaaardzo łagodzi świąd a dodatkowo odstrasza pchły i kleszcze. Pies nie powinien tego lizać. Na własna ręke możesz spróbowac Advocate - raz zakroplić na kark w zależności od wagi. I zobaczysz czy to pomaga. W przypadku świerzba napradę działa. Pies po tym preparacie może sie drapać w miejscu zakroplenia ale to nie az tak. Dobrze jest zrobić badania bo wtedy ma sie pewność czy to świerzb. Jeżeli jesteś w stanie to pobierz zeskrobinę z ucha tam gdzie są strupki (dośc głęboko) do małej zamykanej probówki typu ependorf. Wyślij w styropianowym pudelku, obłozone zamrożonymi wkladami takimi jak do lodówki turystycznej do laboratorium. Ale wczesniej się upewnij czy zrobią takie badania.
  24. Jeżeli chodzi o świerzbowca to badaniu poddaje sie zekrobinę (dosyć głęboką) np. z uszu. Domowe sposoby: w przypadku świerzbowca drążącego - czarne strupki u nasadu włosów na uszach (to widać gdy się wyrwie kilka włosków). I jak tłumaczył mi kiedyś wet to drapiąc koniec prawego ucha pies będzie "kopał" prawą nogą. Do przemywania zarazonych miejsc stosuje się Taktik - łagodzi świąd. A leczniczo Advocate Bayera - w kropelkach na kark.
×
×
  • Create New...