Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='maciaszek']Mogłabym oglądać takie zdjęcia godzinami... :)

Kciuki zaciśnięte! Za zabieg. I w ogóle![/QUOTE]

wydawało mi się , ze dużo tych fot a tu już koniec ....

Nie dziękuję , ale ... ;)

Posted

[quote name='Alicja']
morze piękne , to racja , ale oko już nie to i spierdzielony obiektyw :(
[B][COLOR=#ff0000]
na fotkach nie widać że spierdzielony :eviltong:[/COLOR][/B]

Zmiana planów ...dostałam dzisiaj SMSa od p.dr ...do szpitala już w środę idę :shock: i zabieg w czwartek
jakby ktoś miał wolne paluchy to poproszę o wsparcie[/QUOTE]

nic nie panikuj będzie dobrze ;) ja we wtorek do szpitala ale kciuki będę trzymać :kciuki:

Posted

[quote name='Tengusia']nic nie panikuj będzie dobrze ;) ja we wtorek do szpitala ale kciuki będę trzymać :kciuki:[/QUOTE]

musi być ...tylko , ze mnie czas goni z końcem L4

to i ja za ciebie trzymam cały czas :) nawet jak się nie odzywam to myślę o Tobie ...ale uwierz mi na razie kompan do rozmowy ze mnie żaden ....


a obiektywowi zepsuł się silniczek :( ...kto mi kupi nowy obiektyw ? :)

Posted

[quote name='Rinuś']Ale mieliście fajnie :loveu: Ozzy wygląda bardzo fajnie jak na 11 lat ;) buziaki w nosek.[/QUOTE]

mielismy cudownie , szkoda , ze tak krótko

Ozzulek się starzeje ,tak jak my ;) , na dodatek to wszystko co dzieje się ostatnio w naszym życiu wcale nie pomaga ,koś powie , ze pies nie czuje , nie cierpi , nie wie , ze coś jest nie tak ...nieprawda . Pamiętam jak po śmierci taty Ozzy absorbował mamę swoją osobą , zaczepiał , byle miała zajęcie ...po śmierci mamy usunął sie w cień , nie wychodził nie wołany , nie kręcił się pod nogami , tak samo po mojej operacji , kiedy musiał czekać aż ktoś przyjdzie do domu który będzie mógł z nim wyjść nie wchodził mi pod kule . Czas ucieka ...

Posted

[quote name='Rinuś']Ee trzeba żyć chwilą i nie martwić się na zapas :) póki zdrowie dopisuje to jest ok.[/QUOTE]

zdrówko póki co oki :) ale po moim powrocie do domu i zejściu na 2nożny chód pojedziemy z Ozzym na badania krwi , bo teraz już nie daliśmy rady , poza tym jest kochany i myślę , ze wytrzyma z nami jeszcze kilka lat ;)

Posted

[quote name='majoka']Alu, będę trzymała kciukasy i ciepło myślała w czwartek. Swoją droga na telefon polskiej służby zdrowia nie stac i wysyłają smsy, co za czasy...echh...[/QUOTE]

SMSy to mi mój osobisty ortopeda wysyła :) tak sobie korespondujemy ;)

Jak będę po , to ze szpitala zadzwonię ( jak się już wyśpię ;) ) bo 24 godziny znów plackiem będę leżeć;)

Posted

[quote name='Alicja']SMSy to mi mój osobisty ortopeda wysyła :) tak sobie korespondujemy ;)

Jak będę po , to ze szpitala zadzwonię ( jak się już wyśpię ;) ) bo 24 godziny znów plackiem będę leżeć;)[/QUOTE]

A to przepraszam, do mnie żadne lekarz nawet "głuchego" nie puści:evil_lol: P.S. A mąż o tym wie hehe??

A więc czekam na wieści, wracaj szybciutko do zdrowia.

Posted

[quote name='majoka']A to przepraszam, do mnie żadne lekarz nawet "głuchego" nie puści:evil_lol: P.S. A mąż o tym wie hehe??

A więc czekam na wieści, wracaj szybciutko do zdrowia.[/QUOTE]

mąż wie :lol: to nasz wspólny lekarz :)

Posted

nie wiem jak tobie ale mi się w ogóle nie chce iść do tego szpitala :( tyle że ja na dłużej bo na 3 tyg :( w sumie w ciągu ostatniego roku spędziłam ok 7 miesięcy w szpitalach (sanatoriach) okropność :shake:

Posted

ja na szczęście jeszcze do czynienia jako tako ze szpitalami nie miałam (no ciąża 14 dni- ostatnich) wcale nie zazdroszczę pobytu i ponownego krojenia ale chodzić trzeba a życie bez bólu to sprawa priorytetowa ;)
Pisać chyba nie muszę ty Aluś dobrze wiesz że trzymam za ciebie kciuki :)

Posted

Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem wzieli mnie do Jeleniej - bo tam w razie czego oddział neonatologiczny). W sumie po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do szpitala, ale najgorsze to że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:

Posted

[quote name='majoka']Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem akto że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:[/QUOTE]

dzięki ;) co zrobić to dla mojego zdrowia, jak mus to mus :roll:

Posted

[quote name='Tengusia']nie wiem jak tobie ale mi się w ogóle nie chce iść do tego szpitala :( tyle że ja na dłużej bo na 3 tyg :( w sumie w ciągu ostatniego roku spędziłam ok 7 miesięcy w szpitalach (sanatoriach) okropność :shake:[/QUOTE]
ja jeszcze nie wiem na ile , mam nadzieję ,ze znów na minimum ...i wcale Ci się nie dziwię

[quote name='agutka']ja na szczęście jeszcze do czynienia jako tako ze szpitalami nie miałam (no ciąża 14 dni- ostatnich) wcale nie zazdroszczę pobytu i ponownego krojenia ale chodzić trzeba a życie bez bólu to sprawa priorytetowa ;)
Pisać chyba nie muszę ty Aluś dobrze wiesz że trzymam za ciebie kciuki :)[/QUOTE]
ja też nie znoszę szpitali , a swoje już w nich przeleżałam .... tylko , no właśnie , zdrowie najważniejsze ;)

[quote name='majoka']Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem wzieli mnie do Jeleniej - bo tam w razie czego oddział neonatologiczny). W sumie po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do szpitala, ale najgorsze to że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:[/QUOTE]
moja Babcia , Mama Taty , lubiła byc w szpitalu :D , na szczęście nikt więcej nie miałjej natury

[quote name='Tengusia']dzięki ;) co zrobić to dla mojego zdrowia, jak mus to mus :roll:[/QUOTE]
teraz odsiedzisz , potem już będziesz miala spokój ;)

[quote name='Gioco']Trzymaj się Ala :-)[/QUOTE]sta
ram się ;) ale ty też sie trzymaj :)

[quote name='Izabela124.']Ale super fotki! Widać, ze super tam spędziliście czas :) Aluś, trzymam kciuki i zdrowia życzę![/QUOTE]
super było Izuniu , naprawdę :)


Jadę rano , mam nadzieję , ze będzie sprawnie i w czwartek rano zrobią zabieg i w piątek Cezary będzie mógł mnie zabrać do domu , bo po co mam tam leżeć .... boli wszędzie tak samo , a w domu przynajmniej spokój , swoja kuchnia i WC ;)

Do zobaczyska :hand:

Posted

mam nadzieje że wsio ok u Ciebie :) u mnie jest pozytywnie, jak na tą chwilę jestem zadowolona :) jest zdecydowanie lepiej niż w Goczałkowicach i śmiem twierdzić że lepiej niż w Reptach ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...