Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jak ich dużo..... :(
ja właśnie odwoziłam mamę... eh moi patologiczni sąsiedzi mają kolejnego psa, szczeniaka - pięknego.
Mam ochotę im go ukraść, zrobię tak, jeśli znajdę DT. Ten pies tam długo nie pożyje :(
Dziś popołudniu Elu podjadę z karmą, jak nic po drodze się nie stanie.
A jak przyjdzie odwilż, one się nie potopią?

Posted

Aż tak perspektywicznie to ja narazie nie myśle... Jak zacznie być gorzej to będę kombinować jak koń pod górę.
Na najbliższy czas to najważniejsze jest dobre, kaloryczne i z witaminkami jedzonko dla suni i wkrótce jedzenie dla szczylków..... Pewnie jest ich ze 12 jak mówi sąsiadka która do nich schodzi...

Ło matuchno......... teraz to już sama sie przeraziłam...

Na dzś przygotowuję dwa dania - kurczak z ryżem i jarzynami ( to również dla Ksieciunia) i wątróbka z drobniutkim makaronem i marchweką.... ( a to również na kocią stołówke )

Witaminek dziś już nie ma...

Posted

Jak mi się uda wyjechać, to dziś wszystko podrzucę.
Te młode karmicielki dadzą radę mnie zaprowadzić?

zna ktoś może Cycloferon? To lek dla psów czy tylko kotów?

Posted

One nie takie młode.... poprostu trochę młodsze i zdrowsze ode mnie ;-)
Podprowadzić to ja Cię też podprowadzę, ale chce zeby poszła z Tobą ta która do suni schodzi bo bidula może wpaść w panikę, no i może Cię nie dopuścić.... Tesia wie że masz przyjechać i wie ze ma z Tobą iść....


[B][U]Cykloferon to rosyjski koci interferon, podobno silniejszy i szybciej działający do ogólnie dostępnego w polsce. [/U][/B]

Posted

No, piwniczna kocina sie na mnie nie obraziła za wczoraj..... Zjadła bidunia to co wczoraj zostawiłam. Chyba z apetytem bo aż miseczki poprzewracane ;-) Za to ze taka wyrozumiała dostałą dzisiaj wiecej frykasów ;-)

Posted

no to masz niezłą siatkę "wywiadowczą"! :) Ja zawsze docenialam ludzi za takie dzialania - w czasach "miejskich" też znalam osoby karmiące zwierzaki - były specjalne punkty gdzie zostawiano jedzenie. A teraz w czasach "wiejskich" problem jest inny. Tu koty dają sobei radę same, byle im zostawić dziury w drzwiach do stajni czy drewutni. Gorzej jest z psami i dzikimi hodowlami, czy tym, że suka musi mieć raz w życiu dzieci.... I edukacja od podstaw. Ale wiecie co jest w tym wesołe - ze u mnie ludzie zaczęli wychodzić z psami na spacery na smyczach po wsi. Bo to takie "miastowe". fajnie wygląda, jak babina zasuwa z malutkim psiakiem na smyczy. Na prawdę!

Posted

Kiedyś mieszkałam przez chwilę w małym mieście, mój pies był pierwszym zarejestrowanym oficjalnie stworem. Po roku w moim domu pojawiły się dwa pieski, a ich właściciele przychodzili do mnie po porady, największym problemem pana małego jamniczka było to, że szczeniak nie chciał pić herbaty, kundelek pekińczykowaty z kolei chętnie pijał sok pomarańczowy z PWEXu (to było dawno)!!! Myślę, że udało mi się zaszczepić u niektórych szacunek dla zwierzaków, ale początki były koszmarne.

Posted

Wczoraj Soema zeszła do szczylków... Naliczyła 10 albo 11............
Jak zobaczyłam z jaką miną wdrapała sie spowrotem na górę to się naprawdę już przeraziłam..... Nagle dotarło do mnie że mam dodatkowe 11 - 12 paszczydełek do nakarmienia...
Z przytuliska dostajemy karmę. Wczoraj przywiozła też nowa dostawę. Kotów jest na stołówkach kilkanaście Tych które zaopatruję. W piwnicy już napewno wiecej niż jeden bo widzę po jedzeniu....Koty dostaję suche i gotowane to znaczy makaron albo ryż z saszetkami....bo samych saszetek to pewnie by w okolicy zabrakło.
Dziennie na wszystkie 5 - 6 saszetek 400g pudełko suchego - 1 dzień. W porywach jak dobrze idzie dostają jeszcze kocie mleczko.

Suczydełko dostaje gotowane, wczoraj dostała też chrupki Profilum - dostawa z przytuliska. Wykarmić 10 czy 11 szcylków to nie takie proste. Ona musi dostawać solidne kaloryczne jedzonko z witaminkami.
Maluchy mają jak mówi Soema ok 4 tyg. Już same biorą sie za jedzenie tego co gotowałam dla matki. Jak sie wczoraj małe przypięły do jedzonka to matka porwała drugi woreczek i zwiała z nim do góry bo też była głodna. Później przyszła do mnie sie przywitac. Cudne suczydełko. A ja mam kłopot czy przypadkiem nie zjadła też woreczka, bo poszłam za nią ale nie znalazłam...
Przytulisko ma chyba ok 50 psów, to też nie takie hop jak nagle dochodzi 12.... Na suche, witaminki mogę liczyć. To dowioza. Ale im trzeba dawać ciepłe gotowane jedzonko. Choćbym nie wiadomo jak bardzo chciała nie dam rady wziąc na garnuszek tyle pustych brzuszków. Zanim zaczną jeść suche to jeszcze trochę czasu minie....
Soema wczoraj mówiła ze otworzy maluchom profil na facebook-u. Za 3 tyg. już mogą iść do domków...
Problem jest również z przedzieraniem sie do nich...Pani która schodziła już się ciut buntuje że ona nie może tak codziennie czemu wcale a wcale sie nie dziwie . Od dziś bedę próbowała suczynkę przywoływać. Pewnie zacznie wychodzic,tyle że nie będzie już kontroli nad maluchami... Sunia już dużo lepiej wyglada. Nie jest już taka skurczona i przygarbiona. Radośnie merda ogonkiem... Widać że odżyła.

Ciocie, jakieś pomysły? Nasłuchujcie czy ktoś normalny nie ma ochoty na szczeniaczka....

Posted

Elu, poruszyliśmy znajomych. Wczoraj był późny wieczór pełen rozmów.
Psiaki na pewno tam nie zostaną i z braku surowicy na pewno nie trafią do naszego przytuliska. Ale bardzo możliwe, że uda się zorganizować działkę wstawimy super ocieploną wielką budę i będziemy je socjalizować i karmić. Wszystko przed nami.
Ja jestem przerażona ilością i miejscem. Jeszcze tydzień i jak któryś wypadnie z rury to już nie wróci, a może zamarznąć albo się utopić.
Wczoraj dobrze, że przyszłyśmy bo dwa biszkopty leżały obok i były przemrożone :(
Są 2 biszkopty, 3 białaski i 5 albo 6 podpalanych, jak matka.

Posted

Żeby się udało.... Niedługo ludzie zaczną się rozjeżdżać na święta i wtedy zostane z tym sama... Chyba na tyłku bede do nich zjeżdżała bo przecież oczywiste że nie zostawie na pastwę losu....

Posted

no to niezłe stado masz do wykarmienia.... oj.
a ja dostaje coraz nowe informacje o kolejnych zatruciach psów w Lublinie. Na razie spokój względny, bo śnieg zakrył trawe z trucizną, ale jak sie stopi to znów psy zaczną chorować. No i nie złapali jeszcze tego s....na co to zrobił. Na razie przesluchują świadków na policji. Oby się udalo to rozwiązać!

Posted

Soema cykloferon to lek przeciwwirusowy można stosować u kotów i psów,dzialanie podobne jak interferon. W Krakowie mozna załatwić surowice ze Słowacji Bodyglob, ale jedna ampułka to koszt 80 zł.

Posted

[quote name='Therion']Soema cykloferon to lek przeciwwirusowy można stosować u kotów i psów,dzialanie podobne jak interferon. W Krakowie mozna załatwić surowice ze Słowacji Bodyglob, ale jedna ampułka to koszt 80 zł.[/QUOTE]

Karinka, na interesujący Cię temat wypowiedział się autorytet, ktoś biegły w temacie. Piszę to bardzo serio.
Moje futra dużo zawdzieczają temu facetowi.

Posted

Coraz bardziej odstaje od normalności... Właściwie to chyba tracę kontakt z rzeczywistością...
Łaze za tymi zwierzakami i zupełnie bezmyślnie chodziłam przez 2 czy trzy dni w przemoczonych butach... WIEDZIAŁAM O TYM !!! Dlaczego nie zmieniałam - nie wiem. Drugie zimowe leżakowały w szafce. Chyba się nad nimi litowałam jak nad szczeniakami.
Do tego jak wczoraj dotknęłam przypadkiem "karakułów" czyli podpinki w mojej kurtce raczyłąm zauważyć że jest mokra na wylot... Jak długo chodziłam w przemoczonej - też pewnie przynajmniej 2 dni.
Efekt mojej roztropności - przeziębiłam sie.
Ale do zwierz trzeba iśc. Wczoraj sąsiadka chciała pomóc jak mnie zobaczyła i usłyszała, na ostatni spacerek poszła z Księciuniem...
Poszedł ale okropnie sie bał. Wiec nici z tego. Ja muszę z Rexikiem wychodzic. Boję sie że z żalu jeszcze z serduniem sie pogorszy.
W piwnicy chyba koty się klonują.... Nie mam pojęcia ile ich jest. Jakieś nowe, dzikie bo sie nie pokazują. Wczotaj zostawiłam 2 saszetki i wróciłąm do swojej piwnicy po suche i mleczko. Moze 10 metrów albo i to nie. Wróciłam, miseczki były już puściutkie....Nasypałąm suchego/ Zamknęłam piwnicę i poszłam raz jeszcze zerknąc. Zostało ledwie na dnie...

Ale się bardzo cieszę bo to dowód na to że mimo pozamykanych okienek znalazły sobie wejście, Nie moge go zlokalizować ale "czuje" że gdzieś jest ....
Jest wyczuwalna cyrkulacja powietrza i na głównym korytarzu "chłodek".
Czyżby mieszkał w bloku jakiś utajniony zwierzolub który ma okienko w piwnicy ?????? Nie mam pojęcia. Łaże wokół bloku, szukam kocich śladów ale nic nie mogę wytropić. Poczekam na świeży śnieg. Już kilka dni nie padało....

Posted

[quote name='Therion']Soema cykloferon to lek przeciwwirusowy można stosować u kotów i psów,dzialanie podobne jak interferon. W Krakowie mozna załatwić surowice ze Słowacji Bodyglob, ale jedna ampułka to koszt 80 zł.[/QUOTE]
Dziękuję, to bardzo mi pomogło. Może uda się dostać ten lek po fajnej cenie.

Ela... rozmawialysmy przeciez, sama mowilas, ze o siebie bardzo dbac musisz.

Posted

[quote name='Soema']Dziękuję, to bardzo mi pomogło. Może uda się dostać ten lek po fajnej cenie.

Ela... rozmawialysmy przeciez, sama mowilas, ze o siebie bardzo dbac musisz.[/QUOTE]

Pewnie tak mówiłam. Plotę tak naogół bez sensu i zastanowienia kiedy się kiepsko czuję... Jak się polepsza to jakoś inaczej oceniam realia...

Posted

Mój Ksieciunio.....

[URL=http://img695.imageshack.us/i/mjkrlewicz.jpg/][IMG]http://img695.imageshack.us/img695/7656/mjkrlewicz.th.jpg[/IMG][/URL]

Moje tymczasiki obydwa..........

[URL=http://img192.imageshack.us/i/tymczasiki.jpg/][IMG]http://img192.imageshack.us/img192/5911/tymczasiki.th.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img146.imageshack.us/i/tymczasiki2.jpg/][IMG]http://img146.imageshack.us/img146/1857/tymczasiki2.th.jpg[/IMG][/URL]

Tak było...........

[URL=http://img821.imageshack.us/i/sielsko.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/2914/sielsko.th.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Przepraszam za off, ale:

[CENTER][B]Bardzo proszę o pomoc :oops:[/B]

[B] Max - psiak uratowany przed morbitalem - od pięciu miesięcy mieszka w hotelu, ma tylko 20 zł stałej deklaracji, na koncie została mu już tylko złotówka [/B][B]:([/B]

[B] Bardzo proszę o pomoc - nawet nie mogę napisać, że jeśli nie będę miała czym płacić, Max wróci do schroniska... On nie ma gdzie wracać, chyba, że do weta pod strzykawkę [/B]:(
[/CENTER]

Wątek Maksa: [url]http://www.dogomania.pl/threads/189585[/url]

Posted

Wiselu - już dawno to zauważylam, ale teraz to muszę napisać - Twój Księciunio jest baaardzo podobny do mojego bardzo dawnego Brudasa vel Burasa ze schronu - też w tych kolorach, też ten sposób bycia. Brudas to był pies dziwny. Mialam wziąść zupelnie innego psa ze schronu, ale że nie dalam rady wejśc tam po raz drugi, to poprosilam kogoś żeby mi wyprowadzil psa - opisałam dokladnie klatkę i wygląd psa - miał być kudlaty, czarny chyba a przyprowadzono mi wilczastego.... Wziełam go, choc byl już wtedy starowieńki z obroża wciętą w szyję. Przez pierwsze pół roku nie szczekał zupelnie, jakby byl niemy dopiero potem zaczął. Nie znam jego wcześniejszych losów, ale chyba nie były zbyt dobre. Mieszkał z nami do końca swoich dni, mam nadzieję, ze byly to najlepsze jego dni. Okoliczni pijaczkowie mówili o nim - wilk polny. Dużo mnie ten pies nauczyl - takiej pokory do zycia.
a w sylwestra minie kolejny rok jak zabrałam Brudzia ze schronu. teraz on z innymi moimi psami w psim niebie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...