Wiedźma Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Koniecznie idź na odławianie szczeniorów! Siły na Ciebie nie ma! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 11, 2010 Author Share Posted December 11, 2010 Wiedźminka sie zeźliła ;-) Gdzież tam nie ma na mnie siły, ja słabowita białogłowa, Księciunio ogonkiem machnie i leżę... ;-) Ja muuuuuuuszę iśc zobaczyć komu brzuchole napychałam i popsitulać, ale obiecuję że schodzić nie będę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 [quote name='wisela1'] Ja muuuuuuuszę iśc zobaczyć komu brzuchole napychałam i popsitulać, ale obiecuję że schodzić nie będę.[/QUOTE] tak ot cała Ela. Musi i już. No to muś. Tylko uważaj na siebie, bo masz pod opieką jeszzce spore stado głodnych stworków!!! Proszę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Są jakieś wieści ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 11, 2010 Author Share Posted December 11, 2010 Chyba zaraz będa bo soemka się na forum pojawiła.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 No to czekamy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 11, 2010 Author Share Posted December 11, 2010 Nic dobrego........... TRAGEDIA !!!! Jakieś s***************** dobrały się tam dzisiaj. Szczeniaczki poupychane w rurze , rura zatkana, przywlona cegłami, część w innej rurze zatkana kartonem. Matka cały dzień nie mogła do nich dojść. Szczylki głodne makabrycznie. Matka sutki pełne pokarmu aż po ziemii ciągnęła... Wyć się chce :-(. Najwyraźniej ktoś chciał dzieci podusić.... Załamka. Żeby tą rodzinkę jakoś uratować to trzeba by tam stać non stop.... Niestety mam już info że z jutrzejszej przeprowadzki nici..... Jestem bezsilna. Mogę tylko gotować jedzonko.... Ale teraz to już nie wiem czy nawet jutro jeszcze będzie dla kogo.... Serce pęka z bezsilności.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Dranie parszywe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Co za :zly7: I co teraz będzie? :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Nie mam pojęcia !!!! Calutką noc (druga) nie zmrużułam oka. Nie mogłam spać myślałam i ryczałam na zmianę. Nic sensownego nie wykoncypowałam. Póki żyją będę karmić. Niczego, absolutnie niczego wiecej im dać nie mogę. A i tego będzie coraz mniej.... (coraz trudniej mi jest znaleźć jakiś pieniądz) Już teraz codziennie zjadają 1/2 kg wątróbki z 1/2 dużej paczki makaronu ( z tego odejmuję tyle co wchodzi do pudełka po margarynie dla innych bezdomniaczków) i 1 porcję Rexikowego. To znaczy jak gotuję kurczaka z 1 kg ryżu to Rexik ma na 3 dni. One dostają właśnie taką dzienną porcję oprócz wątróbki. Jedzonko z jarzynkami i witaminami. Do tego oczywiście suche. Tylko raz nie pochłonęły wszystkiego.... Po pamiętnej wizycie Straży Miejskiej. Chyba przynieśli wtedy jakieś jedzenie zeby sunię wywabić bo tego wieczora nie zjadły wszystkiego. A może były tak zestresowane.... Nawet gdyby TYLKO suche to za chwilę worek 2 kg będzie na raz... Ktoś powie DUŻO dostają? To dlaczego są takie przeraźliwie chude? Tylko brzusie wielkie. Od robali chyba... Matka dostała 2 tabl. Pratel jednak. Robale było aż słychać. Nie przesadzam. Nie mam ogrzewania. Kaloryfery zimne. W mieszkaniu zrobił sie chłodek. Do wieczora zapewne będzie lodówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Aż boję się czytać :shake:, a chwilowo to i pomóc nie mogę, na razie ten wiadomy Ci "spadek" to nas tylko do debetu doprowadził! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Zaliczyłam okoliczne sklepy...Zdobyłam mrożonego kuraka i ok. pół kg serduszek. Biorę się za gotowanie dla stada W mieszkaniu czekała na mnie niespodziewajka !! CIEPŁE KALORYFERY ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 To choć jeden kamień z serca! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Szkoda ze ten "najlżejszy" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iv_ Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Dzień dobry ;) Przyznam szczerze, że od jakiegoś czasu podglądam ten wątek :oops: dziś postanowiłam się ujawnić :cool3: Bardzo lubię "opowieści" Eli :p ma dar pisania :evil_lol: Spotykałam ciotkę Wisele na jakiś wątkach, ale nie wiedziałam, że jest taką niesamowitą kobietą :loveu: zastrzegam się - to nie komplement, to fakt :p Martwią mnie te psie dzieci i ich mama :shake: i mimo wszystko nadal zadziwia mnie okrucieństwo ludzi :angryy:, chociaż w zasadzie już nie powinno, ale jak można było chcieć zabić te maluchu zatykając je w tej rurze :angryy:, nie rozumiem :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Może i najlżejszy, ale jak zimne Cię za mocno złapie, to nikomu nie pomożesz, tylko będziesz się trzęsła jak barani ogon w łóżku pod wszystkim ciepłym co masz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 [quote name='ania14p']Może i najlżejszy, ale jak zimne Cię za mocno złapie, to nikomu nie pomożesz, tylko będziesz się trzęsła jak barani ogon w łóżku pod wszystkim ciepłym co masz![/QUOTE] E tam, ja jestem zimorodek urodzony w czerwcu.... Martwiłam sie o moje koty a nie o swój tyłek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Elu, a czy Soema ma jakieś plany, pomysły co do psiej rodzinki? Ja wpadłam w dołek finansowy i nawet nie jestem teraz w stanie dorzucić jakiegoś grosza :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Paranoja.... W przytulisku parwo.... Nadzieją była buda która miała przyjechać w sobote chyba i moze tam by przeczekały aż ich miejsce będzie gotowe. To buda nie dojechała. Będzie dopiero we wtorek... Ludzie nie przychodza do pomocy... Nie wyrabiają sie i to trzeba rozumieć. Jest ich zaledwie 4 na całe przytulisko w weeekendy.Plany się nie zmieniły..... Brak rąk do realizacji. Dziś Soema też próbuje, kombinuje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jadwiga Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 to straszne,co piszecie..nie wiem jak pomóc...wysłałam wczoraj 50,postaram się jeszcze podrzucić,może mi się uda... czy naprawdę nigdzie ich nie można stamtąd zabrać,dziś u nas okropna pogoda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 No i właśnie przed chwilą dostałam informację że jakieś bąki się rano zabawiały szczeniaczkami.... Zostały przegonione.... Ale jak długo jeszcze uda się te szczeniaczki utrzymać przy życiu.... Nie wiem... Mam ochotę udawać że tam nic nie ma... Poduszka na głowę i nie widzieć nie słyszeć... Przespać to wszystko............ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 Ja już nawet nie wiem co napisać...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Jeszcze ciut i zacznę ze szczęścia lewitować............ Soemka zarządziła pospolite ruszenie i...........................UDAŁO SIĘ !!!! Nowa rezydencja gotowa na przyjęcie lokatorów. Mama z 9 dzieci już pojechała do własnego apartamentu .!!!!!!!!!!! Niestety nie udało się wyłowić 2 czarnych szczylków. Wyłowić to właściwe słowo bo zaszyła sie tak głeboko w rurze że ŻADNYM sposobem nie da sie ich wyciągnać. Moze wieczorem jak zgłodnieją to wyjdą.... Będziemy próbować do skutku... Narazi dobre i tyle........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted December 12, 2010 Author Share Posted December 12, 2010 Teraz kolkejne zadanie, prawie niewykonalne. Mała dzika ruda sunia........ Tez często rodzi. Trzeba złapać na sterylke... Jest z nią problem... Boimy się teraz żeby nie zagryzła tych dwóch maluchów bez matki... Acha... Kotów przybywa.......... Straciąłm rachubę... Teraz jak już spokój względny z tą rodzinką to spróbuję policzyć psiaki które wyjadają to co wystawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iv_ Posted December 12, 2010 Share Posted December 12, 2010 hura hura :multi::multi: oby jeszcze te dwa maluchy miały szczęście :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.