asiaf1 Posted October 5, 2010 Posted October 5, 2010 Ela, padł mi telefon i nie mam do Ciebie numeru, prześlij mi prosze na priva Quote
wisela1 Posted October 6, 2010 Author Posted October 6, 2010 Względny choć spokój nie jest mi dany.... Ksieciunio ..... Odmówił spacerku, siknął pod blokiem i wrócił. Nie dał sie zaprosić nawet na króciutki spacerek. Leży wprzejściu i nie reaguje nawet na rozrabiających Hekunia i Piegusia..... Źle......... ;-( Quote
Isabel Posted October 6, 2010 Posted October 6, 2010 Może to tylko gorszy dzień, może się nie mógł rozruszać po nocy, może następny spacerek będzie normalny... Quote
wisela1 Posted October 7, 2010 Author Posted October 7, 2010 Nową mamy "atrakcję"........ Księciunio doczekał sie łupieżu.... [B]ooooookrooooooopneeeeeeeegooooooooooooooooo[/B] Quote
Isabel Posted October 7, 2010 Posted October 7, 2010 Nie miałam nigdy takiego problemu, ale może są psie szampony na łupież... Quote
Wiedźma Posted October 7, 2010 Posted October 7, 2010 [B][SIZE=4][COLOR=Red]Zapraszam, żeby wystarczyło na parapetowca i szampon [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG] [SIZE=3][URL="http://www.dogomania.pl/threads/194135-Dla-pa%C5%84-i-pan%C3%B3w-domu.-Na-tymczasy-wiseli.-Do-17-X-do-22.00.?p=15505971#post15505971"] http://www.dogomania.pl/threads/194135-Dla-pa%C5%84-i-pan%C3%B3w-domu.-Na-tymczasy-wiseli.-Do-17-X-do-22.00.?p=15505971#post15505971[/URL][/SIZE] [/COLOR][/SIZE][/B] Quote
wisela1 Posted October 8, 2010 Author Posted October 8, 2010 W piwnicy zamieszkały 2 kolejne młode kotki.... Były tak głodne że jadły z ręki... Musiały być bardzo zdesperowane, bo kiedy już trochę napełniły brzuszki nie chciały nawet bliżej podejść... Rexik zapadł na bezsennośc ale tylko nocną i w związku z tym ustalił zasady. Kiedy ON nie śpi spać nie wolno nikomu, no i jak nie śpi to chce wyjść na spacerek.... A kiedy dniem śpi to ma być cisza i spokój.... No i ja pół przytomna a czasem całkiem nieprzytomna stara wariatka nocami łażę po osiedlu a dniem chodzę po mieszkaniu na palcach....Staram sie nawet garnkiem nie szurnąć bo przecież Ksiażę musi sie wyspać bo już wolę nie doświadczać co będzie jak sie nie wyśpi. Kiedy sie budzi w ciągu dnia musze być natychmiast gotowa na wyjście... Dla Ksieciunia Rexiunia mojego najdroższego wszystko..................... Quote
shirrrapeira Posted October 8, 2010 Posted October 8, 2010 Ależ Ty masz atrakcji Elu. Trzymam kciuki. Quote
koosiek Posted October 8, 2010 Posted October 8, 2010 [CENTER][SIZE=3][B]Owca umiera! Ma guza mózgu, padaczkę, oślepł... Czy jest jeszcze szansa, by ten wspaniały pies zaznał w swoim życiu odrobinę szczęścia? [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG][/B][/SIZE] [/CENTER] [CENTER] [B]Proszę, zajrzyjcie na jego wątek: [url]http://www.dogomania.pl/threads/119443[/url][/B][/CENTER] Quote
Wiedźma Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 Rex też, biedaczysko, zabiera się do ostatniej podróży... I też bardzo potrzebuje pomocy. Ela jest sama, jak wiedzą ci, którzy uważnie czytali wątek i z wielkim trudem utrzymuje swoje hospicjum oraz tymczasy. Quote
wisela1 Posted October 9, 2010 Author Posted October 9, 2010 Były 2 nocne wyjścia, a poranny spacerek................ było strasznie. Obawiałam sie czy zdołamy wrócić do domku. Rexiulek ledwie ledwie przebierał nóziami. Nie mam pojęcia co to było... Serdunio biło miarowo, nie próbował nawet lizać stawów, nie utykał. wiec raczej nie bolały.... nie zipał wiec nie dusiło Ksieciunia... Jakoś sie dowlekliśmy, stanął na środku pokoju i ani w tą, ani w drugą.......... Nie reagował na NIC !! Po jakimś czasie wszedł na posłanko i sie położył. Zasnął. Śpi do tej pory....... Jak ja sie okropnie boję........... Nie dopuszczam nawet myśli że może kiedyś nadejśc dzień PO...................... Quote
Isabel Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 Chyba biedaczek tak bardzo osłabł...:( Może sen go wzmocni...Dostaje tonę leków, już nic więcej zrobić nie można...:( Quote
wisela1 Posted October 9, 2010 Author Posted October 9, 2010 A no nie............ to starowinka po ciężkich przejściach. Leki dostaje systematycznie, nigdy żadnego Rexiuniowi nie brakuje. Ja mogę już tylko bardzo, bardzo Księciunia kochać :-( Niczego wiecej dac Mu nie mogę, tylko siebie........... Quote
jadwiga Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 i dajesz mu bardzo,bardzo wiele...ściskam serdecznie... Quote
Soema Posted October 9, 2010 Posted October 9, 2010 Elu... mam nadzieję, że niedługo poznam Twojego Księciunia. Trzymam bardzo mocno kciuki, żebyście się jeszcze sobą nacieszyli długi czas.. Quote
wisela1 Posted October 10, 2010 Author Posted October 10, 2010 Dziś rankiem było lepiej niż wczoraj, ale gdzie tam do Rexika choćby z przed roku... I tak sie ciesze nawet z minimalnej zmiany na lepsze............. Kocham, uwielbiam tego stworka ponad wszystko, Żyję JEGO życiem. Quote
Isabel Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 Te nasze staruszki już tak mają - jednego dnia gorzej, drugiego lepiej. Ech, życie... Quote
wisela1 Posted October 11, 2010 Author Posted October 11, 2010 Potencjalna rodzinka dla młodego od 4 dni sie nie odzywa.... a kociszon tymczasem załapał ze jest jak by nie było facetem i ma przewage siłową i wiekowową nad moimi starszakami. Wykorzystuje to bez oporów. Hektorek jakoś daje sobie z ze smarkadłem radę bo mimo swojego kalectwa jest bardzo sprawny fizycznie. Ale Febe i Dyziek już nie. Mały bezbłędnie to odszyfrował ................ Na szczęscie własne i starszaków w sobotę postrzygłam pazurki i chyba tylko dlatego krew sie jeszcze nie leje. Quote
wisela1 Posted October 11, 2010 Author Posted October 11, 2010 Albo telepatia, albo co........... Właśnie odmeldowali że to potrwa jeszcze ok. tygodnia...... Quote
wisela1 Posted October 11, 2010 Author Posted October 11, 2010 jak dla mnie to AŻ................. Młodziaki to już nie na moja wydajność i wydolność........... Quote
ania14p Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Z młodymi zawsze jakieś kłopoty, doskonale rozumiem dlaczego Panterek był taki pokiereszowany jak go brałaś, bo teraz też zbiera cięgi od Kaktusa - prowokuje go :mad:, a starszy nie lubi tego i się odgryza, na szczęście Dagna podczas większych awantur temperuje kociszony :evil_lol:! Quote
wisela1 Posted October 12, 2010 Author Posted October 12, 2010 Pieguś jak na młodziaka to naprawdę bezproblemowy kotek.... Nie jest zawodowym szkodnikiem, rzekłabym że jak na młodzieńca to nawet grzeczniejszy niż przecietny młodzieniec... Ala ja nie tylko Piegusia mam na głowie.... no i niestety ze względu na reszte domowych i zewnętrznych nie jestem w stanie małemu poświęcić wystarczająco dużo czasu. Piegunio o dziwo jest kociną którą dałoby się wychować, a niewiele jest takich. I miedzy innymi dlatego włąśnie zależy mi żeby dostał szansę... Quote
wisela1 Posted October 13, 2010 Author Posted October 13, 2010 Moje Słoneczko znów odmówiło porannego spacerku .:-( a teraz wogóle odmówił wyjscia.......... Quote
wisela1 Posted October 13, 2010 Author Posted October 13, 2010 No, udało mi się namówić synusia na króciutki spacerek. Ale dobre i to, rozruszał troszeczkę kosteczki.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.