tomcug Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 Bardzo się cieszę.:multi::multi::multi: Quote
ania14p Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 Gratulacje i jeszcze wielu udanych spacerków! Quote
wisela1 Posted November 26, 2009 Author Posted November 26, 2009 Dziękujemy. Dzis też sobie idziemy w świat.... Mam trzeciego ssaka do wyspacerowania.... Quote
lidusia Posted November 26, 2009 Posted November 26, 2009 To się solidnie wyspacerujesz:) A u nas piękna pogoda do spacerów. Quote
wisela1 Posted November 27, 2009 Author Posted November 27, 2009 Aniu, byłam dziś u Was.... Saczyłam z Pawłem Tchibi Exklusiv i pieściłam Kokoksika..... Taki PIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘkny sen miałam nad ranem..... Quote
ania14p Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 Paweł na 100% nie pił kawy, ewentualnie herbatkę (mogła być po góralsku), a mnie tam nie było? Pewnie wyszłam z psami! Kokunio jest dość rozrywkowy i uparty, ale jak już pisałam nie sprawia kłopotów z Wojtkiem się dogadali, z Kaktusem ustępują sobie z drogi, ale żadnej bitwy jeszcze nie widziałam. Jeszcze jedno, Koko, tak jak i jego dwaj koledzy pracuje nad systemem, który pozwoli im otworzyć szafy! Quote
wisela1 Posted November 27, 2009 Author Posted November 27, 2009 [quote name='ania14p']Paweł na 100% nie pił kawy, ewentualnie herbatkę (mogła być po góralsku), a mnie tam nie było? Pewnie wyszłam z psami! Kokunio jest dość rozrywkowy i uparty, ale jak już pisałam nie sprawia kłopotów z Wojtkiem się dogadali, z Kaktusem ustępują sobie z drogi, ale żadnej bitwy jeszcze nie widziałam. Jeszcze jedno, Koko, tak jak i jego dwaj koledzy pracuje nad systemem, który pozwoli im otworzyć szafy![/QUOTE] Ale ze mna PIŁ !!! Nawet sam robił..... Sypał z granatowego metalowego pudełka. ( takiego samego jak ja mam ;-) ) No to z Kaktusem relacje zbliżone do tych jakie miał z Febe... do czasu. Później Febe też ujeżdżał.... A szafy.... No cóż... U mnei byłu drzwi przesuwane więc opanował szybko otwieranie.... Ale jak znam tego typa to i z Waszymi sobie poradzi.... 1 Quote
ania14p Posted November 27, 2009 Posted November 27, 2009 U nas też drzwi przesuwane i jedna szafa już rozpracowana, druga jest trudniejsza, bo ma mocniejsze stopery :diabloti:. Jeśli jesteś pewna, że Paweł jednak pił kawę, to muszę skoczyć do apteki po stoperan :evil_lol:! Zainstalowałam sobie Firefoxa i wreszcie mam i emotki i mogę wstawiać zdjęcia, zobacz na naszej stromce Koksownikowatej zdjęcia Twojego pieszczocha :lol:. Quote
ania14p Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 I ja się martwię, naprawdę za cicho tutaj, już myślałam, że mi coś z komputerem się dzieje! Quote
evita. Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Ja też zaglądam codziennie i czekam na jakieś wieści... Quote
ania14p Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 Dzwoniłam do Eli, nie wytrzymałam i donoszę, że ciotka "zarobiona jest ...", ale niedługo się odezwie :multi:! Quote
evita. Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 [quote name='ania14p']Dzwoniłam do Eli, nie wytrzymałam i donoszę, że ciotka "zarobiona jest ...", ale niedługo się odezwie :multi:![/QUOTE] Fajnie słyszec, że to nie była "złowieszcza" cisza :multi: Quote
wisela1 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Ja proszę Cioc jestem juz jak turbodymomen...... Tak samo goopio wyglądam i takie same głupoty robie. Przedwczoraj kupiłam proszek do prania... Na pewno przyniosłam, na pewno wyjęłam z torby.... ale konia z rzedem temu kto zgadnie gdzie wsadziłam.... Nie ma i już... Dziś kupiłam kolejny. Wczoraj odwiedziła nas cioci Wellington. Szkoda tylko ze miała tak malutko czasu... Ciocie, chyba powinnam napisać wytłuszczonym drukiem.... Ale nie będę sie narzucać... Moze któraś Ciocia by nam świąteczny krótkoterminowy bazarek wystawiła.... Tymczasiki Dyzio i Hektorek dostali duuuużo darów bazarkowych a ja.... wstaje 4-4,30, wciskam PeCeta. Mój jest wyjątkowo szybki, startuje 20-30 minut. Wlewam w siebie nocniczek kawki, przemywam oczęta i karmie kociszony bo dosłownie i w przenośni na mnie włażą. Spacerek z Rexiulkiem i kolejny z Bunieczką. Odwiedzam sklep na parterze.Popijając kolejny nocniczek kawki robie śniadanie dla Staszka. On nie chce skórek to okrawam trochę szerzej i mam za jednym zamachem śniadanie dla siebie. Szkoda czasu żeby robic extra. łukam w pospiechu swoje leki i podaję zwierzyńcowi. Budzę Staszka. Jeden zastrzyk, drugi zastrzyk. Pomagam przy porannej toalecie. Co drugi dzień golę. Ubiera sie sam ale z dozorem bo zdarzają sie pomyłki. Trwa to 5 razy dłużej niz gdybym sama ubrała, ale niech tam... Chce sam niech sie ubiera. Staś siada do sniadania a ja w tym czasie czyszczę kuwetę, myje kocie miseczki, wyciągam ze zmywarki i napełniam od nowa.... ( wole nie myślec co bedzie jak padnie.... a ma już 12 lat ) Podaje leki Staszkowi.Składam kanape. Zamiatem, przecieram podłoge. Jakaś przepierka albo praspwanko, i pora drugiego śniadania dla Staszka..... Spacerek z Rexikiem, kolejny z Bunieczką. Pora na spacerek z moim SZCZEŚCIEM. Po powrocie biegiem do kuchni - obiadek... Podać leki. W tak zwanym miedzyczasie staram sie zajrzeć na dogo i na 2 podstawowe portale zeby nie stracic kontatktu ze światem. Od półtora miesiaca nie miałam ksiażki w ręku... Aż wstyd sie przyznać.... Po obiedzie chwila luzu to biorę sie za dekupażowanie....Próbuje zajrzeć do gazet.... Miedzy 16 a 17 Spacerek z Rexikiem, spacerek z Bunieczką Przerwa na kociszony - karmienie i sprząrtanie kuwety. Ostatni spacer ze Staszkiem taki ciut dłuższy niż ten poranny. Do mikrofali wkładam jedzonko dla psów. My spacerujemy a ono sie gotuje... Stasiowy podwieczorek o 17. Ogarniam mieszkanie ze spraw bieżących, przygotowuje kanapki na kolacje memu PANU i wracam do dorabiania....O 19 kolacja dla PANA. Karmimy psiątka. Leki dla psiątek... Kolacja, toaleta rozbieranie, rozkładanie kanapy.....Staś idzie spać... Spacer z Rexikiem, spacer z Bunieczką..... Moi zewnetrzni podopieczni już rzadko mnie widują.... Przygotowuje żarełko ale wynosi taka Pani z osiedla...Ona karmi w innym rejonie ale zlitowała sie nade mną i "moim" też zanosi..... Jak jeszcze zostało mi sił to staram sie brać za igłę....Ale zdarzyło mi sie już paść na kanape bez mycia.... Ale nie będę kłamać...znajduję czas na kilka kolejnych kawek.... Pliiiiiiiiiiiisssssss.... Jest ochotniczka co zrobi bazarek moim tymczasikom ?? Quote
wisela1 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Nie wiem czy nawet powinnam to napisać... Nie chcę brać zadnej Ciotki na litość, ale wczoraj wieczór znowu się pogorszyło... Psychicznie juz padam.... Ta huśtawka dobija mnie bardziej niz sama choroba... Quote
lidusia Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Elu, biedna Ty jesteś. Mogę Ci jakoś pomóc? Masz miejsce w zamrażarce? Zapłacę Ci jakieś pudełko mięsa jak pan będzie jechał w waszą stronę. Trzymam kciuki:( Quote
wisela1 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Nie trzeba Lidka, nie trzeba. 2 tygodnie temu kupiłam sobie 50 kg.... I wcale nie jestem biedna. Tylko na starość zrobiłam sie jakaś taka kiepsko zorganizowana.... Za wolno sie ruszam. Quote
lidusia Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 NApisałam "biedna" w sensie zarobienia. Skoordynowac to wszystko wcale nie jest takie proste. I potem taki udręczony jest tym jak logistycznie to wszystko poustawiac. No bo wiesz ja zawsze kombinuję co i jak zrobic, żeby sie nie narobic. A u ciebie się chyba nie da. Dobra, jesli masz mięso to fajnie, to nie będe narazie załatwiac. A jak sie sprawdza? Jedzą? Quote
wisela1 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Ja pisałam "biedna" w znaczeniu OFERMA. Logistyka u mnie dawno padła. Psy jedzą Kociszony odmówiły Quote
lidusia Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 E tam oferma:)) Co najwyżej z oryginalną logistyka:)) Moje na surowo bardzo lubią. Czasem jakieś żóltko w to dodam i troszkę oliwy. Frygaja az miło. O piwnicznych nie wspominam, bo tamter czekaja jak sępy. Mieszam im do tego betaglukan. A resztę z płatkami jedzą. Quote
wisela1 Posted December 2, 2009 Author Posted December 2, 2009 Zbieramy śmieci, a niektóre to nawet same wchodzą do worka.... [URL=http://img138.imageshack.us/i/mieci.jpg/][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/8753/mieci.jpg[/IMG][/URL] Quote
ania14p Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Piękny jest kot z worka, jak ja to znam i lubię :razz:! Od wczoraj robią mi porządek z kręgosłupem, prądem mnie traktują i wieszają na pasach, fajnie jest! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.