Jump to content
Dogomania

lidusia

Members
  • Posts

    136
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lidusia

  1. Ależ tu cicho:( A przecież one bardzo potrzebują domu.
  2. Tak patrzę na ten watek ale tu chyba sami kociarze póki co. Halo, halo, pieski w potrzebie
  3. Rzeczywiście tytuł tego wątku zupełnie nie zachęca do wchodzenia a przecież one tak bardzo potrzebują pomocy. Są bezpieczne ale....
  4. Najważniejsze jest to, że DT nie ma rygorystycznych ograniczeń czasowych. Trzymamy kciuki za domdla obu:)
  5. Z miau i tu przyczłapałam i nawet stare hasło odzyskałam. Tak się dogo zmieniło, że trudno się kociarzom tu poruszać. Ale psiakom trzeba pomóc. Los je już wystarczająco doświadczył. Może ktoś się jednak znajdzie:)
  6. Dawno mnie tu nie było bom kociara ale może choć tak pomogę tym pieskom
  7. Znalazłam. Jedyna nadzieja, ze to pies zaprawiony w survivalu, dlatego żyje. Ale to środowisko jest mu nieznane. Pomóżcie Za wcześnie się cieszyliśmy, że już bezpieczny.
  8. Gorzej, nie ma dla nich miejsca, nie ma nawet DT. I aż strach pomyśleć co może się stać. W końcu Masza ma połamaną łapę też nie przez przypadek:( Pewnie to "zasługa" miejscowych:( Ale co zrobić z dwoma dość sporymi psami??
  9. W poprzednim wątku, o Soni z pola były porady jak próbować pozyskać jakieś środki na pomoc. My kociary jesteśmy i marnie wychodzi poruszanie się na dogo, może ktoś poradzi jak to najskuteczniej zrobić?
  10. A tu jeszcze link do FB [URL]https://www.facebook.com/events/382472728541076/permalink/382738701847812/[/URL] [SIZE=1] (jak tu się nowa linię robi?)[/SIZE]
  11. To jest skomplikowane złamanie z odłamkami. [quote name='"Alienor"']Gratulujemy jo.anna :ok: . Życzymy długich lat w zdrowiu, radości i miłości :ok: :ok: Niestety życie nie znosi próżni - Kinnia na wiadomym polu zobaczyła że czarna, na wpół zamorzona sunia (podrzucona jakieś 2 -3 tygodnie po tym jak Sonia została stamtąd zabrana) ma połamaną łapę (tylną), na której nie staje. To dość świeże złamanie - Kinnia ją zabierze dziś do weta. Operacja - sądząc po tym ile kosztowała operacja Fiony to będzie jakieś 300-400 zł (bo miednica raczej cała). Psineczka dała się obmacać, przytulała się do Kinnia i usiłowała wsiąść do jej samochodu. Ona jechała do pracy więc nie mogła jej wziąć - zbierze małą w drodze powrotnej. Psinka jest mała (do łydki?), zamorzona (wszystkie kości sterczą) i mamy nadzieję, że pomożecie nam ją uratować. W takim stanie jak jest ona tam długo nie pociągnie. :([/quote] [quote name='"Kinnia"']Masza jest wielkości owczarka niemieckiego ..... zamorzonego owczarka niemieckiego..... Nie, na razie nie chcą łapki ucinać ale jesli nie będzie zoperowana to może dojść do przemieszczenia i kość może przebić się.... a to wiadomo: martwica, zgorzel czy co tam jeszcze ..... tam sa odłamki, które trzeba tez usunąć. Po szpitalu Masza potrzebować będzie domu gdzie będzie chodziła na rehabilitację - tego u mnie nie ma. Jutro będę dzwoniła do tego weta -na oczy gościa nie widziałam bo to jest lecznica w innym mieście- zapytam jaki to koszt. Czy on podejmie się w ogóle tej operacji. Może trzeba będzie wieźć ją do Wawy? Nie wiem. Rano dzwonię Myślę, że tysiąc może być mało - juz wiszę 100 za robale i dzisiejsze rtg w drugiej lecznicy (szef nie ma tego cudu techniki :evil:). Ona nie chce chodzić. Kładzie się ze strachu. Trzeba ją podnosić bo bardzo się boi. Operować trzeba jak najszybciej. [img]http://img15.imageshack.us/img15/9486/adrianaphoto3398.jpg[/img][img]http://img46.imageshack.us/img46/5096/adrianaphoto3381.jpg[/img][/quote] [quote name='"jo.anna"']dziewczyny Masza musi dziś trafić do kliniki w warszawie, czeka na nią dobry specjalista, czeka szpitalik, ona na cito musi być operowana, niestety, ale nie mamy jak jej do wawy dowieźć, potrzebna kasa na paliwo i 100 zł za wcześniejsze zdjęcie rtg może zrzucimy się po 30 zł żeby małą dowieźć ? Gosia sama nie da rady, a ja też nie mam tyle na tą chwilę[/quote] [quote name='"jo.anna"']UWAGA Dzwonił chirurg ortopeda, ze względu na rany, które Masza ma na ciele jest na antybiotyku do piątku, jeśli będzie ok, to w piątek operacja--dość skomplikowana, ale łapa jest do uratowania. Koszt operacji to ok 1200 zł w piątek wieczorem psa już będzie można odebrać z lecznicy i kontynuować antybiotyk w domu jeśli nie uzbiera się przynajmniej połowa do piątku to ja się chyba zastrzelę[/quote]
  12. Pomożecie dziewczyny? Bo my kociary jesteśmy i trochę ciężko wejść w zwyczaje na forum. A pieniądze bardzo są potrzebne. Już nie mówię nawet o domu. No ale po operacji też bardzo będzie potrzebny. Tak jak i schronienie dla pozostałych psów, żeby nie spotkało je to co Maszę. Tylko jak tych domów szukać? To jasna sprawa, że schroniska są różne. Ja akurat mam kontakt z takim, które jeśli już trzeba tam umieścić zwierzaka, to można polecać. Ale wiadomo - nie wszystkie sa takie, zwłaszcza jak poczyta się o ostatnich aferach.
  13. Ja będę się starała pilnować również przenoszenia informacji. Ale.. Zawsze to cholerne ale. Nie wiem dlaczego komp mi się jakoś ciągle wiesza i muli. Ale musimy jakoś pomóc wyprowadzić te psy na prostą. No bo przecież one same, dorosłe tam na tym polu się nie znalazły. Ktoś je tam podrzucił. Na śmierć? Na poniewierkę? A na dodatek jeszcze następna bestia tak strasznie pobiła. [SIZE=1]nie wiem czemu nie potrafię zrobić nowej linii, przepraszam za formę. Coś dogo nie chce kociar słuchać:)[/SIZE]
  14. Masza bardzo potrzebuje pomocy. wszelakiej. Kciuki i cos więcej. Znaczy chodzi o pomoc finansową, żeby było jak zapłacić za operacje i pobyt w szpitalu. Na FB jest sporo informacji.
  15. Może jednak ktoś, coś[quote name='"jo.anna"']fb Maszy proszę udostępniajcie :cry: widziałam dziś tego psa, żal :( [URL]https://www.facebook.com/events/382472728541076/[/URL] czy ktoś użyczy swój paypal ?[/quote]
  16. Teraz najlepiej pomóc finansowo. Operacja będzie sporo kosztować. Sunia z tego co wyczytałam będzie w Warszawie. Na kocim forum watek nie jest tłumnie odwiedzany stąd te kłopoty finansowe. Może psie towarzystwo będzie mogło więcej pomóc.
  17. Dlaczego i tyle? Nie obrażajcie się na te psy. Wiem, że było zamieszanie ze schroniskiem ale przecież psy temu nie winne. A pewnie stan suni to efekt "obietnic" pana, który tam przegania te psy:( [quote name='"jo.anna"']zrobię dziś wydarzenie na fb aby cosik uzbierać na operację suni a oto ona [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/402/20130601084335.jpg/"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/2980/20130601084335.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/705/20130601084324.jpg/"][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/3522/20130601084324.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL][/quote] [quote name='"Kinnia"']Masza jest wielkości owczarka niemieckiego ..... zamorzonego owczarka niemieckiego..... Nie, na razie nie chcą łapki ucinać ale jesli nie będzie zoperowana to może dojść do przemieszczenia i kość może przebić się.... a to wiadomo: martwica, zgorzel czy co tam jeszcze ..... tam sa odłamki, które trzeba tez usunąć. Po szpitalu Masza potrzebować będzie domu gdzie będzie chodziła na rehabilitację - tego u mnie nie ma. Jutro będę dzwoniła do tego weta -na oczy gościa nie widziałam bo to jest lecznica w innym mieście- zapytam jaki to koszt. Czy on podejmie się w ogóle tej operacji. Może trzeba będzie wieźć ją do Wawy? Nie wiem. Rano dzwonię Myślę, że tysiąc może być mało - juz wiszę 100 za robale i dzisiejsze rtg w drugiej lecznicy (szef nie ma tego cudu techniki :evil:). Ona nie chce chodzić. Kładzie się ze strachu. Trzeba ją podnosić bo bardzo się boi. Operować trzeba jak najszybciej. [IMG]http://img15.imageshack.us/img15/9486/adrianaphoto3398.jpg[/IMG][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/5096/adrianaphoto3381.jpg[/IMG][/quote] Sonia jest u autorki pierwszego cytatu. Proszę bardzo, nie obrażajcie się na te psy.
  18. Nikt tu nic nie napisał więc ja może powiem co się dzieje. Sunia Sonia w ostatniej chwili znalazła dom. Stały dom:))Więc chyba można być spokojnym zupełnie o jej los, bo na miau są wiadomości z domu. Ale...No właśnie zawsze jest jakieś ale:( Na polu znalazła się sunia ze złamaną łapą. Pierwszy weterynarz do którego sunia pojechała nie podjął się składania. Jest szansa na operację w Warszawie na już. Bo sytuacja jest nie fajna, sunia cierpi. Ale potrzeba pomocy finansowej, żeby zapłacić pierwsze prześwietlenie i transport.[quote name='"jo.anna"']dziewczyny Masza musi dziś trafić do kliniki w warszawie, czeka na nią dobry specjalista, czeka szpitalik, ona na cito musi być operowana, niestety, ale nie mamy jak jej do wawy dowieźć, potrzebna kasa na paliwo i 100 zł za wcześniejsze zdjęcie rtg może zrzucimy się po 30 zł żeby małą dowieźć ? Gosia sama nie da rady, a ja też nie mam tyle na tą chwilę[/quote] Operacja na pewno też nie będzie tania. Jeśli możecie - pomóźcie. Może i tej suni uda się tak jak Soni.
  19. JA chciałąbym prosić o pomoc dla tej rudej suni. W piątek kończy sie jej DT. Jest po sterylce. Może u kopgoś znajdzie się miejsce, zeby ja przechować. Przeciez nie może wrócić tam gdzie była, bo to niebezpieczne miejsce. Myślę, ze jakieś fundusze udało by sie zebrać jakoś. Pomóżcie. Ja kociara jestem, nie mam możliwości:(
  20. Kurcze, przed Świętami marnie z pomocą. Może jednak się coś uda.
  21. Już doczytałam na miau. Teraz tylko Trzeba na FB czekać.
  22. Czy ktoś potrafi sprecyzować gdzie to jest? Jest bardzo dużo miejscowości o takiej nazwie.
  23. Jestem i ja ale tylko wirtualnie, bo pomocy fizycznej nie mam jak dać:( Przydało by się coś na FB
  24. Czy jest zdjęcie jakieś czy go nie widzę? Wydaje mi się, że to pies w potrzebie a nie człowiek. To znaczy w sensie do załatwienia, bo, że człowiek w potrzebie to oczywiste, tylko my akurat nic chyba nie pomozemy:(
×
×
  • Create New...