KONICZYNKA 47 Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 A kozina nosi śliczny źrebięcy kantarek. Wygląda w nim cudnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siwy 1956 Posted February 9, 2010 Share Posted February 9, 2010 Może mogę pomóc.Proszę o kontakt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arielka Posted February 14, 2010 Share Posted February 14, 2010 Hej co z nim? Jak się sprawy mają? Gdzie od w tej chwili stoi? Można jakoś pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted February 15, 2010 Author Share Posted February 15, 2010 [quote name='siwy 1956']Może mogę pomóc.Proszę o kontakt.[/QUOTE] Wysłałam PW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted February 16, 2010 Author Share Posted February 16, 2010 [quote name='Arielka']Hej co z nim? Jak się sprawy mają? Gdzie od w tej chwili stoi? Można jakoś pomóc?[/QUOTE] Koń jest nadal u hodowcy bydła. Przez dwa dni nie mogłam być u niego i jutro mam nadzieje, że tam dotrę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted February 17, 2010 Author Share Posted February 17, 2010 Uff przedarłam się z trudem przez topniejące zaspy śniegu bo oczywiście jak to na wsi drogi nieodśnieżone. Koza już bardziej oswojona z koniem. Konio szybko przyzwyczaił się do nowej towarzyszki, cóż na bezrybiu i rak ryba... Ociepla się a to najważniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arielka Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 :) Mieszkam na wsi- wiem co to są zaspy. :) Potrzebujecie czegoś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 [quote name='Arielka']:) Potrzebujecie czegoś?[/QUOTE] Dooomu:placz:. I opiekuna, choćby wirtualnego na początek. Niestety utrzymanie jego jest dość kosztowne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
em-bub Posted March 20, 2010 Share Posted March 20, 2010 tak nagle urwała się ta ciekawa opowieść.... ryzykując wojnę domową z mężem przeczytałam dzisiaj cały wątek od początku. z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy historii "O Tornado do którego uśmiechnęło się szczęście i Koniczynce, która tylko na początku była zielona w sprawach końskich"..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lejdija Posted March 21, 2010 Share Posted March 21, 2010 [quote name='KONICZYNKA 47']Dooomu:placz:. I opiekuna, choćby wirtualnego na początek. Niestety utrzymanie jego jest dość kosztowne...[/QUOTE] a czy skontaktowalaś się z tym chętnym przygarnąć konia Panem, którego namiary wyslalam CI jakiś czas temu ??? bo wiecie co.. ja nie wiem, moze sie myle, ale wg mnie koniczynka jest albo niepowazna, albo "trzyma"tego konia by budować swoją popularnośc.. Jakiś czas temu wysłalam Jej co najmniej dwie dośc konkretne oferty osób zainteresowanych koniem. Jedyną odpowiedzią bylo, ze dom w okolicach Pily to troszkę za daleko i nic poza tym.. a przecież kasa na transport na pewno by sie znalazła...Od konicznynki nie otrzymalam zadnej odpowiedzi zwrotnej na kolejną wiadomość, jaką Jej wysłałam z konkretną ofertą jednego Pan z północy polski, nawet nie wiem, czy skontaktowala sie z tym Panem, ktory ma juz konie i ma miejsce na kolejnego... dla mnie to troszke dziwna sytuacja, zwłaszcza,ze na forum ciągle pisze o poszukiwaniu domu dla konia.. uwazam, że temat wcale nie słuzy temu by ten koń znalazl dom... ale moze sie myle, OBY .... pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 21, 2010 Share Posted March 21, 2010 [B]Koniczynka[/B] od początku pisała, że zależy jej na tym, żeby nowy dom był jak najbliżej miejsca jej zamieszkania. I nie chodziło bynajmniej o to, że mogłyby być problemy z transportem (bo tym może się martwić osoba adoptująca konia), a o to, że chciałaby nadal mieć z nim kontakt i jak najczęściej go odwiedzać. Mam nadzieję, że Koniczynka się tu pojawi i opowie nam co u Tornada słychać ;) Teraz ładna pogoda, pewnie chodzą już na spacerki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 [quote name='Cudak'][B]Koniczynka[/B] od początku pisała, że zależy jej na tym, żeby nowy dom był jak najbliżej miejsca jej zamieszkania. I nie chodziło bynajmniej o to, że mogłyby być problemy z transportem (bo tym może się martwić osoba adoptująca konia), a o to, że chciałaby nadal mieć z nim kontakt i jak najczęściej go odwiedzać. Mam nadzieję, że Koniczynka się tu pojawi i opowie nam co u Tornada słychać ;) Teraz ładna pogoda, pewnie chodzą już na spacerki.[/QUOTE] Niestety nie spacerują:shake: Koniczynka miała wypadek i wróci do Gdańska dopiero po świętach wielkanocnych. Ona nie ma u siebie internetu więc zalogowałam się tu by napisać Wam dlaczego się nie odzywa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 A koń i pies ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 Biedna. Pozdrów Ją koniecznie! Niech szybko wraca do zdrowia i do Tornada :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 Dzięki. Przekażę jej bo mam z nią kontakt telefoniczny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 A kto teraz zajmuje się koniem? Ma dobrą opiekę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 Jest ciągle tam gdzie był. Nic pod tym względem nie uległo zmianie. Koniczynka codziennie dzwoni do tego rolnika, który oczywiście jest opłacany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 28, 2010 Share Posted March 28, 2010 Nie wiem, gdzie jeszcze jest wątek o tym koniu. Koniczynka prosiła mnie jedynie o zaglądanie na Dogomanię, więc tylko tu zamieszczam informacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted March 29, 2010 Share Posted March 29, 2010 [quote name='King@']Niestety nie spacerują:shake: Koniczynka miała wypadek i wróci do Gdańska dopiero po świętach wielkanocnych. Ona nie ma u siebie internetu więc zalogowałam się tu by napisać Wam dlaczego się nie odzywa.[/QUOTE] Przekaż jej życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, no i do nas tu na forum. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 29, 2010 Share Posted March 29, 2010 Usciskaj Koniczynke. Myslimy o niej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
King@ Posted March 29, 2010 Share Posted March 29, 2010 Przekazałam jej. Też Was pozdrawia i wszystkie konie z Dogomanii a szczególnie dwa czarnuchy: Łobuza i Maksa. A zobaczymy się dopiero jak wróci i dopiero wówczas ją uściskam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Borówka16 Posted April 3, 2010 Share Posted April 3, 2010 Cześć ! Przez przypadek weszłam na ten wątek ,a on taki ważny przecież.. Czy powiadomiłaś Vivę ? A druga fundacja ,która mi na myśl przychodzi to fundacja "Tara". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted April 3, 2010 Share Posted April 3, 2010 [quote name='Borówka16']Czy powiadomiłaś Vivę ? A druga fundacja ,która mi na myśl przychodzi to fundacja "Tara".[/QUOTE] Koniczynce zależy na tym, żeby Tornado znalazł dom blisko Gdańska, żeby mogła go często odwiedzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted April 3, 2010 Share Posted April 3, 2010 ponadto zadna z wymienieonych fundacji nie bedzie chciala wziasc tego konia. Fundacje nie sa od takich przyoadkow. One wykupuja konie, a przyjmuja jedynie w wyjatkowych sytuacjach,bo nie o to chodzi zeby fundacja utrzymywala latami setki niczyich koni. Od tego sa ludzie, ktorzy chca konia przygarnac. I slusznie bo uwazam ze zdrowy kon powinien isc w prywatne rece, do kogos kto wylacznie jemu poswieci cza[I]s.[/I] Konie w Fundacjach sa tak naprawde niczyje, jesli jest 100 koni w Tarze to czy kazdy z nich ma stalego opiekuna ktoremu moze ufac, kochac i czuc sie jedynym wyjatkowym koniem? A dla koni to wazne, wierzcie mi,. Inaczej powstaje doslownie- schronisko dla koni. Jak schronisko dla psow. Sami uwazacie ze psy w schronisku nie sa szczesliwe. nawet w tym najfajniejszym. To czemu zakladac ze konie sa? Napewno bardziej, bo im mniej otrzeba czlowieka, a wiecej- pastwisk ruchu wolnosci. Ale jednak, kon ktory jest "wszystkich" jest tak naprawde niczyj.... wiem co mowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Borówka16 Posted April 3, 2010 Share Posted April 3, 2010 Zgadzam się z Tobą ,ale gdzie mu się dom znajdzie ? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.