Jump to content
Dogomania

Jak to wygląda !!! Wstyd...


Dago

Recommended Posts

  • Replies 201
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Flaire uprzedzilas mnie!

Wlasnie chcialam to napisac, ze wszystkie psy sa oceniane w klusie! Nie tylko ON-y. A wystawa nie jest tylko dla wystawcow i jest conajmniej niekulturalne gwizdanie ogladajacym do ucha!

Poza tym, nie latwiej (skoro juz "musi" ciagnac) nauczyc ON-A komendy: "naprzod"?! :niewiem:

BTW Dopelniacz od slowa "klus" to "klusa", a nie "klusu"!

Link to comment
Share on other sites

Regulamin wystaw jest zdecydowanie JEDEN, wspólny dla wszystkich ras. Być może klub ONa ma własny, wewnętrzny, ale on jest stworzony na potrzeby klubu. Powinien więc być stosowany wyłącnie na wystawiach ONów!

A propos kłusa i ciągnięcia, które jest powodem obnizania oceny przez naprawdę dobrych sędziów ... idąc tą drogą należałoby oczekiwać, że psy zaprzegowe powinno się pokazywać w szelkach, ciągnące za sobą hendlera :roll:

A jednak husky czy malamuty pokazuje się w typowy sposób tzn. jako biegnące swobodnym, eleganckim kłusem obok handlera!

Link to comment
Share on other sites

Widzę,że jestem tu osamotniona. Tak się zastanawiam, dlaczego wystawianie O-nów wzbudza tyle kontrowersji i złych emocji???!!!!! .

Mirka, moze dlatego, ze to tak bardzo przeszkadza innym uczestnikom wystaw. jezeli ONiarze, nie potrafia zachowac kultury wspoluczestnictwa- to moze faktycznie powinni miec wyizolowane miejsca wystaw . Niestety - Zw.Kyn bierze od Oniarzy tak samo dobrta kase jak od innych ras i nie odpusci sobie placacego klienta.

Przyklad zachowania ONiarza.

W Plocku - facet z piszczalka wpadl do naszego namiotu (przy ringu retrieverow), stanal w nim i zaczal piszczec. Moj pies- szkolony na lup mial w glowie tylko jedno - skoczyc po pilke-piszczalke. Facet powinien byc mi wdzieczny, ze psa przytrzymalam w pore- on trzymal te piszczaca pilke na swojej glowie . Gdybym nie zlapala psa w pore- czlowiek posiadalby twarz w paski- poorane pazurami mojego psa.

To nie sa zle kontrowersje- to jest brak kultury i nieliczenie sie z innymi poprzez wlascicieli ONow. Moje slowa prosby do czlowieka , aby wyszedl wreszcie z naszego namiotu i przerstal mi denerwowac psa- zostaly totalnie zlekcewazone. I obiecuje , ze nastepnym razem- nie bede tak spostrzegawcza- pozwole mojemu psu ( 40 kg wagi) skoczyc po piszczaca pileczke. W koncu moj pies siedzial wtedy w odgrodzonym od inych psow namiocie.

Mirka wystawianie ONow jest to cyrk mocno przeszkadzajacy innym uczestnikom wystaw.

Do niczego jest pies, jezeli nie potrafi klusowac sam z siebie, jezeli "dobiegacz" musi go specjalnie motywowac. Skoro ten pies taki ciaptak- to nie powinien dostac doskonalej i tym samym uprawnien hodowlanych.

Link to comment
Share on other sites

Do niczego jest pies, jezeli nie potrafi klusowac sam z siebie, jezeli "dobiegacz" musi go specjalnie motywowac. Skoro ten pies taki ciaptak- to nie powinien dostac doskonalej i tym samym uprawnien hodowlanych.
Święte słowa!!!

Niech by sobie te ONy biegały na swoim ringu nawet po trzy godziny...ale w ciszy!!! Bez tego tumultu, gwizdów, krzyków, a często również tratowania widzów :roll:

Link to comment
Share on other sites

Poza tym, nie latwiej (skoro juz "musi" ciagnac) nauczyc ON-A komendy: "naprzod"?! :niewiem:

No wiesz ale to by juz wymagalo pewnego, regularnego wysilku w postaci szkolenia, a tak - gwizdek w reke i do przodu.

Dziwi mnie natomiast pozniejsza prezentacja tych samych ON-ow w klasie uzytkowej, gdzie ON-y przedstawiaja naprawde nijaki (niejednokrotnie graniczacy z zerem) poziom posluszenstwa.

Pan sobie, a pies sobie. Zenada.

Link to comment
Share on other sites

Ależ w klasie użytkowej jest taki sam cyrk jak w innch. Naprawdę udało mi się tylko raz zobaczyć psa wystawianego poprawnie (nik nie biegał wkoło ringu i się nie darł), dlatego to tak pamiętam. Zastanawiam się jaka to klasa użytkowa jeśli pies nie słucha handlera? Może te wszyskie psy są wyśmienicie wyszkolone tylko to sie ma nijak do tego co widać na wystawach.

Link to comment
Share on other sites

Trochę innaczej to wszystko wygląda na wystawach,niż w życiu.

Powiem tak.

Były cztery psy-przed wejściem na ring pies nr3 ugryzł w pośladki psa nr1,pies nr1 na ring wybiegł z krwawymi plamami w oczach i stanął w pozie dominanta,pies nr2 nie mógł wyjść na ring,bo pies nr3 stał przy wejściu i warczał a nikt z oglądających nie chciał się przesunąć,potem szły koło przejścia 2 samce sz.olbrzymy i zaczepiły psa nr2,który wybiegł wreszcie na ring i nadział się na psa nr1 ze śmiercią w spojrzeniu.

Pies nr 3 wybiegł na ring...

Resztę można sobie dopowiedzieć-rozbujać fantazję a były to samce boksery.

To są nienormalne warunki-tak się nie dzieje w życiu.

Nikt nie chciał się przesunąć-dopiero "psem"trzeba było torować sobie drogę.

Mnie osobiście nie przeszkadza podwójne wystawianie,do czasu,aż nie szkodzi innym.

Mało tego-widziałam już psa,który zainteresowany nie swoją zabawką wygrał z "właścicielem" zabawki. :D

Ale oglądający też muszą uszanować prawa wystawiających-najbardziej lubię wystawców z CTR lub innymi psami siadających za linką ringu i beztrosko nietrzymających swoje pociechy.

Gdy była wystawiana moja sunia(przez męża)nie mogłam się "kulturnie"przepchać i wiecie co-zabrałam mojego psa i z brawurą utorowaliśmy sobie przejście-szybciutko. :(

Podobnie jest na innych ringach,u ON-ów też.

Jednak podczas kłusa nikt nie powinien przeszkadzać innym wystawcom-dlatego biegi przed swoim psem i rozpraszanie innego uważam za naganne.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak powiedział jeden z sędziów z uśmiechem-róbcie tak,żebym nie widział i nie musiał zwracać uwagi. :wink: :D

Może to hipokryzja,może nie :wink: -trudno mi osądzić jednoznacznie.

Myślę,że regulamin zabrania wielu jeszcze innych rzeczy-mniej widocznych z serii-"ulepszanie"psa przed wystawą.

Ja słyszałam o tatuowaniu niedopigmentowanej powieki u boksa-musi być ciemna a nie czerwona,o uszach stawianych na protezy(okrucieństwo),o sterydach szybko i krótko działających.

A uszy i ogonki cięte u szczeniąt-pomimo,że nie wolno?

Podwójny handling przy takich nadużyciach to zwykła koleżeńska pomoc :wink:

Ale racja,że łamie się wtedy przepisy.

A ja nie łamię :D -muszę się pochwalić.

Sunia potrafi być ładniutka tylko na moje"podszepty" a pies albo się w ogóle nie chce pokazać(i jak mnie zmusisz :wink: ?)albo wystawia się na psy i w doopie ma piłeczki,sznureczki i inne. :D

Link to comment
Share on other sites

Nie byłam na wielu wystawach - Wy macie więcej doświadczenia.Jak wygląda wystawianie ON w hali.Spotkałam się z opinia po jednej z wystaw halowych - ring dla ON był na zewnątrz- że to dyskryminacja tej rasy.

Jak psy i wystawcy(bardzo głośni) sprawdzają się w hali.

Pozdrawiam Kika

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Temat stary, ale wlasnie sie dogrzebalam i warto go czasami poruszyc.
Ja natrafilam na takie praktyki w rzeszowie w czasie BIS szczeniat. Nam sie trafilo miejsce w ringu miedzy bokserem i dobkiem. I jeden i drugi w rekach rosyjskojezycznych wlascicieli. I jeden i drugi wystawiany na wrzaski i krzyki spoza ringu. Przy czym dobek wcale tego nie potrzebowal, bo byl rewelacyjnie wyciagniety do mojego psa i staral sie go dorwac. I w tym posrodku moje mlode 6 miesieczne (charcik wloski) prawie ze przyplaszczone ze strachu.. Przyznam ze wtedy z zaskoczenia nie zareagowalam, ale jak mi sie to jeszcze trafi kiedys to nie wytrzymam..

Link to comment
Share on other sites

Też nie lubię tego jazgotu wokół ringu owczarków dlatego omijam go szerokim łukiem mimo że chętnie popatrzyłabym na pięknie kłusujące psy.
A tak na marginesie: zawsze mi się wydawało że 99% właścicieli psów (różnych ras) ma problemy aby psa nauczyć chodzić przy nodze a nie na odwrót. A po za tym skoro można nauczyć 1000 różnych rzeczy na komendę to dlaczego nie kłusa przed handlerem - wygodnictwo?

Link to comment
Share on other sites

Mnie też nie podoba się to, co dzieje się wokól ringu ON. Nieraz, w rozmowach wystawowych, pada stwierdzenie, że właściciele ON-ów to inny rodzaj ludzki. Coś w tym jest. ONi sa po prostu bardzo charakterystyczni w zachowaniu (głośne, krzykliwe), ubraniu (dresiki...) i zawsze są w grupie 2-3 gostków, a po zaprezentowaniu psa - często-gęsto popijają piwko lub coś mocniejszego. I potem są jeszcze bardziej głośni, krzykliwi i wyśmiewający psy innych ras. Nie zwracając uwagi na nic i na nikogo. Państwo w państwie. Wielokrotnie byłam świadkiem takiego zachowania. A w lecie te czerwone buźki, czerwienią nie tylko naturalną... Unikam takich sytuacji i takich ludzi. Po prostu.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

ON zeby wyjsc na ring musi umiec komende naprzod jednak to nie wystarczy,on musi isc napiety zeby uzyskac porzadany efekt.Poza tym piszecie ze taki krzyk pod ringiem ON a Dobki??Rottki??Boksie??Juz nawet widzialm dogi nawolywane w podobny sposob.Coraz wiecej wystawcow siega po taki sposob wystawiania.Co do gwizdkow a psy polujace,np wyzly,setery na wystawie w Przechelwku gwizdki to bylo cos oczywistego.Piszecie,ze najprostszym rozwiazaniem jest wziasc gwizdek i heja-to nie jest takie proste psa trzeba nauczyc reagowac na dzwiek gwizdka.Ja osobiscie wolalabym wystawiac ON jak inne psy,jednak tak pokazany pies nie ma szans na dobra ocene. :cry: Jednak wiem jaka to ciezka praca przygotowanie i pokazanie ON.Miesiace cwiczen,bieganie i jeszcze do tego czesto zaplacenie komus za pokazanie psa w ringu.Co do agresywnych ON rzucajacych sie na wszystko a Labki???W Przechlewku bylam swiadkiem jak agresywne sa czarne Laby.Nie ma rasy idealnej w kazdej cos sie upieksza kombinuje,pudruje,strzyze,lakieruje.W kazdej znajda sie agresywne osobniki nawet w tych malych jak jamniki czy Yorki.Badzmy wyrozumiali i nie dopatrujmy sie zlych cech w innych rasach tylko skupmy sie na swojej. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Asiaczku teraz to mi sie przykro zrobilo-bo nigdy nie pije ani nie chodze w dresach,poza tym nikt z moich znajomych nie ma takiego zwyczaju.Wystawiam rowniez jamniki i czasmi z nami sa wlasciciele wyzlow lub innych psow mysliwskich,oni tez sa "inni"ubrani "inaczej"i czasem nawet przed ocena popijaja jednak nigdy nie pomyslalm o nich w taki sposob w jaki Ty napisalas o Owczarkarzach.Czy inni wlasciciele nie popijaja??

Link to comment
Share on other sites

no tak, trzeba sie pogodzic z takimi komentarzami ludzi, ktorzy nie maja pojecia o wystawianiu ON :wink: Ktos narzekal ze wlasciciele nawolujacy swoje psy spoza ringu nie uwzaja na widzow, nie dziwie sie, mnie szlak malo nie trafil jak na pierwszej wystawie swoje suki w klasie szczeniat nawolywalam ja i biegalam wokol ringu i musiaalm przepychac jakis grubasow z widowni po drodze zeby moc nadazyc. Jak sie komus nie podoba to nie musi stac i patrzec a przy okazji przeszkadzac wystawcom, bo pokaz ON to nie dla widzow, najwazniejsze jest jak najlepsze pokazanie psa a tym samym zdobycie jak najlepszej oceny.

No i mnie tez jest szkoda wylakierowanych psiakow, to jest dopiero nienaturalne zjawisko :wink:

Link to comment
Share on other sites

ja myśle, że i Asiaczek i Rysiczka mają po części racje :wink: i powiem szczerze, że ring Onów :P też omijam szerokim łukiem, właśnie ze względu na te krzyki itd.
a co do innych ras, to powiem Wam, że zdarzyło mi się w swojej własnej rasie (shih-tzu), że pani była z piesiem na ringu (zresztą piesiem bardzo upartym :wink: i opornym), a jej TZ biegał z okropnie piszczącą zabawką wokół :roll: :-? (oczywiście, żeby nie było wątpliwości ja też w tym czasie na ringu przebywałam 8) razem z moim niezwykle ciekawskim psem, reagującym na każdą piszczącą zabawke :evil: ), dosłownie myślałam, że Go zdziele :evilbat: :wink: :evilbat: ---->naszczęście sędzia po głośnych narzekaniach innych bezpośrednio zaintersowanych :wink: zwrócił owym Państwu uwage 8)
- no cóż, jak widać zdarza się w każdej rasie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rysiczka']Asiaczku teraz to mi sie przykro zrobilo-bo nigdy nie pije ani nie chodze w dresach,poza tym nikt z moich znajomych nie ma takiego zwyczaju.Wystawiam rowniez jamniki i czasmi z nami sa wlasciciele wyzlow lub innych psow mysliwskich,oni tez sa "inni"ubrani "inaczej"i czasem nawet przed ocena popijaja jednak nigdy nie pomyslalm o nich w taki sposob w jaki Ty napisalas o Owczarkarzach.Czy inni wlasciciele nie popijaja??[/quote]
[b]Rysiczka[/b], nie obrażaj się. Przecież nie pisałam o Tobie. Pisałam ogólnie, bo takie mam odczucia z wystaw, gdzie ringi basków były niedaleko ON. I takie mam moje obserwacje po zakończonym sędziowaniu. Nie problem napić się piwa (chociaż ja i tego nie uznaję na wystawie), problem to odpowiednie zachowanie. Po co ten krzyk, te kredyńskie uwagi w stosunku do innych psów! Czy naprawdę tak trudno powstrzymać się od głośnych uwag, krytykujących inne psy, prace sędziego lub konkurencję?! Gdyby tak zmierzyć alkomatem to, co tym urządzeniem można zmierzyć...
Natomiast zupełnie nie razi mnie ubiór ludzi, wystawiających psy myśliwskie (ogólnie). Te ich kapelusze, buty, marynarki - jak dla mnie, dodaje to tylko atrakcyjności wystawie. Taka ciekawostka lokalna in plus.
Czy widziałaś z lekka podpitego "myśliwego", szarpiącego swojego psa, wykrzykującego pod adresem konkurencji różne "wyrazy"? Ja nie. Poza tym nalewanie wódeczki, cichaczem, w kubeczki i udawanie, że to normalna woda...Przecież, na miłość boską, to widać! Dorośli ludzie, a zachowują się jak dzieci. Co ja piszę, jakie dzieci?! Jak cwaniaki, co to uważają, że inni są głupsi od nich.
Eh, szkoda gadać.
Rysiczka, jak wszędzie są ludzie i ludzie. Przyjrzyj się ON PO sędziowaniu a na pewno bedziesz wiedziała, o czym piszę. Jakie sytuacje i jakich ludzie opisuję.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

O tak! Wreszcie ktoś o tym napisał. Mnie to przeraża, już nie raz ring miałaom obok owczarków niemieckich i myślałam, że zwariuje. Raz latał Pan obok mnie z dwoma baniakami 5 litrowami i walił nimi - jeden o drugi i ja akurat byłam na ringu i ustawiałam psa a tu obok ten Pan przebiega i mój pies w szczek i tak ciągle, na szczęście sędzina zauważyła tego Pana i poczekaliśmy aż skończy biegać i ustawialiśmy jeszcze raz. Ale ogólnie koszmar - nienawidze ringu Owczarków Niemieckich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karenina']Temat stary, ale wlasnie sie dogrzebalam i warto go czasami poruszyc.
Ja natrafilam na takie praktyki w rzeszowie w czasie BIS szczeniat. Nam sie trafilo miejsce w ringu miedzy bokserem i dobkiem. I jeden i drugi w rekach rosyjskojezycznych wlascicieli. I jeden i drugi wystawiany na wrzaski i krzyki spoza ringu. Przy czym dobek wcale tego nie potrzebowal, bo byl rewelacyjnie wyciagniety do mojego psa i staral sie go dorwac. I w tym posrodku moje mlode 6 miesieczne (charcik wloski) prawie ze przyplaszczone ze strachu.. Przyznam ze wtedy z zaskoczenia nie zareagowalam, ale jak mi sie to jeszcze trafi kiedys to nie wytrzymam..[/quote]
Trochę nie na temat: napisz mi jak nazywa się Twój pikolak i po jakich jest rodzicach, OK?
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...