iwa77 Posted October 2, 2009 Author Posted October 2, 2009 Chester przetrwał kolejny krytyczny dzień. Byłam u niego dzisiaj w południe - stan jest bardzo ciężki , a rany tak rozlegle , że się płakać chce jak się na to patrzy. Mam cały czas nadzieję , ze się chłopak nie podda i będzie dalej walczył. Dzisiaj został jeszcze w schronie ze względu na swój stan, jeżeli nic się nie pogorszy i nie zmieni jutro zabieramy go. Trzymajcie proszę dalej kciuki za niego ! Quote
GoskaGoska Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 jejku niech walczy dalej, czy naprawde nie ma co zszywac, kurcze zeby jakies zakazenie mu sie nie wdalo, trzymam kciuki caly czas Quote
LILUtosi Posted October 2, 2009 Posted October 2, 2009 Z tego co widziałam ma najwięcej dziur po kłach, uszy podziurkowane jak sito. Quote
kikou Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 watek ma tytul ktory nie oddaje dramatu tych psów, malo kto tu zaglada.... Quote
iwa77 Posted October 3, 2009 Author Posted October 3, 2009 [quote name='kikou']watek ma tytul ktory nie oddaje dramatu tych psów, malo kto tu zaglada....[/QUOTE] Hmm , jakieś propozycje ? Quote
GoskaGoska Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 mam nadzieję, ze Chester dojdzie do siebie , ciągle trzymam kciuki Quote
MagYa^^ Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 iwa, moze coś w rodzaju: Nasze życie dobiega kresu lub Odliczają dni do naszego końca lub Nasze dni są policzone (?) Cholernie przykre, że psiak na starość robi się niepotrzebnym, zakurzonym "misiem", który najlepiej usunąć.. Quote
kikou Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 dzisiaj przewiozłyśmy psiunia do Ulv, jest w koszmarnym stanie, skóra na pupie obdarta i z 30 różnych ran na całym ciele, niektóre duże otwarte szarpane, inne zdradliwe głębokie dziurki w skórze... żostał biedunio zaopatrzony medycznie ale cała walka przed nim, strasznie trudna walka o życie... A cóż to za poczciwina z niego, mimo bólu poddaje sie cierpliwie zabiegom jakie trzeba przy nim wykonać... straszny biedak, zasługuje na lepszy los... nawet nie umiem sobie wyobrazić jak straszliwie musiał cierpieć i nadal cierpi... teraz przynajmniej już nie jest w stresie ale na pewno go boli... Quote
GoskaGoska Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 ale chyba dostaje przeciwbolowe leki, ja pierdziele pogodzic się nie mogę z tym :shake:, ze tak się stało Quote
lucySxy Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 W tamtym roku wzięlam z Waszego schroniska ,stara 10-letnia suczke basseta. Byla przewieziona z Wroclawia w okolice Lublina. Mieszkala w 10 psowym boksie!!! Przywiozlam ja z nieoperacyjnym rakiem sutka z przezutami do wąroby!! Zyje do dzisiaj .Jest grubym,szczesliwym basiorem,ktory wyleguje sie na kanapach pod kocykiem. Ludzie!!! Adoptujcie stare psy!!!! Dla nich nawet kilka miesiecy zycia w nowym domu -to siegniecie bram raju!!! Quote
Onaa Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 [quote name='iwa77']Hmm , jakieś propozycje ?[/quote] Może coś w stylu: zagryzły już Misia, zagryzą i nas. Lub: Nie pozwól aby nasze życie skończyło się w zębach innych silniejszych psów. Czy wiesz jak boli zagryzanie ? Uratuj od śmierci choć jednego. Albo : Czy ostatnie chwile naszego życia to będzie tylko STRACH ? Uratuj od zagryzienia w schronie. Wiem, że to ostro brzmi ale czasami nie można inaczej. Biedne te staruszki :-( i biedny bardzo Chester. Quote
iwa77 Posted October 4, 2009 Author Posted October 4, 2009 Później wstawię parę fot Chestera , które robiłyśmy już u Ulv. Nie da się spokojnie patrzyć na to biedne stworzenie, łzy same się cisną do oczu. Chester jest taki dzielny ! On jest mądrym, starym i tak poczciwym psem . Nie miał lekkiego życia ,ale może właśnie to go tak zahartowało ,że jest "twardym zawodnikiem " i przeżył ten atak. Patrząc na te rany widać , że psy chciały go zabić , to nie była tylko "kłótnia " w boksie ... Daleka droga przed nami aby doprowadzić Chestera do zdrowia , mam nadzieję , ze chłopak się nie podda i będzie dalej walczył o życie .Zrobimy wszystko aby mu pomóc. Czeka na niego już dom w Niemczech . Quote
GoskaGoska Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 A TERAZ pytanie za 100 puktów jaki następny pies pojdzie do tego boksu :roll:? Do cholery nie wiem - skoro był wiadomo , ze jest takie ryzyko, ze go tam pogryzą - to nie można go była dać do mały psów - :angryy: Który, teraz pies jest w podobnej sytuacji? Quote
GoskaGoska Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 znalazła te zdjęcia to wkleje: [IMG]http://fotoalbum.web.de/gast/martina-grass/Chester-Verletzungen/printImage?imageId=134468035&imageType=image[/IMG] [IMG]http://fotoalbum.web.de/gast/martina-grass/Chester-Verletzungen/printImage?imageId=134468029&imageType=image[/IMG] [IMG]http://fotoalbum.web.de/gast/martina-grass/Chester-Verletzungen/printImage?imageId=134468042&imageType=image[/IMG] [IMG]http://fotoalbum.web.de/gast/martina-grass/Chester-Verletzungen/printImage?imageId=134468032&imageType=image[/IMG] Quote
Poker Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 coś strasznego :-(:placz:, co za cholera z tymi psami,że tak potrafią gryźć :mad: Quote
Onaa Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 Poker, Ty widzisz te zdjęcia z poprzedniej strony bo ja nie. Quote
Reksiu21 Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 Biedne psisko, takie rany..:shake: Znowu sie Maja przypomina, tez takie miala na pupie.:-( Quote
lucySxy Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 biedne, biedne staruszki... juz nie moga sie odgryzac, bronic... Quote
monika083 Posted October 5, 2009 Posted October 5, 2009 ja tez zapisuje i prosze na priv nr do Ulv -podrzuce jej w piatek troche karmy, Quote
BIANKA1 Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 To o tym bidulku mówiła mi dzisiaj ULV :-( Biedaczek . Quote
:: FiGa :: Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 [IMG]http://i37.tinypic.com/2s0fx2u.jpg[/IMG] [IMG]http://i33.tinypic.com/2vj3gqw.jpg[/IMG] Ten pies mnie rozwala... :-( Quote
iwa77 Posted October 7, 2009 Author Posted October 7, 2009 Wygląda na to ,że Chester czuje się odrobinę lepiej , doktor też był dzisiaj po raz pierwszy choc trochę zadowolony ze stanu psa !!! Jeszcze długa droga przed nami ale jest przynajmniej jakiś maleńki promyczek nadziei ,że się uda go uratować ... Trzymajcie kciuki za kochanego Chestera ! Poza tym mam dobrą nowinę , dla Bostona szykuje się domek w Niemczech i jak dobrze pójdzie to Boston poczeka sobie na wyjazd już nie w schronie ale w cieplutkim DT . Bardzo potrzebna jest pomoc dla 3- go dziadka FREDA ! Jak na razie nie ma on nic - proszę o ogłoszenia ! [COLOR="Red"][SIZE="3"]Bardzo serdecznie dziękujemy MYSZA 1 za przesłanie opatrunków żelowych dla Chesterka !!! [/SIZE][/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.