Jump to content
Dogomania

lucySxy

Members
  • Posts

    1527
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by lucySxy

  1. [quote name='terra']Na poniższej stronie nie można ich umieścić? Bo jest info, że nie ma psów do adopcji. Może ktoś z zewnątrz, zainteresowany zajrzy jak ja i się zakocha ;)[/QUOTE] O matko! całe forum adopcyjne jest ponizej - nie moge zlikwidowac gornego panela , bo ma inne przeznaczenie...
  2. [quote name='Miła od Gucia']nie rozumiem gdzie jest to info ???[/QUOTE] O matko! całe forum adopcyjne jest ponizej
  3. To jest niewytlumaczalne...
  4. Zlot bassetow, jak co roku:p- juz wszyscy o nich wiedza... a na zlot serdecznie zpraszamy! [url]http://bassety-adopcje.pl/viewtopic.php?p=20846#20846[/url]
  5. podaje watek na FB [url]https://www.facebook.com/bassetyadopcje?ref=hl&ref_type=bookmark[/url]
  6. podnosze! zagladajcie-para bassetow szuka nowego domku!
  7. [quote name='JamniczaRodzina.']Jak będą miały fb do daj linka bedę udostepniać[/QUOTE] bardzo dziekuje! Mamy swiadomosc ze nie bedzie to łatwa adopcja, kazda pomoc jest bezcenna.
  8. Maja watki na 3 forach bassecich a FB zrobie.... Chyba im zrobila Bogusia...
  9. Para pieknych bassetow poszukuje domku!!:roll: Moga byc wyadoptowane tylko razem, to jest warunek adopcji -psy zawsze zyły razem , w jednym mieszkaniu,sa do siebie bardzo przywiazane ..rozdzielanie ich w tym wieku by loby dla nich tragedia... prosze wszystkich milosnikow rasy o pomoc w poszukiwaniu dla nich domku!
  10. Zapraszamy do naszych kochanych bassetow,zagladajcie:loveu:
  11. [SIZE=4] [B]DWA BASSETY DO ADOPCJI ! [/B] [/SIZE] Do forum "Nasze bassety" zwrócił się z prośbą o pomoc Pan Robert. Kopiuję informację, pomóżmy znależć dom dla jego psów. Z wielkim bólem oddam do adopcji dwa cudowne bassety o wdzięcznych imionach Kefir i Trufla. Kefir i Trufla miały kiedyś dwoje właścicieli. Życie jednak tak się ułożyło, że zostałem z nimi sam. Opieka nad dwoma psami wymaga odrobiny czasu. Ja na ich nieszczęście mam zawód, który jest moją pasją, więc zmiana pracy nie wchodzi w grę. A obecna z roku na rok angażuje mnie coraz bardziej. Psy bardzo często siedzą same w mieszkaniu w bloku, bardzo często odwożone są do hotelu ze względu na moje liczne służbowe wyjazdy. A każdy właściciel basseta wie, jak trudny dla tych psów jest brak towarzystwa. Do niedawna mogłem jeszcze korzystać z pomocy mojej teściowej, gdzie psy przebywały długie okresy czasu i miały świetne warunki (dom z ogrodem, pies i kot), ale ze względu na jej stan zdrowia jest to już niemożliwe. Nikogo innego do pomocy nie mam. Po 4 latach zajmowania się nimi niemal w pojedynkę doszedłem do ściany, przed którą zrozumiałem, że dalsze ich trzymanie jest tylko zagłuszaniem mojego poczucia winy wobec nich. Ja po prostu nie jestem w stanie zapewnić im tyle czasu, na ile zasługują. Nie jestem w stanie zapewnić im takiej ilości rozrywki, która by im zrekompensowała moje nieobecności. Bywa, że nie jestem w stanie zapewnić im regularnych spacerów. Dlatego z wielkim trudem postanowiłem znaleźć im nowy, lepszy dom. Kefir i Trufla są ze sobą od zawsze i od zawsze są ze mną. Nie łączy ich żadne pokrewieństwo. Trufla jest o rok młodsza od Kefira. On ma 8 lat i jest wykastrowany, ona 7 i jest wysterylizowana. Żadne z nich nigdy nie miało potomstwa. Bardzo się przyjaźnią. Niemal wszystko robią wspólnie. Wspólnie śpią, jedzą, chodzą na spacery, do weterynarza, razem jeżdżą samochodem, wspólnie kradną jedzenie. Nie wiem, czy od momentu pojawienia się Trufli było choćby 10 minut w ich życiu, gdy nie miały obok siebie towarzysza. W okresie szczeniactwa obydwa uczęszczały do przedszkola dla psów, co tylko spotęgowało ich socjalizacyjne zdolności, ale i pozwoliło im na zapamiętanie kilku pomocnych komend. Mają różne charaktery. Trufla jest zdecydowanie bardziej żywiołowa. Wyrywa się do wszystkiego, co się rusza. Choćby była to popychana wiatrem reklamówka, to i tak musi się z nią przywitać. Jest niesamowicie odważna. Właściwie niczego się nie boi. Dość szybko, jak na basseta, reaguje na każde wypowiedziane do niej słowo, co powoduje, że spokojnie można z nią chodzić bez smyczy. Ma taką cechę, że zawsze chce być grzeczna. Chyba najbardziej cierpi wtedy, gdy zrobi coś z czego pan, mówiąc delikatnie, nie jest zadowolony. Prymuska. Kefir to może nie przeciwieństwo Trufli, ale bardzo się od niej różni. Czasem mam wrażenie, że lubi rozrabiać. Głuchota wybiórcza to jego ulubiona strategia na spacerach, co niestety dla niego kończy się przeważnie uwiązaniem na smyczy lub w gorszym przypadku dodatkowo rewolucją żołądkową. Zjada dosłownie wszystko, co znajdzie i czego nie zdążę mu wyciągnąć z pyska. Wyspecjalizował się już tak bardzo, że wie kiedy jestem zajęty czymś innym (np. rozmową przez telefon) lub zwyczajnie na niego nie patrzę albo nie mam szans go dogonić. Jest za to większym pieszczochem od Trufli. Jest też dużo bardziej powolny i nie tak roztrzepany. Lubi sobie wszystko przemyśleć. Zwłaszcza, czy moje słowa są wypowiadane akurat do niego, kiedy na niego patrzę. Jest dużo bardziej nieufny wobec „niezidentyfikowanych obiektów”. Boi się burzy i fajerwerków. Bardzo towarzyski. Jak chyba wszystkie bassety uwielbiają las i długie spacery. Wariują, gdy rzuca się im piłkę. Łatwo przyzwyczajają się do nowego otoczenia. Mieszkały w 4 różnych domach i doskonale pamiętały jakie warunki panują w każdym z nich. Dla przykładu: po kilkumiesięcznym pobycie w domu jednorodzinnym z ogrodem, gdzie mogły sobie poszczekać na „groźne obiekty” do woli, wiedziały, że nie wolno im szczekać w mieszkaniu w bloku, do którego właśnie przyjechały. Przyzwyczajone do długich podróży samochodem. Moja decyzja może się komuś wydać pochopna, niektórym pewnie niezrozumiała, ale proszę mnie z tego powodu nie stygmatyzować. Noszę się z nią od roku i dzisiaj mam poczucie, że poczyniłem ten krok o rok za późno. Kocham moje psy i po prostu chcę, aby były szczęśliwe. Ja im tego zapewnić nie potrafię. Adopcja jest możliwa tylko w przypadku dwóch psów jednocześnie. Nie oddam ich do adopcji pojedynczo. Są od zawsze razem i rozdzielać ich absolutnie nie wolno. I tak wielkim przeżyciem będzie dla nich zmiana właściciela. Ze względu na dobro psów nie wyobrażam sobie adopcji inaczej niż po kilku wizytach zapoznawczych. Dysponuję samochodem i oczywiście mogę z nimi dojechać. Domyślam się, że znalezienie nowego domu dla dwojga niemłodych bassetów może być trudne. Do tego czasu będą oczywiście ze mną. W przypadku znalezienia odpowiedniego domu, oddam je oczywiście bezpłatnie po podpisaniu stosownej umowy adopcyjnej. Wszystkie osoby, które chcą i mogą pomóc proszę o rozesłanie tej wiadomości. Osobom zainteresowanym odpowiem na wszystkie możliwe pytania. mój kontakt: Robert tel. 505 861 891 (często nie mogę odebrać; w takim wypadku proszę o sms – oddzwonię) mail: [email][email protected][/email] Jeżeli ktoś byłby zainteresowany adopcją prosze zadzwonic [b]numer [SIZE=4]509 483 909 lub 667 009 141[/SIZE][/b] lub [SIZE=4]694 40 90 59[/SIZE] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images70.fotosik.pl/10/21f95e234d197a3dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images67.fotosik.pl/10/87cd01fdf1b3a81fmed.jpg[/IMG][/URL]
  12. Nikt do Benia nie zaglada...zapraszamy! Piekny, kudłaty basset czeka..
  13. Benio jest pieknym , nietypowym bassetem(zdarzaja sie bassety dlugowłose, chociaz jest to wada) .Moim zdaniem Benio ma jeszcze wiekszy urok , bedac takim "wlochaczem". szukamy domku dla psiaka.Przyszly wlasciciel powiniem miec doswiadczenie , duzo spokoju i milosci dla tego psa i chec kochania psa 'pomimo wszystko":p
  14. Czekamy na przeniesienie watku do -Psow do adopcji, zeby byl bardziej widoczny.. Miła od Gucia juz pisala do admina.. Dziekuje , ze zaglądacie:loveu:
×
×
  • Create New...