Jump to content
Dogomania

Mój pies ugryzł człowieka... :(


dorobella

Recommended Posts

Wizyty w SPA też mam refundować Grey ?
Wiesz co Gray najgorszemu wrogowi nie życzę takiej sytuacji, ale może powinnaś trafić na osobę pokroju pani pogryzionej, żeby przekonać się, że nie wszystko jest takie proste jak ci się wydaje. I coś jest w tym powiedzeniu, że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Widzisz pani wykupiła na siniak 20 nurofenów i teraz leczy żołądek i nogi Lipohepem i Lotionem i bóle mięśni. I pewnie będą kolejne faktury, a może nawet SPA.
Niestety sprawdza się powiedzenie..... daj komuś palec,a weźmie całą rękę :mad:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 731
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Grey']Ja napisałem ,co ja bym zrobił i nikomu nic nie radziłem,każdy mnie krytykuje ,ale konkretnej rady nikt nie napisał.[/quote]

Drogi Greyu, gdybyś przeczytał wątek uważnie od początku, zauważyłbyś, że rad było sporo, powiem więcej- sensownych rad było sporo.

Kiedy napisałeś, że będąc w takiej sytuacji zapłaciłbyś 500zł albo 1.000zł, zapytałam Ciebie co byś zrobił gdybyś był biedny.
I odpowiedziałeś cytuję:
Napisał [B]Grey[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/moj-pies-ugryzl-czlowieka-147323-post13089470/#post13089470"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I][I]Dorobella[B] powinna przeprowadzić rozmowę z poszkodowaną o sumie jaka ją satysfakcjonuje i nic więcej nie robić.[/B]
Poświadczenie [B]to nie o daniu pieniędzy,tylko o nie roszczeniu żadnych pretensji.[/B] Tak uczyniłbym jako osoba uboga.

[/I][/I]Mógłbyś mi jak czterolatkowi wytłumaczyc tę propozycję?

Poza tym, cytuję Twoją ostatnią wypowiedź:[B]
napisałem ,co ja bym zrobił i nikomu nic nie radziłem

[/B]Czyżby...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Grey miała na myśli, że pani zażyczy sobie 500 zł, [B]ja jej dam, a ona napisze, że zrzeka się dalszych roszczeń.
Prawnik powiedział, że po czymś takim spokojnie pani może wystąpić o kolejną kasę.[/B]
Po drugie muszę brać pod uwagę, że może w sądzie kłamać i powiedzieć, ze np. była szczuta psem, skoro kłamała w sanepidzie i okłamała mnie.
[B]I powiedział mi, że według niego to jest spłoszenie[/B] (pani jest dorosła i powinna się liczyć z tym, że nie wymachuje się człowiekowi przed oczami czy brzuchem przedmiotami (bo może to mieć znamiona np. napaści )a psu nad głową.[B] Dla niego to fakt oczywisty, powszechnie znany.[/B] Pies nigdy wcześniej nie ugryzł, ale nie miał kagańca- co jest winą przyznaną. Dlaniego roszczenie jej jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Muszę poszukać orzeczeń SN i kopia programu policji uczącego dzieci czego nie wolno w kontaktach z psem (program dla przedszkoli i szkół).[/quote]
Dorobella zmień prawnika.
On/ona doradza ale koszty poniesiesz Ty. :shake:
Podpisanie ugody oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń ,,teraz i w przyszłości". Pani nie może więc wystąpic o kolejną kasę. Z ugody bardzo trudno się wycofać i jej podważenie możliwe jest praktycznie tylko przed sądem w przypadku udowodnienia, że podpisanie nastąpiło w sytuacji różnego rodzaju zaburzenia czynności psychicznych, w wyniku wprowadzenia w błąd, na skutek groźby lub podstępu.
Pisanie o spłoszeniu już sobie chyba daruję... powszechnie znane i oczywiste jest to chyba jedynie dla Twojego prawnika...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi'] Podpisanie ugody oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń ,,teraz i w przyszłości". Pani nie może więc wystąpic o kolejną kasę. Z ugody bardzo trudno się wycofać i jej podważenie możliwe jest praktycznie tylko przed sądem w przypadku udowodnienia, że podpisanie nastąpiło w sytuacji różnego rodzaju zaburzenia czynności psychicznych, w wyniku wprowadzenia w błąd, na skutek groźby lub podstępu. Pisanie o spłoszeniu już sobie chyba daruję... powszechnie znane i oczywiste jest to chyba jedynie dla Twojego prawnika...;)[/quote]

Dokładnie to samo radziłam Dorobelli (post 102), ale wtedy wszyscy na mnie naskoczyli, ze Poszkodowana to oszustka i naciągaczka. A Dorobella napisałą że nie podpisze z nią żadnej ugody, bo tak jej doradził prawnik. Nie jestem prawnikiem, więc nie będę tego komentować...
Pisanie o płoszeniu też będzie powtórką, więc po prostu poczekajmy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Grey']Dorobella napisz jak twoja sprawa się przedstawia,co potrzebujesz,bo tak to jest zagmatwane.[/quote]

Ja wciąż czekam na Twoją odpowiedź (pytania post 328 ).

A jak przeczytasz wątek od początku do dziś to będziesz wiedział wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Tak się zastanawiam, czy sobie robisz z nas przysłowiowe jaja, czy Ty tak na serio to wszystko? Zastanów się, to nie boli. Namawiasz ją do składania fałszywych zeznań? A gdyby to role się odwróciły, i to Ciebie ugryzłby pies, też pisałabyś takie bzdury i sypała pomysłami jak z rękawa?
Baba prawdopodobnie naciągnęła ją na forsę, z tym się zgadzam, ale to nie zmienia faktu, że ugryzł ją pies, z którym szła Dorobella, a nie pan Kazio z piątego pietra.[/quote]nie no nie powinna składac fałszywych zeznań, napisałam to tak pół żartem pół serio, kobiecie bym współczuła ale komuś kto jest oszustem/naciągaczem jest trudno współczuć. Jakby mnie ugryzł? poklnełabym pod nosem lub nie tylko, zapytała o adres i szczepienie, poszła do lekarza, przestawiła rachunki za leki babce i po sprawie, dodatkowo nastraszyła bym ją, że jak zobacze psa bez kagańca na spacerze złoże skarge o odszkodowanie, tak na wszelki wypadek, by piesek kiedyś jakiegoś dziecka nie pogryzł. Tak ja bym postąpiła zapewne:-) Gdyby w gre wchodziło np. usunięcie blizny niestety też bym żądała od właścieli na zabieg, ale nic poza koszty faktycznie poniesione na przywrócenie nogi do stanu poprzedniego.

Ale niestetu tu sprawa jest bardziej skomplikowana:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vella']Ależ dorobello, przecież sama wielokrotnie pisałaś o jego agresji[/quote] zauważyłam, że słowo "agresywny" tu na forum nie przez każdego jest tak samo rozumiane lub zrozumiane, przyznam, że sama nie do końca wiem , czy pies jest agresywny jak gryzie lekko (dziabnie i puszcza), lub do mięsa trzyma i szarpie. Czy jak gryzie czasem, sporadycznie, wybrane osoby czy generalnie jak się rzuca na wszystko co się rusza. Często spotykam panie na spacerze, które mówią "może ugryźć", "zdażyło mu się kogoś złapać za noge". czy taki pies jest agresywny? bo jeśli tak to trzeba by połowe psów w Polsce pousypiać:-)

Wypadki takie jak te to dosłownie chwile nieuwagi, mnie ostatnio pies prowadzony NA średniej długości SMYCZY! prawie pod auto wpadł.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że do sprawy w grodzkim trzeba cierpliwie czekać. Potem zobaczymy. Wierzcie mi na słowo nie zdziwię się jeżeli usłyszę, że pani psem była szczuta czy tym podobne. Muszę być przygotowana na wszystko. Nie wykluczone, ze złożę doniesienie do prokuratury jeśli zaistnieją takie okoliczności.

Co do zwrotu kosztów...panuje wśród społeczeństwa takie przekonanie (robiłam wywiad wśród ludności), że zwraca się za leki, albo jakąś część odzieży (np. 1/2 wartości). Przy tym, można rzec respondenci wychodzili z założenia, że nie fair jest wzywanie policji- skoro dostali zwrot za leki. W kilku przypadkach skończyło się tylko na przepraszam, leki kupowali sami. Kilka osób powiedziało mi, że plaster czy bandaż mieli w domu, a rany nie wymagały szycia. W trzech przypadkach rany były bardziej...skomplikowane (w tym jedno pogryzienie w udo przez owczarka niemieckiego). Ludzie głównie skupiali się na tym czy pies był szczepiony. Nikt z pytanych nie spotkał się z sytuacją typu daj kasę, płać mandat, daj więcej i stos faktur. Nie przytoczę komentarzy.

Co do samego pojęcia agresji- osobiście uważam, że pies , który rzuca się bez powodu, albo bez powodu potrafi zaatakować jest agresywny. Znajomi mieli taką dobermankę. Miałam kilka starć z ludźmi posiadającymi takie psy. Dostałam też metalowym kagańcem od ON-ka, który nie słuchał pana. Nie każdy warczący, szczekający pies ugryzie.

Ale...jest druga strona medalu. Być może każdy posiadacz psa spotkał się z takim zachowaniem jak np. dziecko podbiegające do psa i tarmoszące go za uszy- znienacka oczywiście. Pies rasy doberman- dobrze wyszkolony nie zareagował.... cóż matka "kompletny brak wyobraźni" był wściekła, że raczyłam zwrócić jej uwagę, że następny pies może jej córkę ugryźć . Usłyszałam, że ona tak ma , a ja mam nie dopuścić do ugryzienia.

Link to comment
Share on other sites

No i pamiętajmy o psach agresywnych z wyglądu :mad: ja o mojej bullterrierce usłyszałam, ze takie psy mordercy to od razu po urodzeniu powinno się topić.

Na razie czekam zbieram materiał typu czego uczy policja dzieci na szkoleniach dot. zachowania przy psach, orzeczenia SN i co tam jeszcze się przyda. Do Ani się uśmiechnę po link do komentarza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Na razie czekam zbieram materiał typu [B]czego uczy policja dzieci na szkoleniach dot. zachowania przy psach[/B], orzeczenia SN i co tam jeszcze się przyda. Do Ani się uśmiechnę po link do komentarza.[/quote]
Tak z ciekawości - do czego chcesz to wykorzystać w kontekście tej sprawy?
Nie wiem, czego uczy policja ("żółwika"?), ale do szkoły córki przychodziła pożal-się-boże-dogoterapeutka, która wyjaśniła dzieciom, że czasem jak piesek pokazuje zęby to znaczy, że się uśmiecha, a agresywnym psom należy wydzielać wodę tylko za spokojne zachownie :shake: Czasem rączki opadają niżej niż kostki u nóg.

Link to comment
Share on other sites

Ze strony komendy policji :

[B]PIES[/B]

Mimo, iż pies nazywany jest najlepszym przyjacielem człowieka każda osoba, która ma kontakt z psem powinna pamiętać, że może on być bardzo niebezpieczny. Dlatego, w ramach bezpiecznych zachowań w kontakcie z psami każde dziecko powinno wiedzieć, że:

[LIST]
[*]nie wolno bawić się z psami obcymi, nawet jak właściciel jest w pobliżu, szczególnie gdy pies jest duży;
[*]nie wolno psa drażnić, dokuczać mu czy próbować go uderzyć; często nie zdając sobie z tego sprawy, można wyzwolić u psa agresję, uderzając w ogrodzenie czy rzucając w niego różnymi przedmiotami;
[*]jeśli pies zaczął na dziecko szczekać lub próbuje je zaatakować, musi ono stanąć na baczność, założyć dłonie na kark i zgiętymi ramionami zasłonić twarz (jest to postawa bezpieczna stojąca). Jeśli będziesz stać spokojnie, pies obwącha je i odejdzie;
[*]NIGDY NIE WOLNO PRZED PSEM UCIEKAĆ!
[*]jeśli pies będzie dalej agresywny, dziecko musi przyjąć pozycję tzw. żółwia - brodę oprzeć na klatce piersiowej, rękami objąć szyję wokół karku i wykonać skłon do ziemi (zobacz [URL="http://www.policja.katowice.pl/prew-zaw_pliki/atak-psa.htm"]ilustracje[/URL]);
[*]jeśli ma rower, może się nim zasłonić przed atakującym psem;
[*]nie wolno wchodzić na cudzą posesję, gdzie jest pies;
[*]nie wolno skracać sobie drogi do domu przejściem przez podwórko sąsiada albo ogród;
[*]zawsze należy poważnie traktować tabliczki z napisami np.: "Tutaj ja pilnuję" i "Uwaga zły pies";
[*]pies nie jest zabawką, nie wolno go ciągnąć za uszy, wkładać mu palców do oczu czy ciągnąć za ogon;
[*]nie wolno przeszkadzać psu, kiedy je; może pomyśleć, że dziecko chce zabrać mu pożywienie, i dlatego może je ugryźć;
[*]na spacerze nie wolno spuszczać psa ze smyczy i należy pamiętać, że powinien on mieć kaganiec (o zasadach trzymania psa na terenie danej gminy decydują przepisy gminne).
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

Dorobello, tylko co to ma wspólnego z Twoją sprawą? To że policja podejmuje działania prewencyjne, żeby jakoś wpłynąć na statystyki dot. pogryzień nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością właściciela za psa. Owszem, w statystycznym ujęciu ma nam to ułatwić życie, ale w tym konkretnym przypadku? Przecież tam nawet żadnego dziecka nie było.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Ze strony komendy policji :
-na spacerze nie wolno spuszczać psa ze smyczy i należy pamiętać, że powinien on mieć kaganiec (o zasadach trzymania psa na terenie danej gminy decydują przepisy gminne).[/quote]
...iii???
[quote=dorobella;13093772[B]][/B]Poczytajcie sobie art. 78 KW z komentarzem- za drażnienie, płoszenie psa jest wysoka grzywna.

Też kiedyś myślałam, że posiadając psa jestem na straconej pozycji. Byłam na spacerze z dzieckiem na ręku (9 miesięcy) i dobermanem. [B]Młodzież rzucała we mnie i psa kamieniami i śmiali się, że na smyczy to im może.... [/B][B]spuściłam.[/B] [B]Nie pogryzł nikogo, ale gówniarstwo uciekło w[/B] [B]panice.[/B]Druga analogiczna sytuacja była z petardami, w tym jedna pod psa, a druga do wózka.

[/quote]
Jeśli masz takie podejście do tematu jak w cytowanym wyżej poście to nie ma o czym mówic. :roll: Wiem, zapewne powiesz, że to była obrona konieczna.

Link to comment
Share on other sites

Filodendron zachowań w stosunku do psów uczy policja dzieci na szkoleniach w przedszkolach i podstawówce.

Karmi jeżeli uważasz, ze grupach ok. 15 letnich chłopców rzucająca kamieniami we mnie, moje dziecko, które trzymam na rękach i psa- jest w porządku.... a na nich żadne sugestie słowne typu możesz trafić w moje dziecko ( trudno, ze ja dostałam), przestańcie itp., wywołują salwy śmiechu- to wybacz- jeżeli masz takie podejście. Wiesz gdzie mam obronę konieczną, gdyby wybili mojemu synowi oko.... Rozumiem, że gówniarze mogą rzucać we mnie , moje dziecko i psa kamieniami i to jest wg ciebie zgodne z prawem. No to sorry jak ty masz takie podejście.

Mam prawo oczekiwać, że idąc ulicą nie będzie nikt we mnie rzucał kamieniami, wymachiwał przedmiotami czy nie uderzy mnie. Te działania są zabronione prawnie. Tak samo mam prawo oczekiwać, ze osoba idąca przede mną zapanuje nad swoim psem i ten nie rzuci się na mnie bo np. wyczuł, że mam psa.

Link to comment
Share on other sites

dorobella ja rozumiem, że się denerwujesz bo sytuacja jest niefajna, niestety przed sądem liczą się fakty i zeznania świadków, z doświadczenia wiem, że wiele tam nie pogadasz, prawnika jeszcze wysłuchają ale ciebie jako strone nie. Będzie pytanie: "Czy pies miał kaganiec" Ty: " nie" nic więcej nie dadzą ci powiedzieć. W przypadku psów trudnych powinna być stosowana zasada ograniczonego zachowania. Dobrze i na spokojnie sie zastanów co i jak powiesz bo druga strona napewno w środkach przebierać nie będzie i wiem, że prawie każdy przed sądem troszke prawde jednak przekręca. Musisz się z tym liczyć. Nie namawiam tu do składania fałszywych zeznań, żeby nie było niedomówień:-)

Ważne by piesek na tym nie ucierpiał, a tam kasa, najwyżej potem złożysz prośbe o rozłożenie na raty i jakoś spłacisz, trudno się mówi, stało się.

[quote name='dorobella']Filodendron zachowań w stosunku do psów uczy policja dzieci na szkoleniach w przedszkolach i podstawówce.

Karmi jeżeli uważasz, ze grupach ok. 15 letnich chłopców rzucająca kamieniami we mnie, moje dziecko, które trzymam na rękach i psa- jest w porządku.... a na nich żadne sugestie słowne typu możesz trafić w moje dziecko ( trudno, ze ja dostałam), przestańcie itp., wywołują salwy śmiechu- to wybacz- jeżeli masz takie podejście. Wiesz gdzie mam obronę konieczną, gdyby wybili mojemu synowi oko.... Rozumiem, że gówniarze mogą rzucać we mnie , moje dziecko i psa kamieniami i to jest wg ciebie zgodne z prawem. No to sorry jak ty masz takie podejście.

Mam prawo oczekiwać, że idąc ulicą nie będzie nikt we mnie rzucał kamieniami, wymachiwał przedmiotami czy nie uderzy mnie. Te działania są zabronione prawnie. Tak samo mam prawo oczekiwać, ze osoba idąca przede mną zapanuje nad swoim psem i ten nie rzuci się na mnie bo np. wyczuł, że mam psa.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']Filodendron zachowań w stosunku do psów uczy policja dzieci na szkoleniach w przedszkolach i podstawówce.

Mam prawo oczekiwać, że idąc ulicą nie będzie nikt we mnie rzucał kamieniami, wymachiwał przedmiotami czy nie uderzy mnie. Te działania są zabronione prawnie. [B]Tak samo mam prawo oczekiwać, ze osoba idąca przede mną zapanuje nad swoim psem i ten nie rzuci się na mnie[/B] bo np. wyczuł, że mam psa.[/quote]

Rozumiem, że to oczekiwanie jednokierunkowe? Pogryziona nie ma takiego prawa? Za to ma obowiązek robienia żółwika?

Strzelasz sobie w kolano. O ile jeszcze mogę zrozumieć, ze chcesz się powołac na paragraf o drażnieniu (w sądzie byłabym ostrożniejsza z tym określeniem. Użyłabym raczej przestraszenie, sprowokowanie), to zupełnie nie rozumiem w jakim kontekście chcesz użyć policyjnego przeszkolenia jak postępować w wypadku ataku [B]NIEBEZPIECZNEGO[/B] psa. Pamietaj, że to rady dla ofiar i zupełnie nie zwalniają własciciela z odpowiedzialności.
W tej sprawie pani nie jest stroną, pewnie jest świadkiem. Twój prawnik chyba Cię nie lubi, albo bardzo dobrze mu płacisz i nie chce się z Tobą rozstać. Bo jesteś na najlepszej drodze do ciągania się z kobieta latami po sądach :p
Sędzia nie musi być dogomaniakiem, a postawa jaką wykazujesz może go sprowokować do przykładnego ukarania Cię. Bo wymaganie od ofiar pogryzienia specyficznego zachowania, a w przeciwnym wypadku robienie z nich winnych, zakrawa na terror.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona77']wybacz:-) na co? tak tylko pytam;-)[/quote]

Na wyjaśnienie Greya propozycji dla Dorobelli
pozwolę sobie ją zacytować:

Napisał [B]Grey[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1059/moj-pies-ugryzl-czlowieka-147323-post13089470/#post13089470"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]Dorobella powinna p[B]rzeprowadzić rozmowę z poszkodowaną o sumie jaka ją satysfakcjonuje i nic więcej nie robić.[/B]
Poświadczenie [B]to nie o daniu pieniędzy,tylko o nie roszczeniu żadnych pretensji. [/B]Tak uczyniłbym jako osoba uboga.

Bo [B]mam nadzieję[/B], że ją (tę propozycję) źle zrozumiałam.


[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dorobella']
Karmi jeżeli uważasz, ze grupach ok. 15 letnich chłopców rzucająca kamieniami we mnie, moje dziecko, które trzymam na rękach i psa- jest w porządku.... a na nich żadne sugestie słowne typu możesz trafić w moje dziecko ( trudno, ze ja dostałam), przestańcie itp., wywołują salwy śmiechu- to wybacz- jeżeli masz takie podejście. Wiesz gdzie mam obronę konieczną, gdyby wybili mojemu synowi oko.... Rozumiem, że gówniarze mogą rzucać we mnie , moje dziecko i psa kamieniami i to jest wg ciebie zgodne z prawem. No to sorry jak ty masz takie podejście.

[B]Mam prawo oczekiwać, że idąc ulicą nie będzie nikt we mnie rzucał kamieniami, wymachiwał przedmiotami czy nie uderzy mnie. Te działania są zabronione prawnie. Tak samo mam prawo oczekiwać, ze osoba idąca przede mną zapanuje nad swoim psem i ten nie rzuci się na mnie bo np. wyczuł, że mam psa.[/B][/quote]
To działa w dwie strony...:razz:
Stosujesz etykę Kalego; ja mam prawo czuc się bezpiecznie bo pewnych działań zabrania prawo a inni? Inni niech robią ,,żółwika".
Ap obrony koniecznej- zapominasz w tym wszystkim o psie. Osoba zaatakowana przez psa ma prawo się bronic. Ludzie w stresie różnie reagują. W jednym i w drugim przypadku Twojego psa mogła spotkac krzywda. Nie boisz się tak ryzykowac? O pośrednich komplikacjach dla psa w przypadku gdy pogryzie człowieka już nawet nie będę wspominac.

Odnośnie wypowiedzi wyżej: źle rozumiesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Promyczek']Rozumiem, że to oczekiwanie jednokierunkowe? Pogryziona nie ma takiego prawa? Za to ma obowiązek robienia żółwika?

Strzelasz sobie w kolano. O ile jeszcze mogę zrozumieć, ze chcesz się powołac na paragraf o drażnieniu (w sądzie byłabym ostrożniejsza z tym określeniem. Użyłabym raczej przestraszenie, sprowokowanie), to zupełnie nie rozumiem w jakim kontekście chcesz użyć policyjnego przeszkolenia jak postępować w wypadku ataku [B]NIEBEZPIECZNEGO[/B] psa. Pamietaj, że to rady dla ofiar i zupełnie nie zwalniają własciciela z odpowiedzialności.
W tej sprawie pani nie jest stroną, pewnie jest świadkiem. Twój prawnik chyba Cię nie lubi, albo bardzo dobrze mu płacisz i nie chce się z Tobą rozstać. Bo jesteś na najlepszej drodze do ciągania się z kobieta latami po sądach :p
Sędzia nie musi być dogomaniakiem, a postawa jaką wykazujesz może go sprowokować do przykładnego ukarania Cię. Bo wymaganie od ofiar pogryzienia specyficznego zachowania, a w przeciwnym wypadku robienie z nich winnych, zakrawa na terror.[/quote]
Obawiam się, że Promyczek może mieć racje, są tu dwie osobne sprawy, sprawa pogryzienia, wina leży po twojej stronie, tzn. nie oceniłaś dobrze sytuacji i nie zapobiegłaś ugryzieniu, musisz się liczyć z tym, że ludzie przekładają reklamówki, nie możesz im tego zabronić.

Inna sprawa, że baba mogła specjalnie z premedytacją całą sytuacje swoim zachowanie sprowokować, ale wiesz jak cię bedzie ktoś zachowaniem prowokował czy możesz go pobić? też nie, musisz się liczyć z karą.

Ja proponuje zrobić wszystko by sprawe zakończyć, albo się z nią z zaciśnietymi zębami dogadać, albo zmienić prawnika bo to on powinien ci na tyle doradzić byś nie musiała rozwiewać swoich wątpliwości tu na forum, on jest od tego!


To że baba chciała wyłudzić to inna sprawa, możesz ją za to po zakończeniu za to ścigać z powództwa cywilnego ale dopiero po zamknięciu.

Dla dobra pieska wzięła bym wine na siebie i mówiła, że się przestraszył. Wyraziła chęć zadośćuczynienia i zapewniła, że pieska będziesz od tej pory pilnować. Szkoda nerwów! postaraj się to jakoś dyplomatycznie załatwić. Wierze, że ci się uda. A potem na ulicy możesz jej bez świadków powiedzieć co o niej myślisz.

Ja też jestem nerwowa a takich sytuacjach wiec cię rozumiem, ale pamiętaj, tylko spokój może nas uratować;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...