Jump to content
Dogomania

Sznaucery w schroniskach - informacje bieżące - ZAJRZYJ i pomóż!!!


malawaszka

Recommended Posts

Ile waży? Masz foty? Wiek?

Ja tak myślę, że te z Wałbrzycha wymagają socjalizacji nieco dłuższej i staranniejszego ogarnięcia zanim można je będzie ogłaszać. W dodatku psy, więc moja suka z cieczką jest w kolizji, na razie. Ciachać nie mogę (koszty, też czasowe przy wecie 30 km stąd).
Dla tej pani z T (jak się okaża fajna) to z Wojtyszek coś przywiozę, /bo np. jest tam mały pinczerek/. Tam psy są po kastracji, suki po sterylkach. Yorczka i tak znajdzie dom w sekund pięć.
Poker jest doświadczonym dt, za dobrym moim zdaniem na tę yorczkę z Wojtyszek. Lepiej może byłoby, by Poker ogarnęła kogoś bardziej potrzebującego (zaniedbanego) a też rokującego na szybką adopcję. Więcej byłoby z tego korzyści dla piesków.
Taką małą to ja mogę OPRÓCZ innego psiaka na dt wziąć /mam w rodzinie osobę z dwoma yorkami, pomoże ją ogarnąć, bo zna dobrze i lubi rasę/. Jak nie zniknie, bo nie mogę ani jutro, ani pojutrze jechać. Ale na pewno się tam wybiorę bardzo wkrótce.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ta mała ujęła mnie bardzo i chętnie ja wezmę do DT. My bierzemy sunie. Mamy wykastrowane psy i dal równowagi chcemy sunie.A kiedyś byś jechała? Proszę o kontakt na PW.
Z Wrocławia do Wojtyszek jest ok.135 km. Nie wiem kto mieszka w pobliżu i mógłby ją wyciągnąć i podwieźć w pół drogi do Wrocławia.

Edited by Poker
Link to comment
Share on other sites

zdjęcia wrzucę wieczorkiem ,wiek ok 3 -4 latka jeszcze nie ciachnięta brak funduszy,w góry jej nie mogę zabrać więc na parę dni idzie do hoteliku chociaż strasznie mi szkoda bo przełamuje bariery bardzo powoli,ale grzeczna i usłuchana -może do 11 lutego znajdę jej domek,w tym tygodniu postaram się ją zaszczepić-ogólnie zdrowa ale wszystkiego się dowiem od weta:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']A kiedyś byś jechała? Proszę o kontakt na PW.
Z Wrocławia do Wojtyszek jest ok.135 km. [/QUOTE]

Nie wiem, u mnie sytuacja zmienia się z godziny na godzinę nieraz. W piątek jestem umówiona z osobą, z daleka, bo 500 km, a nie wiem, ile czasu i o jakiej porze ta sprawa z nią mi zajmie. Poza tym jeżdżę też do pracy, choćby na parę godzin (ale teraz mamy jakąś kontrolę i może wyjdzie dłużej).
Muszę też ogarnąć (może nie sama) Hondę, bo zgłosiłam ją do Będzina na niedzielę (ale nie wiem, czy dam radę ogarnąć, ani też pojechać, choć zobaczylibyśmy może Heidi będąc na Śląsku i to nas kusi). W dodatku będzie od jutra wnuk, a syn uczy się do egzaminu, więc go odciążam choć trochę, jak mogę.

W sobotę jest mój tz, więc wyjazd do Wojtyszek odpada. Ja mieszkam pod Oleśnicą, więc mam bliżej stąd niż z Wro.

Link to comment
Share on other sites

Poker, w Wojtyszkach nie wydają psów do DT, mozliwa jest tylko pełna adopcja. Z wojtyszkowymi psami pracują dwie behawiorystki - jedna, Karolina, to ta dziewczyna ze zdjęcia z psinką, druga, Asia, dzięki staraniu której 21 wojtyszkowych seterow znalazło swoje domy, a dwa inne teraz szukają. Niestety nie wiem, czy dziewczyny mają swoje konta na dogo, ale gdybyś chciała skontaktować się z Asią i czegoś dowiedzieć o obecnej sytuacji w Wojtyszkach, to możesz pisać na dogo do Magdy (nick sula) :-)

Link to comment
Share on other sites

Nie szkodzi ,że nie wydają do DT.Pójdzie jako do DS.W naszym schronie wydają do DT tylko stare psy, które prawie nie mają szans na adopcję.Biorę więc je do DS, a potem i tak szukam prawdziwych DS.
kaj , dzięki za informację. Napiszę do suli.Może uda się coś zdziałać.

Link to comment
Share on other sites

kurcze co teraz- szkoda że nikt tam nie ma kontaktu,a może ktoś z Śieradza bo to niedaleko,może jakieś dziewczyny coś wiedzą:shake:
Czy ktoś widział tego grzywka drugi raz w schronie w Łodzi
[IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99127795.jpg[/IMG][IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/99127799.jpg[/IMG]

Edited by kajak
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Napisałam do suli .Pożyjemy , zobaczymy oby z korzyścią dla psów. Najlepszy schron to schron.Tak samo jak dom dziecka
Otrzymałam PW od sula.Pisze ,ze nie ma niczego wspólnego z Wojtyszkami.[/QUOTE]

I niestety tak jest. Musicie kontaktowac si ebezposrednio z wlascicielami schronu niestety, bo ja stamtad wyciagalam setery, ale tez bez mozliwosci wyciagniecia psa na dt i bez mozliwosci podwiezienia psa. Takie sa realia.
Ja nic wiecej nie moge zrobic.
Jedyne pocieszenie jest takie, ze polacy nawet z Niemiec potrafia po psa przyjechac do Wojtyszek. Ostatnio Pani po wlochatego kundelka przyjechala az z Gdanska.
Wiec tak jak mowilam, mozecie probowac poprosic by psiaki zostaly umieszczone w boksach, jezdzic do nich i robic im zdjecia i szukac domow, tak jak zrobila to Asia.
Z tymi ludzmi da sie wspolpracowac.

A umowe adopcyjna maja taka, ze nie uda sie wam wziac psa na DS i dalej go wydac.

Edited by Sula
Link to comment
Share on other sites

Trudno się mówi. Szkoda tylko psów. Ciekawe w jaki sposób uda się wyadoptować chociaż połowę z tych więźniów za niewinność.
Niestety nie pojadę po sunię.chcę ja wziąć ,aby znaleźć jej dom stały.
Życzę psom z Wojtyszek z całego serca ,żeby znalazły domki.

Link to comment
Share on other sites

Poker.. ja nie rozumiem w czym jest problem? Skoro nam się udało wyadoptować 21 seterków w 1,5 miesiąca - przy bardzo dobrej współpracy ze schroniskiem, to czemu Wam się ma nie udać? Trochę organizacji, normalnego podejścia, ogłoszeń dla tych psiaków i już. Odbiór każdego setera był osobisty, ludzie przyjeżdżali z Torunia, Bydgoszczy, Warszawy, a nawet[I] z okolic Frankfurtu.[I]
Byli chętni nawet w Holandii, ale proces adopcyjny trwał zbyt długo i psiak w rezultacie trafił do innego domu. Dla schroniska osobisty odbiór ma sens i jest poparty ich doświadczeniem, wysiłek ze strony nowego domu świadczy chociazby o tym, że być może za dzień lub dwa ten pies nie wróci znów za kraty.
Ja mam dwa adopcyjne psy, oba odbierałam osobiście , po jednego z nich robiłam 700km i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.
Myślę, że wzajemnym szacunkiem i umiejętnością chodzenia na kompromis można o wiele więcej zdziałać. Natomiast jeśli ktoś się woli skupiać na otoczce niz na konkretnej pomocy dla psów, ma czas pisać w necie swoje " wydumki" na temat miejsca którego, nigdy nie widział na własne oczy, zamiast w tym czasie szukać psom domów to nie wiem czy jest w stanie zdziałać cokolwiek.
Do Wojtyszek mam prawie 100km w jedną stronę, a jakoś nie przeszkodziło mi to w przygotowaniach adopcyjnych i w sumie spędziłam tam ok.10dni - przy świetnej współpracy.
Setery potrafiły, bernardyny potrafią, podhalany, goldeny również, ostatnio pomogły tez posokowce, także jak widać - można.
Pozdrawiam i życzę by i Wam się udało...
[/I] [/I]

Link to comment
Share on other sites

o jak dużo seterowców się pojawiło - a kiedyś do kogoś od Was wysyłałam pytania jak organizujecie pomoc dla seterów z Wojtyszek i nie dostałam ani pół odpowiedzi :( ale nie pamiętam już do kogo to wysyłałam - do kogoś kto się udzielał tam na watkach seterów na Waszym forum, to może teraz - z kim tam mogę się skontaktować żeby się dowiedzieć czy są jakieś sznaucery? Bo na www nie znalazłam - tam jest tylko garstka psów

Link to comment
Share on other sites

"się pojawiło" ? a może raczej piszecie do nas (pw) i o nas
"kiedyś, do kogoś coś pisałaś, ale nie pamiętasz".. i z tego"jakiegoś" powodu generalizujesz rzucając złe światło na ludzi zajmujących się seterami?
ja rozumiem zwykłą rozmowę, wymianę zdań czy sposobów działania, ale w takim tonie ?? ktoś nas tu wywołał "do tablicy" , a teraz się pisze "o jak dużo seterów"??
chyba nie tędy droga... no cóż..
"a może teraz" - malawaszka.. przeglądasz www więc wśród tej garstki psów na pewno w końcu odnajdziesz numer telefonu, pod którym możesz się kontaktować w sprawie adopcji.
tak się składa Poker, że o tej wybranej przez Ciebie suni najwięcej wiem ja i Karolina, ale nie wystarczy zamieścić sobie mojego zdjęcia na forum, by psa "uratować".. działajcie sobie jak chcecie, widać wolicie kombinować, nie podoba Wam się to i tamto, a realna pomoc dla psa spada gdzieś na drugi plan..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='libra.']nie podoba Wam się to i tamto, a realna pomoc dla psa spada gdzieś na drugi plan..[/QUOTE]

Realna pomoc na drugi plan? Najbardziej realna i optymalna jest taka, że psa fotografuje się szczęśliwego, na łonie przyrody, hasającego po łące, uśmiechniętego i wtedy bardzo szybko domy ustawiają się w kolejce po niego. Przecież to jasne, że w żadnym schronisku nie ma możliwości takiego szczęśliwego psiaka pokazać, jak na dt. I wcale to nie żadna nie żadna kombinacja. Nie wiem, czy tak trudno to zrozumieć. To chyba dobrze, że ludzie chcą własny czas i pieniądze włożyć, by psa doprowadzić do takiego stanu, żeby pokazał się w najlepszym świetle, a akurat malawaszka pomaga jak najbardziej realnie i z konkretnym skutkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka'] a kiedyś do kogoś od Was wysyłałam pytania jak organizujecie pomoc dla seterów [/QUOTE]
Nie utozsamiam sie z ta strona ktora "pomaga" seterom.
Dzisiaj skontaktowaliscie sie z nami, podalam makaro szczegoly naszej akcji i rady jak moze pomoc. Mam nadzieje, ze to Wam pomoze znalezc domy sznaucerom.
Zeby je znalzec mozna poszukac a stronie hotelu dla zwierzat i/lub bedzie latwiej zadzwonic do Longina Sieminskiego.
Tak samo mozna bylo postapic w sprawie ratowanych seterow internet nie zawsze jest celnym zrodlem, wystarczy blad i wiadomosc znika, albo wbranie zlej osoby by opowiedziala o tym jak to robimy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Realna pomoc na drugi plan? Najbardziej realna i optymalna jest taka, że psa fotografuje się szczęśliwego, na łonie przyrody, hasającego po łące, uśmiechniętego i wtedy bardzo szybko domy ustawiają się w kolejce po niego. Przecież to jasne, że w żadnym schronisku nie ma możliwości takiego szczęśliwego psiaka pokazać, jak na dt. I wcale to nie żadna nie żadna kombinacja. Nie wiem, czy tak trudno to zrozumieć. To chyba dobrze, że ludzie chcą własny czas i pieniądze włożyć, by psa doprowadzić do takiego stanu, żeby pokazał się w najlepszym świetle, a akurat malawaszka pomaga jak najbardziej realnie i z konkretnym skutkiem.[/QUOTE]

Moze obejrzyj zdjecia Libry, wizytowki ktore robi w schronisku. To nie tylko DT tylko praca schroniska wychodzi na jaw... I praca wolontariuszy czy pracownikow w nim.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Najbardziej realna i optymalna jest taka, że psa fotografuje się szczęśliwego, na łonie przyrody, hasającego po łące, uśmiechniętego i wtedy bardzo szybko domy ustawiają się w kolejce po niego. Przecież to jasne, że w żadnym schronisku nie ma możliwości takiego szczęśliwego psiaka pokazać, jak na dt. I wcale to nie żadna nie żadna kombinacja.[/QUOTE] Kombinacji przeczytałam tu wiele - od tego, że jak zapłacisz to Ci psa przywiozą po to, że nie wiadomo jak się ze schroniskiem skontaktować. Zgodzę się z Tobą, że psa fotografuje się szczęśliwego, na łonie przyrody itp, ale nie zgodzę się, że nie ma możliwości zrobienia takich zdjęć w schronisku:
Kosodrz:
[URL]https://plus.google.com/photos/102103230939207071418/albums/5697280604513743377?banner=pwa[/URL]
[URL]https://plus.google.com/photos/102103230939207071418/albums/5689476465736219185?banner=pwa[/URL]
[URL]https://plus.google.com/photos/102103230939207071418/albums/5687516207352522529?banner=pwa[/URL]
Wojtysz:
[URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.2113235844908.90841.1666048065&type=1[/URL]
Myślę, że jesteś świadoma, iż nie każdy pies powinien opuszczać teren ogrodzony - pomimo, że jest na lince w obroży lub w szelkach i że tak się dzieje z różnych powodów mających przede wszystkim na celu jego bezpieczeństwo..
Bardzo się cieszę, że malawaszka pomaga realnie i z konkretnym skutkiem.. szkoda tylko, że w taki sposób się do nas zwraca (niezaleznie od tego, czy miłośnik seterów jest z forum czy nie Sula :* )

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem o co Cioteczki Wam chodzi.Poker daje BDT dla piesiów i chwała jej za to.Szukała pomocy aby sunię wyciągnąć z Wojtyszek i to wszystko.
Sula napisała,że w Wojtyszkach umowa jest tak skonstruowana,że nie można dalej psa wyadoptować a więc dała sobie spokój bo co może innego zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Aulą , wiadomo że chodzi tu o dobro psa-czyli nie można zaadoptować na dt ,łatwiej wyadoptować psa z dt niż ze schroniska. W dt psiak dochodzi do siebie ,można poznać jego zachowania, i charakter ,ale jak nie można to trzeba szukać innego rozwiązania-może wrzucić ją na yorki,albo do kudłaczy?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...