Jump to content
Dogomania

Wystawy... po co?


Balbina.

Recommended Posts

[quote name='Gioco']Gorsze nie będą. Problem czy będą szczęśliwsze?
Moje yorki z czego połowa jest strzyżona i druga część w długim włosie, niezależnie od jego długości lubią być czyste i uczesane.
Niby świnia się nie myje i żyje, lecz czy psa również należy zaliczać do nierogacizny chlewnej?[/QUOTE]

Zgadzam sie:loveu:
Świnia to nie york który potrzebuje długiej codziennej pielęgnacij :p i w dodatku ją lubi:eviltong:
[B]Balbina[/B] a czy ty nie lubisz jak ktoś o ciebie dba i okazuje ci w ten sposób jak bardzo cie kocha?:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 282
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Heciu13, czy do mnie odnosił się Twój post o braku obiektywizmu i agresji?

Jeżeli tak - proszę uprzejmie o zacytowanie przykładów w/w. :razz:

Basiu - psy raczej nie rozumują w sposób, jaki przedstawiasz.

Nie moge się wypowiadać w imieniu innych dyskutantów, tylko w swoim własnym. A ja uważam co następuje: york powienien bezwzględnie być zadbany, a zwłaszcza - i dotyczy to psów strzyżonych jak i tych w naturalnym włosie - WYCZESANY. Kołtuny na yorku to coś co bardzo źle świadczy o empatii właściciela.
:angryy:

Natomiast uważam że nie należy popadać w przesadę. Zwłaszcza nie bardzo rozumiem czemu tak bardzo dobrze na psychikę yorka wpływa takie, na przykład, używanie prostownicy :evil_lol: . Lub hodowanie mu włosa dlugiego tak, że go pies przydeptuje.

Postuluję również nie podążanie za pewnymi sformułowaniami uznawanymi za prawdy objawione (to zjawisko doczekało się nawet swojej nazwy! zwie się "lemingowatość" :lol: ) lecz raczej obserwowanie swojego psa oraz trochę eksperymentów, jaka doza pielęgnacji jest w zupełności wystarczająca. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Natomiast uważam że nie należy popadać w przesadę. Zwłaszcza nie bardzo rozumiem czemu tak bardzo dobrze na psychikę yorka wpływa takie, na przykład, używanie prostownicy :evil_lol: . Lub hodowanie mu włosa dlugiego tak, że go pies przydeptuje.

Postuluję również nie podążanie za pewnymi sformułowaniami uznawanymi za prawdy objawione (to zjawisko doczekało się nawet swojej nazwy! zwie się "lemingowatość" :lol: ) lecz raczej obserwowanie swojego psa oraz trochę eksperymentów, jaka doza pielęgnacji jest w zupełności wystarczająca. :cool1:[/quote]
Do czego owe obserwowanie psa miałoby prowadzić? I po cóż go obserwować skoro proponujesz eksperymentowanie?

Swojego stada nie piorę, jak niektórzy, co tydzień lecz uważam, że raz w miesiącu (góra) to jest okres przyzwoity. Chyba, że ktoś lubi swoisty smrodek zatęchłego kurzu i myśli, że pies jest miłośnikiem i hodowcą miniaturowych stworzonek potocznie zwanych roztoczami.

Włos długi, który york sobie przydeptuje :hmmmm:
Włos yorka można przyciąć tak, że z tyłu ma zupełnie nie przeszkadzający mu welon, bardzo efektownie wyglądający. Natomiast włos równy i za długi na całym psie to totalna porażka i brak pomyślunku.
Prostownice - temat rzeka.

Tak na marginesie. Kiedyś z pewną hodowczynią nagrałyśmy film z wystawy, z yorczego ringu. Oglądałyśmy go później bez dźwięku, na przyśpieszonych obrotach w formie komedii: yorki w rządku i włascicielki równo, niczym na defiladzie szczotkowały im włos. Szkoda, że to był jeszcze czas VHSów i raczej mi się ta kaseta nie zachowała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Moja sucz jest kąpana co 5 dni, góra raz na tydzień, ale jakoś nie zauważyłam, żeby była specjalnie zdruzgotana z tego powodu. Z wanny nie skacze, na stole leży spokojnie, to samo przy papilotowaniu. Zrobiła nawet postępy z obcinaniem pazurów.
I żadna z tych rzeczy nie była robiona na siłę, a młoda wie, że jak skończy się kąpać i czesać to będzie czas na zabawę lub spacer, więc te wszystkie "straszne" czynności kojarzą jej się pozytywnie :p

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"Swojego stada nie piorę, jak niektórzy, co tydzień lecz uważam, że raz w miesiącu (góra) to jest okres przyzwoity."
[/QUOTE]

No widzisz - a też Ci może ktoś napisze - "jak możesz tak rzadko kąpać yorka...!"
Przeciez wiadomo o co chodzi - o przesadzanie z kapielami, ktore wcale nie sa takie dobre dla włosa i dla organizmu.
Myslisz że to jednostkowe przypadki...? A zobacz post poniżej Twojego...
:lol: :lol:

[QUOTE]Chyba, że ktoś lubi swoisty smrodek zatęchłego kurzu i myśli, że pies jest miłośnikiem i hodowcą miniaturowych stworzonek potocznie zwanych roztoczami[/QUOTE].

Na Twoich psach "smrodek" pojawia się po miesiącu, jak wnioskuję. Na moich nie ma go po pół roku (faktem jest że czasem pływają w naturalnych zbiornikach wodnych - ale nie wszystkie ;) - więc powiedzmy że się to moze spłukuje?).
Czyli każde z nas ustaliło jaki okres jest O.K.
Jak zwał, tak zwał - w wyniku obserwacji psa, w wyniku eksperymentu... :lol:
A ilu ludzi nie daje swoim psom takiej szansy...?


[QUOTE]Włos długi, który york sobie przydeptuje :hmmmm:
Włos yorka można przyciąć tak, że z tyłu ma zupełnie nie przeszkadzający mu welon, bardzo efektownie wyglądający. Natomiast włos równy i za długi na całym psie to totalna porażka i brak pomyślunku.
[/QUOTE]

Otóz to. Podobnie jak "kapcie" na łapkach itd. Natomiast zastanawia mnie, czy ograniczanie psa w róznych dziedzinach z powodu gorących chęci wyhodowania tak długiego włosa jest O.K. - i o to mi głównie chodzi.
Jeśli pies jest w stanie biegać po krzakach, dłubać w norach i "znikać za horyzontem" :lol: i nie przejmujemy się tym, bo ma tak dobrą sierść (genetycznie) że nawet jak sobie trochę wyrwie, to nie szkodzi..., to w ogóle nie ma o co kopii kruszyć.


[QUOTE]
Prostownice - temat rzeka.

[/QUOTE]

Oj, to, to... ;)

Generalnie upieram się, że nie ma czarno-białego: piesek zapapilotowany, kapany co tydzień, pryskany olejkiem norkowym przy kazdej okazji - kontra zakołtuniony śmierdzacy flejtuch.
Pomiędzy tym a tamtym jest jeszcze jakowyś spory chyba obszar... komfortu tak dla właściciela, jak i dla psa. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NNikka']Berek nie od dzisiaj znam twoje poglady na temat kąpania psów. Nie komentuje bo to twoja sprawa, chociaż jesteś jedyna osobą jaką znam która ma taki pogląd. [/quote]
Chodzi o psy w ogóle, czy tylko o yorki? ;) Służę uprzejmie długą listą osób o podobnych poglądach. Znakomita większość znanych mi osób kąpie psy raczej rzadko.

[quote name='NNikka']mój pies po dwóch tygodniach bez kąpania okropnie cuchnie moczem[/quote]
To musi być wyjątkową fleją ;). Nie znam osobiście żadnego psa, który by tak funkcjonował. A znam ich naprawdę wiele. Pozostaje chyba współczuć, bo faktycznie to żadna przyjemność.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']
To musi być wyjątkową fleją ;). Nie znam osobiście żadnego psa, który by tak funkcjonował. A znam ich naprawdę wiele. Pozostaje chyba współczuć, bo faktycznie to żadna przyjemność.[/quote]
A czy Ty masz Yorka ? Psa ? :cool1: Ja osobiście psa nie mam ale znam wiele i wiem jak potrafią cuchnąć moczem :cool1: Nawet te zapapilotowane, powycinane wkoło i kąpane co tydzień - dwa ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']A czy Ty masz Yorka ? Psa ? :cool1: Ja osobiście psa nie mam ale znam wiele i wiem jak potrafią cuchnąć moczem :cool1: Nawet te zapapilotowane, powycinane wkoło i kąpane co tydzień - dwa ...[/quote]

Oczywiście tak jest i dlatego powinno się umyć psa po wieczornym spacerze. Nie mówię tutaj o kąpieli z szamponami, ale o samym podmyciu podwozia. Nie wyobrażam sobie spania z takim brudnym psem w jednym łóżku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magda']Oczywiście tak jest i dlatego powinno się umyć psa po wieczornym spacerze. Nie mówię tutaj o kąpieli z szamponami, ale o samym podmyciu podwozia. Nie wyobrażam sobie spania z takim brudnym psem w jednym łóżku...[/quote]
No wiesz Władziu .. Mokka stwierdziła, że to pies jest fleją :cool1: Raczej mi się nie wydaje bo sam się nie umyje :p
No i nawet Twój obstrzyżony York ma tą tendencję więc chyba taka rasa :razz: Nic tylko szorować po siusiu :razz:
Chociaż wydaje mi się, że z takim dajmy na to zapapilotowanym Yorkiem było by trudniej o takie kazdorazowe mycie bo zaraz papiloty się zamoczą, trzeba by przewijać, suszyć .. nie wiem jak ten problem rozwiązują właściciele psów długowłosych, zapapilotowanych :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tigrunia']No wiesz Władziu .. Mokka stwierdziła, że to pies jest fleją :cool1: Raczej mi się nie wydaje bo sam się nie umyje :p
No i nawet Twój obstrzyżony York ma tą tendencję więc chyba taka rasa :razz: Nic tylko szorować po siusiu :razz:
Chociaż wydaje mi się, że z takim dajmy na to zapapilotowanym Yorkiem było by trudniej o takie kazdorazowe mycie bo zaraz papiloty się zamoczą, trzeba by przewijać, suszyć .. nie wiem jak ten problem rozwiązują właściciele psów długowłosych, zapapilotowanych :roll:[/quote]
Być może to cecha rasy, jeśli tak, to szczerze współczuję. Mam psy od wielu lat non-stop, wcześniej, gdy byłam dzieckiem, w domu również był pies. W większości były to samce i żaden z nich nigdy nie się nie obsikiwał i nigdy nie było ich czuć moczem. Nie mam więc takich doświadczeń, z czego bardzo się cieszę. Nigdy też nie miałam yorka :evil_lol:.
A piorę tylko wtedy, gdy jest potrzeba, czyli jak mi psem zaczyna podjeżdżać. Wychodzi to średnio raz w roku. A moje szczenię które właśnie kończy 16 miesięcy jeszcze nie było kąpane i - jak na razie - takiego zapotrzebowania nie ma, pomimo, że się wystawia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Chodzi o psy w ogóle, czy tylko o yorki? ;) Służę uprzejmie długą listą osób o podobnych poglądach. Znakomita większość znanych mi osób kąpie psy raczej rzadko.


To musi być wyjątkową fleją ;). Nie znam osobiście żadnego psa, który by tak funkcjonował. A znam ich naprawdę wiele. Pozostaje chyba współczuć, bo faktycznie to żadna przyjemność.[/quote]


Ja mam sunie (spory kundelek w type labka) i też jej nie myje co tydzień i nie śmierdzi ale znam wiele osób z yorkami i co do akurat tej rasy to powinno sie je myć ok. co tydz. gora dwa :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nane'][CENTER][FONT=Courier New]to może ja się wypowiem w tej kwestii [/FONT][/CENTER]


[CENTER][FONT=Courier New]nie tylko iberia jeździ - tutaj na forum - na wystawy ...[/FONT]
[FONT=Courier New]Ja jeżdżę ponieważ wystawy są dla mnie pasją [/FONT]
[FONT=Courier New]ale również pokazują co "poprawić" u danego psiaka aby dążyć do ideału Y.T. nie wspominając już o tym, że to na wystawach dowiadujemy się czy danego psa warto rozmnażać ;)[/FONT]
[FONT=Courier New]nigdy nie kochałam bardziej psa z większą ilością tytułów [/FONT]
[FONT=Courier New]wyobraź sobie, że są psy z tzw. ADHD które super sprawdzają się w agillity [/FONT]
[FONT=Courier New]wg ciebie to też jest złe, że psa uczy się komend i jeździ z nim na zawody ?[/FONT]
[FONT=Courier New]są psy które kochają siedzieć 24h na ogrodzie [/FONT]
[FONT=Courier New]są też psy które uwielbiają jeździć na wystawy [/FONT]
[FONT=Courier New]wyobraź sobie, że takie psiaki same kłócą się, że chcą jechać na wystawy [/FONT]
[FONT=Courier New]uwielbiają czesanie przed wejściem na ring, prostowanie włosa etc. [/FONT]
[FONT=Courier New]a wiesz dlaczego ? ponieważ wtedy właściciel poświęca im 100% swojego czasu [/FONT]
[FONT=Courier New]na co dzień ile poświęcasz czasu swojemu psu? chodzi mi o czas poświęcony dla niego w 100% czy jest wtedy szczęśliwy? teraz odpowiedz sobie na pytanie czy psiaki na wystawach nie mają prawa być szczęśliwe? [/FONT]
[FONT=Courier New]są psy które nie lubią wystaw i "spełniają się" w innej roli np. dla nich najwspanialszym zajęciem na Świecie jest uczenie się nowych sztuczek wg. ciebie to też jest wykorzystywanie ich? pies jest zwierzęciem który potrzebuje kontaktu z człowiekiem w taki czy inny sposób sam się go dopomina [/FONT]
[FONT=Courier New]jeden biega po lesie inny to typowy kanapowiec i nic tego nie zmieni - takie już są [/FONT]
[FONT=Courier New]jeśli chodzi o papiloty, wystawowe biegają w nich 24h i wiesz dlaczego ? żeby im było wygodniej - długi włos haczy się o trawę, gałęzie etc. czy wg ciebie jest im wtedy przyjemnie gdy biegnąc zbierają liście, suchą trawę, gałęzie? teraz mamy lato jest czasami bardzo gorąco jak myślisz jak czuje się pies w długim włosie? czy nie lżej mu w papilotach? [/FONT]
[FONT=Courier New]moje psiaki na co dzień mają normalnie psie życie, nie wspominając już o tym, iż sprawiłam, że kąpiele i zabiegi pielęgnacyjne traktują jako przyjemność a nie przymus wszystko zależy od wychowania i naszego podejścia do psa [/FONT]
[FONT=Courier New]Yorka można nauczyć aby nie znosił czesania w bardzo prosty sposób trudniej jest pokazać mu, że czesanie i kąpiele są przyjemnością ale na to już są sprawdzone sposoby ;)[/FONT][/CENTER]

[CENTER][FONT=Courier New]co do forum [/FONT]
[FONT=Courier New]to, że jest tutaj TWA to tylko "złudzenie optyczne" :eviltong: [/FONT]
[FONT=Courier New]wiadomo, że są różni ludzie na forum z różnymi poglądami [/FONT]
[FONT=Courier New]niektórzy się nie znoszą i po prostu unikają aby nie było zatargów :p[/FONT][/CENTER]
[/quote]

A ja może troszkę poza temat wyjdę, ale proszę o radę, bo mam teraz szczeniaczka sunię i moją starszą suczkę nie szło przyzwyczaić, aby lubiła kąpiele w wannie, ona jest typową rozrabiarą, lubi pływać w morzu w jeziorze, tarzać się po lesie i niestety nie cierpi jak jej sie coś przyczepia, nie lubi też czesania więc zawsze miała dość krótkie fryzurki...
Chciałam zapytać jak można bezstresowo przyzwyczaić małą do kąpieli i czesania kiteczek. Napiszcie też pokrótce jak powinno sie prawidłowo pielęgnować włos, aby miała ładną długą szatę, którą tylko się podcina...
Z góry dziękuję:smile:

ps. co do kąpieli to starszą kąpię gdy jest potrzeba zapachowa wypada co miesiąc-dwa, natomiast opłukanie wodą trochę częściej, dochodzi do tego wchodzenie w różne zbiorniki wodne z cyklu jeziora i morze...
Młodszej jeszcze nie kąpałam, bo jak narazie jest za malutka na to, ale nie wiem kiedy by mogła odbyć swoją pierwszą adaptację z wodą...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, spróbujemy na pewno:)
A co z kąpielami?
I jak pielęgnować ten włos żeby szata była długa i lśniąca... Dopiero zaczynam na tym forum i nie umiem tu jeszcze wszystkiego wyszukać, ale widzę, że są tu specjaliści od pielęgnacji swoich kochanych pupilków, więc proszę o radę;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='...::Basia::...']Ja mam sunie (spory kundelek w type labka) i też jej nie myje co tydzień i nie śmierdzi ale znam wiele osób z yorkami i co do akurat tej rasy to powinno sie je myć ok. co tydz. gora dwa :)[/quote]
No dobra... Tylko nie porównujmy yorków które mają prawdziwy włos
z labradorami czy jakimiś innymi psami które mają sierść;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cirilla888']Dzięki, spróbujemy na pewno:)
A co z kąpielami?
I jak pielęgnować ten włos żeby szata była długa i lśniąca... Dopiero zaczynam na tym forum i nie umiem tu jeszcze wszystkiego wyszukać, ale widzę, że są tu specjaliści od pielęgnacji swoich kochanych pupilków, więc proszę o radę;)[/QUOTE]

Środki pielęgnacyjne - [url]http://www.dogomania.pl/forum/f862/srodki-pielegnacyjne-7623/[/url]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f862/pielegnacja-yorka-codzienne-czynnosci-przy-nim-117599/[/url]
Ja osobiście nie moge Ci nic poradzić bo dopiero zamierzam sobie kupiś yorka ale poczytaj te wątki :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***Paulina***']No dobra... Tylko nie porównujmy yorków które mają prawdziwy włos
z labradorami czy jakimiś innymi psami które mają sierść;)[/QUOTE]

No właśnie wiem :) właśnie tym chciałam podkreślić tą różnice :) że większość psów dużych lub średnich ras może być kąpane co pół albo nawet co rok :):p co u małych ras jest raczej nieprawdopodobne:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***Paulina***']No dobra... Tylko nie porównujmy yorków które mają prawdziwy włos
z labradorami czy jakimiś innymi psami które mają sierść;)[/QUOTE]

To może ja już przy okazji zapytam. Jaki jest [U]konkretny[/U] powód tego, że yorki kąpie się tak często, przykładowo raz w tygodniu, a nie raz na pół roku czy co kilka miesięcy? Nie chodzi mi o uzasadnienia typu "bo ma włos, a nie sierść", bo to żadne tłumaczenie. Z czym to jest konkretnie związane - że trzeba tak często?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Być może to cecha rasy, jeśli tak, to szczerze współczuję. Mam psy od wielu lat non-stop, wcześniej, gdy byłam dzieckiem, w domu również był pies. W większości były to samce i żaden z nich nigdy nie się nie obsikiwał i nigdy nie było ich czuć moczem. Nie mam więc takich doświadczeń, z czego bardzo się cieszę. Nigdy też nie miałam yorka :evil_lol:.
[/quote]

Wszystko zależy od długości włosa psa. Wiadomo, że taki jamnik krótkowłosy nie ma sobie czego osiusiać, a york, nieważne czy z długimi włosami czy krótko obcięty z firanką pod brzuchem, owszem. Dlatego w miarę możliwości obcina się włos tu i tam, żeby zminimalizować skutki:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To może ja już przy okazji zapytam. Jaki jest [U]konkretny[/U] powód tego, że yorki kąpie się tak często, przykładowo raz w tygodniu, a nie raz na pół roku czy co kilka miesięcy? Nie chodzi mi o uzasadnienia typu "bo ma włos, a nie sierść", bo to żadne tłumaczenie. Z czym to jest konkretnie związane - że trzeba tak często?[/quote]
Ponieważ (cytuję z jednej ze stron o yorkach): "[I][FONT=Verdana][SIZE=2]Nie kąpany york wygląda źle, jego włos jest wtedy przetłuszczony i nie rośnie jak powinien, do tego staje się żywym odkurzaczem tzn: zbiera swoją sierścią cały kurz jaki jest w domu, dlatego pieska należy regularnie kąpać" [/SIZE][/FONT][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Heciu13, czy do mnie odnosił się Twój post o braku obiektywizmu i agresji?

Jeżeli tak - proszę uprzejmie o zacytowanie przykładów w/w. :razz:

Basiu - psy raczej nie rozumują w sposób, jaki przedstawiasz.

Nie moge się wypowiadać w imieniu innych dyskutantów, tylko w swoim własnym. A ja uważam co następuje: york powienien bezwzględnie być zadbany, a zwłaszcza - i dotyczy to psów strzyżonych jak i tych w naturalnym włosie - WYCZESANY. Kołtuny na yorku to coś co bardzo źle świadczy o empatii właściciela.
:angryy:

Natomiast uważam że nie należy popadać w przesadę. Zwłaszcza nie bardzo rozumiem czemu tak bardzo dobrze na psychikę yorka wpływa takie, na przykład, używanie prostownicy :evil_lol: . Lub hodowanie mu włosa dlugiego tak, że go pies przydeptuje.

Postuluję również nie podążanie za pewnymi sformułowaniami uznawanymi za prawdy objawione (to zjawisko doczekało się nawet swojej nazwy! zwie się "lemingowatość" :lol: ) lecz raczej obserwowanie swojego psa oraz trochę eksperymentów, jaka doza pielęgnacji jest w zupełności wystarczająca. :cool1:[/quote]
Ta wypowiedź nie była ani nieobiektywna ani napastliwa :D Poprzednie były złośliwe :shake: niestety... Agresję natomiast wykazywała Balbina12

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']To może ja już przy okazji zapytam. Jaki jest [U]konkretny[/U] powód tego, że yorki kąpie się tak często, przykładowo raz w tygodniu, a nie raz na pół roku czy co kilka miesięcy? Nie chodzi mi o uzasadnienia typu "bo ma włos, a nie sierść", bo to żadne tłumaczenie. Z czym to jest konkretnie związane - że trzeba tak często?[/quote]
Mnie zawsze uczyli, że na brudnym psie włos nie rośnie, bo się obkleja kurzem i jest wtedy łamliwy. A z własnego doświadczenia to powiem tyle, że nie wyobrażam sobie kąpać Gracji rzadziej niż ten raz w tygodniu, bo po tym czasie jest po prostu brudna, że aż po głaskaniu na rękach zostaje. I zauważyłam jeszcze, że to zależy, gdzie pies chodzi - znajomi mają ogródek, ich yorki spędzają w nim dużo czasu, ale to jest taki "czysty brud", ja natomiast mieszkam w kamienicy w środku miasta i ogródka nie posiadam, więc młoda chodzi po mieście i zbiera cały kurz prosto z ulicy.

Link to comment
Share on other sites

[B]Napisał NNikka [/B]
[I][B]mój pies po dwóch tygodniach bez kąpania okropnie cuchnie moczem[/B][/I]

[quote name='Mokka']To musi być wyjątkową fleją ;). Nie znam osobiście żadnego psa, który by tak funkcjonował. A znam ich naprawdę wiele. Pozostaje chyba współczuć, bo faktycznie to żadna przyjemność.[/quote]

Dziękuję.
Mój pies jest niepełnosprawny i słowo fleja jest tu wybitnie nie na miejscu.
Ciekawa jestem czy na kazdego chorego mówisz fleja?


[B]Napisał NNikka [/B][URL="http://www.dogomania.pl/forum/f549/wystawy-po-co-145417-post12863561/#post12863561"][B][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/B][/URL]
[I][B]Berek nie od dzisiaj znam twoje poglady na temat kąpania psów. Nie komentuje bo to twoja sprawa, chociaż jesteś jedyna osobą jaką znam która ma taki pogląd.[/B][/I]

[quote name='Mokka']Chodzi o psy w ogóle, czy tylko o yorki? ;) Służę uprzejmie długą listą osób o podobnych poglądach. Znakomita większość znanych mi osób kąpie psy raczej rzadko.[/quote]

Co to za pytanie?!
Ja mam yorki.
Berek ma yorki.
I jesteśmy na forum dla yorków!
Jasne, ze chodzi mi o yorki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NNikka'][B]Napisał NNikka [/B]
[I][B]mój pies po dwóch tygodniach bez kąpania okropnie cuchnie moczem[/B][/I]



Dziękuję.
Mój pies jest niepełnosprawny i słowo fleja jest tu wybitnie nie na miejscu.
Ciekawa jestem czy na kazdego chorego mówisz fleja?[/quote]
Jeżeli jego tendencje do obsikiwania się wynikają z niepełnosprawności, to bardzo mi przykro. Nie wiedziałam, że jest niepełnosprawny.

[quote name='NNikka']
Co to za pytanie?!
Ja mam yorki.
Berek ma yorki.
I jesteśmy na forum dla yorków!
Jasne, ze chodzi mi o yorki![/quote]

OKI, aluzju poniał. Dzięki za uświadomienie. A już udało mi się spotkać kilka osób, które uważają swoje yorki za psy, po prostu psy jak każde inne. I, co ciekawe, ich yorki podzielały to zdanie

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...