Jump to content
Dogomania

Halti


MK i TJ

Recommended Posts

[quote name='Marka']Dokładnie. A z drugiej strony - dlaczego całe życie nie prowadzać psa na halti? Czy naprawdę słyszał ktoś kiedyś o przypadku, że psu stała się od tego krzywda?
[/quote]
Tak, ktoś słyszał.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 224
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='LALUNA']To w punkcie 2 zmień tradycję i zamiast szybko na wolnosc, 20 minut szkolenia na smakołyk[/quote]

Spróbuję, chociaż 20 minut na smyczy = ręka wyrwana ze stawu ;) Już teraz mam problemy ze stawami łokciowymi :razz:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A dlaczego mam psu cale zycie sprawiac przykrosc prowadzac na halti???
Dlatego, ze miekkie serce nie pozwoli mi raz a dobrze i krotko szarpnac nieoczekiwanie smycza? Co lepsze - dyskomfort cale zycie czy przykrosc krotka?
Za miekkie serce na szarpniecie, ale na ciagly dyskomfort - nie????
Wolalabym dwa razy na piec minut zalozyc kolczatke niz cale zycie prowadzic na halti.
Tak jak wolalabym raz a dobrze dac po lapie dziecku siegajacemu do kontaktu z pradem, niz zakladac mu codziennie kaftan bezpieczenstwa.

Jak miekkie serce nie pozwoli na szarpniecie, to niech sie wygospodaruje czas na nauke spokojnego chodzenia, to nie jest filozofia.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Mozna sie zatrzymywac i stac nieruchomo gdy pies ciagnie i ruszac gdy poluzuje smycz a mozna tez w momencie gdy smycz jest napieta zmienic kierunek marszu na przeciwny. Nigdy nie nagradzalam psa za zluzowanie smyczy - nagroda bylo samo pozwolenie na kontynuowanie spaceru. Behemot, moze sprobuj zawarowac psa przed odpieciem smyczy. Moja w ten sposob polubila warowanie bo zapowiadalo wolnosc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figek']Mozna sie zatrzymywac i stac nieruchomo gdy pies ciagnie i ruszac gdy poluzuje smycz a mozna tez w momencie gdy smycz jest napieta zmienic kierunek marszu na przeciwny. Nigdy nie nagradzalam psa za zluzowanie smyczy - nagroda bylo samo pozwolenie na kontynuowanie spaceru. [/quote]

Tak właśnie robię - bez skutku :shake:

[quote name='figek']Behemot, moze sprobuj zawarowac psa przed odpieciem smyczy. Moja w ten sposob polubila warowanie bo zapowiadalo wolnosc.[/quote]

Spróbuję ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A z drugiej strony - dlaczego całe życie nie prowadzać psa na halti?[/QUOTE]
No cóż to kwestia wyboru. Mozna psa całe życie trzymać w kojcu, lub prowadzic na kolczatce, albo na halti, a mozna psa nauczyć poprzez zabawe z psem i wiele smakołyków że grzeczne chodzenie na smyczy sie opłaca. Czy nauka poprzez nagrody czy poprzez ból to tylko wybór własciciela, swiadomy lub nie i jego stosunek do psa. Można szanować i nie traktować psa jak rzecz bo w tym ostatnim przypadku człowiek wychodzi z załozenia ze można sprawiać ból bo nic nie powie, nie poskarży się. A ze nie piszczy, no cóż psy już maja taką nature ze nawet jak choruja i boli to starają sie nie okazywać tego na zewnątrz, ale to nie znaczy ze nie boli. Mieć psa znaczy go szanować i uznawać jego prawo do "nie zadawania mu bólu" bez powodu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Spróbuję, chociaż 20 minut na smyczy = ręka wyrwana ze stawu ;) Już teraz mam problemy ze stawami łokciowymi :razz:[/quote]
Behamot a czy próbowałaś nauki chodzenia ze smakołykami, częstymi zwrotami i nagradzenie psa za kazdy metr ładnego przejscia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Behamot a czy próbowałaś nauki chodzenia ze smakołykami, częstymi zwrotami i nagradzenie psa za kazdy metr ładnego przejscia?[/quote]

Tak. Może jednak za mało wytrwale ;)
Sonia ewidentnie nie rozumie, o co mi chodzi. Jest b. pojętna, każde polecenie łapie w mig, a tego zupelnie nie umie opanować...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A czy probowalas uczyc, ze celem chodzenia jest wykonanie komendy - noga, czyli prawidlowy siad przy nodze? I tylko siad przy nodze, kiedy sie zatrzymujemy jest nagradzany?
I chodzimy tylko na komende noga?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']A czy probowalas uczyc, ze celem chodzenia jest wykonanie komendy - noga, czyli prawidlowy siad przy nodze? I tylko siad przy nodze, kiedy sie zatrzymujemy jest nagradzany?
I chodzimy tylko na komende noga?
[/quote]

Nie, jeszcze nie uczyłam chodzenia Soni przy nodze :oops: Ona na spacerach jest tak podniecona, że ma trudności ze skupieniem się, ale rzeczywiście powinnam ostro się za to zabrać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Tak, ktoś słyszał.[/quote]
Ale poważne czy Goździkowa mówiła? ;)

[quote name='Mrzewinska']A dlaczego mam psu cale zycie sprawiac przykrosc prowadzac na halti???
Dlatego, ze miekkie serce nie pozwoli mi raz a dobrze i krotko szarpnac nieoczekiwanie smycza? Co lepsze - dyskomfort cale zycie czy przykrosc krotka?
Za miekkie serce na szarpniecie, ale na ciagly dyskomfort - nie????
[/quote]
Pani Zofio, chciałabym zostać przekonana, ale ciągle mam wątpliwości, bo idąc tym tropem to prowadzenie konia za uzdę też jest złe - a mimo to nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby go prowadzać ciągnąć za szyję, a nie za pysk...

* * *

LALUNA - żeby życie było kwestią takich prostych wyborów... :roll: (czasem masz do czynienia z 60-kilowym, agresywnym, nie wychowanym przez poprzedniego właściciela psem i teorie z mądrych książek o panaceum na wszystko jakim jest towrzenie wspólnej więzi poprzez zabawę można sobie odłożyć wtedy na półeczkę...)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marka']Ale poważne czy Goździkowa mówiła? ;) [/quote]
Jak najbardziej poważnie :lol: .

[quote name='Marka']LALUNA - żeby życie było kwestią takich prostych wyborów... :roll: (czasem masz do czynienia z 60-kilowym, agresywnym, nie wychowanym przez poprzedniego właściciela psem i teorie z mądrych książek o panaceum na wszystko jakim jest towrzenie wspólnej więzi poprzez zabawę można sobie odłożyć wtedy na półeczkę...)[/quote]

Masz trochę racji, ale tylko trochę. Każdego psa, nawet tego z odzysku (a może zwłaszcza tego) należy odpowiednio wychować. Im większy pies, im większy potencjał, tym bardziej wychowanie/szkolenie jest mu potrzebne. Nic się samo nie zrobi i efekty nie będą widoczne natychmiat, być może w pewnym okresie halti może być niezbędne, bo pies nie zna żadnych zasad, ale należy dążyć do opanowania psa za pomocą komend, a nie halterka.
Wiem coś o tym, bo sama przez to przechodziłam. Co prawda mój pies nie waży 60kg, ale wierz mi, że jego gwałtowność ataku dorównuje potencjałem psom znacznie cięższym. Zerwanych smyczy nie zliczę, mamy również na koncie rozerwany łańcuszek. Aniołem nigdy juz nie będzie, ale potrafi chodzić przy nodze, nie ciągnie na smyczy i wie, że atakować nie należy. Przyznam, że był taki moment, że kupiłam halti, ale założyłam go ryjowi może 2 razy i zrezygnowałam. Widząc, jak się pies zachowuje, nabrałam obaw o całość jego kręgów szyjnych. Poza tym, gdy do mnie trafił, nie znał zabawek, nie wiedział, do czego służą. Obecnie rezygnuje z zaczepiania innych psów, jak tylko pokażę mu piłkę. Udało się. Udało się jednak nawiązać takie porozumienie, choć nic tego nie zapowiadało.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ciekawa lektura
[URL="http://www.flyingdogpress.com/headhalters.html"]http://www.flyingdogpress.com/headhalters.html[/URL]

A teraz male cwiczonko z logiki:
1. Pies ciagnie ile sil, nie reaguje na sygnaly
2. Zakladam psu halti
3. Pies przestaje natycmiast ciagnac w tej samej sytuacji, w ktorej poprzednio ustawicznie to robil - nie zmienilo sie nic w sytuacji, obroze zastapilo halti.
4. Co spowodowalo zmiane zachowania psa:
- troska o komfort wlasciciela?
- mile dotkniecie na pyszczku nie sprawiajace zadnych przykrosci?
- dyskomfort silniejszy od wszelkich dotychczasowych zauczen?????

5. Zdejmuje psu halti, zakladam normalna obroze, pies ciagnie ile sil
Dlaczego teraz znowu ciagnie?
- bo nie lubi obrozy, a kocha halti?
- bo ustapil szalenie przykry bodziec uniemozliwiajacy przedtem ciagniecie?

Moze wystarczy odpowiedziec sobie na te pytania.

Sa specjalne oglowia dla trudnych koni. Sa poskromy dla bydla. I sa ludzie, ktorzy potrafia prowadzic konia za soba bez ciagniecia.

Psa mozna nauczyc chodzenia spokojnie. Lub mozna mu ciaglym przymusem ciagniecie uniemozliwic. Wybor nalezy do nas.

Pies niestety wyboru juz nie ma.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]LALUNA - żeby życie było kwestią takich prostych wyborów... :roll: (czasem masz do czynienia z 60-kilowym, agresywnym, nie wychowanym przez poprzedniego właściciela psem i teorie z mądrych książek o panaceum na wszystko jakim jest towrzenie wspólnej więzi poprzez zabawę można sobie odłożyć wtedy na półeczkę...)[/QUOTE]
Moze wtedy trzeba by znaleźć inną metode dobraną do konkretnego przypadku, ale tu sie poleca halti bez względu na kg i psychikę psa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']A halti chyba nie służy stworzeniu dobrych wiezi miedzy przewodnikiem a psem[/quote]

Na pewno nie, nic nie zastapi szkolenia, wspolnej pracy i zabawy. W sumie i tak trzeba z psem wyjsc na spacer i poswiecic mu troche czasu i zamiast zatapiac sie we wlasnych myslach obserwujac psa od czasu do czasu mozna poswiecic mu cala swoja uwage i czegos nauczyc. To sie z poczatku wydaje troche trudne, moze i nudne ale pierwsze rezultaty powinny zachecac do dalszej pracy. I tak krok po kroku uczac obserwujemy z czasem jak niesforny, rozbisurmaniony pies zaczyna sie zmieniac. Ja rok temu patrzylam z zazdroscia na posluszne psy i wydawalo mi sie ze niemozliwe jest, by moj sie tez taki kiedys stal. Moge sobie dzis gratulowac. Co nie znaczy, ze opuscilam rece, jeszcze mamy sie czego uczyc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']A teraz male cwiczonko z logiki:
1. Pies ciagnie ile sil, nie reaguje na sygnaly
2. Zakladam psu halti
3. Pies przestaje natycmiast ciagnac w tej samej sytuacji, w ktorej poprzednio ustawicznie to robil - nie zmienilo sie nic w sytuacji, obroze zastapilo halti.[/quote]

A co z psem, który wcale nie przestaje ciągnąć na halti? :roll:

Chodzenie na smyczy to niestety nasza bolączka :-( dokładniej, luźna smycz to nasza kompletna szkoleniowa porażka :-( O ile jeszcze w znanym terenie jest w miarę ok, o tyle nowe miejsce i/lub silne pobudzenie = pies uwieszony na końcu smyczy. Do tego bestia jest inteligentna i jeśli wchodziła "w tryb pracy", to potrafiła napinać smycz po to, żeby natychmiast poluzować i zostać pochwalona :evil_lol:

Czasem więc zakładam jej halti. Czasem, bo też uważam, że to tylko "patent" - no ale co zrobić, kiedy pies ma łapę w opatrunku i ma chodzić spokojnie, a trzeba z nim pójść gdzieś, gdzie raczej będzie ciągnąć? Tylko, że mojej bestyjce zdarzyło się mnie PRZESTAWIĆ, kiedy była na halterze i miała w łapę w opatrunku (złamanie). I co zrobić z taką bestią? Kiedy się pobudzi drzewka ma w nosie, zmiany kierunków ma w nosie, szarpnięcia ma w nosie, halti ma w nosie... mnie nie ma w nosie, jestem zazwyczaj w stanie ją odcmokać, odwołać, posadzić, ale nie zmusić do utrzymywania luźnej smyczy...

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Ciekawa lektura
[URL="http://www.flyingdogpress.com/headhalters.html"]http://www.flyingdogpress.com/headhalters.html[/URL]

A teraz male cwiczonko z logiki:
1. Pies ciagnie ile sil, nie reaguje na sygnaly
2. Zakladam psu halti
3. Pies przestaje natycmiast ciagnac w tej samej sytuacji, w ktorej poprzednio ustawicznie to robil - nie zmienilo sie nic w sytuacji, obroze zastapilo halti.
4. Co spowodowalo zmiane zachowania psa:
- troska o komfort wlasciciela?
- mile dotkniecie na pyszczku nie sprawiajace zadnych przykrosci?
- dyskomfort silniejszy od wszelkich dotychczasowych zauczen?????
[/quote]
mnie się wydaje, że żadna z tych odpowiedzi - że pies w halti nie ciągnie, bo jest to po prostu fizycznie niemożliwe (bo barkami można ciągnąć coś, co jest przyczepione z tyłu - a pyskiem - nie) - tak jak spętany koń nie będzie galopował - pęto go nie boli, tylko po prostu ogranicza uniemożliwiając galop... :niewiem:

* * *
[B]Mokka[/B] - niech zgadnę - pies o którym piszesz to [B]nie molos[/B], prawda? ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak wlasnie ja to tez z tym szarpaniem raz a dobrze przerabialam .Na molosie.Razem z trenerem w koncu ,bo juz sama nie dawalam rady.Efekty zerowe,no moze pies byl lepiej pobudzony i gotow do ataku .
Dopiero codzienna ustawiczna praca ,rowniez z zabawka ,ze smakolykiem ,drzewka ,zmiany kierunku ,dopiero to dalo efekt.
Miedzy mity mozna wlozyc opowiadania ,ze wystarczy "raz a dobrze szarpnac,jednorazowa przykrosc itd".
Gdyby tak bylo wszystkie psy chodzace na kolczatkach juz by w nich chodzic nie musialy,rowniez psy policyjne ,ktore jak widzialam na pokazie byly przez ringiem "przeciwiczane na kolcach" zeby potem ladnie weszly przy nodze.
Halti wywiera staly nacisk na pysk psa ,jak wiadomo u psa i u konia najpierw idzie glowa za tym cale cialo.Dlatego halti dziala.
Nie jest narzedziem szkoleniowym tylko poskramiaczem.
Chyba nie ma wielkiej roznicy miedzy prowadzaniem psa przez cale zycie na kolczatce a na halti.I jedno i drugie powoduje dyskomfort u psa i jest doraznym rozwiazaniem.
Kolczatka o tyle gorszym ,ze psy przyzwyczajaja sie do bolu i ciagna mimo kolcy .Wiec nie spelnia swojego zadania .
Tak czy siak zadne z tych narzedzi nie jest godne polecenia zamiast szkolenia, choc ja osobiscie jesli potrzebuje opanowac psa wybieram halti .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='figek']Marysiu, a moze by tak kontuzjowanego psa zatrudnic do pracy na sladzie? To dosc wyczerpujace zajecie dla psa a nieco oszczedzajace chora lapine. Tak mi przyszlo do glowy...[/quote]

Dzięki Ci dobry człowieku :loveu:
Też o tym myślałam, ale jeszcze nie czas na to. W opatrunku wolno jej było chodzić na 10 minutowe spacerki :-( i tak przez 7 tygodni :roll: "Balastu" na łapie pozbyłyśmy się w poniedziałek, ale kość nie jest taka na 100%... tropy myślę za półtora tygodnia najwcześniej, najpierw musi wzmocnić mięśnie. I to będę musiała jej położyć coś piekielnie trudnego, bo tak normalnie to ona idzie jak burza, ja ją usiłuje hamować i się okazuje, że to spory wysiłek fizyczny... cóż, pies z pasją :loveu: i pańcia mało doświadczona ;)

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marka'][B]Mokka[/B] - niech zgadnę - pies o którym piszesz to [B]nie molos[/B], prawda? ;)[/quote]
Nie molos, ale czy tylko molosy mają patent na bycie przykrym? ([SIZE=1][COLOR=white]wstydzę się tego bardzo, ale pewien molos musiał być szyty po starciu z moim psem, a pewna pani do dziś opowiada, jak mój cham "zjadał tamtemu twarz") [/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Nie molos, ale czy tylko molosy mają patent na bycie przykrym? ([SIZE=1][COLOR=white]wstydzę się tego bardzo, ale pewien molos musiał być szyty po starciu z moim psem, a pewna pani do dziś opowiada, jak mój cham "zjadał tamtemu twarz") [/COLOR][/SIZE][/quote] Z tym przykrym byciem to nie tylko molosy (moja na molosa nie wygląda). [COLOR=white]Ostatnio jak widziałam tego "chama" to odwołałaś go komendą więc pora zmienić zdanie.:diabloti: [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]mnie się wydaje, że żadna z tych odpowiedzi - że pies w halti nie ciągnie, bo jest to po prostu fizycznie niemożliwe [/QUOTE]
Bo halti ma działanie na dwa punkty neuralgiczne dla psa.
Po pierwsze przydusza.( Czy nie zastanowiło Cie dlaczego nie ma ogranicznika przyduszania na pysku?), Drugie miejsce to podstawa czaszki, miejsce na odcinku szyjnym bardzo wrazliwym. ( Czy wiesz że im wyżej odcinka szyjnego, tym bardziej niebezpieczne może być w konuzji i działaniu?)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Z tym przykrym byciem to nie tylko molosy (moja na molosa nie wygląda). [COLOR=white]Ostatnio jak widziałam tego "chama" to odwołałaś go komendą więc pora zmienić zdanie.:diabloti: [/COLOR][/quote]

Kto się chamem urodził, ten chamem pozostanie :diabloti: .
Nie pomoże garnitur ani biało - czerwony krawat ;) .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...