Neigh Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='mmd']Może skapował, że jak się wstaje o 5 rano i gna do niego przez polskie drogi to wypada się zachować;) Oj, Gusia, żeby wszyscy byli tacy walnięci jak Ty, to świat dla psów byłby rajem.[/QUOTE] Wiesz.........ona to jest lepsza cwaniara.......Uparcie nam wszystkim wmawia, ze albo dragi, albo świr albo okulista.......Mnie notorycznie przekonuje, ze nie jestem normalna. Wczoraj do niej dzwonię po raz enty żeby usłyszeć to co mi chwilę potem jeszcze raz Ewa powiedziała - a ta mi mówi " mam go i jeszcze kota i psa ". A ja ze stoickim spokojem - achaś wzięłaś sobie, bo Ci do szczęścia brakowało....A ona mi bezczelnie "Nie, transport, bo JA to jestem normalna". Jaaaaaasne oszyyyywiście. Quote
irenaka Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='gusia0106']Nie wiem czy jest ktoś na dogo bardziej cukieraśny niż Ty. Może goferka? Masz prawo do własnego zdania, ja ma do własnego. Dla mnie najważniejsze jest, że Ares już jest bezpieczny. I nie boję się nazwać domu niezaangażowanym i nieświadomy. Mam wrażenie, że wiele z nas ma na kocie adopcje, które miały być super udane a były średnio udane. Ty też powinnaś coś o tym wiedzieć.[/QUOTE] Wszyscy mamy na koncie bardziej lub mnie udane adopcje, wszyscy też popełniamy błędy. Problem nie leży w ich popełnianiu, tylko naprawianiu, bo zajmujemy się żywymi istotami, od nas całkowicie zależnymi. I udawanie, że problemu nie ma, nie sprawi, że on zniknie. Na szczęście Ares był na tyle mądry, że pewnego dnia zniknął i już się nie udało udawać, że dom jest OK. Cukiereczki i goferki sobie daruję, bo obie wiemy, że nie o to chodzi, czy one są na wątku, czy też nie, tylko o to, że funkcjonują zamiast rzetelnej informacji o psie. [quote name='Ewa Marta'][FONT=Tahoma] [/FONT][FONT=Calibri][SIZE=3]No dobrze. To jak już jesteś taka dokładna i roszczeniowa Ireno, odpowiedz proszę, dlaczego Ty, jedyna jak rozumiem strażniczka dobrego traktowania zwierząt, mając takie wiadomości, o których Majga i Ty piszecie w swoich postach, nie zrobiłaś NIC? Jedyne, na co Cie stać, to wyrazić nadzieję, że Gusia odda pod Twoją opiekę Aresa… A nie mogłaś rzucić wszystkiego, tak jak ona i jechać po niego, skoro czujesz się jego opiekunką? Dlaczego, skoro raz prosiłaś Majgę o wizytę, nie zrobiłaś tego po raz drugi? Mogłaś zrobić to raz, a drugi już Cię nie interesował? Taka z Ciebie opiekunka Aresa? Skoro według Ciebie DT źle wybrał DS, trzeba było działać. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Jakie masz prawo obrażać teraz Gusię, skoro sama (mając identyczną jak ona wiedzę) nie zrobiłaś kompletnie nic w kwestii Aresa- poza wysłaniem mu karmy od Ellig, ale Gusia też wysyłała karmę).[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Czy Tobie nie zdarzały się chybione adopcję? Mam przypomnieć Ci pierwszą adopcję Patosa albo Amora? Czy ktoś Cię za to publicznie obrażał? Raczej wszyscy Cię wspierali, jak pamiętam. [/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]A bardziej cukierkowatych wpisów, niż Twoje na wątkach podopiecznych nie znam. Te goferki, drineczki, te zdrobnienia latające dookoła.... Na wątkach, gdzie jest nasza grupa jest przyjaźnie, nie cukierkowato, to zasadnicza różnica. Bo my nie lubimy zadnym, nie lubimy awantur, które nic nie wnoszą w opiekę nad psami. Proponuję żebyś poskarżyła się swoim przyjaciołom jakie jesteśmy wredne baby i dała spokój obrażaniom Gusi, bo na to nie pozwolimy. My też potrafimy tupać nogami, tylko szkoda nam na to czasu i nerwów.[/SIZE][/FONT][/QUOTE] Tylko kompletny laik, który nie wyadoptował żadnego psa i na dodatek nie ma pojęcia o przepisach prawa w Polsce dotyczących zwierząt, może napisać taki post. Gdyby problem zabrania Aresa z tego domu był taki banalny, to z całą pewnością zabrałabym Aresa już w lutym ub. roku. Niestety nie ja podpisałam umowę z DS. A Gusia do dzisiaj uważa, że DS jest OK. Czy Twoim zdaniem pies powinien był zabrany na podstawie informacji, że je resztki z obiadu swojej Pani, że Pani nie ma kasy nawet na odrobaczenie psa? A co kogo to obchodzi? Jednym punktem który w prawie byłby karany mandatem, jest brak szczepień na wściekliznę. I tylko tyle. Oprócz prawa istnieje jednak coś takiego, jak odpowiedzialność za wyadoptowanego psa i pomoc dla DS jeżeli sobie nie radzi. A tego na wątku niestety nie było. Mogłam oczywiście wrzucić granat na wątek i poinformować jaka jest moja wiedza, ale kompletnie nic by nie dało, oprócz oczywiście zniknięcia DS z wątku a Gusia jak widać z DS jest zadowolona. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek prosiła Elling o karmę dla Aresa lub tym bardziej ją wysyłała w Jej imieniu. Mylisz zapewne osoby, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze, żeby ktokolwiek zrobił coś dla tego psa. A teraz trzeba kciuki trzymać, za to, aby pies następnym razem lepiej trafił. Może tym razem mu się poszczęści. Quote
mala_czarna Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Hmmm. Resztki z obiadu i taką nadwagę ma? Dziwne.. Sprytnie Ireno ominęłaś informację o swojej chybionej adopcji Patosa i Amora. Nikt z nas nie jest nieomylny. Wpadki się zdarzają i tyle, ale Ty sprawiasz wrażenie osoby, która pozjadała wszystkie rozumy. Bez przerwy wszystkich pouczasz, jesteś niezadowolona, wytykasz komuś błędy i zachowujesz się jak kryształowa, nieomylna, bez żadnych wad. Może tylko ja Cię tak odbieram? Nie wiem, ale już sam Twój wpis o tym, że liczysz na powrót Amora pod Twoje skrzydła to dla mnie totalna pomyłka. No to na tyle chyba, bo w sumie tu nie o ludzi, a o psa idzie. Nadal będę trzymać kciuki za znalezienie nowego domu Aresowi. I bardzo cieszę się, że jest u Gusi póki co, bo to kochający i odpowiedzialny DT. Quote
Neigh Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Ewa, Gusia - ja Was bardzo proszę.....nie odpowiadajcie. Tu wyłącznie chodzi o to, żeby MOJE było na wierzchu. No i dobra - dajcie szansę:-) Co my - ja prosta kobieta ze wsi, laik Ewa, nieodpowiedzialna Gusia mozemy o psach wiedzieć:-) Pogadajmy o kotach...... Quote
mala_czarna Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='Neigh'] Co my - ja prosta kobieta ze wsi, laik Ewa, nieodpowiedzialna Gusia mozemy o psach wiedzieć:-) Pogadajmy o kotach......[/QUOTE] Ja w temacie kotów w ogóle głosu nie zabieram, bo się na nich nie znam. :) Quote
Ewa Marta Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='irenaka']Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek prosiła Elling o karmę dla Aresa lub tym bardziej ją wysyłała w Jej imieniu. Mylisz zapewne osoby, ale to nie ma znaczenia.[/QUOTE] [quote name='irenaka']Pani Lucynko, czy Izunia:loveu: była z karmą? [B]Kochana Ellig:loveu: przekazała[/B], mam nadzieję, że dotarła? I jak tam pazury? Udało się przyciąć? O zachowanie nie pytam, wiadomo, że anioły nie rozrabiają;). Proszę wycałować kochaną, najpiękniejszą mordeczkę Aresiątka:loveu:[/QUOTE] I to tyle mojej odpowiedzi. Resztę pominę milczeniem, bo nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy. Szkoda mojego czasu na wyjaśnianie, kłócenie się, udowadnianie kto i na czym się zna. Życzę powodzenia w dalszej opiece nad psami, mając nadzieję, że one jednak są dla Ciebie ważne. Bo, że nie są najważniejsze wiem na pewno. Wiele działań wskazuje na to, że najważniejsze jest Twoje ego i konieczność pokazania, że jesteś najlepsza. Jak poprosiła Neigh, nie będę dalej pisać, żeby nie dawać Ci powodu do dalszego produkowania się przynajmniej na tym wątku. A najśmieszniejsze jest to, że Twoje słowa nie są w stanie wyprowadzic mnie nawet z równowagi, czy obrazić. Bo zostać tak ocenioną przez Ciebie, to w sumie komplement:-) Wolę być laikiem, niż takim "specjalistą" jak Ty Ireno. Quote
mmd Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [FONT="]Cofnęłam się o rok i... [/FONT] [FONT="][quote name='majqa']1. Miła Pani i przesympatyczny syn, chętnie i z dowcipem (a i pokazem) opowiadali o Aresiku. 2. Sam Aresik uroczy, przekochany psiak. W jego oczkach drzemie piętno przeszłości. Znam to spojrzenie. :-( 3. I Pani i sam Ares ucieszyli się z dostawy. Ares gotów był od ręki zrobić z niej użytek. :-) 4. Psiak wpatrzony w Panią ale i dobrze reagujący na syna. 5. Taki w sam raz, ani za gruby, ani za chudy, o asamitnie (króliczo) miękkiej sierści. Sprawiał wrażenie, że jest mu tam dobrze, że znalazł swój dom. 6. Na dłuższe spacery zabierany jest dalej, do parku; w bezpośrednim miejscu zamieszkania takiego, dogodnego terenu brak. 7. Pazurki, owszem, wymagają skorygowania/ podcięcia ale żaden tragizm (troszkę jakby się rozwarstwiały, ukruszały wzdłuż). 8. Nie wdając się w szczegóły, bo forum to nie miejsce po temu, by cudze życie rozbierać na części pierwsze - na pewno Państwu się nie przelewa. Zapytałam, czy gdyby była możliwość wspomożenia Aresa dobrą (niemarketową) karmą, czy byłoby to źle widziane i po chwili wahania Pani odpowiedziała, że byłaby za taką pomoc wdzięczna. W moim odczuciu taka karma jest rzeczywiście potrzebna (gorąco polecam wspomnianą przeze mnie uprzednio; tu najlepszym testerem jest brzusio jednej z moich suń i... karma ta wypada w teście znakomicie, a i cena niezwykle przystępna, przypomnę 30kg za 165zł z dostawą do domu). Tu moja sugestia, by może poprosić moda o przeniesie wątku do działu dotyczącego psiaków, które znalazły już dom, a mimo to wymagają pomocy. Myślę, że wspomniana forma pomocy (karma, preparat na stawy) to nie jest nic na stałe ale na bliżej nieokreślony czas. Jeśli coś mi umknęło, dodam jutro. Gusiu, Irenko, obiecany mail puszczę też juterkiem.[/QUOTE] [quote name='gusia0106'](...) Ares u behawiorysty był tylko trzy razy bo Pani Ola powiedziała, że nie ma potrzeby, żeby przychodzili bo wiedzą co robić i są postępy. Mieli się u Niej pojawić jakby się coś stało. Ale na szczęście się nie działo;) ...[/QUOTE] ... to nie są alarmujące wieści. To kiedy zaczęło być źle? I kto o tym informował? [/FONT] Quote
Ewa Marta Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Gusia, jak noc Aresa? Spał spokojnie, czy łaził po domu? No i czy zjadł coś? Quote
mmd Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='majqa']Zacytowałaś mój wpis z 29.01. Mail do Gusi, info o jego zawartości przedstawiłam na wątku, poszedł 31.01. W niczym jego zawartość nie koliduje z tym, co poniżej. Przedstawia drugą stronę medalu, to, co miało nie być wrzucane na wątek, przyczyny nie wrzucania (ustalenie między mną, Gusią i Ireną) również opisałam. W cytacie robię myślnik i pogrubiony komentarz. Jedna strona medalu była na wątku (ujrzała światło dzienne), druga w mailu do obu dziewczyn, a i uściślona, dopowiedziana, gdyby coś w mailu budziło wątpliwości, w rozmowach telefonicznych. [/QUOTE] No jak to? Co innego na forum, a co innego w mailu? Prawda ma jedna stronę o ile wiem. [quote name='majqa']Przez ten czas Gusia odpowiedzialna za adopcję, a z pełnią info nie zrobiła nic. Nie poprosiła nikogo o ponowną wizytę, choćby po to, by urwać łeb powodom mojego zaniepokojenia. [/QUOTE] NIKT nic nie zrobił. Widocznie nie było katowania, głodzenia itp. Jedynym problemem były niedostatek i nieporadność tej pani. Tyle wyczytałam w wątku. [quote name='majqa'] Powód nie oddania psa domowi, którego nie uważa za zły, a polegający na tym, że nie dość był zaangażowany w szukanie pupila - śmiech na sali! [/QUOTE] Uściślając - DS szukał nieporadnie, a po przedwczorajszej zadymie tu na wątku, po prostu zniknął - zero telefonów, cisza... Dlaczego? Aresa pewnie nie mieli dość, ale mieli dość dogomanii i kubła pomyj wylewanego non-stop. Nie znam ich, ale nie każdy ma taką gruba skróre, żeby to znosić. Pojadą do schronu, wezmą psa i nikt nie będzie im życia prywatnego publicznie rozbierał na elementy pierwsze. Gdyby Gusia oddała Aresa do tego DS, też by była awantura, więc czy nie stało się najlepiej? [quote name='majqa'] Wierzę, eee tam... jestem przekonana, że heroiczny wyjazd Gusi z W-wy do Łodzi, przebieżka Limanką i odebranie psa w schronie znajdzie swoje miejsce w kronice filmowej otwierającej 2011 rok. Szczerze tego życzę, takie wyczyny trzeba zachować ku pamięci potomnych. :evil_lol:[/QUOTE] Trzeba, bo nie każdy ruszy dupsko w mróz i pojedzie. Widziałaś tu las rąk do pomocy? Ja nie. Kilka dziewczyn z Łodzi wylazło z ciepłych wyrek zamiast pouczać i ględzić. Co do reszty - szkoda gadać - trzy strony temu dziękowałyście mi - Ty i Irena - po co? Teraz podejrzewam, że w mailach poszła "druga strona". I jeszcze przypomnę sprawe Maxia, który po złapaniu i dowiezieniu do hotelu - jakimś cudem zgubiłyście. Znalazłyście go już? Jesteś omylna i popełniasz błedy. Ja też je popełniam, bo jesteśmy tylko ludźmi. Quote
mmd Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='Ewa Marta']Gusia, jak noc Aresa? Spał spokojnie, czy łaził po domu? No i czy zjadł coś?[/QUOTE] No, właśnie, od rana jak sęp siedzę i czekam:) Gusia, zlituj się, plizzz Quote
mysza 1 Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='3 x'] a na jakie konto Ares zbiera? bo znając Gusie, zaraz chłopak bedzie miał serię badań :)[/QUOTE] Na Gusiowe, tak będzie najprościej. Majqa czy możesz darować sobie wypisywanie tych przydługich postów, których i tak nikt nie jest w stanie doczytać do końca? Czemu to ma służyć? Pies jest u Gusi i koniec tematu. Możecie mu zawsze pomóc zamiast bezproduktywnie klepać w klawisze. Quote
Ellig Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Witaj Ares!Hej dobre Kobiety! Ewa, nie ma co pisac wystarczy zajrzec post 507 i 508 w sumie dalam dla Aresa 2 wory specjalistycznej karmy Hill,sa....Dla mnie wazny jest pies ale wazni sa tez ludzie ,wlasnie tacy jak Wy, osoby, ktore wczoraj pomagaly w kazdy mozliwy sposob.I to nie jest wazne skad jestesmy, tylko jacy jestesmy.Zagladalam tu po to by pomagac, wstawiac ogloszenia na inne portale teraz chcialam dowiedziec sie jak czuje sie Ares i Dziewczyny po akcji....... a co widze?:shake: Szkoda slow, trzeba robic dalej swoje.....Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!! Quote
Ellig Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='mysza 1']Na Gusiowe, tak będzie najprościej. Majqa czy możesz darować sobie wypisywanie tych przydługich postów, których i tak nikt nie jest w stanie doczytać do końca? Czemu to ma służyć? Pies jest u Gusi i koniec tematu. Możecie mu zawsze pomóc zamiast bezproduktywnie klepać w klawisze.[/QUOTE] Mysza wyslij mi prosze nr konta, dziekuje:) Quote
Nutusia Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Potwierdzam, sama osobiście zawiozłam karmę dla Aresa od Ellig do Łodzi, na prośbę Gusi. Z tego co wiem, Gusia jest poza domem, więc pewnie się odezwie gdy wróci - cierpliwości :) Quote
mmd Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='Nutusia']Potwierdzam, sama osobiście zawiozłam karmę dla Aresa od Ellig do Łodzi, na prośbę Gusi. Z tego co wiem, Gusia jest poza domem, więc pewnie się odezwie gdy wróci - cierpliwości :)[/QUOTE] Znowu coś łapie/wozi/ratuje.... to podybię później :) [quote name='majqa'][I]Ja się do tej omylności przyznaję.[/QUOTE] No i tym optymistycznym akcentem zakończmy, bo tu cieszyć się trzeba, a nie dyskutować o tym co już se ne wrati. A Maxia mi szkoda, każdemu czasem da dyla jakiś stwór, ale później przynajmniej są okazje do wspólnego łapania i tak jak w tym przypadku - Aresa - do wspólnego świętowania. Upiekło nam się - dzisiaj jest lodowaty wiatr, wczoraj to było super ciepło;) Quote
Neigh Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 A ja odwiozłam Owcę na dworzec. Poznałam kolejną super wariatkę z zachodniopomorskiego..... I powiem tak: Kiedyś niejaki Ludwik XIV zwany Król Słońce powiedział "Państwo to ja" Ja taki sobie zwykły szarak powiem - Kraków to Smok Wawelski i jego jama, i Wawel, i przepiękny krakowski Kazimierz, i Sukiennice, i planty i bajgle i wieża mariacka i hejnał i Wit Stwosz i Zalipianki ( gdzie hucznie obchodziłam 17 urodziny) i moja ciocia tam mieszka......i masę innych fajnych rzeczy i ludzi też. I nigdy go nie będę kojarzyć z jakąs tam hmmm ujmę ładnie kobietą:-) To tytułem rozluźnienia. I od teraz dla spokojności po prostu niektórych postów nie czytam co i Wam polecam Quote
mysza 1 Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='Ellig']Mysza wyslij mi prosze nr konta, dziekuje:)[/QUOTE] Dzięki, wysłałam pw. Jeszcze komuś podesłać? ;) Quote
3 x Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='mysza 1']Dzięki, wysłałam pw. Jeszcze komuś podesłać? ;)[/QUOTE] ja juz se poradzilam ;) mam nadzieje, że gusia nie zmieniła konta ;) Quote
gusia0106 Posted January 6, 2011 Author Posted January 6, 2011 Dzień doberek ;) U nas luz - nudy nawet, nie ma co pisać ;) Quote
mala_czarna Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='gusia0106']Dzień doberek ;) U nas luz - nudy nawet, nie ma co pisać ;)[/QUOTE] Weź no ludzi nie denerwuj i pisz wszystko jak na spowiedzi :lol::lol: Quote
mysza 1 Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='gusia0106']Dzień doberek ;) U nas luz - nudy nawet, nie ma co pisać ;)[/QUOTE] Zrobisz mu [B]ładne[/B] zdjęcia:evil_lol:? Do ogłoszeń :) Jadę jutro do Amigo, będziesz w okolicach?;) Quote
gusia0106 Posted January 6, 2011 Author Posted January 6, 2011 [quote name='mysza 1']Zrobisz mu [B]ładne[/B] zdjęcia:evil_lol:? Do ogłoszeń :) Jadę jutro do Amigo, będziesz w okolicach?;)[/QUOTE] Nie zrobię ;) - nie jestem cudotwórcą ;) Będę :) ale wieczorem, pasuje Ci? ;) Ares jest psem idealnym - ładnie chodzi na smyczy, grzeczny w samochodzie,przeprosił się z suchą karmą, pije normalnie, do głaskania pierwszy. Awanturują mi się z Kajakiem w porze karmienie, ale jeden i drugi dostają LANIE i jest spokój ;) Za chęć wpłat bardzo dziękujemy :) Baryłę można ogłaszać. Z marszu. Chciałam go dzisiaj zważyć ale na SGGW otwierają w sprawach pilnych. Jutro się zważymy. Chłopaki dzisiaj zostali sami na 4 godziny. Przywitały mnie dwie ucieszone mordy, 8 skaczących łap i półtora merdającego ogona. Żyć nie umierać :) Quote
mala_czarna Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Gusia, czy Mysza mogłaby przekazać Ci dla mnie moje wygrane fanty z bazarku? Może się w końcu spotkamy? Będzie dobry powód. Quote
mysza 1 Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 [quote name='mala_czarna']Gusia, czy Mysza mogłaby przekazać Ci dla mnie moje wygrane fanty z bazarku? Może się w końcu spotkamy? Będzie dobry powód.[/QUOTE] Jeśli chodzi o mnie to mogę ;) ale nie jutro, chyba ze wracając od Amigo jakoś, bo ja jadę za dnia, zawożę sunię nową:eviltong: do Megii. Quote
mala_czarna Posted January 6, 2011 Posted January 6, 2011 Nie, nie musi być jutro :) I nie zapomnij na pw konto przesłać ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.