Delay Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 Wiecie co...a ja się spotkałam z wieloma fachowymi weterynaryjnymi opiniami, żeby nie łączyć gotowanego z suchym i że to wcale nie urozmaica psiego żywienia, a może powodować problemy z przyswajaniem. Widzę w tym sporo logiki. Przecież karma sucha jest już zbilansowana. Gotowane my bilansujemy sami - ale w przypadku łączenia takiego żywienia mamy dużą szansę na zaburzenie przyswajania.W dużo mniejszym stopniu jesteśmy w stanie tego żywienia zbilansować, przewidzieć czy serwujemy psu niedobory, czy nadmiary.Często z resztą słyszę o problemach gastrycznych takich psów ze wzdęciami i biegunkami, oraz alergiami (spowodowanymi np. niekontrolowanymi nadmiarami). Na pewno zdarzą się psy "nie do zdarcia" ale jednak warto sobie sprawę takiego mieszanego żywienia dobrze przemyśleć. Domyślam się że problemy wielu psów wynikają z jednak błędnego bilansowania takiego żywienia. Jest to trodniejsze niż w przypadku samego gotowanego + dodatki lub samego suchego. Psu znajomego kundelkowi takie żywienie (choć nawet z próbami bilansowania) niestety rozwaliło przewód pokarmowy. Ostatnie badania wykazują, że monodieta - odpowiednio zbilansowane gotowane, lub sucha są dla psich przewodów pokarmowych jednak najkorzystniejsze. Ja wiem, że nie do każdego to przemawia, ale coraz więcej o tym czytam w fachowej "prasie" krajowej i zagranicznej. Quote
Ayia Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 kurcze kazdy ma inne poglady jak chodzi o to zywienie :D i kogo tu sluchac? :D Quote
saJo Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 [quote name='Ayia'] i kogo tu sluchac? :D[/quote] wlasnego psa Quote
Delay Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 Święte słowa;) Tylko jeszcze przy tym dobrze jest umieć wyłapać co psu służy a co nie przy jednoczesnej świadomości że niektóre błędy żywieniowe wyłażą po latach w postaci paskudnych choróbsk. Ja mam takie pytanie...ale tak naprawdę, po co karmić psa suchym i gotowanym? Już tak na "chłopski rozum", bo ja nie rozumiem...Przecież jeśli ktoś jest zdania że sucha karma psu wyjaławia przewód pokarmowy, to może sobie zbilansować gotowane tak, żeby było zróżnicowane...Ja zupełnie nie rozumiem po jaką cholerę walić psu żywienie wbrew pozorom najbardziej ryzykowne. To ja już chyba prędzej bym w BARF uwierzyła...naprawdę. Strasznie ludźmi rządzą mity żywieniowe jeśli chodzi o psy...ile razy słyszę że "trzeba dać pieskowi gotowanego, bo na pewno na samym suchym głodny jest"...no litości, a potem nagle się okazuje że piesek ma niemożliwą nadwagę, albo jakieś inne nadmiary albo braki. Ile ludzi tak naprawdę bilanuje psom jedzenie? Quote
saJo Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 Np. dlatego, ze moj pies ma strasznie szybka przemiane materii, do tego duze obciazenia (treningi agility, IPO i intensywne dlugie spacery, bieganie przy rowerze, przy koniu) i suche mu nie wystarcza (zjada tylko ograniczona ilosc suchego, potem jest strajk), a nie jestem w stanie (czasowo) gotowac 2 psom jedzenie. Jednoczesnie, moje psy musza byc przyzwyczajone do suchego pokarmu, bo na zawodach, szkoleniach, seminariach itp tym bardziej nie jestem w stanie przygotowac im jedzenia gotowanego. Moje psy nie maja nadwagi (wrecz co niektorzy uwazaja ze sa za chude, ale najczesciej sa to wlasciciele "kwadratowych" psow), co pol roku maja robione badania kontrolne i wyniki sa super, maja ladna blyszczaca siersc (ONek ma lupierz, ale ten typ tak juz ma, jest alergikiem na rozne pylki itp.), sa zdrowe, energiczne, wesole. Wiec...niby w czym im przeszkadza to mieszane jedzenie? Quote
Ayia Posted February 5, 2007 Posted February 5, 2007 szkoda ze psy nie umia mowic po naszemu :cool3: a wtedy moze bysmy uslyszeli co oni mysla i chca jesc :evil_lol: Quote
Ibazelka Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 mojemu psiakowi eksperymentowanie z mieszankami suchego i mokrego nie wyszlo na dobre. W hodowli był na gotowanym (ryz, kurczak, warzywka) U mnie dostał RC junior medium. Jadl i sensacji zoladkowych nie zauwazylam, choc jak na moje kupki moglby robic mniejsze ;) Jak to czlowiek chcialam mu cos urozmaicic i za namowa Pani od weterynarza zmieszalam mu suchy RC z puszka eukanuby. Tragedia - pies przez 2 tygodnie to odchorowal, pozniej wet kazal kupic eukanube intestinal i mala poprawa byla. Przekonalam sie wtedy, ze za nic w swiecie nikt mnie do tej firmy nie przekona ... Teraz jest na suchym Biomillu i przyznaje, ze czuje sie swietnie. Kupy mniejsze, siersc blyszczaca i tryska energia. Mimo, ze jest zarlokiem z natury to nie trzesie sie tak na widok miski z suchym jak na gotowane miesko z ryzem i warzywami, dlatego czasem - zeby mu zywot umilic - przy niedzieli dostanie gotowane (kurczak z ryzem, lub serca czy zoladki drobiowe z ryzem i warzywka oczywiscie) i zadnych skutkow ubocznych nie widze. Napewno juz nie pokusze sie o mieszanke suchego z mokrym, w dodatku 2 roznych producentow. Quote
Eriu Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 Witam, odświeżę trochę temat, bo mam takie pytanie. Niedługo zawita do mnie szczeniak i tak umyśliłam sobie, że będę mu dawać suche i gotowane. Czy można zrobić tak, że od np. poniedziałku do piątku sunia będzie dostawać suche, a w weekend gotowane? Czy lepiej, żeby mała dostawała codziennie i karmę suchą i gotowane? Quote
kofee Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 [quote name='saJo']wlasnego psa[/quote] Moja własna pies, która jest ostatnio dość łakoma (a całe życie była niejadkiem) stanowczo odmawia jedzenia suchego RC Intestinal, doszło do tego, że biegła do miski tej drugiej, która ostawała gotowane i podkradała jej, o co się niestety w końcu pogryzły:angryy: No i zostały ukarane obie (oraz nasza kieszeń) jedzeniem suchego. Niestety już się skończylo i teraz widzę, że jednak Nadi powinna jeszcze trochę pojeść ten RC, bo te kooopy takie coś mało piękne. A gotuję tylko indyka z ryżem i marchewką:roll: Oj, będzie nieszczęśliwa, jak wróci ten Intestinal... Quote
Wiza Posted May 19, 2007 Posted May 19, 2007 ja mojej 14 misięcznej goldence robie tak: Dostake sucha karme Natural + mięso czyli serca z indyka/kurczaka, kurczak indyk wołowina wątróbka. Czasami jak nie ma mięsa serek wiejski i ra zna miesiąc surowe zółkto na sierść. Można tak? Czy może to wywołać jakieś nie dobory witamin? jeszcze dopowiem że suchego prawie nigdy nie zjada... tylko mięso.. Quote
Upiór Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [quote name='shami']Najważniejsze to nie dać się zwariować. Generalnie to nie zaleca sie mieszania karmy suchej z gotowanym bo pies inaczej trawi susz a inaczej domowe jedzenie. No i jest problem ze zbilansowaniem takiej mieszanki, nie wiadomo ile witamin dodac zeby w efekcie bylo w sam raz itp. Moj pies jest na suszu, ale co 2/3 dni dostaje dodatkowo albo cos gotowanego, albo puszkee. Ot tak po prostu zeby sprawić mu przyjemnośc bo to uwielbia. Ale znam tez wiele psów ktore od lat zyją na takim mieszanym jedzeniu i mają sie dobrze. Pies trzyma wage, sierść błyszcząca, coroczne kontrolne badania krwi w normie. Jeżeli więc psu nie szkodzi to nie ma co szaleć. Natomiast jeśli są jakieś problemy trawienne to trzeba jak najszybciej dobrac taki sposob karmienia, który te problemy unormuje. I potem ścisle go przestrzegać. My, ludzie, jakos jemy większosc rzeczy kompletnie nie mysląc o odpowiednim zbilansowaniu tego wszytskiego, że nie wspomnę juz o szalenie "potrzebnych" pod względem biologicznym słodyczach, fast foodach itp. :evil_lol:[/quote] podzielam zdanie:cool1: Quote
Upiór Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [quote name='Delay']Święte słowa;) że "trzeba dać pieskowi gotowanego, bo na pewno na samym suchym głodny jest"...no litości, a potem nagle się okazuje że piesek ma niemożliwą nadwagę, albo jakieś inne nadmiary albo braki. Ile ludzi tak naprawdę bilanuje psom jedzenie?[/quote] :shake: :shake: :shake: moj pies na suchym i byl caly czas glodny i zebrowal... teraz jest na gotowanym, ale tez i suchego dostaje i nie zgrubnial, waga taka sama, tylko nie jest juz wiecznie glodny, my jemy sobie spokojnie, bez zebraka kolo swoich nog:lol: Quote
cuciola Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 ja robie dokladnie tak jak [B]shami[/B] glowie suche jedzonko ale co jakis czas,raz na tydzien sobie gotujemy :) Quote
Cekinka13* Posted August 9, 2008 Posted August 9, 2008 Może odswieżę temat... Mój pies, pekińczyk dostaje mieszane - purina pro plan rano, wieczorem gotowane - pierś z kurczaka, ryż, marchewka. Ma piękną, błyszczącą sierść, zero łupieżu. Raz dziennie wali jadną małą kupkę, która nie śmierdzi intensywnie. Psiak ma się znakomicie. Nie puszcza bąków, nie śmierdzi mu z pyszczka. Żałądek ma jak najbardziej w normie. Osobiście nie widzę przeciwskazań miesznia suchego z gotowonym. Ale wiele też zależy od danego psa. Quote
infers Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 [quote name='Cekinka13*']Może odswieżę temat... Mój pies, pekińczyk dostaje mieszane - purina pro plan rano, wieczorem gotowane - pierś z kurczaka, ryż, marchewka. Ma piękną, błyszczącą sierść, zero łupieżu. Raz dziennie wali jadną małą kupkę, która nie śmierdzi intensywnie. Psiak ma się znakomicie. Nie puszcza bąków, nie śmierdzi mu z pyszczka. Żałądek ma jak najbardziej w normie. Osobiście nie widzę przeciwskazań miesznia suchego z gotowonym. Ale wiele też zależy od danego psa.[/quote] Ja też Lenie łącze suche i gotowane. Suche rano, a gotowane wieczorem. Mama gotuje jej podroby drobiowe z ryżem i włoszczyzną. Czasami ładnie się wykupcia:razz:, a czasami pierdzi itp.:diabloti: Wydaję mi się, że wszystko zależy od jakości mięsa:roll:. Quote
Kosmaty Gałganek Posted August 16, 2008 Posted August 16, 2008 Moja głównie je suchą karmę. Gotowaną je jakieś 2 razy w tygodniu. Jest w bardzo dobrej formie, mimo że weterynarz odradzał mi taką mieszankę. Moja suńka to też Lena. Quote
Monia22 Posted August 25, 2008 Posted August 25, 2008 Generalnie polecam nie dac się zwariować. przewód pokarmowy psa nie jest tak beznadziejny jak czasami nam sie wydaje. Oczywiście jeśli przez miesiące i lata jest przyzwyczajony do jednego rodzaju karmy np. suchej to po zjedzeniu czegoś nowego-innego może trochę wariować. polecam zatem co jakiś czas urozmaicac suche i wygodne karmy mięskiem świeżym, puszeczką z mieskiem, makaronem, kaszą czy czym tam. nawet jak czasem dostanie lekkiej sraczki to przecież to nie od razu jest choroba. ja swoim daję suche, ale co jakiś czas otwieram puszkę. Żeby nie wyrzucić za dużo kaski od razu kupuję ekonomiczne pakiety i czekaja na swoją kolej. polecam: Animionda 12x400 : [URL]http://www.perro.com.pl/sklep_zoologiczny_animonda_grancarno_adult_wolowina_i_serca_indycze_12x400g-1093.html[/URL] Animonda 12 x800g: [URL]http://www.perro.com.pl/sklep_zoologiczny_animonda_grancarno_adult_wolowina_i_jagniecina_12x800g-1097.html[/URL] Happy Dog 12x800 g; [URL]http://www.perro.com.pl/sklep_zoologiczny_happy_dog_drob_z_jagniecina_12_x_800g_-1188.html[/URL] smacznego dla psiaków Monia Quote
kar0lla Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 Też się aktualnie rozbijam o temat gotowane contra suche. Co jakiś czas pokazują się dość przerażające artykuły o tym, z czego wiele firm, także tych 'najlepszych' to suche produkuje. Mam dwie suki, z których pierwsza żyła na gotowanym, dopóki nie pojawiła się ta 'rasowa', a ja nie wkręciłam się w towrzystwo, gdzie praktycznie wszyscy karmią suchym. Nie oszczędzam na karmie, ale trochę się obawiam, że za parę lat się okaże, że moje psy zapłacą za to, że jadły przemysłowe karmy. Kiedy zaczęlam się na poważnie zastanawiać nad przerzuceniem ich na gotowane, stanęłam jednak przed kolejnym dylematem. Żaden naturalny produkt nie zawiera 26 zalecanych gramów białka na 100! Może poza białkiem jajka (nie żółtka), ale ono jest bezwartościowe. W mięsie jest max 20, a przecież dodaję do tego jeszcze trochę ryżu, szpinak, brokuły, marchewkę, seler... I zaczynam się zastanawiać, skąd te normy, skoro w naturze żaden drapieżnik nie jest w stanie zapewnić sobie takiej podaży makroskładników, jak zaleca się dla psów? Chcę dla moich psów jak najlepiej, ale okazuje się, że tak, jak w przypadku ludzi, ilu specjalistów, tyle teorii. W ramach ciekawostki, dodam, że na Orijenie i Taste of the wild, które twierdzą, że są najbardziej naturalne, moje psy miały takie kupy, że ciężko było podejść na kilometr, a zebranie było niemożliwe... Quote
Eriu Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 Do każdego psa trzeba podchodzić indywidualnie. U nas Beza najlepiej wygląda i przetwarza właśnie po tych dwóch karmach, a za to po BARFie miała wiecznie zatwardzenie. Poza tym, jeśli patrzeć w ten sposób: ile naturalności jest w dzisiejszych kurczakach? Dlatego ja uważam, że najlepszą metodą jest obserwacja swoich psów. Swoją drogą w "Moim psie" właśnie zaczął się temat o składnikach żywienia i w tym numerze był artykuł o białkach. Quote
saJo Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='kar0lla']Żaden naturalny produkt nie zawiera 26 zalecanych gramów białka na 100! Może poza białkiem jajka (nie żółtka), ale ono jest bezwartościowe. W mięsie jest max 20, a przecież dodaję do tego jeszcze trochę ryżu, szpinak, brokuły, marchewkę, seler... [/quote] Suche karmy maja o wiele mniej wody w swoim skladzie. Dodaj tyle wody, zeby odpowiadalo zawartosci w miesie i procenty sie zmienia na korzysc miesa. Quote
budasty Posted October 31, 2008 Posted October 31, 2008 2x sucha (Brit Care)+1x50 dkg surowe mieso wołowe, profilaktycznie Gelacan+1 tabletka Arthronu = dobra morfologia/stosunek Ca/P u 6miesiecznego 37 kg bulldoga amerykańskiego p.s. skoro uwazacie ze chrupki sa w stanie zaspokoic naturalne to czemu ludzie nie nie jedzą "cudownych super zbilansowanych karm" po ktorych żyli by 120 lat, dajecie się łapać na marketing, jak czytam posty o zawartosci białka w suchej to mnie ciarki przechodzą... p.s.2 [B]podstawowa zasada to aby w jednym posiłku nie mieszać, ale np. rano sucha a wieczorem cos naturalnego[/B] Quote
apaczkrk Posted July 14, 2009 Posted July 14, 2009 I teraz ja stanalem przed dylematem... rano gotowane, potem suche czy tylko suche... Ma ktos cos jeszcze madrego do napisania? Zachecam do reaktywacji tematu... Quote
Martens Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 Jeśli już, to suche raczej rano, bo zwykle ma mniejszą objętość od domowego posiłku i jest bardziej wskazane przed aktywnością, jaką zapewne pies wykazuje w ciągu dnia. Mojej suce nie służyło mimo wszystko takie naprzemienne karmienie - często miała gazy, biegunki, etc. Przy karmieniu tylko karmą, lub tylko świeżym pokarmem się to nie zdarzało właściwie nigdy. Świeży pokarm i karma trawią się nieco inaczej, w innym czasie i takie rewolucje w brzuchu 2 razy dziennie mogą u wrażliwszych psów zaburzać trawienie, powodować fermentowanie pokarmu w jelitach, gorsze wchłanianie składników odżywczych. No ale każdy pies jest inny; jeden dobrze znosi taką dietę, inny już nie. Niemniej jednak uważam, że trochę bardziej wskazane jest zdecydowanie się na jeden rodzaj pokarmu. Quote
wire fox Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 Wielokrotnie czytałam różne opinie specjalistów nie polecających łączenia karmy suchej z jedzeniem gotowanym. Jednak w przypadku mojego psa ta forma się sprawdza. Jest przyzwyczajona do dwóch posiłków dziennie - rano sucha karma / Chicken Soup / - popołudniu jedzenie gotowane / ryż+warzywa+mięso/. Jak dotąd nie ma żadnych problemów z trawieniem i wygląda też nieźle, choć jest raczej szczupła. Quote
mam psa Posted July 27, 2009 Posted July 27, 2009 [quote name='budasty'].... p.s. skoro uwazacie ze chrupki sa w stanie zaspokoic naturalne to czemu ludzie nie nie jedzą "cudownych super zbilansowanych karm" po ktorych żyli by 120 lat, dajecie się łapać na marketing, jak czytam posty o zawartosci białka w suchej to mnie ciarki przechodzą... [/quote] ... ludzie niestety czesto jedza slabiej niz ich zwiarzeta :roll: , czytasz sklad kielbasy lub czegokolwiek gdy kupujesz w spozywczym tak dokladnie jak sklad karmy dla psa? , wiesz ile sam dziennie jesz białka, ile tłuszczu itd.. ?? Przy okazji mieszania, ja sklaniam sie raczej do wyboru dobra sucha lub dobry barf (na co trzeba miec chwile czasu, której nie mam). Teraz karmie wyłacznie suchą karma. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.