Jump to content
Dogomania

kofee

Members
  • Posts

    388
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kofee

  1. Mnie się nie wydaje, ze to chcrząstki, to są raczej kości i obiera się je niestety dość niewdzięcznie. Ja muszę obierać, bo moje dziewczyny nie jedzą (jedna jestr za stara, druga łyka). Ostatnio kupuję skrzydła, ale są niestety bardziej tłuste, za to szybciej się je obiera.
  2. Nadi - kocha kapustę kiszoną i pomidory. Berta - ogórki i kalarepę, marchewkę, brokuły itp. - oczywiście surowe. Obie - naleśniki i jajka. To potrafią nawet ukraść. Nawet dobrze wychowana Nadi wzięła udział w pożeraniu kradzionych naleśników z twarogiem. Kradzione nie tuczy i nie powoduje sensacji.:evil_lol:
  3. [SIZE=5]159726.[/SIZE] Nic już nie mogę mówić:-( :-( :-(
  4. Niesamowite! Niedługo będzie biegać. Jak to dobrze, że Maja tak szybko wraca do formy.:loveu:
  5. Czyżby rosły jej stałe ząbki? Już nie pamiętam, w jakim to wieku u psów...
  6. Oj, jaka cudowna dziewczynka. Nie wygląda na starą. Nie jest chyba siwa. Moja colleczka 11-letnia, gdzieś tak od 2 lat ma siwy pysio. To takie delikatne psy, może Maja nie jest ciężko chora, tylko niedożywiona i w depresji, dlatego wygląda na taką słabą. Tym bardziej, że w domku tymczasowym robi takie postępy.
  7. Hi, hi, widzę, że mamy dużo wspólnego. Ja ostatnio też czuję w domu niedosyt kotów, szczególnie po tym jak odwiedził nas mały słodki i bardzo odważny koteczek i już p r a w i e urobiłam męża, ale koteczek niestety chyba był czyjś, bo nie wraca:shake: [SIZE=1]Gorzej chyba byłoby urobić kotkę - rezydentkę.[/SIZE] [SIZE=1][SIZE=2]Pięknie obrastają Twoje panny na zimę - to był dobry posł z tym strzyżeniem. A moje linieją[/SIZE]:roll:[/SIZE]
  8. Oj, takie słodkie:loveu: są te Twoje panny Reno, że aż trudno się na nie złościć. Jakie to papugi? Kiedyś miałam zwykłą małą papużkę falistą, która latała po pokoju i foksteriera, a potem nawet szczenięta foksterierów i papuga doskonale sobie radziła. Ale ona była przyzwyczajona do tego, że wychodzi z klatki. Papugi są fantastyczne - tak niesamowicie się uczłowieczają, że trudno w to uwierzyć:lol:, rozumiem TZ-ta, że nie chce się z nimi rozstawać.
  9. Widziałam w jakimś programie, że można zostawiac magnetofon z nagranym swoim głosem - jak np. czytasz głośno gazetę.
  10. Nieeezłe:evil_lol: Moje dziewczyny siedzą rozdzielone, kiedy wychodzimy z domu, ze względu na alarm, no i głowy nie dam, czy by nie było kłótni. Podejrzewam, że śpią cały czas (o czym świadczy cieply dołek wgnieciony w sypialnianym łóżku przez Nadi, która udaje, że nie wchodzi do łóżek). Berta, która dysponuje mniejszą powierzchnią dostaje ostatnio taką piłkę z pychotkami w środu do toczenia, ale zabieram ją zaraz po powrocie, bo moje tłustawe suki potrafią się o jedzenie pogryźć:oops:. Raz solidarnie i bez kłótni zeżały naleśniki, które Berta zrzuciła ze stołu w kuchni. Miały tak durne miny, kiedy je na tym złapałam, że naprawdę warto było poświęcić te 5 naleśników (z serem i jagodami). Raz Berta zjadła sznurowadła i kawałek języka w moim bucie (kochana, wybrała mój;)). Wymiziaj łobuzice:cool3:
  11. Cudne króweczki - Kostaryka znowu długowłosa:cool3:. Kotek tyz pikny. Moja kocica (bardzo do Ryszarda podobna) chodziła za nami na spacery (jak mieszkaliśmy w mieście) i udawała, że nas nie zna. Jak ją wołaliśmy, zachowywała się jak dziki kot i uciekała. Po czym była w domu pół minuty po nas.:roll: Teraz w ogóle przestała wychodzić.
  12. To znaczy, że w Bercie jest więcej bordera (w borderze) niż myślałam. To druga to szkocki collie, ale nie pamiętam, żeby tak kiedyś robiła. Raczej się "kłaniała", żeby zachęcić do biegu. Teraz rzadko biega, bo już nie ten wiek.
  13. No nie, nie wkłada jej zadu w pysk. Raczej podchodzi i tak posztur****e. Obie przy tym merdają ogonami i wyraźnie wygląda to na zachętę do zabawy. Ale starsza nigdy tak żadnego psa nie zachęcała, więc nie wiem co to może znaczyć oprócz tego.
  14. Moja suczka próbuje zainicjować zabawę z drugą tak, że podchodzi do niej i trąca ją zadem. Prawie depcze jej tylnymi łapami po przednich. Ta druga (starsza) nigdy ta nie robiła, nie znam takiego zachowania, co to znaczy?
  15. [quote name='Ulka18']Kostaryka jak zobaczyla pedzace do niej dzieci z wyciagnietymi rekami do glaskania. Kostaryka nie lubi dzieci, denerwuje ja ich halasliwosc. Kurcze, gdzie ta Ulka ze zdjeciami :???:[/quote] Moja ma dokładnie tak samo. Biedne te Lessi, ciągle się do nich czepiają. Ja to szynki w domu nie miewam:cool3:
  16. [quote name='Ulka18']Agusiu, dzisiaj Ulka jest w domu, bo nie poszla na klasowe ognisko (jest wegetarianka i wszyscy sie z niej smieja, ze nie je kielbasy), wiec beda nowe zdjecia dziewczynek, moze tez przy rowerze.[/quote] Wiedziałam, że Ulka to bratnia dusza:cool3: Ciekawa jestem jak wygląda ten wysięgnik i czyjej jest produkcji, jeszcze nie widziałam takiego ustrojstwa (tylko o nim czytałam). Widzę, że Kostaryka już obrosła całkiem sporo. A moja collka linieje intensywnie:roll:
  17. Jedna miała zapalenie wątroby, już prawie 3 lata temu, ale już nie jest młoda, więc boję się dawać np. wieprzowinę. Po kurczaku też nie najlepiej się czuła, a sprawdziłam na worku tej karmy dietetycznej, którą jadła, że jest z indyka, więc na wszelki wypadek daję tylko indyka. I żeby nie było kłótni, obie jedzą to samo. Jeszcze pewnie mogłyby dostawać wołowinę, cielęcinę, albo jagnięcinę, ale trudno dostać i drogie.
  18. Czyli chyba zostanę przy gotowanym. Ciągle jedziemy na tym indyku, chyba im służy, bo jedzą ładnie. Nie wiem, czy to w tym wątku pisałam, że jak jedna lekko się rozchorowała i musiała być na RC Intestinal, a druga dostała gotowane, to się o to gotowane pogryzły:angryy: . Wobec czego obie jadły suche:cool3: . Ale to epizod. Jest OK. Oprócz szyj, kupuję czasem skrzydła, podudzie, serca i wątróbki, ale to jako dodatek. Tylko obieranie tego to mało przyjemne zajęcie. Pod tym względem to najlepsze jest tzw "drobne", bo bez kości, a potem skrzydła, bo łatwo obrać:cool3:
  19. Jaka wspaniała wiadomość!:multi: [B]Reno[/B], masz dobrą rękę - w końcu to Ty wypatrzyłaś Laurę w schronie! Tak sobie czytałam pierwszego posta w tym wątku i myślę, że w schronie wszystko wyglądało gorzej. Hotelik pozwolił się suni wyluzować, uspokoić i wypięknieć. :loveu: Nawiasem mówiąc mam na imię tak samo jak jej nowa właścicielka (parafrazując tekst z Misia: wszystkie Anity to fajne dziewczyny).:cool3:
  20. Wspaniała wiadomość. Nooo, to teraz idę to uczcić (kawką) Aga, :buzi: tak się cieszę, że się zdecydowałaś, chociaż tak mi przykro z powodu Sissi... Tatusiowie nie odmawiają córeczkom, nawet tym dorosłym:cool3:
×
×
  • Create New...