Jump to content
Dogomania

"'ma coś z bioderkiem" JEST W DT--- POTRZEBNE $$$$ NA WETA I JEDZONKO


A.R.S.

Recommended Posts

aha jeszcze jedno zamiast o kastracji pomyślcie o leczeniu zwierzęcia :eviltong: Ale nikt mnie słucha :eviltong: Nie żebym się nadmiernie wtrącała bo póki co grosza nie dałam i za bardzo nie mam bo sama mam nadmiar koni ale dla niego w tym momencie ważniejszy jest komfort i jakość życia a nie to czy ma jajka czy nie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 618
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Decameron']Dziewczyny brudy pierzemy na prywatnie a najlepiej na żywo choć wtedy ludzie nie są tacy bojowi ;)
Czy może ktoś mi jednak powiedzieć jak konik chodzi ?? Jak wysoko podnosi nogi ??
Jeśli ktoś już odpowiedział na moje pytania to przepraszam ale nie mogłam się przekopać przez tą kłótnię ;)[/QUOTE]

czy chodzi Ci o podnoszenie nóg przy normalnym chodzeniu czy o podawanie nóg bo o tym już piszłam

jeśli chodzi o chodzenie to chodzi normalnie tylko pociaga tylną lewą nogą ,jest ona znacznie krótsza

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Decameron']aha jeszcze jedno zamiast o kastracji pomyślcie o leczeniu zwierzęcia :eviltong: Ale nikt mnie słucha :eviltong: Nie żebym się nadmiernie wtrącała bo póki co grosza nie dałam i za bardzo nie mam bo sama mam nadmiar koni ale dla niego w tym momencie ważniejszy jest komfort i jakość życia a nie to czy ma jajka czy nie.[/quote]
O ile to leczenie będzie możliwe, bo z tego co piszą dziewczyny, to chyba leczyć się go nie da:shake:, głównie chodzi o zapobieganie pogłębiania się tego kalectwa i zapewnienie mu godnego życia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Canaveral-staff']odrobaczenie kosztowało mnie 15 zł.[/quote]


Czym odrobaczałaś? :razz:

[quote name='Decameron']aha jeszcze jedno zamiast o kastracji pomyślcie o leczeniu zwierzęcia :eviltong: Ale nikt mnie słucha :eviltong: Nie żebym się nadmiernie wtrącała bo póki co grosza nie dałam i za bardzo nie mam bo sama mam nadmiar koni ale dla niego w tym momencie ważniejszy jest komfort i jakość życia a nie to czy ma jajka czy nie.[/quote]

Koń jest na DT. Czy znajdzie DS będąc ogierem? Kastracja również poprawia komfort życia- wałach nie musi chodzić sam, tak jak ogier, a konie to zwierzęta stadne, muszą mieć towarzystwo. Mam u siebie ogierka, chodzi sam i naprawdę wolałabym, żeby był wałachem.
Poza tym przy okazji kastracji koń zostanie zdiagnozowany, zostaną zrobione zdjęcia rtg. Wtedy też będzie wiadomo, czy są szanse na leczenie, jakiekolwiek.


[quote name='Decameron']Czy może ktoś mi jednak powiedzieć jak konik chodzi ?? Jak wysoko podnosi nogi ??
Jeśli ktoś już odpowiedział na moje pytania to przepraszam ale nie mogłam się przekopać przez tą kłótnię ;)[/quote]


[I]"nie chodzi bokiem ,jedną nogę lewą tylna na zdecydowanie krótszą i pociąga nią ,kopyta równiez są krzywo starte ,ale jak się rozpędzi na łąkę to wcale tej Jego ułomności nie widać :eviltong:
kowal był ale tylko na werkowanie powiedział że kopyta są w bardzo dobrym stanie i ponieważ koń służy tylko do koszenia trawy i nie będzie pracował to nie trzeba Go podkuwać,chyba że wet zasugeruje kucie ortopedyczne wtedy powiedział żeby Go wezwać[/I]"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Decameron']aha jeszcze jedno zamiast o kastracji pomyślcie o leczeniu zwierzęcia :eviltong: Ale nikt mnie słucha :eviltong: Nie żebym się nadmiernie wtrącała bo póki co grosza nie dałam i za bardzo nie mam bo sama mam nadmiar koni ale dla niego w tym momencie ważniejszy jest komfort i jakość życia a nie to czy ma jajka czy nie.[/QUOTE]

dla mnie jajka mogą zostać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Canaveral-staff']dla mnie jajka mogą zostać :)[/quote]
I bardzo dobrzw i tak innych koni nie masz;)

czyli co? Jest szansa zeby zawołać weta za tą kaske co już jest, a kastracje odłożyć do wiosny?
Naprawdę chciałabym żeby wet już się pojawił. U DagaI był po 3 tyg., a i tak miałam wyrzuty ze tak późno, no ale nikt tu nie ma niestety rtg :/

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście ,że kastracja jest niezbędna w to nikt nie powinien wątpić choć z drugiej strony moje ogiery chodzą normalnie w stadzie ale nie w tym rzecz. Nikt nie będzie "użerał" się z samcem tylko chodzi mi o to ,żeby nie wydać pochopnie zbieranej przez Was kasy na kastrację a tu okaże się ,że potrzebny będzie jakiś zabieg.
Ja wierzę ,że da się jeszcze uratować jego biodra. Może doszło do wypadnięcia panewki ze stawu biodrowego. Nie widzę ,żeby koń miał jakieś zaniki m[I]ięśni choć na zdjęciach ciężko coś zobaczyć. [/I]
Ech na prawdę właściciel kompletnie nieodpowiedzialny i jeszcze łaskę robi ,że na rzeź nie sprzedaje. Niestety ale posiadając zwierzę stajemy się za nie odpowiedzialni i jeśli spotkał go jakiś wypadek to powinien go leczyć.
A sama już widziałam wiele "dziwnych" chor[I]ób [/I]jak np zakażenie zjadające konia od środka a na moje pytanie - to dlaczego koń chodzi pod dziećmi ?- no bo ta tajemnicza choroba jest groźna tylko dla zwierząt. Super :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='donacja']O ile to leczenie będzie możliwe, bo z tego co piszą dziewczyny, to chyba leczyć się go nie da:shake:, głównie chodzi o zapobieganie pogłębiania się tego kalectwa i zapewnienie mu godnego życia[/QUOTE]


dopuki nie zdiagnozuje Go lekarz nie bedziemy wiedzieli czy Mask bedzie chodził normalnie czy nie:(

Link to comment
Share on other sites

Sandra wysłała już elektryzator i pieniądze na siano na miesiąc ,kasa już doszła ,elektryzator jeszcze nie :shake::shake:

konto juz jest co prawda na mojego męża bo odblokowaliśmy stare ,ale nazwisko to samo więc śmiało kto ma ochotę mozna słać na dane:


ROBERT ZYGAS

PKO BP SA 90 1020 1954 0000 7602 0093 4828

najlepiej z dopiskiem na Maksa

Link to comment
Share on other sites

Donacja, jeśli masz możliwość, to pożycz dla Maksa elektryzator, bo ten ode mnie chyba jeszcze nie doszedł (w każdym razie jak rozmawiałam ostatnio z Kaśką, to mówiła, że pieniądze owszem, a elektryzator nie). Będę Ci bardzo wdzięczna :calus:

Daguś miał problem z kolanem, więc jak najszybsze prześwietlenie go było zasadne, natomiast w przypadku Maksa problem zdaje się ulokowany znacznie wyżej... a w warunkach polowych możliwości prześwietlającego ze względów technicznych kończą się na kolanie właśnie.

Uraz jest stary, kilkuletni. Konia można oczywiście przewieźć do kliniki, poddać narkozie i połżyć na plecach na wyciągniku, a następnie prześwietlić... tylko po co? To nie jest człowiek, albo np. pies, któremu można złamać źle zrośniętą część ciała i poskładać na nowo.

Oczywiście jeśli dr Peczyński stwierdzi, że jakiekolwiek leczenie wchodzi w grę i jest szansa na poprawienie komfortu życia Maksa, to zostanie ono podjęte...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cudak']Rano przelałam na podane konto to, co deklarowałam ;)

(może warto byłoby w 1.poście dopisać nr konta?)[/QUOTE]


dziękuję bardzo :multi::multi:

dziewczyny ponieważ jestem umówiona na wizytę z dr Peczynskim na piątek (będzie również kastracja )- błagam wszystkich którzy się deklarowali i nowych ochotników o wpłacenie jakichkolwiek grosików ,zaraz napiszę do ARS aby umieściła nr konta na pierwszej stronie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...