Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

pewnie ze pamietam. Pamietam tez ze mialas swietna fryzure.:-)
zestarzala sie, popatrzcie, ja za to odmlodnialam :-D

Gracja lepiej, slabiutka ale bardzo chce jesc, wiec dostaje po garstce siana. Njgorsze raczej za nami.
Lekarz mowi ze trze ba jej zeszlifowac zeby. Nastepne 120 zl...
4 z tych 6 sa uratowane od noza, ponadto kilka uratowanych od noza pojechalo do nowych domow. Chyba z 9 koni procz tych czterech co tu sa wyjechalo. Razem 13. Niezle jak na moja cicha indywidualna dzialanosc :oops:

co do wieku- to oczywiscie zalezy od tego jakie kon mial zycie. Gracja 16 i choruje, Bazek 17 i klopoty ze stawami, Dolek tez sporo i nogi do wymiany, a taki moj Pandur na przyklad 17, zawsze w dobrych rekach i kochany i tez smiga jak mlody Bog, zrywny, energiczny, zdrowy jak kon. :-)

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

czyli masz na czym jezdzic :lol: tylko pewnie czasu zupelnie brak ... przy tylu koniach to mozna sie samemu zarobic :shake:

dobrze ze Gracja juz lepiej :multi: czyli siana nie mozna za duzo po kolce? musze sie doedukowac :razz:

to sporo masz na swoim koncie kopytnych uratowanych :loveu::loveu::loveu:

a jak zadek Dolara?

Posted

no coz, nie ukrywam ze to ciezka praca. Za to postronnym sie wydaje ze burzuj jestem, szesc koni mam i sie po wsi z zadartym nosem rozwalam. A ja ze zmeczenia czasem ludzi nie zauwazam w sklepie...albo unikam bo prosto ze stajni jestem i zalatuje mocno obornikiem :-D

po kolce nie mozna duzo siana, w ogole duzo jesc, raczej male porcje a czesciej i duzo wody, zeby sie kon znow nie zatkal.
Dolarowy zadek niedobrze, łysy :-( ale przynajmniej po nacieraniu mniej swedzi... tylko ten plyn smierdzi strasznie. Jednak siersc wypada dalej...

13 uratowanych. Pierwszy raz wlasciwie porzadnie policzylam. Szczesliwa licznba :-)

3x uczulona jest na punkcie swoich axoli, uwazaj....;)

Posted

[quote name='Dorothy']

3x uczulona jest na punkcie swoich axoli, uwazaj....;)[/QUOTE]
jakich axoli jakich axoli toż to rybki z nóżkami :evil_lol:

Posted

[quote name='Asior']Dorothy, to ja chętnie Cię kiedyś odwiedzę i będę się kręcić koło tych nie gryzących :)[/QUOTE]


nie wiem czy się uda
bo jak my byliśmy to te niegryzace były wszedzie
i swoje urocze pychole tez wpychały wszędzie ;)

ale powodzenia :)

Posted

[quote name='Lulka']a ja tak z innej beczki ;-)

komu dajecie w tym roku 1%? jesli to nie tajemnica oczywiscie :)

poleccie komu warto przekazac?[/QUOTE]

Ponieważ cały rok pomagam na dogo to 1% przekazywałam do tej pory na dzieci - w zeszłym roku na upośledzonego synka kolezanki. W tym roku waham się między znów nim, innym dzieckiem a Animals Otoz z Gdyni lub Dąbrówki - bo robią kawał dobrej roboty a dodatkowo Dąbrówka żyje tylko z 1% - żadnych dotacji od gminy...

Posted

dziekuje :calus:

cudownie ze Ci sie podobaja :-)
przepraszam ze malo pisze ale Sunia powoli odchodzi, traci przytomnosc, nie wstaje juz wcale, wode podaje jej strzykawka do pyska, czuwam...

Posted

Piękne zdjęcia! Łobuziak jest wieeeelki ale jak słodko całuje małą pańcię :loveu:
Trzymajcie się razem z Sunią [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/kuss.gif[/IMG]

Posted

[quote name='3 x']nie wiem czy się uda
bo jak my byliśmy to te niegryzace były wszedzie
i swoje urocze pychole tez wpychały wszędzie ;)

ale powodzenia :)[/QUOTE]

oj tam, jak nie ugryzą to niech se wpychają wszędzie te pyski :roll:

Posted

W kwiestii koni muszé sié pochwalic, ze... kupilam dwa zrebaki. Heellppp. Greven mnie wmanewrowala, ale ja juz czujé sié dumná mamá 2 synków. Majá transport od dziada 18 lutego a ja siedze jak na szpilkach, zeby wszystko sié udalo.

Mam nadziejé ze sunia nie cierpi.

Posted

o rety. Gdzie je bedziesz trzymac? wspaniale, napisz cos wiecej.

Sunia jest polprzytomna, ja nie wiem jakim cudem tak dlugo to trwa, nie placze, nie jeczy, lezy, przewaznie spi, jak postekuje to ja obracam, masuje, przekladam, i przestaje, nie podnosi juz nawet glowy od dwoch dni, nie rusza sie wcale, na tylnych lapach ma potezne obrzeki od niewydolnosci krazenia, poje ja strzykawka, niczego wiecej nie polyka procz wody.

Posted

[CENTER][SIZE=3][B]Dorothy,przepraszam...

Zajrzyjcie tu:[/B][/SIZE]

[U][B][URL="http://www.dogomania.pl/../../179661-UMIERALNIA-NA-POMOC-Szczeniaki-zjadane-przez-szczury-Psy-i-kozy-w-karcerze/page17"][IMG]http://img715.imageshack.us/img715/5163/bedzinkopia.jpg[/IMG][/URL][/B][/U]

[SIZE=3][COLOR=DarkOrange] [COLOR=Red][B]Błagam o pomoc !!![/B][/COLOR][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3] [/SIZE][SIZE=3][COLOR=DarkOrange][COLOR=Red][B] Sytuacja jest dramatyczna !!![/B][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/CENTER]

Posted

[quote name='Dorothy']o rety. Gdzie je bedziesz trzymac? wspaniale, napisz cos wiecej.

Sunia jest polprzytomna, ja nie wiem jakim cudem tak dlugo to trwa, nie placze, nie jeczy, lezy, przewaznie spi, jak postekuje to ja obracam, masuje, przekladam, i przestaje, nie podnosi juz nawet glowy od dwoch dni, nie rusza sie wcale, na tylnych lapach ma potezne obrzeki od niewydolnosci krazenia, poje ja strzykawka, niczego wiecej nie polyka procz wody.[/QUOTE]

Emilia dawaj szczegóły końskie :)

Dorothy, nie myslałaś o ostatecznym rozwiązaniu, żeby przestała cierpieć?

Posted

Sunia umarła przed chwilą.
W domu,na swoim posłaniu, przy mnie i na moich rękach, bez pomocy lekarza.
Nie sadze żeby cierpiała, cały czas dostawała tramadol.
Jednak zwierzęta boją się śmierci i boją się wtedy byc same... ona mnie wołała i wyła jak tylko oddaliłam sie na metr, w oczach widziałam pierwotny strach... ostatnie dwie godziny siedziałam cały czas trzymajac ręce na jej głowie.
Pomyslcie jak wiele zwierzat umiera samotnie w strachu.

Posted

[quote name='Dorothy']Sunia umarła przed chwilą.
W domu,na swoim posłaniu, przy mnie i na moich rękach, bez pomocy lekarza.
Nie sadze żeby cierpiała, cały czas dostawała tramadol.
Jednak zwierzęta boją się śmierci i boją się wtedy byc same... ona mnie wołała i wyła jak tylko oddaliłam sie na metr, w oczach widziałam pierwotny strach... ostatnie dwie godziny siedziałam cały czas trzymajac ręce na jej głowie.
Pomyslcie jak wiele zwierzat umiera samotnie w strachu.[/QUOTE]

Dorothy, jest mi bardzo przykro, jednak fakt, że nie była sama i odeszła czując miłość jest bardzo krzepiący. Masz rację - tak wiele zwierząt odchodzi samotnie...

Posted

ja mysle ze nie ma powodu byc przykro, to byl jej czas...odeszla kochana i moja.
Nie placze, bo wiem, ze byl juz czas. Dluzej nie mogla tu zostac...miala juz 15 lat i bardzo wyczerpane psie cialko.
to jest inaczej, niz gdy pies odchodzi nagle lub z powodu niespodziewanej ciezkiej choroby.
My do tego przygotowywalysmy sie tu obie dlugo.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...