Justa Posted June 29, 2004 Share Posted June 29, 2004 To ten sam pies?! Nie wierzę... :o :o :o Co do plastrów to ja też widziałam takie obwiązywanie na Animalu kiedy był program o sznaucerach...Dziwne to... Najlepiej nie ciąć i sprawa z głowy ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 29, 2004 Share Posted June 29, 2004 No ale czy to nie jest obwiązywanie po cięciu??? Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexandra Posted June 30, 2004 Share Posted June 30, 2004 Czy ktoś wie co to za dziwny sposób plastrowania uszu!Czy to jakieś gotowe formy są . Pewnie to nie w Polsce ,bo ja się przynajmniej z taką formą nie spotkałam. Nie wiem czy dobrze myslę, ale prawdopodobnie są to zdjęcia z amerykańskich hodowli, gdzie uszek się nie tnie tylko stawia (przykleja do ucha patyk i obwija uszko plastrem na chyba dobrych kilka tygodni), i jeśli tobrze pamiętam te uszka mają potem stać ale końcówki załamane tak na literę V. Wiem o tym z filmu emitowanego na Animal Planet o sznaucerach. Nie wiem czy dobrze pamiętam z tym czy mają być załamnae czy całe stać (ale całe jakby stały to trochę jak zajączki by wyglądały, no chyba że amerykańskie sznaucery mają małe uszka) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted June 30, 2004 Share Posted June 30, 2004 Mi się wydaje że te plastry to są po to żeby juz cięte uszy nie stanęły :-? Tak jak pisze alexandra owija je się razem z jakimś patykiem albo jakimś cosiem i owija bandażem. Słyszałam że niekrórzy to nawet przyklejaja na jakiś klej żeby ten patyk się nie przemieszczał :evil: ale błowy nie dam :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexandra Posted June 30, 2004 Share Posted June 30, 2004 No dokłądnie Pas, w tym programie na A.P o sznaucerach, była pokazana cała procedura przyklejania tego patyka: babka posmarowała od wewnątrz uszko malucha, władowała do środka uszka następnie ten patyk skleiła, i potem owijała metrami bandaży. Nie wiem ale wygladało to dziwnie, no i pytanie jak ten maluch się zachowuje skoro nie słyszy przez ładnych parę dni??(bo jak ma słyszeć z taką toną bandaży :o ) Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 30, 2004 Share Posted June 30, 2004 A propos uszu to musi być niezła massakra podczas ich obcinania - wczoraj kocica mojej siory użarła Lunę w ucho i krew się lała jak z kranu, a to było tylko malutkie draśnięcie :o Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexandra Posted June 30, 2004 Share Posted June 30, 2004 Niewątpliwie krwi jest dużo, gdyż uszy są tak jak i u człowieka dobrze ukrwione, podobnie też jak łuk brwiowy u ludzi Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta-m Posted June 30, 2004 Author Share Posted June 30, 2004 Dlatego ja nie mogłabym obcinac.....no weszcie tyle kwri...bólu.........buuuuu ja ym nie mogła patrzec :( Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 hey ja tez pogladałam te proram na Animal Planet i wlasnie tam nie ibeciete uszka stawiali a ja mam pytanko jak sie robi z uszkami nornalnie u nas w polsce sznaucerkom jak mają stac? obcina sie i co potem juz stoja czy jakos je usztywniają? bo moja kolezanka ma doga malego i ona ma obciete uszka ale oklapniete wiec beda muje jeszce stawiac czy jak? Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexandra Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Uszka sznaucerków miniaturowych są małe, więc z reguły nie ma potrzeby ich podklejać stają same do około dwóch tygodni po zabiegu. Po cięciu nie są one niczym zaklejane, obandażowywane, po prostu pozostawione "gołe" ze szwami. Niestety u większych psów takich jak doberman, dog konieczne jest tzw.klejenie uszu, czyli owijanie je plastrami, bandażami w celu usztywnienia, stworzenia "rusztowania" :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted July 1, 2004 Share Posted July 1, 2004 Uszka sznaucerków miniaturowych są małe, więc z reguły nie ma potrzeby ich podklejać stają same do około dwóch tygodni po zabiegu. Po cięciu nie są one niczym zaklejane, obandażowywane, po prostu pozostawione "gołe" ze szwami. Niestety u większych psów takich jak doberman, dog konieczne jest tzw.klejenie uszu, czyli owijanie je plastrami, bandażami w celu usztywnienia, stworzenia "rusztowania" :wink: I tutaj się zgodzę. Dobermany mają skłonnośc do "rozjeżdżania się" wcześniej przyciętych uszu. Bo jak wiadomo uszy dobków sa takie fajnie klapchaste kiedy są naturalne i dlatego właśnie moga po rpostu nie stanąc nawet po fachowo zrobionym zabiegu. Ponadto skóra na ich głowie też może spowodować "rozjechanie się" uszu... co czasami prowadzi do zabiegów usówającyh ten nadmiar skóry z głowy :evil: ... jestem absolutnie przeciwna takiemu czemuś.... na Boga, zostawny psom te uszyska!!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 popieram Justę: zostawmy tym biednym pieskom naturalne uszyska a nie będzia problemu :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olivka Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Alexandro! Naprawdę nie plastrowałaś uszu swojej Beski? No to miałas szczęście . Szczerze powiedziawszy to nie przyjżałam się jak ma cięte, bo są różne sposoby cięcia uszu i chyba każdy Wet robi to inaczej. Ja zauważyłam ,że większość ma obcięte uszy "na krótko" i wtedy łatwiej postawić . Moja Oliwka ma cięte " na długo" i miałam kłopot z postawieniem jednego . Już myślałam ,że będzie klapnięte . No wreszcie stoi,ale było masowane i dość długo plastrowane . Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 Hey Olivko a mogłabys mi wytłumaczyc czym rózni sie obciecie uszków na krótko od na długo? tzn pewnie długoscia ale czy jesczze sposibem cięcia i potem inaczej stoja jedne a inczaej drugie czy po prostu jedne sa nizsze a drugie wyzsze? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ella Posted July 2, 2004 Share Posted July 2, 2004 To i ja proszę o wyjaśnienie w jakim wieku psa można definitywnie stwierdzić,że uszy pozostaną oklapnięte i że już na 100% się nie podniosą same??????? Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Ella wg mnie juz od małego mozna okreslic czy psu staną uszka czy nei ja np. byłam pewna ze Denowi zostanmą oklapnięte bo on miał je bardzo dobrze osadzone i były od poczatku dość duze i mozno kłapcate, a niektóre pieski mają tak słabiej osadzone uszka już nie całkiem kłapciate a np od połowy to mają tendencję do stanięcia jak są jescze do tego małe i lekkie ale to nie reguła. I wg mnie jak piesek ma 4 m-ce to juz mu nie powinny stanąć.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olivka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Ella i Madziorka! W przypadku uszu ciętych zwykle przyjmuje się ,że powinny stanąć u suczki do pierwszej cieczki , a u pieska troszeczkę później . Chodzi tu o rozwój kości i przyrost chrząstki . Zwykle proces ten kończy się kiedy suczka staje się "kobietką" Oliwka dostała cieczki w wieku 8 m-cy ,a ucho cały czas klapało . Większość Wetów twierdziła ,że nie stanie i nie mam już co liczyć. Oni swoje ,a ja swoje . I wyszło na moje . Fakt ,że ucho stanęło jej dopiero jak miala 1,5 roku i było co jakiś czas plastrowane . Ale teraz przynajmniej jest efekt i jestem zadowolona ,że byłam taka uparta. A jeśli chodzi o sposób cięcie ,to niektóre sznaucerki mają cięte uszy bardzo króciutko i wtedy jest łatwiej je postawić . Dobry Wet sam ocenia w jaki sposób ciąć ,wielkość musi być dopasowana do kształtyu głowy . Ja jeszcze nie widziałam jednakowo obciętych uszu . Każdy pies ma je cięte inaczej . Oliwka ma je wąskie i długie . Głowa ładnie wygląda ,ale jak pisałam postawienie tak ciętych uszu wymaga dobrej chrząstki , bezbłędnego osadzenia i konsekwencji właściciela. Dobry lekarz powinien to ocenić ,mój niestety nie był chyba dobry , bo miałam problem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Żeczywiscie jak się kupuje szczenaka to można już stwierdzić (choć nie zawsze na 100%) czy będzie miał radarki czy kłapouchy :D Trzeba porównać uszka swojego wybrańca z innymi piechami w miocie i określić czy są przylegające czy juz odstające więcej niż u innych szczenaiczków :wink: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ella Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 może zle sie wypowiedziałam,ale chodzi mi o to czy jeżeli ucho jest nie cięte to jakie są szanse ,ze samo wstanie. Moja sunia jest już po pierwszej cieczce i uszka ma oklapnięte i moje pytanie jest takie CZy istnieje niebezpieczenstwo ze zrobią sie jej radary stojące czy moge juz być spokojna ,że uszy pozostaną klapniete. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Dziewczyny - ja mam wielką prośbę, żeby tutaj na galerii nie dyskutować, tylko przenieść się z tym na sznauceromaniaków :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 oki malawaszko;) p[tzenosimy się na sznaceromaniaków i nie zasmievcamy galerii...paps Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 No dobra to teraz troszke sznaucerków :D http://www.mtnhighminis.com/photogal/JakeRudnick030704-1.jpg Mam aparat cyfrowy ! ! ! Ale narazie zdjatek nie będzie bo.............. A poza tym już niedługo jadę nad może :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Pasavera - to mam nadzieję, że będzie dużo fotek z wakacji - jedziesz z Figą? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pasavera Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 Jade jade jak mogłabym ją zostawić. Tam chociaz polata na ośrodku :D Już rok temu byłyśmy razem (i rodzice rzecz jasna). Oczywiście spać będziemy pod namiotem :wink: A fotek niewiem czy będzie aż tak dużo bo mam w tym aparacie karte tylko 16MB więc nie wiem na ile zdjęć starczy. A nie mogę też robić tylko jej :lol: Ale postaram się jak najwięcej i w najładniejszych miejscach. Niewiem czy coś słyszeliście o tej miejscowości ale jest piękna a nosi zaszczytną nazwę BIAŁOGÓRA :D :D :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted July 3, 2004 Share Posted July 3, 2004 a ..........to super:_) ja zaraz wstawie tu fotki dena z dzisiejdzej zabawy z jamniczka tigra mojej kuznki która przyjechała do moejj babci na imieniny z ciacia i kuzynka bo mieszka w......Oświęciumiu wiec denis nie ma jej na co dzień:( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts