Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='Sybel']
Dzodzo: mój TZ mnie rozwalił, pokazuję mu Twoje zdjecie, a ten od razu "o patrz! maja takie same meble, jak my!"
Ręce opadają z tym chłopem czasem :D fotka bombowa :)[/QUOTE]


haha , ja też zwróciłam uwagę na meble- fajne;) i jeszcze mnie zastanawia jakim cudem Dzodzo masz taki biały dywan przy czarnych zwierzakach:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']He he, to tak jak my ;)[/QUOTE]
W tej chwili to dość popularne :)my braliśmy ślub w czerwcu tego roku,w urzędzie gości było więcej,natomiast na przyjęciu które było u mnie w domu było ok 12 osób razem z nami :) Termin zaklepywaliśmy ok pół roku wcześniej,ale sukienkie kupiłam DZIEŃ PRZED ŚLUBEM :P

Link to comment
Share on other sites

U nas kościelnego nie będzie, bo my oboje niewierzący, mama mojego TZ jest adwentystką, moja ciotka świadkiem Jehowy, mam kilkoro zagorzałych katolików, więc nikogo nie będziemy faworyzować. A sukienkę bym chciała taką fioletową albo butelkową zieleń... Bo nie bede się w białą przebierać i w 6. miesiacu dziewicy udawac :] A że mam zielone włosy, jasną cerę i ciemne włosy, to mi nasycone kolory fajnie pasują, a w białym bym jak napompowany zewłok wyglądała :|

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']U nas kościelnego nie będzie, bo my oboje niewierzący, mama mojego TZ jest adwentystką, moja ciotka świadkiem Jehowy, mam kilkoro zagorzałych katolików, więc nikogo nie będziemy faworyzować. A sukienkę bym chciała taką fioletową albo butelkową zieleń... Bo nie bede się w białą przebierać i w 6. miesiacu dziewicy udawac :] A że mam [B]zielone włosy[/B], jasną cerę i ciemne włosy, to mi nasycone kolory fajnie pasują, a w białym bym jak napompowany zewłok wyglądała :|[/QUOTE]

Chyba miały być oczy?!
Jeśli nic się nie zmieniło, to pamiętam, że trzeba odczekać czas min. 30 dni od daty złożenia dokumentów w USC, a max. pół roku później musi odbyć się ślub ;)
Ja też chciałam iść w zielonej, ale takiej delikatnej zieleni. Nie znalazłam i poszłam w beżowej :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']U nas kościelnego nie będzie, bo my oboje niewierzący, mama mojego TZ jest adwentystką, moja ciotka świadkiem Jehowy, mam kilkoro zagorzałych katolików, więc nikogo nie będziemy faworyzować. A sukienkę bym chciała taką fioletową albo butelkową zieleń... Bo nie bede się w białą przebierać i w 6. miesiacu dziewicy udawac :] A że mam zielone włosy, jasną cerę i ciemne włosy, to mi nasycone kolory fajnie pasują, a w białym bym jak napompowany zewłok wyglądała :|[/QUOTE]
Coś jak u nas...szczytem hipokryzji z naszej strony byłoby brać ślub kościelny skoro na codzień jesteśmy anty ;)
Sukienke kilka miesięcy przed ślubem kupiłam-słodko rożową;) dobraliśmy krawat i garniak TZ ale jakoś od początku źle się w niej czułam,zwężałam, przerabiałam ale i tak kaszana ;) dzień przed zdecydowałam że jednak w niej nie pójdę i kupiłam białą-mimo że nigdy w życiu takowej nie chciałam ;)
za to kwiatki miałam chciane i wymarzone,ku rozpaczy mojej rodzicielki-kalie :D
[img]http://i40.tinypic.com/6yfb7a.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Florentynka, u nas to śmiesznie wyszło, bo jakiś czas temu planowalismy, ze może w czerwcu... A w czerwcu będzie się młode rodziło, więc trzeba by przesunąć termin. Tylko że my jeszcze nic nie załatwiliśmy, bo nie mamy kiedy :| Nawet terminu w USC nie mamy, poza tym jakiś stół w jakiejś knajpie na kilkanascie osób by było fajnie zaklepać, żeby najbliższą rodzinę podjąć. Staramy się jak najoszczędniej, ale i tak pewnie połowa niezaproszonych się obrazi - ich problem ;)[/QUOTE]
My załatwialiśmy niedawno - jak bez ceregieli i "paradnej" sali, to mogliśmy mieć termin nawet na styczeń, ale jakoś mi nie pasowało... Wizja brania ślubu w puchówce i czapce uszance...brrr! W efekcie uznałam, że marzec będzie lepszy, tylko że wtedy trza mi będzie pewnie sprawić jakiś śliczny ślubny wór z falbanką... A, coś się wymyśli. Imprezkę pewnie zrobimy u nas w domu, jakoś mi się knajpiane klimaty nie widzą . Musimy zrobić, bo już nam co poniektórzy znajomi zapowiedzieli, że się obrażą ( a miałam nadzieję, że pójdę , papier podpiszę i tyle...). Dobrze, że przynajmniej nikt nas nie przygwałca w sprawie ślubu kościelnego ( spróbowałby!!!) , chyba zresztą nie mamy katolików w rodzinie ani wśród bliskich znajomych. Idiotyczny ten pomysł ze ślubem, ale faktem jest, że tak łatwiej technicznie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Mnie ta nagonka na kościelny wkurza. Moj TZ w robocie usłyszał "ale bez kościoła to nie ślub!" i biedaka zatkało...
Ja tam chciałam ślub, on też. Tylko pierścionka nadal nie mam, więc nie wiem, co ze ślubem :D[/QUOTE]

Zróbcie to co dla Was jest dobre i przyjemne ;)
Moi teściowie są strasznymi katolikami. Jak braliśmy cywilny, upierali się, że oni zapłacą, tylko żebyśmy wzieli ten kościelny :angryy: Postawiliśmy na swoim i w miesiąc później byliśmy po cywilnym. Teściowa się z tym pogodziła odrazu. Nawet po jakimś czasie zapytała czy nie jestem w ciąży i to dlatego tak nam się spieszyło ze ślubem :D:D:D Teść zaakceptował mnie jako prawowitą synową dopiero po kościelnym. Ale jakoś się tym w ogóle nie przejmuję. Widuję go 2-3 razy do roku, więc może sobie myśleć co chce.
Co do przyjęcia, to pomimo rodziców i rodzeństwa, nazbierało się troszkę ludzi. Obiad zrobiliśmy w restauracji, żeby nikt nie musiał stać przy garach :evil_lol: A ciasto i kolacja już była u moich rodziców.

Link to comment
Share on other sites

[B]Dzodzo [/B]umarłam, rewelacyjna ta fotka :lol:
[B]Aniu [/B]widzę, że nadal się kulasz, a miałam nadzieję, że przeczytam już wesołą nowinę :-)
Co do ślubów to ja brałam ślub w 7 miesiącu ciąży i to tylko cywilny. Ślub brałam w Belfaście i z rodziny była tylko moja matka i brat. Zresztą oboje zepsuli mi całą imprezę po ślubie, ale szkoda już do tego wracać :shake: Ze śmiechem wspominam ten dzień, bo w momencie jak miałam składać przysięgę Młoda weszła mi na pęcherz i prosiłam urzędniczkę czy mogę do łazienki polecieć, zgodziła się i wszyscy na mnie czekali. Później jak już tą przysięgę składałam to powiedziałam, że biorę Tomka za żonę :p Także ceremonia generalnie wesoła była ;-) Imprezkę mieliśmy później w domu na jakieś 20 osób i gdyby nie moja rodzinka to wszystko by się super udało.
Dzieciaki ochrzciliśmy dopiero w listopadzie tego roku i ksiądz miejscowy nie robił nam żadnych problemów, że nie mamy ślubu kościelnego. W miejscu gdzie trzeba było parafię ślubu rodziców wpisać kazał nam wpisać ratusz ;-)

Link to comment
Share on other sites

No, my juz sobie obiecalismy, ze obiad w knajpie, zeby nikt nie musiał pichcić, zmywac itd. Poza tym pięc psów by z nami wtedy było i trzy szczury, poza tym 20 osób i by nie dało rady. Tak to psy jakoś przezyja kilka godzinw domu :)
My nie planujemy chrztu, dajemy młodemu wolny wybór, chcemy mu pokazac różne religie, różne poglądy na zycie, a ono w odpowiednim momencie podejmie swój własny wybór.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']
A jak reagowały położne w odwiedzinach na zwierzaki wasze? Zwłaszcza, że niektóre mają przecież psy mordercy;)[/QUOTE]
ja miałam świetną położną!

przyjechała i psy ją przywitały jak członka rodziny a ona się z nimi witała jak ze swoimi psami!
luśka nie chciała zejść jej z kolan, etna ją obśliniła, morris cały czas jej dawał łapę! normalnie nie mogłam ich uspokoić. w końcu duże pieski odesłałam na miejsce a luśkę musiała trzymać na kolanach moja mama :D
położna 5 lat starsza ode mnie, od razu przeszła ze mną na "ty", baaaardzo dokładnie obejrzała dziecko, w sumie za pierwszym razem była ok 1,5 godziny (a mam porównanie bo gdy urodziłam kamila, to położna przyszła na 10 minut, obejrzała pępek, moje krocze i tyle. więcej sie nie pojawiła) dużo mówiła o problemach jakie mogą się pojawić. potem była jeszcze 3 razy. za każdym razem z psami się witała, bawiła i nie mogła się przestać zachwycać! na koniec powiedziała że muszę jej wysłać zdjęcia moich psów, bo będzie tęsknić i każdemu psu na do widzenia dała buzi w nosek!:evil_lol:
także jeśli chodzi o położną to mi się trafiła rewelacyjna!
ona pracuje na oddziale noworodków w szpitalu w wolsztynie. ma też świetny stosunek do dzieci. lenkę nawet za pierwszym razem ucałowała(!!! co mnie lekko zdziwiło, że obca kobita całuje moje nowo narodzone dziecko), przytulała...na koniec powiedziała, że jakbym miała jakieś problemy to mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']ja miałam świetną położną!

przyjechała i psy ją przywitały jak członka rodziny a ona się z nimi witała jak ze swoimi psami!
luśka nie chciała zejść jej z kolan, etna ją obśliniła, morris cały czas jej dawał łapę! normalnie nie mogłam ich uspokoić. w końcu duże pieski odesłałam na miejsce a luśkę musiała trzymać na kolanach moja mama :D
położna 5 lat starsza ode mnie, od razu przeszła ze mną na "ty", baaaardzo dokładnie obejrzała dziecko, w sumie za pierwszym razem była ok 1,5 godziny (a mam porównanie bo gdy urodziłam kamila, to położna przyszła na 10 minut, obejrzała pępek, moje krocze i tyle. więcej sie nie pojawiła) dużo mówiła o problemach jakie mogą się pojawić. potem była jeszcze 3 razy. za każdym razem z psami się witała, bawiła i nie mogła się przestać zachwycać! na koniec powiedziała że muszę jej wysłać zdjęcia moich psów, bo będzie tęsknić i każdemu psu na do widzenia dała buzi w nosek!:evil_lol:
także jeśli chodzi o położną to mi się trafiła rewelacyjna!
ona pracuje na oddziale noworodków w szpitalu w wolsztynie. ma też świetny stosunek do dzieci. lenkę nawet za pierwszym razem ucałowała(!!! co mnie lekko zdziwiło, że obca kobita całuje moje nowo narodzone dziecko), przytulała...na koniec powiedziała, że jakbym miała jakieś problemy to mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy[/QUOTE]



To naprawde polozna aniol :);) Moja kazala zamknac psa w lazience bo ona nie wejdzie..chociasz Tora nie wykazywala zadnych oznakow agresji..nawet nie szczekala..bo to byl pies malo szczekajacy ;)niestety mit psa mordercy jest nadal sily:( Przy drugiej wizycie prosila zebym psa gdzies "uwiazala" bo ona nie wejdzie za bramke.. aaa i pytala sie czy pies nic dziecku nie zrobi... Poza tym10 min i jej nie bylo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']haha , ja też zwróciłam uwagę na meble- fajne;) i jeszcze mnie zastanawia jakim cudem Dzodzo masz taki biały dywan przy czarnych zwierzakach:)[/QUOTE]

dzieki moim bialym dywanom pralnia weszla na gielde bo piore je co dwa miesiace srednio:)))))

na lato zdejmuje wogole dywany bo drzwi na taras sa otwarte i pies wlatuje z dworu z brudnymi lapami, wiec zostawiam sam parkiet-zdarty juz do golej deski przez pazury.

moja polozna tez byla swietna,byla u mnie 6 razy,widziala psa, widziala ze kot chodzi i nie miala zadnych watow.Do tego zyczliwa,miła, zaangazowana-pamietala np.ze moje dziecko ma problem z odparzeniem, wiec potrafila np.zadzownic do mnie bo ktos jej podal dobry specyfik na to.

co do slubow, to moj brzdac jest calkowicie nieslubny i slubu nie planujemy, jestesmy razem 8 lat bez papierka, pewnie bedzie problem z chrzcinami w zwiazku z tym..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kkasiiiar']To naprawde polozna aniol :);) Moja kazala zamknac psa w lazience bo ona nie wejdzie..chociasz Tora nie wykazywala zadnych oznakow agresji..nawet nie szczekala..bo to byl pies malo szczekajacy ;)niestety mit psa mordercy jest nadal sily:( Przy drugiej wizycie prosila zebym psa gdzies "uwiazala" bo ona nie wejdzie za bramke.. aaa i pytala sie czy pies nic dziecku nie zrobi... Poza tym10 min i jej nie bylo...[/QUOTE]
Poszczułabym psem taką babę i już! Najlepiej parówą !

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam fałdy. Brzuch 3 tygodnie po cc prawie zupełnie płaski. Bardzo ładnie został zszyty, a skóra naciągnięta. Szczerze powiedziawszy nie rożni się od mojego brzucha przed ciążą. Jestem w szoku, zresztą nie tylko ja, ale wszyscy, którzy mój brzuch widzieli. Co do metody-nie mam pojęcia. A jakie są?

Link to comment
Share on other sites

Rodzice Maciusia wiem o jakiej fałdzie piszesz, ja mam ale niewielką nad szwem. Ztym że ja jestem po dwóch cc, po pierwszym nie miałam fałdy. Ja znam tylko dwa rodzaje cięcia: pionowe wykonywane kiedyś i poziome teraźniejsze, hihiih. Niewiedziałam że są jakieś rodzaje cięć.

Link to comment
Share on other sites

a ja mam od 2 dni problem z lenką :(
zaczęła bardzo mocno ulewać, wręcz z niej chlusta mleko! i to nieraz po długim czasie od ostatniego karmienia(karmię nadal piersią). dzisiaj kilka razy musiałam przebierać i ją i siebie a właśnie przed chwilą "chlusnęło" z niej gdy karmiłam ją przed spaniem tak, że musiałam zmieniać jej całe ubranie, kocyk, pieluszkę tetrową którą miała pod buzią i poszewkę z kołderki.
CZY TO NIE JEST DZIWNE, ŻE ULEWA [B]PODCZAS[/B] KARMIENIA??? dodam, że nie karmiłam jej całkiem na płasko, tylko była w pozycji półsiedzącej prawie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']a ja mam od 2 dni problem z lenką :(
zaczęła bardzo mocno ulewać, wręcz z niej chlusta mleko! i to nieraz po długim czasie od ostatniego karmienia(karmię nadal piersią). dzisiaj kilka razy musiałam przebierać i ją i siebie a właśnie przed chwilą "chlusnęło" z niej gdy karmiłam ją przed spaniem tak, że musiałam zmieniać jej całe ubranie, kocyk, pieluszkę tetrową którą miała pod buzią i poszewkę z kołderki.
CZY TO NIE JEST DZIWNE, ŻE ULEWA [B]PODCZAS[/B] KARMIENIA??? dodam, że nie karmiłam jej całkiem na płasko, tylko była w pozycji półsiedzącej prawie.[/QUOTE]
"Synek jutro konczy 2 miesiace a [URL="http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,122,ulewania-u-niemowlat"]ulewanie[/URL], a wrecz chlustanie, cofanie pokarmu jest caly czas bardzo obfite.

Być może je łapczywie, połykając sporo powietrza - może trzeba karmić częściej mniejszymi objętościami? Jeśli karmiony jest sztucznie - przyjrzeć się dziurce w smoczku czy nie jest zbyt duża.[addsig]"
Cytuje z pewnego forum dla matek gdzie odp udziela pediatra, tez mialam takie problemy z Julka..bardzo duzo ulewala i duzo czytalam i szukalam w internecie wiec mam jeszcze w ulubionych te tematy o ulewaniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']może to kwestia alergii na mleko?[/QUOTE]
czyli, że coś 2-3 dni temu zjadłam co mogło by jej zaszkodzić? myślisz że może być taka reakcja?
[quote name='kkasiiiar']"Synek jutro konczy 2 miesiace a [URL="http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,122,ulewania-u-niemowlat"]ulewanie[/URL], a wrecz chlustanie, cofanie pokarmu jest caly czas bardzo obfite.

Być może je łapczywie, połykając sporo powietrza - może trzeba karmić częściej mniejszymi objętościami? Jeśli karmiony jest sztucznie - przyjrzeć się dziurce w smoczku czy nie jest zbyt duża.[addsig]"
Cytuje z pewnego forum dla matek gdzie odp udziela pediatra, tez mialam takie problemy z Julka..bardzo duzo ulewala i duzo czytalam i szukalam w internecie wiec mam jeszcze w ulubionych te tematy o ulewaniu.[/QUOTE]dziurce smoczka raczej się nie przyjrzę, bo jak pisałam karmię piersią ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']dziewczyny po cc - zapuśccie proszę info jak to jest z Waszymi brzuchami po operacji? Bo czytam trochę na necie i sporo osóbek pisze, że zostaje niewchłaniająca się fałda, która jest skutkiem rozcięcia podczas cc mięśni brzucha. Czy macie ten problem? I czy wiecie jaką metodą miałyście robione cesarki?[/QUOTE]
U mnie rowniez po cc nie ma fałdki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']czyli, że coś 2-3 dni temu zjadłam co mogło by jej zaszkodzić? myślisz że może być taka reakcja?
dziurce smoczka raczej się nie przyjrzę, bo jak pisałam karmię piersią ;)[/QUOTE]
No tak tak.. a moze masz duzo pokarmu..i cisnienie tez jest wieksze i duzo mleka "lyka na raz" ? Mi np lekarz kazal odciagac bo tez mialam nawal pokarmu i mowil ze czasami jak dziecko np duzo "cmoka" przy jedzeniu z piersi to wlasnie wtedy lapie powietrze i to tez moze byc problem ulewania, oraz wlasnie taki nawal pokarmu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...