Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='kacha_wawa']
[B]Havana [/B]Karolinka jest cudowna :-) Ile Ona ma w tej chwili? Wydaje mi się, że wiekowo jest do mojej Jessiczki zbliżona (Dziunia się urodziła 31 stycznia 2010) :-) Tak grzeczniutko Karolinka na tym zdjęciu wygląda, nie to co ten mój ancymon ;-)
Moja już na zdjęciach wygląda na łobuza, a w rzeczywistości jest jeszcze gorzej ;-)[/QUOTE]
Lolka dopiero co skonczyla rok :)
a co do bycia łobuzem, to chyba to zdjęcie mówi wszystko? :diabloti:

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-iAxsO50PQv8/TpHzG2-pkkI/AAAAAAAAEGM/sv5AM4xfNDs/s640/399.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

kupiłam Roan Marita, polecony przez Nefeszę. Na razie nie jeździłam nim, bo jeszcze nie ma zawartości hehe :), ale:
1. ma super koła, pompowane, duże, ocenione przez znającego się brata jako bardzo dobre na wertepy i ciężkie warunki. Zresztą tym włąśnie się kierowałam, i o tym też wspominają ludzie w necie.
2. Jest niestety bardzo duży i ciężki - jeśli mieszkasz w bloku i musisz go targać nawet na I piętro to nie poradzisz sobie :( my mamy dom i wózek stoi sobie w ganku, więc zero problemu.
3. Elegancka spacerówa i gondola - duże, wygodne (gondola z możliwością kołyski). Spacerówka powinna wystarczyć na 3 lata, ponieważ porównałam ją na żywo z X-Landerem koleżanki, są identyko jeśli chodzi o wymiary, a ona wozi czasem nawet swojego 4-letniego syneczka, który do wiotkich nie należy! :)
4. Możliwość zmiany kierunku jazdy, piękna sprawa, robi się to bardzo łatwo.
5. Moim zdaniem piękny wygląd :)
6. CENA!! NOWY kosztuje 1100 bez fotelika, a 1500 z nim. Na allegro natomiast można kupić piękne nie zjeżdżone wózeczki, sama zakupiłam za 550 zł, nikt nie wierzy, że był używany. Wyprany, wypachniony, zadbany. Trafiłam na przemiłych ludzi, którzy bardzo dbali o swój egzemplarz, kupiłam dokłądnie ten kolorek, który chciałam, bez fotelika, który dokupię osobno z jakiejś znanej firmy, może Graco, może Maxi Cosi. Dostałam jeszcze od nich nową śliczną zabawkę interaktywną dla małego, jako pierwszy prezencik :)

A potem i tak i tak będziesz musiała dokupić lekką "parasolkę", czyli spaceróweczkę na lato i do samochodu, ale to już jest koszt około 300 za nową, więc naprawdę nie wychodzi to źle finansowo. Zostaje Ci mnóstwo pieniędzy na różne rzeczy, które są tysiąc razy ważniejsze i na późniejsze lata.

Z tego co oglądam ludzi z wózkami na mieście to uważam, że Roan Marita prezentuje się naprawdę pięknie. Widziałam w Warszawie sporo różnych wózków droższych firm i śmiem zdecydowanie powiedzieć, że mój Roanek by się nie powstydził :) :)

Link to comment
Share on other sites

a ja znów się wkur...iłam:angryy:
zadzwoniłam do szpitala, w którym zdecydowałam się rodzić(bo tam mi powiedzieli, że dają znieczulenie zzo) by umówić się z anestezjologiem na konsultację, bo tak mi zasugerowano. i czego się dowiaduję??? że te znieczulenia "nie idą":roll:
pytam się, co znaczy "nie idą" a miła pani mi mówi, że żeby zrobić zzo, to musi być cała ekipa anestezjologów, czyli lekarz, jego pielęgniarka i ktoś tam jeszcze i że oni nie mają takiego składu!:crazyeye::angryy:
no przecież jakieś 2-3 tygodnie temu jak dzwoniłam, to mi obiecali, że zrobią zzo jak będę chciała!!!:placz::placz::placz::angryy::angryy:
mam dzwonić jeszcze jutro i porozmawiać z anestezjologiem, bo dziś go nie było ale z tego co mi ta babka mówiła to raczej nie ma szans. jestem ZAŁAMANA, PRZERAŻONA i WŚCIEKŁA!:placz::placz::placz:

Link to comment
Share on other sites

to jest niedopuszczalne po prostu co się w tej Polsce wyrabia :( jak można nie robić znieczulenia, ja tego nie rozumiem naprawdę. Jak można nie mieć kompletu do zzo??!! Agaga, a czy Twoja miejscowość jest mała czy to jakieś większe miasto? Bo podejrzewam, że u mnie w miasteczku też pewnie takie hece są.
Co w ogóle się u licha dzieje z tym krajem? Chcą chyba nas z powrotem do Afryki zabrać, tam na żywca wszystko robią. U nas to i w Warszawie kolega musiał się wykłócać aby podali jego dziewczynie znieczulenie. W ostatniej chwili biegał i wtykał pieniądze szukając kogokolwiek kto by jej ulżył :(
Agaga, współczuję nerwów, wiem jak się czujesz, bo i ja nie mam takiego spokoju umysłu, że wiem gdzie będę rodzić, jak i z kim.

Link to comment
Share on other sites

Czyli sytuacja jak w większości szpitali. MASAKRA. Zupełnie tego nie pojmuję-jeszcze jak gdzieś mały szpital, to jakoś jeszcze to umiem sobie wytłumaczyć, ale np u nas Toruń - szpital :jedyny duży z świetnym zapleczem ratunkowym noworodków na okolicę - dzieciaki rodzą się tu ilościach jak na taśmie produkcyjnej i nie ma kasy aby zatrudnić ludzi do zzo. Jak szukałam info o naszym brodnickim, to też najpierw otrzymałam takie, że jest zzo bez problemu- a w rzeczywistości duuupa. Tak więc zapomniałam o tej opcji pomocy raz na zawsze.
Ciekawe co powie anestezjolog...

Link to comment
Share on other sites

Oluś miał dzisiaj badanie okulistyczne. Pani doktor stwierdziła rozrzedzona siatkówkę, bardziej w prawym oku. Póki co mam sie nie martwic, bo siatkówka rozwija się niby do roku czasu i moze sie jeszcze wszystko zmienić. Ale ja martwie sie jak diabli, bo przeciez sama mam słabą siatkowkę i duza wade wzroku. Jutro ide do drugiego okulisty na konsultacje zeby zobaczyć co ta mi powie. Czy miał ktoś z Was tego typu problemy u swojego dziecka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']to jest niedopuszczalne po prostu co się w tej Polsce wyrabia :( jak można nie robić znieczulenia, ja tego nie rozumiem naprawdę. Jak można nie mieć kompletu do zzo??!! Agaga, a czy Twoja miejscowość jest mała czy to jakieś większe miasto? Bo podejrzewam, że u mnie w miasteczku też pewnie takie hece są.
Co w ogóle się u licha dzieje z tym krajem? Chcą chyba nas z powrotem do Afryki zabrać, tam na żywca wszystko robią. U nas to i w Warszawie kolega musiał się wykłócać aby podali jego dziewczynie znieczulenie. W ostatniej chwili biegał i wtykał pieniądze szukając kogokolwiek kto by jej ulżył :(
Agaga, współczuję nerwów, wiem jak się czujesz, bo i ja nie mam takiego spokoju umysłu, że wiem gdzie będę rodzić, jak i z kim.[/QUOTE]wiesz, to nie zależy od wielkości miasta. teraz po prostu w całej polsce nie robią i koniec. niektóre szpitale idą pacjentkom na rękę i robią, by przyciągnąć do siebie rodzące. wolsztyn kiedyś był w czołówce w wielkopolsce jeśli chodzi o ranking porodówek, wtedy robili na rządanie zzo. teraz już nie robią. nowy tomyśl(20km dalej) niby miał robić ale okazuje się tak jak wyżej pisałam. grodzisk wlkp(20km w drugą stronę) nie robi wcale! po prostu załamać się można!

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Czyli sytuacja jak w większości szpitali. MASAKRA. Zupełnie tego nie pojmuję-jeszcze jak gdzieś mały szpital, to jakoś jeszcze to umiem sobie wytłumaczyć, ale np u nas Toruń - szpital :jedyny duży z świetnym zapleczem ratunkowym noworodków na okolicę - dzieciaki rodzą się tu ilościach jak na taśmie produkcyjnej i nie ma kasy aby zatrudnić ludzi do zzo. Jak szukałam info o naszym brodnickim, to też najpierw otrzymałam takie, że jest zzo bez problemu- a w rzeczywistości duuupa. Tak więc zapomniałam o tej opcji pomocy raz na zawsze.
Ciekawe co powie anestezjolog...[/QUOTE]a to chyba nie od kasy zależy. za każdy poród szpital dostaje ok 2 tysiące zł!!!. znieczulenie kosztowałoby maksymalnie 200zł. przecież pacjentki nawet chętnie by zapłaciły za zzo! ale nie, nie robią, bo im się nie chce, bo mają to w d....:angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Dokładnie! Ja bym zapłaciła za zzo , gdyby tylko była taka możliwość.

Czy któraś z Was ma lub miała do czynienia z tą zabawką z bijącym sercem?
[url]http://allegro.pl/sterntaler-misiu-billy-z-bijacym-sercem-2011-i1875715689.html[/url]

Ciekawe czy rzeczywiście uspokaja malucha...?[/QUOTE]
Małgosia dostała w prezencie. Miś ją interesuje, chyba trochę uspokaja, z pewnością nie usypia :)

Link to comment
Share on other sites

a ja już nie wiem co myśleć!
dzwoniłam dziś rano do tego szpitala. szefowa oddziału powiedziała mi, że dostanę znieczulenie zzo!!!!!!!!!!!!!!!! jeśli tylko nie będzie jakiegoś mega kryzysu w szpitalu-typu, że będzie np. jakiś duży wypadek i anestezjolog będzie miał kupę roboty przy innych. to ja już sama nie wiem i pewnie do końca się nie dowiem. cieszę się jednak, że szansa na zzo jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Dokładnie! Ja bym zapłaciła za zzo , gdyby tylko była taka możliwość.

Czy któraś z Was ma lub miała do czynienia z tą zabawką z bijącym sercem?
[url]http://allegro.pl/sterntaler-misiu-billy-z-bijacym-sercem-2011-i1875715689.html[/url]

Ciekawe czy rzeczywiście uspokaja malucha...?[/QUOTE]

Karolina ma owieczke
do dzis zasypia przy biciu serca ale to bardziej kwestia uwarunkowania niz magia ;)
choc uspokajało ją to troche gdy byla malutka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']
Ale lepiej nie nastawiaj się za bardzo na zzo, abyś potem nie była za mocno rozczarowana .[/QUOTE]no właśnie nie będę się nastawiać ale jak już tam pojadę rodzić, to im przypomnę, że mi szefowa oddziału OBIECAŁA zzo:diabloti: zapisałam sobie nawet jej nazwisko, w razie czego będę się domagać...a nuż się uda.

Link to comment
Share on other sites

w szpitalu w ktorym rodzilam bylo znieczulenie na zyczenie darmowe,sami proponowali jak widzieli, ze ktos ma dosc. mi tez zaproponowali ale jednoczesnie uprzedzajac, ze zahamuje to akcje porodowa wiec sobie odpuscilam a potem to juz bylo za pozno hihi, prawda jest taka ze i tak na parte nie dziala zzo a skurcze nap... masakrycznie ale idzie wytrzymac o ile ktos nie jest zupelnie niepodporny na bol fizyczny

przy mnie dwie dziewczyny poprosily o zzo i faktycznie przychodzil caly zespol:anestezjolog, pomoc, pielegniarka,generalnie cala ekipa,wiec jesli w szpitalu brakuje personelu to niestety nie robią wogole znieczulen.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dzodzo']w szpitalu w ktorym rodzilam bylo znieczulenie na zyczenie darmowe,sami proponowali jak widzieli, ze ktos ma dosc. mi tez zaproponowali ale jednoczesnie uprzedzajac, ze zahamuje to akcje porodowa wiec sobie odpuscilam a potem to juz bylo za pozno hihi, prawda jest taka ze i tak na parte nie dziala zzo a skurcze nap... masakrycznie ale idzie wytrzymac o ile ktos nie jest zupelnie niepodporny na bol fizyczny

[/QUOTE]to nie jest tak, że zzo zahamuje poród(no chyba że podane jest za szybko ale przy rozwarciu 3-4 cm już spokojnie można podać. ja słyszałam, że partych też się nie czuje po zzo. pacjentka ma ciągle podłączone ktg i gdy ma skurcze to każą jej po prostu przeć.
mówisz, że idzie wytrzymać? podziwiam :) ja nie mogłam a musiałam a nigdy nie byłam "mięczakiem", wręcz przeciwnie, zawsze uważałam się za twardzielkę. mimo że mój poród nie był ani długi ani nie było komplikacji, to pozostała trauma bo bólu, którego po prostu nie dawałam rady udźwignąć, dlatego tak mi teraz zależy na tym zzo.


moja córcia jeszcze nie ma wybranego imienia. żadne mi się nie podoba tak do końca. już kilka razy prosiłam męża by coś zaproponował i nic. ani jednej propozycji:mad:. pomyślałam że wybiorę imię, którego na bank nie zaakceptuje i zacznę tym imieniem nazywać naszą córeczkę:diabloti:, zamiast mówić o niej "dziecko" czy "dzidziuś". tak więc dziś powiedziałam mężowi, że jak FRANIA:evil_lol: się urodzi, to coś tam........a on na to: [I][B]frania????????? hmmmm.....w sumie może być .........franciszka ..........nawet ładnie.

:mdleje::mdleje::mdleje::mdleje:

[/B] [/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LAZY']Oluś miał dzisiaj badanie okulistyczne. Pani doktor stwierdziła rozrzedzona siatkówkę, bardziej w prawym oku. Póki co mam sie nie martwic, bo siatkówka rozwija się niby do roku czasu i moze sie jeszcze wszystko zmienić. Ale ja martwie sie jak diabli, bo przeciez sama mam słabą siatkowkę i duza wade wzroku. Jutro ide do drugiego okulisty na konsultacje zeby zobaczyć co ta mi powie. Czy miał ktoś z Was tego typu problemy u swojego dziecka?[/QUOTE]

U mojej córeczki było zagrożenie retinopatii ze względu na wcześniactwo, na szczęście wszystko się skończyło dobrze. Niestety ostatnio mieliśmy z mężem wrażenie, że mała lekko zezuje i wybraliśmy się do okulisty. Okazało się, że zeza ani śladu, ale za to jest ogromny astygmatyzm (po mężu, tylko wieksza wada) i gdybyśmy nie poszli teraz do lekarza, to za jakiś czas mogłaby być na jedno oczko niedwidząca. Nawet ostatnio w radiu słuchałam programu, w którym okulista mówił, że wady wzroku powinno się korygować od jak najmłodszego wieku. Także spróbuj jeszcze może u innego lekarza, chociaż to badanie nie jest zbyt przyjemne dla dziecka.

Teraz Justynka śmiga w fajowych różowych okularach:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']to nie jest tak, że zzo zahamuje poród(no chyba że podane jest za szybko ale przy rozwarciu 3-4 cm już spokojnie można podać. ja słyszałam, że partych też się nie czuje po zzo. pacjentka ma ciągle podłączone ktg i gdy ma skurcze to każą jej po prostu przeć.
mówisz, że idzie wytrzymać? podziwiam :) ja nie mogłam a musiałam a nigdy nie byłam "mięczakiem", wręcz przeciwnie, zawsze uważałam się za twardzielkę. mimo że mój poród nie był ani długi ani nie było komplikacji, to pozostała trauma bo bólu, którego po prostu nie dawałam rady udźwignąć, dlatego tak mi teraz zależy na tym zzo.



[/B] [/I][/QUOTE]

ja bylam caly czas nastawiona, ze wezme zzo ale u mnie nie postepowala akcja porodowa przez 17 godzin i rozwarcie ciagle bylo na 4 cm,po oksytocynie dopiero ruszyl porod i zaczal sie bol na serio, wtedy mozna bylo podac zzo ale wlasnie wtedy uprzedzili mnie ze znow moze wszytsko sie spowolnic.Wiec zaczelam rozmyslac czy warto i nie zdazylam sie zdecydowac bo nagle poszlo blyskawicznie wiec nie bylo sensu.

u mnie skurcze rwaly tylko poltorej godziny-i tak wydawalo mi sie, ze to wiecznosc, wiec dalam rade chociaz łzy mi plyneły ciurkiem, bynajmniej twardzielem nie jestem, pytalam mojego lekarza przy tym czy bedzie gorzej?a on na to "powinno byc", to ja mu ze umre i nie wytrzymam;)

ale niemniej swiadomosc, ze mozna wziaźc znieczulenie wplywa uspokajająco, na mnie wplywalo przynajmniej jak lezalam i czekalam na porodowce

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']to nie jest tak, że zzo zahamuje poród(no chyba że podane jest za szybko ale przy rozwarciu 3-4 cm już spokojnie można podać. ja słyszałam, że partych też się nie czuje po zzo. pacjentka ma ciągle podłączone ktg i gdy ma skurcze to każą jej po prostu przeć.


moja córcia jeszcze nie ma wybranego imienia. żadne mi się nie podoba tak do końca. już kilka razy prosiłam męża by coś zaproponował i nic. ani jednej propozycji:mad:. pomyślałam że wybiorę imię, którego na bank nie zaakceptuje i zacznę tym imieniem nazywać naszą córeczkę:diabloti:, zamiast mówić o niej "dziecko" czy "dzidziuś". tak więc dziś powiedziałam mężowi, że jak FRANIA:evil_lol: się urodzi, to coś tam........a on na to: [I][B]frania????????? hmmmm.....w sumie może być .........franciszka ..........nawet ładnie.

:mdleje::mdleje::mdleje::mdleje:

[/B] [/I][/QUOTE]


To prawda- zależy od podania dawki znieczulenia. Na zachodzie -np Stanach właśnie jest tak jak opisałaś- nie czują kobietki bóli partych i położna mówi kiedy przeć.

Uśmiałam się z Frani haha
My też bez imienia;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...