Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='terierfanka']zapraszam po śliczne bobaskowe ciuszki dla małej dziewuszki :)
[url]http://www.dogomania.pl/threads/209621-Dzieci%C4%99ce-ciuszki-jako-pomoc-w-sp%C5%82acie-d%C5%82ugu-Ulv-do-20-06-g.-21?p=17075248#post17075248[/url][/QUOTE]teraz to mogę w końcu zacząć zakupy :)

[quote name='nefesza']Ja tez corci gratuluje! [/QUOTE]
dzięki :)

Link to comment
Share on other sites

Tylko się uporam z wysyłką paczek z książkowego i lecę z tym ;) Cierpliwości jeszcze odrobinkę :)
Póki co wrzucam link do nie mojego bazarku z mm
[url]http://www.dogomania.pl/threads/209638-*MLEKO-POCZĄTKOWE-DLA-NIEMOWLĄT-NA-UTRZYMANIE-DUKE-A-W-DT-DO-23.06.-do-godz.20-00*[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pepsicola']Oooo a ja myślałam, ze 56 jest malutkie i dzieci szybko przeskakują w 62. Niektórzy mówią żeby 56 w ogóle nie kupować, a tu się okazuje, ze może być nawet za duże.[/QUOTE]

wszystko zależy od dziecka.

wszystkie spodenki 50/56 bez szelek i stopek spadają z mojego dziecka. W tym samym rozmiarze, ale z szelkami - są na styk. Ze stópkami się nie mieszczą.
I kupuj tu ubranka ;)

w 62 Małgosia by się utopiła - wszerz i wzdłuż; a ponieważ jest bardzo ruchliwa, to jak ubranko kompletnie nie przylega do pieluchy, to ją sobie ściąga :(
wczoraj znaleźliśmy ją z obiema nogami w jednej nogawce pajacyka. Jak to zrobiła - nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pepsicola']Oooo a ja myślałam, ze 56 jest malutkie i dzieci szybko przeskakują w 62. Niektórzy mówią żeby 56 w ogóle nie kupować, a tu się okazuje, ze może być nawet za duże.[/QUOTE]


Ja też tak słyszałam i wszyscy odradzali mi kupno ubranek 56. Ale nigdy nie wiadomo, jak duże będzie dziecko, więc kupiłam i 56 i 62, a nawet 68 :evil_lol:.
Mam ich tak dużo, że pewnie połowy tych najmniejszych nie założę, ale nie mogłam się oprzeć, za każdym razem, gdy jestem na zakupach, przywożę kilka nowych sztuk - potem pewnie mi to przejdzie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ale przyznacie, że te najmniejsze ciuszki są rozczulające, nie mogę ich nikomu oddać bo jak przeglądam to zaraz się wzruszam:oops: Wątpię, żebym jeszcze miała okazję ubierać w nie dziecko ale są dla mnie jak taki symbol nadziei i oczekiwania. No i spełnienia.

Z drugiej strony tematu - która z Was ma wyrośniete jak na swój wiek dziecko? Moja Zocha przekroczyła 97 centyl i choć od 1 miesiąca życia jest wielka, dopiero teraz lekarka zaczęła się tym niepokoić. Przepytała mnie jak na przesłuchaniu ale nic nie znalazła. No a Zocha jest wielka, naprawdę:roll: Ostatnio jak robiłam zdjęcie ze szczupłą koleżanką, miała prawie taką dużą głowę jak ta dziewczyna hihihi Waży 9,5 kilo, ubranka na 74 to norma, zdarza się że zakładam je takie, które trzymałam na "daleką przyszłość" bo na metce widniało np. "1-2 years" ;). Najbardziej dziwne jest to, że my z mężem jesteśmy niscy, ja ma 158, tatuś 164. Drobni byliśmy kiedyś, teraz jesteśmy upasieni;) Mała jest karmiona piersią plus pól słoika zupki/pół butelki soczku w ramach rozszerzania diety. Co jest u licha, nawet nie karmię jej zbyt często, tak mniej więcej 5 razy dziennie i nawet nocki odpadają, bo przesypia... Żarty żartami ale mąż się zastanawia czy to jego na pewno;)

Link to comment
Share on other sites

madcat , a jacy są dziadkowie , pradziadkowie z obu stron ??

ja mam kolegów którzy mają : Darek 186 cm , Mirek 178 cm - bracia , ich rodzice byli bardzo mali , mama 152 , tata 158 cm (jego brat 164 cm), ale dziadek ze strony ojca miał prawie 190 cm , więc gdzieś poszło w genach ..poza tym jest teraz jakaś tendencja że dzieci są wyższe od rodziców
Koleżanki syn w Holandii też taki gigancik byłobjęty specjalnym programem dla dzieci ponadwymiarowych , najpierw były badania ,a potem masa darmowych suplementów i witamin by organizm rosnąc rozwijałsię prawidłowo , teraz Devid jest na studiach medycznych i jest zdrów jak ryba ;)

Link to comment
Share on other sites

Rany, dobrze przeczytać jakiś pozytywny przykład, bo ja już snuję coraz czarniejsze scenariusze.
Cóż, dziadkowie z jednej strony drobi, z drugiej średniego wzrostu. Rodzeństwo i moje i mojego męża można już chyba zaliczyć do wysokich. Mąż był wcześniakiem, żartujemy że gdyby trochę poczekał z nadejściem na świat to może dziś byłby koszykarzem;) Jedyne co zainteresowało moją lekarkę to to, że moja mama urodziła się duża (pięć kilo z kawałeczkiem, ale wtedy nikt nic z tym nie robił) i była dużym ogólnie dzieckiem. Nie ma powodów do niepokoju ale trzeba się przygotować, że mała będzie wolniej się rozwijać jeśli chodzi o siadanie, raczkowanie, chodzenie. Na razie jakoś sobie radzi... tylko mocno trzeba ją zachęcać leniucha jednego :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

ja urodziłam się jako 4 kg dziecię a wtedy to była rzadkość .... teraz to standart , w sumie nie powalam wzrostem bo 160 cm to raczej mikry jako bobas biegałam ...tak biegałam w wieku 10 miesięcy ...mając półtora roku wisiałam z okna ...więc prorokowaniem że będzie się mała wolniej rozwijać się nie przejmuj tylko laskę stymuluj sama do działania ;) ... a nie ma to jak bezpieczne poznawanie świata , czyli pozycji podłogowej , bo stamtąd nie spadnie a zachęcona zacznie się interesować jak dojdzie do etapu pełzania , raczkowania ,przemieszczania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']Rany, dobrze przeczytać jakiś pozytywny przykład, bo ja już snuję coraz czarniejsze scenariusze.
Cóż, dziadkowie z jednej strony drobi, z drugiej średniego wzrostu. Rodzeństwo i moje i mojego męża można już chyba zaliczyć do wysokich. Mąż był wcześniakiem, żartujemy że gdyby trochę poczekał z nadejściem na świat to może dziś byłby koszykarzem;) Jedyne co zainteresowało moją lekarkę to to, że moja mama urodziła się duża (pięć kilo z kawałeczkiem, ale wtedy nikt nic z tym nie robił) i była dużym ogólnie dzieckiem. Nie ma powodów do niepokoju ale trzeba się przygotować, że mała będzie wolniej się rozwijać jeśli chodzi o siadanie, raczkowanie, chodzenie. Na razie jakoś sobie radzi... tylko mocno trzeba ją zachęcać leniucha jednego :diabloti:[/QUOTE]

Moja córka też jest duża, zawsze była duża, tzn. od urodzenia- waga i wzrost 97 centyl. Ostatnio nawet robiłam jej badania tarczycy (wyszło w środku normy) i też trochę później siadała i chodziła, ale za to teraz nadrabia- jest cały czas w biegu, wg. niej nie istnieje pojęcie "idź" zawsze jest biegnij. Nawet jak np. idziemy do sklepu, to podaje mi hasło "mama króliczek" i skaczeny sobie idąc. Jak widzę mamy idące spokojnie z dzieckiem za rękę, to normalnie zazdroszczę


Aaaaaa i jeszcze: ja jestem raczej wysoka, jak na kobietę, 173 (jako dziecko- tak do 2-3 lat byłam malutka i chudziutka), mąż raczej niski jak na faceta 176 (jako dziecko raczej wysoki i raczej nie chudy). Genetyka to jednak jedna wielka zagadka.

Link to comment
Share on other sites

hahaha, ja też byłam cwana:) Od razu 62 kupowałam, bo po co 56? Na moment? A potem latałam po sklepach i szukałam 50:) Mój tz jeszcze zamawiał jakieś kompleciki chyba 50 a Młody i tak w nich ginął...Zostawiłam sobie 2 na pamiątkę. I teraz nie wierzę, ze były za duże. Co ja piszę? Za wielkie były!!!! A jak w jakiejś paczce (jeszcze w ciąży) dostałam skarpetunie, to stwierdziłam, że ktoś sobie ze mnie jaja zrobił, bo to chyba dla lalek...A na moje dziecko były za wielkie. Ze stópek Mu spadały, więc na rączki zakładałam, wciskając rękaw do środka. A jak na nóżki, to na śpiochy:)))) Teraz nikt nie wierzy, że był taki tyci:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ojasia']A właśnie, co zrobić z zamałymi ubrankami? Zalegają mi w kartonach w garażu i nie mam pomysłu, co dalej. Mi już na bank nie będą potrzebne, a i oddać nie mam komu (znajome dzieci wszystkie starsze od mojej córki)[/QUOTE]możesz wystawić na bazarku dla bezdomnych psiaków :)

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, możesz zrobić bazarrrro, możesz też wysłać do Afryki:
[URL]http://sercedlaafryki.pl/index.php/jak-pomoc/projekt-mamy-dla-mam/[/URL]

paczka do Afryki jest droga, ale jeśli Cię stać, to warto - w ten sposób prawdopodobnie uratujesz kilka kobiet od śmierci przy porodzie i pewnikiem także kilkoro dzieci :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny. O tej Afryce to nie wiedziałam, ale paczki nie opłaca się wysyłać (wpłacę kaskę), a co do bazarka (bazarku?), jak ktoś zrobi bazarek (obojętnie na jaki cel), to wyślę tej osobie ubrania. Ja nie dam rady ogarnąć, zorganizować, poprowadzić itd. bazarku. A tak generalnie, to jeszcze parę innych rzeczy na bazarek (oprócz ubrań dziecięcych) pewnie bym znalazła, Jak jest jakaś potrzebująca fantów, to zapraszam na PW

Link to comment
Share on other sites

To ja się wcisnę pomiędzy ubranka, a Afrykę ;) Ja wam proponuję prowadzenie zeszytu,gdzie bedziecie sobie zapisywać kiedy maleństwo zaczęło podnosić główkę,przekręca się, gaworzyć,zdania pojedyncze itp. (fazy rozwoju psychoruchowego np. [url]http://www.docedu.klrwp.pl/print.php?id=109[/url] ).
Pamięć ludzka jest ulotna, a czasami takie rzeczy są potrzebne przy wywiadach np.przy stwierdzaniu dysleksji (rzetelny wywiad).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...