Jump to content
Dogomania

Wrocław.Jamnik szorstkowłosy - tak po prostu go oddali! GUCIO MA DOM !


iwa77

Recommended Posts

  • Replies 582
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Najpierw wstawię zdjęcia dla rozluźnienia atmosfery :p

Gucio w drodze na działkę
[IMG]http://images48.fotosik.pl/141/78c0c57084e7d08a.jpg[/IMG]

[IMG]http://images37.fotosik.pl/137/70b9de9748565937.jpg[/IMG]

[IMG]http://images46.fotosik.pl/141/6d98753e646270eb.jpg[/IMG]

Gucio z Docentem na działce
[IMG]http://images44.fotosik.pl/142/bcb92dd4a0444acfmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images44.fotosik.pl/142/c7867526be24ff51med.jpg[/IMG]

Gucio na zielonej trawce ;)
[IMG]http://images45.fotosik.pl/141/e5094dba5da27250med.jpg[/IMG]

Gustawek śpioszek :)
[IMG]http://images38.fotosik.pl/137/6c51f5826af19d25med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Poszłam wczoraj do weta i kupiłam lekarstwo dla Gucia. Trafiłam na fajnego, młodego weta. Na początku pomyślałam że taki tam pewnie niedoświadczony w swoim fachu, ale okazało się że głównie jest tam kardiologiem. Wypytałam go o wszystko co się da, aż chyba miał mnie dość :razz: i najprawdopodobniej we wtorek pójdziemy właśnie do niego na badanie serduszka bo to teraz najważniejsze. Z tego co mu opowiadałam Gucio może mieć również skoliozę, zapadniętą tchawicę... ale nie dramatyzuję na razie, po wizycie wszystko będzie jasne. Dziś jadę na działkę i od razu dam Gustawowi lekarstwo, przytule i chyba go nie wypuszczę do końca tygodnia z rąk ;) Zabrałam jeszcze z domu mniejszy kocyk dla niego i termometr na wszelki wypadek żeby sprawdzić czy temp. ma w normie!
Co do kosztów leczenia w tej chwili ciężko powiedzieć, na bank będzie badanie krwi 70-80zł, wizyta myślę ok 40zł i być może prześwietlenie serduszka ale to ewentualnie bo wet chce go dokładnie osłuchać najpierw, więc może uda się bez RTG. Jeśli chodzi o ewent. sprawy reumatyczne, skoliozę czy serduszko to tu leczenia nie ma, są tylko leki zapobiegawcze które będzie trzeba podawać regularnie.
Biedny ten Guciolek... Zasnąć nie mogłam, cały czas o nim myślałam :roll:

Link to comment
Share on other sites

No i to jest dowód na to jak się Gutek u ciebie czuje. Psiak nie wywala się kołami do góry jak mu źle:
[url]http://images38.fotosik.pl/137/6c51f5826af19d25med.jpg[/url]

Wisełko atmosfery nie trzeba rozluźniać, jest OK. Napisałam tak jak jest. Bierzesz psiaka z "niewiadomoczym" dajesz mu swoja miłość, serducho. To za mało bywa aby psu pomóc. Mogłaś wziąć zdrowego, szczpienia raz w roku grastka więcej żarcia.

Niezależenie od tego jaka będzie ostateczna twoja decyzja co do Gutka (gdzieś mi się marzy DS) póki co jest on u ciebie na DT. Nawet gdyby miał iść do innego domu powinien iśc przynajmniej zdiagnozowany i z ukeirunkowanym leczeniem. To kosztuje. [B]Ja będe apelować o pomoc dla Gutka. Jamnicza skarpeta to jedno, ale mozę tez cioteczki coś tam pomogą. Bardzo na to liczę.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wisełka']Rozmawiałam właśnie z mamą. Gustawek nie chce jeść i w ogóle nie merda ogonkiem :-( Zaczął troszkę chodzić po działce...[/quote]


A nie wzięłas pod uwagę faktu
,że on teskni za Tobą????:razz:
Czasami tak
te jamniki zakochuja sie
w swoich tymczasowych PAŃCIACH,
że nie umieja rozstac sie z nimi ;)

patrz;
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/jamnisia-siwiutki-pysio-juz-nie-szuka-domu-zostaje-u-tanitki-22467/[/url]

naprawde to tez moze byc przyczyna ,
że on zle się czuje:razz:

Link to comment
Share on other sites

To nie pierwszy nasz pies w rodzinie. Mieliśmy jednego jamniolka krótkowłosego więc ogólne dolegliwości jakie mogą ich spotkać są nam znane, nasz tez czasem miał dolegliwości od kręgosłupa /już jak był starszy/. Wczoraj nie tęsknił a dziś by tęsknił? Nie wydaje mi się, on zna moją mamę i na pewno nie narzeka na brak zainteresowania :razz: Poza tym popiskuje i jak Docent go dotknie w łapke to piszczy - no to to na pewno nie z tęsknoty....
Dziś już będzie ze mną. A to jeszcze tyle godzin :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ciągle wydzwaniam do mamy. Z Guciem bez zmian, nie chce jeśc ani pić, a normalnie on w porównaniu z Docentem to dużo pije :shake: Już mi się wyć chce!! Łazi po domku, nie chce się położyć, ani wyjśc na zew. na słoneczko. Kurczaki nooooooooo :roll:. Tam jest wilgoć na pewno jak to w drewnianym domku po dużych opadach :shake:
Docent podszedł, polizał go łapkę to zaczął na niego powarkiwać żeby się odwalił...

Link to comment
Share on other sites

czytam i czytam o Guciu (śliczny jamnior na prawdę) miałam jamniki wychowałam się z nimi i jeden miał taki problem z mięśniami nie pamiętam jak ta choroba się nazywała byliśmy u wielu weterynarzy ale tylko jeden wiedział jak mu pomóc dał zastrzyk rozkurczający i kazał podawać witaminy te zjawisko poważałto się parę razy ale potem ustąpiło. Objawy takie jak u twojego ból łapki i nic nie chciał jeść. Mozę to to. U mojego jamniora tak jak napisałam leki rozkurczowe pomagały. Samo nie przechodziło.

Link to comment
Share on other sites

Ta łapka... Przednia lewa? Jeśli tak, to ta łapka na którą nie chciał stawać, kiedy wyszliśmy z autobusu i kierowaliśmy się na dworzec... Myślałam że może uwierają szelki, może kaprysy królewicza, Iwa podsunęła że może coś mu się wbiło... Kłębek problemików z tego Gustawa :shake: Ale przecież wiemy, że będzie dobrze :razz: A jakby było niedobrze, to pomożemy :loveu:
Bardzo dziękuję za pozdrowienia :loveu: Najbardziej rozbroiła mnie wiadomość e-mail, jaką wysłali mi moi rodzice, kiedy już w Warszawie zreferowałam im całą tę akcję i przesłałam zdjęcia Gucia - 'tata dobrze wiedział, co robi, nie jadąc z Tobą do schroniska, bo wiem, że wróciłby do domu z psem' :lol: Gucio podbił serca całej mojej rodziny i Wrocław trzyma za Was mocno kciuki !

Link to comment
Share on other sites

sms od Wisełki z prośbą o wpisanie na wątku:

[I]"Gucio od rana z bólu wyginał kregosłup jak kot. Przyjechałam - płakał z bólu, dałam mu tabletkę. Zjadl chrupki, pije wodę, nawet trochę pobiegł za mną. Lek zadziałał szybko, poza tym ogrzewałam go termoforem.
[/I][RIGHT][I]Wisełka"[/I]



[/RIGHT]

Link to comment
Share on other sites

Co mu może być kurcze? :-( A jutro święto.. Oby miała więcej tych tabletek przeciwbólowych. Ciepłym ogrzewać to ja bym odradzała jeśli możesz jej napisać Isadorko - bo nie wiadomo co to jest i czy czasem nie trzeba lód przykładać zamiast ciepłe? Kiedyś mi o tym lekarz mówił że ciepłymi okładami można zaszkodzić.
Rozgrzewająco działa spirytus i bezpieczniejszy

Link to comment
Share on other sites

Trzymamy kciuki za Guciolka, na pewno jak Wisełka będzie przy nim to bardzo dużo zdziała przez samą obecność. Myślę, że on bardzo za nią tęskni tak jak tu ktoś napisał i do tego ból łapki dlatego jest bardzo markotny. Szorściaki są wyjątkowo uczuciowymi jamniorkami, nie chcę żeby reszta cioteczek mające inne obraziły się , ale znam trochę tą odmianę i wiem, że tak jest.
Wisełko będzie dobrze, Guciolka masz pięknego i zobaczysz, że będzie ok.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...