Isadora7 Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 [SIZE=4][B]Cioteczki Gutek będzie wymagał badań, zapewne leczenia. Ma szczęscie, że trafił do Wisełki na DT. Pomyślcie ciotki jak możecie pomóc, coś tam tez dostanie z jamniczej skarpety.[/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa77 Posted June 9, 2009 Author Share Posted June 9, 2009 Ojej ale złe wieści . Co się tam przyplątało za choróbsko do biedaka ... Ja również bardzo proszę o wsparcie finansowe dla Wisełki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Najpierw wstawię zdjęcia dla rozluźnienia atmosfery :p Gucio w drodze na działkę [IMG]http://images48.fotosik.pl/141/78c0c57084e7d08a.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/137/70b9de9748565937.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/141/6d98753e646270eb.jpg[/IMG] Gucio z Docentem na działce [IMG]http://images44.fotosik.pl/142/bcb92dd4a0444acfmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images44.fotosik.pl/142/c7867526be24ff51med.jpg[/IMG] Gucio na zielonej trawce ;) [IMG]http://images45.fotosik.pl/141/e5094dba5da27250med.jpg[/IMG] Gustawek śpioszek :) [IMG]http://images38.fotosik.pl/137/6c51f5826af19d25med.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Poszłam wczoraj do weta i kupiłam lekarstwo dla Gucia. Trafiłam na fajnego, młodego weta. Na początku pomyślałam że taki tam pewnie niedoświadczony w swoim fachu, ale okazało się że głównie jest tam kardiologiem. Wypytałam go o wszystko co się da, aż chyba miał mnie dość :razz: i najprawdopodobniej we wtorek pójdziemy właśnie do niego na badanie serduszka bo to teraz najważniejsze. Z tego co mu opowiadałam Gucio może mieć również skoliozę, zapadniętą tchawicę... ale nie dramatyzuję na razie, po wizycie wszystko będzie jasne. Dziś jadę na działkę i od razu dam Gustawowi lekarstwo, przytule i chyba go nie wypuszczę do końca tygodnia z rąk ;) Zabrałam jeszcze z domu mniejszy kocyk dla niego i termometr na wszelki wypadek żeby sprawdzić czy temp. ma w normie! Co do kosztów leczenia w tej chwili ciężko powiedzieć, na bank będzie badanie krwi 70-80zł, wizyta myślę ok 40zł i być może prześwietlenie serduszka ale to ewentualnie bo wet chce go dokładnie osłuchać najpierw, więc może uda się bez RTG. Jeśli chodzi o ewent. sprawy reumatyczne, skoliozę czy serduszko to tu leczenia nie ma, są tylko leki zapobiegawcze które będzie trzeba podawać regularnie. Biedny ten Guciolek... Zasnąć nie mogłam, cały czas o nim myślałam :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 No i to jest dowód na to jak się Gutek u ciebie czuje. Psiak nie wywala się kołami do góry jak mu źle: [url]http://images38.fotosik.pl/137/6c51f5826af19d25med.jpg[/url] Wisełko atmosfery nie trzeba rozluźniać, jest OK. Napisałam tak jak jest. Bierzesz psiaka z "niewiadomoczym" dajesz mu swoja miłość, serducho. To za mało bywa aby psu pomóc. Mogłaś wziąć zdrowego, szczpienia raz w roku grastka więcej żarcia. Niezależenie od tego jaka będzie ostateczna twoja decyzja co do Gutka (gdzieś mi się marzy DS) póki co jest on u ciebie na DT. Nawet gdyby miał iść do innego domu powinien iśc przynajmniej zdiagnozowany i z ukeirunkowanym leczeniem. To kosztuje. [B]Ja będe apelować o pomoc dla Gutka. Jamnicza skarpeta to jedno, ale mozę tez cioteczki coś tam pomogą. Bardzo na to liczę.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 [quote name='Wisełka']Rozmawiałam właśnie z mamą. Gustawek nie chce jeść i w ogóle nie merda ogonkiem :-( Zaczął troszkę chodzić po działce...[/quote] Ja się zapłaczę:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Rozmawiałam właśnie z mamą. Gustawek nie chce jeść i w ogóle nie merda ogonkiem :-( Zaczął troszkę chodzić po działce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIŚKA Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 [quote name='Wisełka']Rozmawiałam właśnie z mamą. Gustawek nie chce jeść i w ogóle nie merda ogonkiem :-( Zaczął troszkę chodzić po działce...[/quote] A nie wzięłas pod uwagę faktu ,że on teskni za Tobą????:razz: Czasami tak te jamniki zakochuja sie w swoich tymczasowych PAŃCIACH, że nie umieja rozstac sie z nimi ;) patrz; [url]http://www.dogomania.pl/forum/f85/jamnisia-siwiutki-pysio-juz-nie-szuka-domu-zostaje-u-tanitki-22467/[/url] naprawde to tez moze byc przyczyna , że on zle się czuje:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 To nie pierwszy nasz pies w rodzinie. Mieliśmy jednego jamniolka krótkowłosego więc ogólne dolegliwości jakie mogą ich spotkać są nam znane, nasz tez czasem miał dolegliwości od kręgosłupa /już jak był starszy/. Wczoraj nie tęsknił a dziś by tęsknił? Nie wydaje mi się, on zna moją mamę i na pewno nie narzeka na brak zainteresowania :razz: Poza tym popiskuje i jak Docent go dotknie w łapke to piszczy - no to to na pewno nie z tęsknoty.... Dziś już będzie ze mną. A to jeszcze tyle godzin :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Ciągle wydzwaniam do mamy. Z Guciem bez zmian, nie chce jeśc ani pić, a normalnie on w porównaniu z Docentem to dużo pije :shake: Już mi się wyć chce!! Łazi po domku, nie chce się położyć, ani wyjśc na zew. na słoneczko. Kurczaki nooooooooo :roll:. Tam jest wilgoć na pewno jak to w drewnianym domku po dużych opadach :shake: Docent podszedł, polizał go łapkę to zaczął na niego powarkiwać żeby się odwalił... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Kurcze, może to rzeczywiście reumatyzm? A może zwichnięcie jakieś? Mój pies kiedyś na piasku podczas biegania wykręcił niefortunnie przednią łapę.. Ale że nie chce pić ani jeść to dziwne. No ale nie panikuj.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Divi Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 czytam i czytam o Guciu (śliczny jamnior na prawdę) miałam jamniki wychowałam się z nimi i jeden miał taki problem z mięśniami nie pamiętam jak ta choroba się nazywała byliśmy u wielu weterynarzy ale tylko jeden wiedział jak mu pomóc dał zastrzyk rozkurczający i kazał podawać witaminy te zjawisko poważałto się parę razy ale potem ustąpiło. Objawy takie jak u twojego ból łapki i nic nie chciał jeść. Mozę to to. U mojego jamniora tak jak napisałam leki rozkurczowe pomagały. Samo nie przechodziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wisełka Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Najgorsze jest to że wet dopiero we wotrek będzie! Na razie mam tableteczki dla niego, oby pomogły :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Divi Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 mam wielką nadzieje, że pomogą bo bardzo szkoda mi jamniorka cuda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Co u Gucia Wisełko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gusia0106 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 [quote name='leni356']Co u Gucia Wisełko?[/quote] Wisełka już jedzie do chłopaków - może jakoś wieczorem da nam znać. Ale nie jestem pewna czy ma na działce dostęp do netu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilyeth Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Ta łapka... Przednia lewa? Jeśli tak, to ta łapka na którą nie chciał stawać, kiedy wyszliśmy z autobusu i kierowaliśmy się na dworzec... Myślałam że może uwierają szelki, może kaprysy królewicza, Iwa podsunęła że może coś mu się wbiło... Kłębek problemików z tego Gustawa :shake: Ale przecież wiemy, że będzie dobrze :razz: A jakby było niedobrze, to pomożemy :loveu: Bardzo dziękuję za pozdrowienia :loveu: Najbardziej rozbroiła mnie wiadomość e-mail, jaką wysłali mi moi rodzice, kiedy już w Warszawie zreferowałam im całą tę akcję i przesłałam zdjęcia Gucia - 'tata dobrze wiedział, co robi, nie jadąc z Tobą do schroniska, bo wiem, że wróciłby do domu z psem' :lol: Gucio podbił serca całej mojej rodziny i Wrocław trzyma za Was mocno kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 sms od Wisełki z prośbą o wpisanie na wątku: [I]"Gucio od rana z bólu wyginał kregosłup jak kot. Przyjechałam - płakał z bólu, dałam mu tabletkę. Zjadl chrupki, pije wodę, nawet trochę pobiegł za mną. Lek zadziałał szybko, poza tym ogrzewałam go termoforem. [/I][RIGHT][I]Wisełka"[/I] [/RIGHT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwa77 Posted June 10, 2009 Author Share Posted June 10, 2009 Dobrze , że tabletka zadziałała i go już nie boli tak mocno. Wiem , że to tylko dorażna pomoc ... Biedny Guciek , biedna Wisełka ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 Co mu może być kurcze? :-( A jutro święto.. Oby miała więcej tych tabletek przeciwbólowych. Ciepłym ogrzewać to ja bym odradzała jeśli możesz jej napisać Isadorko - bo nie wiadomo co to jest i czy czasem nie trzeba lód przykładać zamiast ciepłe? Kiedyś mi o tym lekarz mówił że ciepłymi okładami można zaszkodzić. Rozgrzewająco działa spirytus i bezpieczniejszy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka1234 Posted June 11, 2009 Share Posted June 11, 2009 Oj ,niewesoło u Guciolka,trzymaj sie mały i zdrowiej szybciutko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted June 11, 2009 Share Posted June 11, 2009 Trzymamy kciuki za Guciolka, na pewno jak Wisełka będzie przy nim to bardzo dużo zdziała przez samą obecność. Myślę, że on bardzo za nią tęskni tak jak tu ktoś napisał i do tego ból łapki dlatego jest bardzo markotny. Szorściaki są wyjątkowo uczuciowymi jamniorkami, nie chcę żeby reszta cioteczek mające inne obraziły się , ale znam trochę tą odmianę i wiem, że tak jest. Wisełko będzie dobrze, Guciolka masz pięknego i zobaczysz, że będzie ok.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted June 11, 2009 Share Posted June 11, 2009 Dostałam MMSa od Wisełki: [IMG]http://images8.fotosik.pl/43/ac6967df786627e7.jpg[/IMG] [B] Docent całuje Guciolka :[/B]) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilyeth Posted June 12, 2009 Share Posted June 12, 2009 Aaaaa, cudowny !!!! :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted June 13, 2009 Share Posted June 13, 2009 Co tam u Guciołka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.