Jump to content
Dogomania

Lilyeth

Members
  • Posts

    126
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Lilyeth

  1. Sprzedam książkę Karen Pyror - Kliker, skuteczne szkolenie psa - w stanie idealnym, z płytą :) [URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=3194792195[/URL] [IMG]http://img08.allegroimg.pl/photos/oryginal/31/94/79/21/3194792195[/IMG]
  2. [COLOR=#ff0000][SIZE=4][B]Nieaktualne![/B][/SIZE][/COLOR] Sprzedam książkę : [B]Agility, Sport i Zabawa - Vivianne Theby, Michaela Hares[/B] Książka w stanie idealnym, przeczytana raz, kupiona za 30zł, sprzedam za niewiele ponad połowę. Możliwy odbiór osobisty w Warszawie! [IMG]http://nokautimg1.pl/p-48-c1-48c1b807260b0318bff7f283de8ba4c9500x500/agility-sport-i-zabawa-9788372437419.jpg[/IMG]
  3. Nikt tego psa sterydami nie napasł, sama się lepiej zamknij dla dobra ludzkości. Ręce opadają... Coś w stylu - widzę czternastolatkę w ciąży, ale puszczalska sz$&*a! Gratuluję mentalności!
  4. Hej! Książki Fennel są żenujące i nie polecam, natomiast z całego serca polecam te trzy małe książeczki - [URL]http://allegro.pl/zofia-mrzewinska-3-ksiazki-egros-nowe-wwa-i2093013762.html[/URL] :) Przechodzenie przez drzwi jak najbardziej możesz stosować, jeśli chcesz, ale samo w sobie cudów to nie zdziała; Oczywiście siad-zostań, jako wstęp do nauki psa samokontroli, to bardzo przydatna psia umiejętność i warto ją posiadać!
  5. Ja bardzo polecam puszki firmy Evanger's - niezła cena, moim zdaniem bardzo dobry skład, duży wybór smaków :)
  6. Jeżeli ktoś naprawdę myśli, że te 'związki' powstały na potrzeby hodowli ginącej rasy Śpiewających Psów Czeczeńskich Na Bażanty, to jest frajerem.
  7. [quote name='ladySwallow']Zgłaszałam ogłoszenia i trafiłam na ZWKiPR - widzę, że już pozamiatane po ustawie :roll:[/QUOTE] Taaa... :roll:
  8. [quote name='shila1404']Żaden dobry hodowca dbajacy o dobro swoich psów nie zaraziłby szczęniąt zabierając je na giełdę to po pierwsze . Ja peta wystawowego sprzedałam za 600 zł czyli w cenie psa bez papierów czyli jak kogos nie stac na psa za 2000 tys może znalezc psa taniej tylko trzeba chciec .[/QUOTE] No i o to chcenie się rozbija... Są ludzie, którym się chce szukać tańszego psa z metryczką i jakąś kosmetyczną wadą, a są ludzie, którzy chcą dorobić sobie na lewo przy pomocy czyjeś macicy, bo są zbyt żenujący, żeby być w stanie legalnie zarabiać przy pomocy swoich własnych rączek.
  9. [quote name='rotek_']tylko w przypadku marihuany jest chyba ogólny zakaz rozpowszechniania a nie sprzedaży.[/QUOTE] No i jaki ten świat jest niesprawiedliwy :( Ale tak czy siak raportowane ogłoszenia tego typu też znikają. Tylko że to jest jak hydra...
  10. Takie aukcje (smycz za 800zł, pies gratis) są tak samo nielegalne w świetle nowe prawa jak sam pies za 800zł bez rodowodu - bo ten 'gratis' jest nielegalny; tak samo, jakbym dała ogłoszenie 'portret Boba Marleya plus 5gram marihuany gratis'. Także raportujmy, raportujmy!
  11. Lilyeth

    Nieodwoływalny

    [quote name='Maciej Trojanowicz']w lesie linka się niestety nie sprawdzi, bo zaplącze się w drzewa i psu się krzywda może stać. Ale jak działa smycz puszczona luźno, to spróbuj kupić lekką linkę długości smyczy. Jak pies będzie reagował tak jakby to była smycz puszczona, czyli nie będzie się oddalał za bardzo i będzie słuchał, to możesz zacząć odcinać po kawałku tej linki co tydzień aż linka zniknie, a psiak będzie trzymał się Ciebie jakby był na smyczy. Z moim smykiem to działa... dopóki nie ma innych psów w pobliżu:)[/QUOTE] Z pierwszego postu ewidentnie wynika, że pies nie jest odwoływalny, więc 'linka' o długości smyczy (1,5m ? 2m? śmiech na sali) nie spełni swojej funkcji, bo zanim zdąży się coś takiego przydepnąć, pies już wystrzeli i tyle go widzieli. [url]http://allegro.pl/smycz-treningowa-linka-nylon-trixie-10-metrow-i2020690994.html[/url] - taka linka, z supełkami na końcu, przypięta do szelek (!) zda egzamin. Jasne, że to nienajmilszy sposób spacerów z psem, linka się brudzi, świni, plącze w kieszeni, ale nie ma innego wyjścia, by mieć spuszczonego psa pod kontrolą. Każda ucieczka utwierdza go w przekonaniu, że może sam decydować, do kogo podchodzimy, a nie powinien. Trzymam kciuki!
  12. Zamieściłam ilustrowany tutorial na stronie [url]http://border.pro[/url] - dla osób, które chcą zgłaszać lewe aukcje na allegro, ale nie są pewne, jak. Ręce mi opadły, wczoraj przerobiłam wszystkie 22 strony psów bez rodowodu na allegro, zgłaszając średnio 10 ogłoszeń na stronę, a dziś zgłosiłam kolejne 40. Plus powstało coś wspaniałego - zwkipr kropka prv kropka pl Za jakiś miesiąc pseuduchy to obczają i będziemy w ciemnej doopie. Chyba, że wcześniej ktoś podpali dom pomysłodawcy. zapis z regulaminu: "Do Księgi Wstępnej wpisuje się dorosłego psa lub sukę które nie posiadają udokumentowanego pochodzenia a ich wygląd wykazuje wszystkie cechy określonej rasy, co zostało stwierdzone podczas przeglądu kwalifikacyjnego. Na przeglądzie kwalifikacyjnym wypełnia się „Wniosek o wpisanie psa/suki do Księgi Wstępnej” (wzór zał. nr 6). Właściciel psa/suki wpisanego do Księgi Wstępnej otrzymuje Wyciąg z Księgi Wstępnej" Wnioski każdy może wyciągnąć sam...
  13. [QUOTE]Jak postąpiłabyś w sytuacji gdy pies podważa Twój autorytet- np, nie wykonuje polecenia przy innym psie?[/QUOTE] Cóż za krnąbrność ;) Wysłałabym go do kąta żeby przemyślał swoje zachowanie, a potem kazała napisać na tablicy sto razy 'nie będę podważał autorytetu mojego właściciela'
  14. Tak, na zdjęcie narzuciłam fotoszopowy filtr który przerobił je na taki rozmazany rysunek, ale więcej w nim nic nie bazgrałam :) Dziękujemy! Też uważam, że pasuje :) Szukałam dla niego czegoś błękitnego Rogza, ale żaden wzór mi nie podpasował... Trixie miało fajny wzór: [IMG]http://www.docafina.de/bilder/produkte/gross/TRIXIE-Sportdog-Halsband-15-25-cm-XS.png[/IMG] I taki mieliśmy zestaw, a potem pani zgubiła smycz, a pies pogryzł szelki. I teraz poluję na coś innego w błękicie, ale nic fajnego nie ma :( Większość jego zdjęć z obrożą wygląda tak: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-oPvU9aguhqo/TlTuULtXc5I/AAAAAAAAA7g/S6Nwl8-z9Uk/s640/DSC05210.JPG[/IMG] Czyli dla tego tematu mają mierną wartość :D Ale o, jest takie: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-YeZswosCx1s/TlTunxAgSLI/AAAAAAAAA7s/DSEh_lDqDbw/s640/DSC05202.JPG[/IMG] Ten Rogz to półzaciskowa obroża w rozmiarze L - więc o fajnej szerokości (widać, że pies ma obrożę a nie postronek, widać wzór), ale o zdecydowanie za dużym obwodzie. Zjeżdżała psu z głowy, kiedy tylko pochylił łeb, żeby zjeść coś z trawy. Więc zgubilibyśmy ją szybko i zmniejszyliśmy u pana szewca - pan szewc wyciął niemal 3/4 tego paska zaciskającego, doszył nam logo z powrotem i teraz jest super :) Tyle z przygód :)
  15. Bongo w Rogzie :D [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-jEsUaUkJRZ8/Tk7aWkuHDvI/AAAAAAAAAjY/hx5Tc4bfDqc/Bongo%252520-%252520rogz.jpg[/IMG]
  16. Bongo w Viva Rogz (rozm. L, półzacisk): [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-jEsUaUkJRZ8/Tk7aWkuHDvI/AAAAAAAAAjY/hx5Tc4bfDqc/Bongo%252520-%252520rogz.jpg[/IMG]
  17. E tam, nie atakuję, ale chętnie podyskutuję jeśli masz ochotę ;) Można się spierać, co jest inteligencją u psa i jaki 'przejaw' tej inteligencji jest dla kogoś pożądany, plus w jakich warunkach się obracamy i gdzie żyjemy (a żyjemy między ludźmi, niekiedy nawet, o zgrozo, w wielkich miastach, blokach czy innych takich familokach przepełnionych idiotami); I gdybym miała zestawić ze sobą inteligencję mojego psa (o 'zerowej niezależności'), która objawia się tym chociażby (z głowy lecę), że: - większą częścią jego życia nie jest polowanie na myszki/wiewiórki/gołębie/krety/koty, ba, nie jest w ogóle żadną częścią jego życia - ignoruje je, nie ściga, nie tarmosi, nie leci z nosem przy ziemi w stronę ruchliwej ulicy; Jest rozkosznie 'zerowo niezależny', bo nauczyłam go, że ciekawych rzeczy ma szukać przy mnie, a nie w środowisku. Podejrzewam, że diabelnie inteligentny australijski dingo takim rozrywkom poświęciłby znaczną część swojego życia i byłby w tym tak skuteczny, że w przeciwieństwie do mojego psa wyżyłby nieźle w dziczy. Jak najbardziej jestem skłonna przyznać, że dingo jest znacznie bardziej inteligentny :diabloti: - większą częścią jego życia nie jest eksplorowanie terenu, wycieczki na własną łapę, terytorialność czy inne niekontrolowane interakcje z otoczeniem. Oddala się ode mnie na komendę 'śmigaj', powęszy, potarza po trawie, wciąż będzie jednak zerkał na mnie i oczekiwał w stanie uśpionym na propozycję jakiejś ciekawej wspólnej aktywności. Podejrzewam, że owczarek kaukaski znacznie skuteczniej patrolowałby teren, samotnie przemierzał dalekie połaci, z wkrętką w umyśle pod tytułem 'omatko, nowy obszar, muszę go rozkminić, lecę, pędzę' stałby się w trymiga panem okolicy, pana spuścił z oczu bez żadnego żalu. Jak najbardziej jestem skłonna przyznać, że... :diabloti: - większą częścią jego życia nie jest poszukiwanie pokarmu, żywienie się tym co leży pod balkonami, żebranie przy stole. W swojej 'zerowej niezależności' jest gotowy wypluć swoje ewentualne znalezisko, pewnie dlatego, że pojął dość szybko, że lepsze dostanie ode mnie. Podejrzewam, że każdy pierwszy lepszy bezdomny pies podążałby za Instynktem Psa Prawdziwego i jako drapieżnik/padlino/śmieciożerca zapewniłby sobie doskonały wikt, zgodnie z zasadą 'jedz co widzisz, nie znana jest data kolejnego posiłku'. Mój pies w abstrakcyjnej sytuacji bezdomności zatrułby się pierwszym lepszym ścierwem, na które Obcykany Pies Prawdziwy nawet nie zwróciłby uwagi. Jak najbardziej jestem skłonna... :diabloti: - większą częścią jego życia nie jest podążanie za instynktem rozmnażania, bieganie za suczkami, wyłączanie mózgu w ich obecności, skoki przez jezdnię do panienki po jej drugiej stronie. Suczki ignoruje, nie liże siuśków, nie porzuca aportu kiedy poczuje panienkę, w swojej 'zerowej niezależności' nie podejmuje prób przekazania dalej swoich genów. Podejrzewam, że wiejski kundel byłby tysiąc razy skuteczniejszy w czynnościach służących do przedłużenia gatunku - zostawiłby po sobie ogromną ilość potomstwa, byłby wytrwały w czekaniu pod drzwiami cieknącej suki bardziej od policyjnego maliniaka czekającego na spuszczenie do pozoranta, tropiłby zapachy skuteczniej od niejednego ratowniczego owczara na gruzowisku, jego instynkty i inteligencja z pewnością doprowadziłyby do reprodukcyjnego sukcesu, a więc przedłużenia gatunku, a więc tego, o co przecież chodzi każdemu żywemu stworzeniu. Jestem więc skłonna przyznać, że... :diabloti: - większą częścią jego życia nie jest chęć spuszczenia łomotu 'wielce groźnemu rywalowi' wyprowadzanemu na flexi przez sąsiadkę z pierwszego piętra. W swojej 'zerowej niezależności' przyswoił, że o zagrożeniach i podejmowanych krokach decyduję ja. Nie rzuca się na inne samce, nie traktuje ich jako rywali, nie wszczyna bójek, idealnie używa CS'ów, woli dostać po głowie niż się odgryźć. Jest gdzieś na dalekim ogonie w łańcuchu dominacyjnym (że tak roboczo nazwę habitus jaki wytworzył się w miejscu naszego aktualnego mieszkania) Podejrzewam więc, że gdyby nagle zniknęli wszyscy ludzie, a psy zaznały pożądanej wolności, zostałby zjedzony jako jeden z pierwszych przez pierwotnego, dominującego stratega, Prawdziwego Psa Podejmującego Prawdziwie Psie Decyzje. I tu też jestem skłonna przyznać... :diabloti: - większą częścią jego życia nie jest kombinowanie, jak wydostać się z wiele miesięcy budowanego zadaszonego podmurowanego kojca. Jego 'zerowa niezależność' nakazałaby mu czekać na powrót pana, spać, bawić gryzakami, zaakceptować sytuację jaką narzucił mu podły właściciel. Podejrzewam, że husky sąsiada wykazałby się pożądaną niezależnością i przy najbliższej okazji z tego kojca po siatce wylazł, jako że potrzeba wolności jest potrzebą pierwotną i Czysto Psią, a jego inteligencja pozwoliłaby mu rozkminić cudowny plan ucieczki w trzy sekundy. Podobnie jak rozkminić w jaki sposób otwierać klamki, wysuwać szuflady, przesuwać zasuwki. Ach to psie podejmowanie decyzji, prawdziwa psia wolność, inteligencja skierowana na spełnianie własnych psich potrzeb. I tu również przykładowy husky... :diabloti: Dla mnie jest jasne, jaki 'rodzaj' inteligencji pasuje mi bardziej. Nie zasypuję specjalistyczną wiedzą właściciela narzekającego na swojego psa - 'jaki on głupi, że za suką biega, że każdemu psu chce łomot spuścić, że każdego śmiecia zje, że tylko te wiewiórki, że aportu nie przyniesie, że z kojca ucieka, drzwi otwiera sobie...' Nigdy nie słyszałam, że on taki mądry że geny skutecznie przekazuje, że konkurencję wygryza, że decyzje samodzielnie o posiłkach i trasach spacerów podejmuje, że tak mądrze wykminił jak się po siatce wspiąć i inteligentnie szafeczki wysuwa z kredensu, rozpierniczając majty i skarpetki. Ciekawe, czemu ;) I dziwi mnie opinia o 'zerowej niezależności' borderów. Masz bordera? Idę zapewnić sobie i mojemu psy nieco nieskrępowanego, obopólnie radosnego, imponującego i na moich zasadach funu :loveu:
  18. Jak to dobrze, że poczucie humoru w narodzie nie zginęło! ;)
  19. Nat-mare, bardzo masz dojrzałe podejście i z całego serca życzę Ci realizacji marzeń, ale demonizowanie borderów to przesada - to pies jak każdy inny przeto :gent: Może tylko trochę mądrzejszy :evil_lol: Ja to w ogóle jestem zdania, że jakby każdy przeciętny właściciel jamnika, huskiego, amstaffa czy pekińczyka sprawił sobie zamiast tego bordera, świat byłby lepszym miejscem. Jasne, że border borderowi nie równy, a jeszcze bardziej jest jasne, że nic nie zrobi się samo, ale z przeciętnym borderem łatwiej jest wypracować chociażby aport i nakręcenie na zabawki - co potem przekłada się na psa zafascynowanego trzymającym piłkę właścicielem - niż z przeciętnym jamnikiem czy innym huskim. Przeciętny border ma większą 'will to please' niż przeciętny husky, przeciętny border ma mniejszą tendencję do ucieczek, utarczek z innymi psami, olewactwa - wszystkiego tego, co świadomego właściciela psa doprowadza do szału, a właściciela nieświadomego prowadzi do zapięcia psa na Flexi do końca jego dni (psa, czy właściciela, mniejsza o to - świat wiele na tym nie straci) Popularność borderów rośnie, jak słusznie zauważyłaś, a w przypadku psów jest to zjawisko złe - z tym się zgadzam. Jednak widzę w tym też drugą stronę medalu - rośnie tym samym zainteresowanie ludzi aktywnością z psem, rośnie świadomość że coś z psem przecież robić można, że pies to może być coś więcej niż tylko konieczny dodatek do szczęśliwej rodzinki. Ja tam bordery polecam każdej osobie, która jest zainteresowana psami i wydaje się być kumata - bo uważam, że z psem tej rasy łatwo jest się dogadać i potrzeba mniej wysiłku, by wyłuskać z niego coś więcej. Dołączam na dobranoc zdjęcie mojego paskudnika w czerwonym: [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-jEsUaUkJRZ8/Tk7aWkuHDvI/AAAAAAAAAjY/hx5Tc4bfDqc/Bongo%252520-%252520rogz.jpg[/IMG]
  20. [quote name='bobroska.']Auć... To musi boleć.[/QUOTE] Nie - szczeniaczkowi który ma bardzo plastyczne uszy, majtające się jak chorągiewki, przykleja się czubeczek ucha do jego początku, klejem który chwyta tylko sierść i tyle. Matko, tu naprawdę nie ma bólu, cierpienia, swędzenia, robaków rosnących w posklejanych kudłach i wyrywanych plastrami kawałków skóry. Nikt przecież psu tych uszu nie tnie, nikt ich superglue nie klei. To są specjalnie kleje, specjalne ułożenia uszu, specjalny czas kiedy się to robi.
  21. Witajcie, właśnie leży koło mnie border, któremu w dzień pierwszych urodzin sprawiłam prezent w postaci kastracji; Jesteśmy już w domu, wszystko odbyło się szybko, pies teraz odpoczywa, co chwila podnosi głowę. Zobaczymy, co będzie dalej. Pozdrawiam wszystkich bezjajecznych i wahających się!
  22. Lilyeth

    Hodowla Enonae

    [quote name='border collie']Z tego co widzę prowadzą linię,że tak powiem niebieskich marmurków.Śliczne i wolne od chorób.Bardziej w typie pracującym,a mam pytanko,zamierzasz mieć borderka?[/QUOTE] O mój Boże. Linię niebieskich marmurków ;) Nie są w typie pracującym, są w typie wystawowym. Ale wiem, każdy miał kiedyś dwanaście lat.
  23. Dobrze, jesteśmy bezmyślne i spamujemy. Powiedz mi, po przeczytaniu mojego posta, czy uważasz że jest od napisany jasno i daje Ci rady, jak dalej postępować ze szczeniakiem? Bo jeśli tak, to fajnie :fadein:
  24. To ja się dołączę jako trzecia, bo jeśli trójka ludzi mówi Ci, że jesteś pijany, to warto się nad tym zastanowić. Dlaczego pies zlizuje swój mocz i zjada kupę - ponieważ : - kiedy mocz i kupa były obok niego, dostawał w dupę, miał moczony pysk w moczu, był szarpany i krzyczano na niego, WIĘC : - postanowił pozbywać się jak najszybciej swoich fekaliów, żeby jego Pani nie dała mu z dupę, nie zamoczyła pyska w moczu, nie szarpała i nie krzyczała. Logiczne? Wiesz, jakie efekty przynosi takie zachowanie ? Takie, że pies będzie zjadał swoje kupy i zlizywał swój mocz, takie, że pies będzie załatwiał się w miejscach dla Ciebie niewidocznych (pod łóżkiem, za szafą), [B]wreszcie TAKIE, ŻE PIES ZA NIC W ŚWIECIE NIE ZAŁATWI SIĘ PRZY TOBIE, W OBAWIE PRZED TYM, CZEGO DOZNAŁ[/B], A KRZYWDY PAMIĘTA SIĘ DŁUŻEJ. Będzie trzymał do granic możliwości, a kiedy wyjdziesz do kuchni, załatwi się w salonie, po czym pełen przerażenia zje to, co zrobił. Przecież to jest jakiś horror. Więc co zrobić - bierz go na spacer co godzinę, dwie - po każdej zabawie, piciu, jedzeniu, spaniu, drzemce, W NOCY TEŻ - co trzy godziny. Na tym spacerze stań w sporej odległości od niego ŻEBY SIĘ NIE BAŁ i czekaj cierpliwie, aż się załatwi, a wtedy - UWAGA - uciesz się najbardziej jak potrafisz, daj mu pyszny smakołyk, wkładaj w niego te smakołyki jak z karabinu, ZAWSZE miej w kieszeniach parówki, ser żółty, pasztet, zabawkę - BAW się z nim po załatwieniu się i nie wracaj od razu do domu, żeby nie skojarzył sobie że załatwienie potrzeb łączy się z błyskawicznym powrotem do domu, bo pewnie dom nie kojarzy mu się teraz dobrze. Powodzenia. Bardzo współczuję Twojemu szczeniakowi.
  25. Czy ktoś z Warszawy ma ochotę na gryzaki z gryzaki.pl i jest chętny do złożenia wspólnego większego zamówienia ? :)
×
×
  • Create New...