Jump to content
Dogomania

Poród u Yorka


Tupsia

Recommended Posts

Witam.
Starałam się przeczytać wszystko o porodzie, ale mam pewne wątpliwości a więc. Moja bratowa i brat ma psa yorkshire terrier mianiaturkę chyba. Pies Ma dwa lata i niedawno ją pokryli tyle że poród jest przewidywany na początek Lipca a w tym czasie będą za granicą i poprosili Mnie abym odebrała poród tyle, że Ja nie mam pojęcia o psach a tym bardziej porodzie (Oni sami chyba nie mają pojęcia o porodzie i opiece nad młodymi) :???:
Pies sam w sobie jest dziwny kręci się w kółko załatwia na podłogie powiedziała bym że jest poprostu głupi i boje się, że nie poprzegryza błon płodowych ani pępowiny.
Dali Mi już numer kobiety rzekomej hodowczyni której pies pokrył ich samiczkę mówię rzekomej bo kobieta stwierdziła, że psy nie zawsze rodzą się w workach płodowych, że przy porodzie nie potrzebny jest weterynarz itp. absurdy :shake: .
Zastanawiam się czy suczka nie jest już zastara na ciążę w końcu ma dwa lata i z tego co mi wiadomo podobno Yorki żyją krócej :???:
Dodam, że suka ważyła 2kg a samiec 1,5 obydwa pieski z rodowodami.
Naprawdę bardzo proszę o pomoc :-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Tupsia']Witam.
Starałam się przeczytać wszystko o porodzie, ale mam pewne wątpliwości a więc. Moja bratowa i brat ma psa yorkshire terrier mianiaturkę chyba. Pies Ma dwa lata i niedawno ją pokryli tyle że poród jest przewidywany na początek Lipca a w tym czasie będą za granicą i poprosili Mnie abym odebrała poród tyle, że Ja nie mam pojęcia o psach a tym bardziej porodzie (Oni sami chyba nie mają pojęcia o porodzie i opiece nad młodymi) :???:
Pies sam w sobie jest dziwny kręci się w kółko załatwia na podłogie powiedziała bym że jest poprostu głupi i boje się, że nie poprzegryza błon płodowych ani pępowiny.
Dali Mi już numer kobiety rzekomej hodowczyni której pies pokrył ich samiczkę mówię rzekomej bo kobieta stwierdziła, że psy nie zawsze rodzą się w workach płodowych, że przy porodzie nie potrzebny jest weterynarz itp. absurdy :shake: .
Zastanawiam się czy suczka nie jest już zastara na ciążę w końcu ma dwa lata i z tego co mi wiadomo podobno Yorki żyją krócej :???:
Dodam, że suka ważyła 2kg a samiec 1,5 obydwa pieski z rodowodami.
Naprawdę bardzo proszę o pomoc :-([/quote]

:crazyeye::crazyeye::crazyeye: rany kota... A myślałam że już nic mnie tu nie zdziwi... Czy Ty jesteś aby pełnoletnia, dziewczyno? I czy psy mają uprawnienia hodowlane?

Link to comment
Share on other sites

Tak jestem psy Nie są moje jak napisałam naprawde teraz zależy Mi na tym aby się urodziły zdrowe.
Z tego co wiem rozmnożyli ją wyłącznie dla zysku :angryy:
Myślą że ustawią się za nimi kolejki a u weta z 10 ogłoszeń "oddam Yorka" dowiedziałam się o tym po fakcie bo Mój brat dobrze wie jakie mam zdanie na temat rozmnażania zwierząt ale nie uświadomie 34 letniej kobiety bo przecież "ona wie lepiej" ;(

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niby chodzą z nią do weterynarza tylko żebym wiedziała jeszcze gdzie :(

Link to comment
Share on other sites

z tym, że dziewczyna wydaje się byc bardziej przytomna niz jej brat i bratowa.. co za ludzie nie dosc ze pokryli suke tylko dla zysku i pewnie bez uprawnien hodowlanych to nie ponosza za to odpowiedzialnosci tylko zwalaja wszystko na dziewczyne, a to ich obowiazek zeby dopilnowac aby wszystko bylo w porzadku.. chcieli szczeniaki to powinni dopilnowac. ;/ teraz to nic tylko najlepiej udac sie to weta i prosic o jakas konsultacje, pomoc.. cokolwiek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mycha49']Nie powierzyła bym Ci zwierzątka pod opiekę :razz: jeszcze w takim stanie :shake:[/quote]

a moze byłoby lepiej gdyby się ją uświadomiło, a nie pisało bzdurne teksty? hmm...

yorki zyją długo, nie wiem skąd informacja że krótko? :) małe psiaki z reguły są długowieczne, 12-16 lat... co do porodów to nic nie poradzę, nigdy nie rozmnazałam psa i nie mam takiego zamiaru :)

że sika na podłogę nie znaczy że jest głupia a NIEWYCHOWANA, poza tym niezazdroszcze sikającego psa w domu, nie zgodziłabym sie na opieke nad takim zwierzakiem, on nie jest chory aby sikał w domu... głupota właścicieli :shake:
psy często same dawają sobie radę z porodami, ale jak wiadomo zdarzaja sie powikłania itp. ciekawe rzeczy, więc warto miec nr telefonu do weterynarza ktory jakby co mogłby przyjechać, no i badania suni by sie przydały, bo już byłoby wiadomo czy wszystko w tym brzuszku jest okej ...

Link to comment
Share on other sites

:cool3:Ale dziewczyna nie chętnie została z sunią -to dlaczego została? :shake: Tym bardziej, że jest nie zadowolona z pieska :razz: A może sunia sika ze strachu? :shake: Psy potrzebują spaceru :multi:.Tam załatwiają swoje potrzeby :razz: No ale jak już została to trzeba pójść do Weta i zacząć się sunią opiekować.Nie wiadomo :shake: czy będzie w ciąży? Przecież ma dopiero na lipiec :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tupsia']Witam.
Starałam się przeczytać wszystko o porodzie, ale mam pewne wątpliwości a więc. Moja bratowa i brat ma psa yorkshire terrier mianiaturkę chyba. Pies Ma dwa lata i niedawno ją pokryli tyle że poród jest przewidywany na początek Lipca a w tym czasie będą za granicą i poprosili Mnie abym odebrała poród tyle, że Ja nie mam pojęcia o psach a tym bardziej porodzie (Oni sami chyba nie mają pojęcia o porodzie i opiece nad młodymi) :???:
Pies sam w sobie jest dziwny kręci się w kółko załatwia na podłogie powiedziała bym że jest poprostu głupi i boje się, że nie poprzegryza błon płodowych ani pępowiny.
Dali Mi już numer kobiety rzekomej hodowczyni której pies pokrył ich samiczkę mówię rzekomej bo kobieta stwierdziła, że psy nie zawsze rodzą się w workach płodowych, że przy porodzie nie potrzebny jest weterynarz itp. absurdy :shake: .
Zastanawiam się czy suczka nie jest już zastara na ciążę w końcu ma dwa lata i z tego co mi wiadomo podobno Yorki żyją krócej :???:
Dodam, że suka ważyła 2kg a samiec 1,5 obydwa pieski z rodowodami.
Naprawdę bardzo proszę o pomoc :-([/quote]

1. Nie ma "yorków miniaturek" - jest tylko york ;)

2. Poszukaj na necie adresów najbliższych klinik całodobowych. Spisz numery i w razie jakichkolwiek komplikacji - dzwońcie.

-. W dniu kiedy suka ma urodzić, będziecie/będą wiedzieć, ponieważ w tym dniu suki kopią bardzo dużo dziur, nie chcą szybko wracać do domu. Zazwyczaj poród jest w nocy lub we wczesnych godzinach rannych, chociaż są wyjątki. Przede wszystkim upewnijcie się czy szczenięta są na pewno (USG) i ile - jeśli jest ich dużo, poród będzie wcześniej (59-63 dzień ciąży) a jeśli mniej, lub jedynak, lubi posiedzieć dłużej (63-65 dni) - jeśli po 65 dniu od drugiego krycia (rozumiem że suka była kryta 2 razy?) do weta.


Absolutnie nie chcę tym postem mówić, że popieram produkcję psów rasowych bez rodowodu, ale uważam że jeżeli już jest po kryciu i raczej nie ma szans na sterylke aborcyjną, to trzeba po prostu powiedzieć co i jak...

W czasie ciąży suka musi mieć 4 do 6 razy więcej pokarmu niż normalnie i to musi być odpowiednia karma - najlepiej dla szczeniąt ras małych. No i oczywiście, jeśli "yorczka" na pewno jest w ciąży, ustalić z weterynarzem czy dajecie jakieś witaminy i tak dalej. Jeśli szczeniąt rodzi się dużo, zazwyczaj między nimi są odstępy 1-2h. Szczeniaki powinny się rodzić w blonach i z pępowinami. Pępowiny należy odciąć kilka centymetrów od brzuszka szczeniaczka. Kiedy szczeniaczek jest wyjmowany z błony powinien być zważony i dokładnie wysuszony - wskazany duży zapas np ligniny oraz wiele ściereczek, prześcieradeł etc.. Przy maluchach trzeba sprzątać praktycznie na okrągło. Kiedy szczeniak jest już wysuszony, powinien zostać dostawiony do sutka i pić siarę - ale nadal trzeba uważać, aby nie przegapić narodzin kolejnego i aby suka nie przygniotła maluszka. U nas było tak, że nie mogliśmy dostawiać szczeniaczka od razu, bo Magia zmieniała pozycję od razu i trudno było nad tym zapanować. Wg moich obserwacji najlepiej aby przy porodzie były ok 3 osoby, nie więcej, nie mniej. Szczeniaczka trzeba ogrzać, a potem zaczyna się robić bardzo ruchliwy (!) - ważne aby ktoś pilnował urodzone już maluszki. Wskazane jest aby ważyć maluchy codziennie - ja tak robiłam i zapisywałam wagi szczeniąt, dzięki czemu wiedziałam czy wszystko jest OK.

Jak coś sobie przypomnę to napiszę - tylko pamiętaj też, że ja mam rase dużą (golden retriever) więc u yorka może to przebiegać trochę inaczej.

EDIT: Jeśli coś źle napisałam, to proszę mnie oczywiście poprawić - nie znam się na yorkach.

Link to comment
Share on other sites

Ta informacja z długością życia to od samej właścicielki (bratowej) która stwierdziła że York żyje tylko 5 lat (to by odpowiadało długości życia świnki morskiej stąd pytanie czy nie jest za stara). Psa nigdy nie miałam z tąd te pytania. Przy najbliższej okazji pójdę z sunią na własną ręke do weta bo na nich nie mam co liczyć. Ciąża raczej jest potwierdzona bo widziałam już że ma brzuszek widziałam mają specjalną karme i jakieś zestawy witamin więc dbają jako tako o swoją "skarbonkę" :(. Kiedy się dowiedziałam o jej ciąży to naprawde ręce Mi opadły a nogi się ugieły bo własnym dzieckiem nie potrafią się zająć a co dopiero psem ze szczeniakami..
Bardzo dziękuję za informacje napewno się bardzo przydadzą..
Szkoda Mi naprawde pieska bo najpierw chcieli go oddać i w domu u Mnie chcielismy ją przygarnąć ale wpadli na ten pomysł żeby zrobić z psiaka skarbonkę...
Jedyne co chyba pomoże to interwencja weterynarza akurat do tego do którego chodzę z moją świnką jest z inspekcji weterynaryjnej ogólnie zajmuje się takimi sprawami więc zainteresuje się tym, bo bratowa stwierdziła że jak sprzeda młode to dokupi samca i będą się rozmnarzać... :placz:
A do takiej pseudo hodowli nie wolno dopuścić może jak ktoś obcy się za to weźmie to będzie inaczej mam nadzieje :(
Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego braku odpowiedzialności po osobach w tym wieku i to jeszcze w własnej rodzinie...

Na prawie się nie znam, ale czy są właśnie jakieś zapisy w kwesti takiego rozmnażania bezmyslnego bez zarejestrowanej hodowli? Może prawem da się do tej kobiety dotrzeć...

Link to comment
Share on other sites

Rece mi opadly nad niewiedza wlascicieli :angryy: Nie wiem, czy na swiecie w ogole istnieje rasa psow, ktora zyje tylko 5 lat.

Pytaj, jesli tylko bedziesz sie chciala cos dowiedziec, postaramy sie pomoc. Prawda?

Mozesz to zglosic do skarbowego (tylko nie wiem czy wypada wlasna rodzine tam zglaszac).

Jedyna nadzieja to, że: zobacza ile ich bedzie kosztowac odchow, szczeniaki zniszcza im mieszkanie, nie bedzie chetnych na psiaki (a jorki sa obecnie dosyc popularne- wiec jest ich szeroki wybor). I moze sie zniecheca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chefrenek']Takie rzeczy zdarzają się w każdej rasie.[/quote]
owszem w kazdej, ale nie w takiej liczbie jak u wilczarzy, wystarczy poczytać jak hodowcy kryją siebie na wzajem w tej rasie.. a przynajmniej było tak 2 czy 3 lata temu .. jak psy ktore sa nosicielami, kryja suki..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']owszem w kazdej, ale nie w takiej liczbie jak u wilczarzy, wystarczy poczytać jak hodowcy kryją siebie na wzajem w tej rasie.. a przynajmniej było tak 2 czy 3 lata temu .. jak psy ktore sa nosicielami, kryja suki..[/quote]

A w innych rasach to święci siedzą?:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

wracając do yorka, jeśli termin jest jeszcze odległy to ja bym się zastanowiła nad sterylką aborcyjną, sama mam niezbyt rozgarniętego brata i on chyba nigdy tak do końca nie pojmie pewnych spraw. Pomimo tego, ze np wiózł ze mną jednego psiaka ze schronu przez pół kraju, mogłabym się po nim spodziewać podobnych zachowań. Dlatego nigdy nie pomogę mu w znalezieniu psa-już szukał labradora, ale się wstydu wtedy najadłam przed Koperkiem, jak na pytanie, dlaczego ta rasa, twierdził, ze mu się podoba i tyle, najlepiej młody-makabra, abstrahując fakt, że za bardzo nei miał go gdzie trzymać, ale rodziny sobie nie wybieramy;)
Skoro już tymczasowa włascicielka zdecydowała się tutaj napisać to trzeba jej jakoś pomóc, chociaż mentalnie. Ja bym mojemu brata w identycznej sytuacji powiedziała, że pies przez ciąże prawie odszedł i dlatego trzeba było ciachnąć, z wetem można się dogadać, aby w razie wypadku to potwierdził.

Link to comment
Share on other sites

Tupsia, bardzo współczuję, że Cię rodzina wmanewrowała w tak niezręczną sytuację. Teraz rzeczywiście jedyne, co można zrobić, to pomóc psiakowi. Wspomniałaś w którymś z postów, że to pieski rodowodowe - może daloby się zawiadomić hodowców, od których zostały kupione, może by się zainteresowali, zmyli głowę braterstwu, postraszyli, że odbiorą psa jeśli w przyszłości dosżłoby do regularnej pseudohodowli? Jeśli była spisana jakaś umowa, to może były w niej jakieś warunki? Pewnie nikła nadzieja przy popularności yorków...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli, powtarzam [B]jeśli sytuacja tu opisana jest prawdziwa[/B] ( bo niestety parę niekonsekwentnych informacji nasuwa pewne podejrzenia ) [B]to jedynym słusznym moim zdaniem rozwiązaniem na teraz i na przyszłośc jest szybka sterylka aborcyjna. [/B]
W przebiegu ciąży zdarzają się sytuacje wymagające takiej interwencji dla ratowania suki więc wytłumaczenie dla rodzinki że wykonano taki zabieg też by się znalazło. No ale jak mówię - trochę to grubymi nićmi szyte i nie jestem do końca przekonana czy prawdziwe - proszę wybaczyć jeśli się mylę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tupsia']Ta informacja z długością życia to od samej właścicielki (bratowej) która stwierdziła że York żyje tylko 5 lat (to by odpowiadało długości życia świnki morskiej stąd pytanie czy nie jest za stara). Psa nigdy nie miałam z tąd te pytania. Przy najbliższej okazji pójdę z sunią na własną ręke do weta bo na nich nie mam co liczyć. Ciąża raczej jest potwierdzona bo widziałam już że ma brzuszek widziałam mają specjalną karme i jakieś zestawy witamin więc dbają jako tako o swoją "skarbonkę" :(. Kiedy się dowiedziałam o jej ciąży to naprawde ręce Mi opadły a nogi się ugieły bo własnym dzieckiem nie potrafią się zająć a co dopiero psem ze szczeniakami..
Bardzo dziękuję za informacje napewno się bardzo przydadzą..
Szkoda Mi naprawde pieska bo najpierw chcieli go oddać i w domu u Mnie chcielismy ją przygarnąć ale wpadli na ten pomysł żeby zrobić z psiaka skarbonkę...
Jedyne co chyba pomoże to interwencja weterynarza akurat do tego do którego chodzę z moją świnką jest z inspekcji weterynaryjnej ogólnie zajmuje się takimi sprawami więc zainteresuje się tym, bo bratowa stwierdziła że jak sprzeda młode to dokupi samca i będą się rozmnarzać... :placz:
A do takiej pseudo hodowli nie wolno dopuścić może jak ktoś obcy się za to weźmie to będzie inaczej mam nadzieje :(
Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego braku odpowiedzialności po osobach w tym wieku i to jeszcze w własnej rodzinie...

Na prawie się nie znam, ale czy są właśnie jakieś zapisy w kwesti takiego rozmnażania bezmyslnego bez zarejestrowanej hodowli? Może prawem da się do tej kobiety dotrzeć...[/quote]

Może jednak sterylka aborcyjna?
Bardzo współczuję sytuacji... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='taks']Jeśli, powtarzam [B]jeśli sytuacja tu opisana jest prawdziwa[/B] ( bo niestety parę niekonsekwentnych informacji nasuwa pewne podejrzenia ) [B]to jedynym słusznym moim zdaniem rozwiązaniem na teraz i na przyszłośc jest szybka sterylka aborcyjna. [/B]
W przebiegu ciąży zdarzają się sytuacje wymagające takiej interwencji dla ratowania suki więc wytłumaczenie dla rodzinki że wykonano taki zabieg też by się znalazło. No ale jak mówię - trochę to grubymi nićmi szyte i nie jestem do końca przekonana czy prawdziwe - proszę wybaczyć jeśli się mylę.[/quote]


Zgadzam się.Ta cała sytuacja jest nie jasna :shake: Pozdrawiam :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Przepraszam dawno się nie odzywałam nie było Mnie.
Już po porodzie niestety nieszczęśliwym i męczącym, to było do przewidzenia niestety właściciele nie dali sobie nic przetłumaczyć i na końcu winę zwalili na weterynarza.
Pierwszy szczeniak się rodził ok godz. z czego trzeba było rozerwać worek płodowy bo piesek by się udusił gdyż łożysko nie chciało wyjść wizyta u weterynarza zastrzyk przyśpieszający skurcze. Drugi szczeniak urodził się martwy trzeci w nocy również. Rano weterynarz i cesarka oraz kolejne dwa martwe szczeniaki. Poród trwał za długo zdecydowanie bo grubo ponad 12 godz. :shake: w sumie było 5 szczeniąt z tego jedne żywe.
Obecnie suczka wychudnięta a szczeniaczek gruby jak beczka do tego już dolega mu katar, ma już ponad 4 tygodnie ciągle tylko je i śpi weterynarz był zdziwiony że jeszcze nie chodzi bo staje na łapkach zaraz siada na pupe i odpycha się przednimi łapkami zasówając tyłem.
Cała "impreza" kosztowała nieodpowiedzialnych właścicieli grubą kase i stwierdzili że już więcej do czegoś podobnego nie dojdzie.
Są zdzwieni że chętnych jeszcze nie mają bo chcą sprzedać psiaka za 1200zł gdzie ceny suczek z rodowodem wachają się od 1800zł :-(
nie wiem o jakie niejasności chodzi niemniej jednak właściciele są ślepi zapatrzeni jedynie w siebie.


[URL=http://img220.imageshack.us/i/zdjcie034l.jpg/][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/5403/zdjcie034l.th.jpg[/IMG][/URL]
Tak wygląda maluch tu akurat śpi na ręce bo zasypia gdzie popadnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote=Tupsia;12709851
Są zdzwieni że chętnych jeszcze nie mają bo chcą sprzedać psiaka za 1200zł gdzie ceny suczek z rodowodem wachają się od 1800zł :-([/quote]


Bo to pewnie szczenię po rodowodowych rodzicach bez uprawnień hodowlanych czyli suka niehodowlana bo niewystawiana , samiec nie ma uprawnien reproduktora (z tego samego powodu) więc szczenię za 1 200 jak na 20 stronach na allegro.

Link to comment
Share on other sites

Najlepszym wyjściem dla suni była sterylizacja w czasie cesarki - nie wpływa to na nic innego tylko na to że by się nie doczekali następnej cieczki.
Płody mogły być martwe z kilku powodów:
krycie bez papierów mogło spowodować krycie w b.bliskiej rodzinie a jeżeli były tam wady genetyczne ... no to mamy takie sytuacje krytyczne
suka po prostu nie nadaje się na matkę bo nie może rodzić

Przykro mi że masz tak nieodpowiedzialną rodzinę :shake:
Gdzie oni byli jak suka była w ciąży i połogu ???
Co sobie wyobrażali ?!?
I co to za pseudobabsko które im mąci w głowach :angryy:

Jeżeli sunieczki wet nie wysterylizował każda następna ciąża skończy się podobnie -(
I nie daj Boże żeby pokryć ją w przeciągu roku - grozi jej pęknięcie macicy -(
Inne problemy to zrosty i przyrosty do narządów wewnętrznych (po cesarkach zdarzają się takie zrosty - u mojej takie powstały i nie mogła by się drugi raz wyszczenić jakbym nie była u weta codziennie, ale trzeci poród skończył się właśnie cesarką sterylizacyjną - sterylizacja była na moje życzenie aby nie usypiać 2 x do zabiegu)

1200 za psa NN nie wezmą, niech sobie podzielą przez pół to będzie b.dobry wynik.

Oprócz losu suni najbardziej martwi mnie to że pies w wieku 4 tyg nie wstaje na tylne łapy - dobrze żeby obejrzał to weterynarz pod kątem rzepek i niedowładu - częste w rasach skarłowaciałych. 4 tyg maluch tak samo porusza się na przodzie jak i natyle. Napędem od pierwszych dni są wręcz tylne kończyny :roll: ....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...