Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wczoraj przyszły witaminy dla Lorka (Caniviton), obliczyłam i w tabletkach starczą na dłużej.
Kupiłam dwa opakowania po 90 tabletek (180 zł), powinno wystarczyć na 4 miesiące.
[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/755/loriwitaminy.jpg[/IMG]

A tu faktura:
[URL]http://img217.imageshack.us/img217/6660/lorifaktura.jpg[/URL]

Posted

Loruś, przepraszam, że Ci wątek zaśmiecam, ale sami zobaczcie:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/212339-Cezar-cie%C5%84-boksera-czy-wywinie-si%C4%99-%C5%9Bmierci[/url]

Posted

Loruś śpi w swoim ukochanym dołku ;)
[IMG]http://img263.imageshack.us/img263/3783/lorus.jpg[/IMG]

Pospać spokojnie nie można, bo aparatem wymachują...
[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/1223/lorus1i.jpg[/IMG]

Jak widać Loruś coraz bardziej się wyluzowuje, nie jest non stop w napięciu, gdy śpi można blisko podejść. Smakołyki bierze już przez kraty i na wybiegu kiedy stoję, nie muszę przykucać. Normalnie podchodzi i bierze. A bierze niesamowicie delikatnie, czasem pół dłoni mam w jego paszczęce, a nie czuję ani jednego ząbka, on tylko wargami zgarnia jak koń ;) Nie ucieka z każdym smaczkiem, tylko przeważnie zostaje w jednym miejscu i czeka na jeszcze ;) Pozwala też podchodzić do siebie od tyłu, np. leży a ja chodzę za jego plecami, czasem tylko leniwie odwróci głowę. Zachowuje się coraz bardziej jak normalny pies, jedyne co to unika dotyku.
I co ostatnio zauważyliśmy: dużo mniej szczeka, prawie w ogóle. Nie wiem czy dlatego, że się starzeje i mu się nie chce ;) czy po prostu się wyciszył, uspokoił, czuje się bezpiecznie.

Przed jesienią czeka nas trochę remontu na wybiegu Lorka. Musimy podnieść podest pod budami i unieruchomić go, bo im więcej deszczu tym gorzej, zapada się dzięki Lorkowym wykopkom. Musimy też podnieść poziom ziemi na w częsci wybiegu gdzie są budy, bo również dzięki działaniu Lorka zrobiło się tam lekkie wgłębienie i zbiera się woda. Dzień, dwa dni deszczu i jest błoto po kostki na tej części. No i miski z karmą - koniecznie musimy je unieruchomić. Może też w końcu jakieś zadaszenie się uda zrobić nad budami.

Posted

Czas na rozliczonko:

[B]Stan konta na 10 lipiec wynosił +2040,20 zł
Wpłaty:[/B]
10 zł Dark Lord
50 zł Beata Z.
300 zł halcia
60 zł kaskadaffik (bazarek)
20 zł anciaahk
10 zł eloise
15 zł agusiazet
[B]Razem: 2505,20 zł[/B]

[B]Koszty:[/B]
360 zł hotelowanie
180 zł witaminy na stawy
[B]Razem: 540 zł[/B]

2505,20 zł - 540 zł = 1965,20 zł
[COLOR=red][B]Stan konta na 9 sierpnia wynosi +1965,20 zł.[/B][/COLOR]

Posted

Dzisiaj Lorek mnie wprawił w niemałe osłupienie. Idę sobie rano, a tu Lorek przy kracie, podchodzi i leeeeniwie się przeciąga (pierwszy raz to widziałam) i rzuca mi zalotne spojrzenie, wiecie, jak to psy zapraszające do zabawy. A zaraz potem podskok jakby go kto w tyłek dziabnął i zaczął dołek kopać. Dwa machnięcia łapą i odbiegł. Stałam się gapiłam przez chwilę. Nie, niemożliwe, żeby mi się pomyliło z małym kociakiem, to był Lorek!

Posted

Chciałam nagrać dzisiaj jak Lorek pięknie na "wezwanie" zwleka się z drugiego końca wybiegu, podchodzi do mnie i jak pięknie wcina mi z ręki kawałki jedzonka, ale ustawiłam aparat przy miseczce z jedzonkiem (żeby Lorka nie peszyć) i potem w domu zobaczyłam, że tylko mi się jego uszy nagrały i czubek głowy ;)
Jak nie jutro to na dniach się postaram Wam to pokazać.

Posted

Lorek to od paru tygodni tak się ze mną oswoił, że nie wstydzi się nawet koopy na moich oczach zrobić :) Możecie się śmiać, ale przez poprzedni okres pobytu Lorka u nas nie udało mi się go ani razu przyłapać na tej czynności :) Kiedyś widziałam jak się zabiera do tej czynności, ale mnie przyuważył i się od razu oddalił...
Dzisiaj się ocierał o kratę kiedy stałam tuż obok. On się tak ocierał o kratę zawsze, jeszcze jak mieszkał w wewnętrznym boksie, bo widziałam kłaki na kratach, ale dzisiaj po raz pierwszy w mojej obecności.

Jutro będzie trochę stresa dla Lorka, bo będziemy go szczepić na wściekliznę.

Posted

Ja tez trzymam kciuki :kciuki: Dostanie jakis srodek na uspokojenie?

Murko, tak mi sie zdaje, ze mniej ludzi deklarujacych pomoc dla Lorka wplaca kase? Czy Ty tez to zauwazylas? Moze zle nie jest, plus widac spory, ale ja sie zawsze martwie na zapas.

Posted

Akcja "szczepienie" przebiegła bez problemów. Godzinę przed przyjazdem weta wg jego zaleceń podałam mu sedalin (4 tabletki 25 mg), żeby go trochę uspokoić. Potem poszłam do niego tylko ja z wetem, żeby nie robić tłumów i żeby Lorek przy mnie czuł się spokojniejszy, bo ze mną ma najlepszy kontakt. Wszedł do budy, zdjęliśmy dach, głaskałam Lorka po głowie. Wet najpierw posmyrał Lorka po grzbiecie, żeby sprawdzić reakcję na mocniejsze bodźce i zaraz sprawnie zapodał zastrzyk. Lorek nawet nie poczuł chyba, bo reakcji zero :)
Zaraz jak tylko wyszliśmy z wybiegu wylazł z budy i położył się obok.
Podejrzewam, że bez sedalinu też by się dało, ale jednak musiałam mieć na uwadze zdrowie weta, bo gdzie takiego drugiego znajdę ;) Obca osoba dla Lorka to dodatkowy stres, więc sedalin na pewno trochę ułatwił sprawę.

Jeśli chodzi o finanse, to fakt, że teraz jest tendencja "spadkowa", mimo, że jest zniżka w hotelowaniu ze względu na karmę, kiedyś było coraz więcej na koncie mimo, że hotelowanie było droższe... ale podejrzewam, że takie osoby jak Malibo wesprą olbrzymka jak będzie potrzeba. Na razie jest spory zapas to wiele osób sobie odpuściło...

Posted

Szczepienie kosztowało 19 zł + 5 zł częściowe koszty dojazdu weta, poniżej rachunek i rozpiska:
[URL]http://img13.imageshack.us/img13/7348/rachuneko.jpg[/URL]
[URL]http://img221.imageshack.us/img221/2636/rozpiska.jpg[/URL]

Sedalin mam z darów, więc gratis :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...