Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Okazało się, że zakropiłam Lorka Virbakiem, ale nie takim jak trzeba (są dwa rodzaje). Ale już wynalazłam preparat z permetryną (bo chodzi o to, aby była permetryna, podobno ona działa odstraszająco na muchy i komary), tylko muszę wypytać weta o dawkę, bo mam tylko pipetki dla małych piesków. Także znów pomęczymy Lorka.

Poza tym rozmawiałam o tych muchach z wetem z Lublina i on wspomniał, że jeśli go tak muchy jedzą, to może być to sygnał: nowotwór... trochę mnie zmroziło, ale podpytałam naszego weta i on powiedział, że to raczej nie ma związku i że duże psiska często mają problem z muchami... wolę tą drugą wersję...
Obaj weci twierdzą, że dobrze by było podawać Lorkowi Polfilin, to jest lek na poprawę krążenia - chodzi o te uszy. Mam trochę tego leku w zapasach hotelikowych, więc mogę podawać, podobno mu to nie zaszkodzi.
I musimy mu te ranki na uszach zaleczyć (jodyna + rivanol).

Wczoraj żałowałam, że nie miałam aparatu, bo jak zakopywałam kolejne Lorkowe dzieło, to Paja zaczęła zaczepiać Lorka i zaczęły się bawić na drugim końcu wybiegu. Popatrzyłam na nich, a one nic, Lorek do góry kołami!!! a Paja na nim! Byłam w szoku, bo zawsze Lorek się peszył, kiedy go przyłapałam na takich harcach, a już nigdy kiedy byłam na wybiegu. Paja go zaczepiała, a ten łyp, łyp na mnie i uciekał od niej.

Posted

Nie ma tego zlego,co by na dobre nie wyszło...
co dobrego...nabyłam wiedzę,że nie działa link Loriego z domów tymczasowych..u mnie ukazywały się subskrypcje..juz kiedys szukałam watku Loriego (przeciez z naszą Pają mieszka tzn Pucki i moją :))
a teraz gorsze..szukałam tego wątku,bo chciałam prosić o głosy na Pipi w ankiecie dogo..link w podpisie...
jak pisałam juz na watku Magmy,że trochę wstyd ,ale...napisałam...
Więcej nie będę ...:) Pozdrowienia dla Lorusia...miał nieprawdopodobne szczęście,że trafił do hoteliku...

Posted

Ale ten Lorek piękny! :)

Jeżeli chodzi o preparaty na stawy, to ja dawałam mojej Myszce[*] Arthron Complex.
Ludzkie, oczywiście.
Są opakowania po 120 tabletek.

Posted

Już wiem jaka dawka tych kropelek. Wet powiedział, żeby go zakropić wdłuż całego grzbietu 6-cioma pipetkami (każda to dawka dla malutkiego pieska). Także będzie trochę zabawy oraz stresu dla niego i.. dla nas ;)
Ale pocieszam się, bo Lorek oswaja się coraz bardziej. Jak chodzę, sprzątam, do mijam go niemal na wyciągnięcie ręki, a on przechodzi sobie nieśpiesznie. Ostatnio minął mnie i był moment, że szłam za nim, zawsze się tego bardzo bał, a tym razem nie było żadnej reakcji :)

Posted

Lorek zakropiony. Tylko nasady ogona mu nie zakropiłam, bo doopkę podwinął ;) Ale maksymalnie na zadku kropnęłam, więc powinno działać. Uszka też pokropiliśmy.
Chyba się przyzwyczaja olbrzymek to tych naszych zabiegów, bo już błyskawicznie wchodzi do budy i jest spokojniejszy. A jak wychodzimy z wybiegu to momentalnie wychodzi z budy i biega sobie jak gdyby nigdy nic (wcześniej trochę trwało zanim się pojawił).

Na razie nic więcej nie robiliśmy (nie przemywaliśmy uszek ani nie próbowaliśmy doczepiać do obroży smyczy), bo wydaje mi się, że im krótsze zabiegi tym lepiej je znosi. Jak preparat podziała na muchy (mam nadzieję, że w końcu!) to przemyjemy ranki na uszkach. Na razie podaję mu Polfilin 2 x dziennie.

Proszę niech ktoś zadecyduje odnośnie preparatu na stawy, bo Canivitonu mam jeszcze na jakieś dwa dni i koniec...
Pytałam paru wetów i wychodzi na to, że na allegro jest najtaniej.

Znalazłam chyba najtaniej Caniviton (90 zł tabletki, 118 zł proszek - w obu przypadkach przesyłka gratis):
[URL]http://allegro.pl/caniviton-forte-plus-90-tabl-przesylka-0zl-i1703503334.html[/URL]
[URL]http://allegro.pl/caniviton-1000g-przesylka-gratis-i1712066998.html[/URL]
oraz Arthrofos (46,40 zł wraz z przesyłką - można by zamówić np. dwa opakowania):
[URL]http://allegro.pl/dolfos-arthrofos-forte-700g-zdrowe-stawy-od-ss-i1719605849.html[/URL]

Posted

[quote name='halcia']Ze dwa mu zostawcie,to taki jego azyl w azylu.....Mięsnie wyrobione,futro piękne,wzrok zawadiacki,przemiana niesamowita.[/QUOTE]

No... już mu tak parę razy zostawiłam, bo było późno i mi się nie chciało zakopywać ;) Następnego dnia musiałam piasek przynosić z poza wybiegu, bo nie wiedziałam czym zasypać "poprawiony" dołek ;)

Much jakby mniej... ale nie chcę zapeszyć. Wet mówił, że trzeba poczekać na efekt ok. 48 godzin.

Posted

Z muchami jest zdecydowanie lepiej!!! Hurra!!! Coś tam jeszcze sobie lata, ale już go tak nie obsiadają. Uffff
Teraz czeka nas przemycie tych uszków.

Posted

Z przyjemnością czytam Murko Twoje wpisy i cieszę się z każdego, najmniejszego kroku do przodu :multi:. Lorek ma wyjątkową opiekę za co należą Ci się słowa uznania i szacunku :Rose:

Posted

Murko, nie ma sponsorow na watku, a to glownie Malibo i Halcia. Nie wiem co poradzic na te stawy. Ja mojej Kostaryce podaje Caniviton w tabletkach, w proszku by nie zjadla. Nie ma juz nic z darow niemieckich na stawy?


Uszy biedaczysko Lori pewnie ma po schronisku, tyle zim spedzil w dolku. ale dobrze, ze daje przy sobie co nieco zrobic i ze te muchy go tak nie atakuja juz.

Posted

Nic nie zamawiałam, nie mogę podjąć decyzji sama :(
Poza tym skupiamy się teraz głównie na 4-miesięcznej suni, którzy przyjechała do nas ciężko chora i od poniedziałku codziennie musi być na kroplówkach.

A Lorek taaaaaki dół wykopał znów pod podestem z budami... nie miałam dzisiaj nawet czasu, żeby go zasypać. Mam nadzieję, że jutro jeszcze budy będą stać ponad poziomem ziemi ;)
A miski to mu chyba przykuję łańcuchem do bud :mad:

Posted

Kasia kup co trzeba, ja dostałam do ręki od Halci na Lorka 300 zł , Halcia napewno sie zgodzi, narazie jej nie będzie ale ja pieniążki dzisiaj Ci przeleję.
Super, że Lorek sie tak rozbuchał :) :)

Posted

Ok, to jakby co to będzie na Ciebie ;)
To na weekendzie zamówię coś na stawy, tylko się jeszcze muszę zastanowić czy mi wygodniej będzie w proszku czy w tabletkach ;)

A tutaj złapałam jak Pajcia zaczepia Lorka do zabawy, ale on niestety speszył się aparatem i ni w ząb nie pokazał się jak się potrafi super bawić...
[video=youtube;QYh3xUM4mfY]http://www.youtube.com/watch?v=QYh3xUM4mfY[/video]

Budy jak widać jeszcze stoją ;) Zdążyłam zakopać doliszcze... Lorek za to zdążył wykopać drugi dołeczek pod jabłonką (na filmiku Pajcia w niego wpada), ale to taki dołeczunio w jego wykonaniu ;)

Posted

Ja czasem tak myślę, co Lorek musiał zaznać wcześniej, kto i jak musiał go skrzywdzić, że w schronisku tyle lat trząsł sie jak osika....
[CENTER][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/13f34d0bcfcb58a3.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/121/13f34d0bcfcb58a3med.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]
tym bardziej ciesza takie filmiki !!!!!!!

Posted

On tak jeszcze czasem wygląda, jak przychodzi ktoś obcy ;)

Kolejne pozytywne zaskoczenie: Lorek wczoraj pierwszy raz (i dzisiaj także) wziął mi smaczka z ręki przez kratę (z lekiem). Wcześniej bardzo się tego bał, nie podchodził, jak zbliżałam się do kraty momentalnie się oddalał. A wczoraj normalnie podeszłam, nawet nie przykucałam.
Muchy niemal całkowicie odpuściły, ranki na uszkach wyschły, goją się :multi:

Posted

Lorek widac tak ma, ze lubi doly i doleczki. W schronisku zawsze mial swoj dól, nawet w zimie kopal.
Dobrze, ze juz stoi na prostych nogach, ze chodzi swobodnie, pewnie by sie bawil, Pajcia widac go zacheca do zabawy, podgryza nogi, gdyby nie wstretny aparat ;-)

[B]Murko[/B], a moze żwacze pobudza dodatkowo węch Loriego? Cezar Millan pokazywal kiedys bardzo lękliwe psy ze schronow i najlepiej dzialaja super 'zapachowe' smaczki. Pies włacza węch i częsciowo zapomina o strachu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...