Nutusia Posted June 23, 2011 Posted June 23, 2011 Dotknąć olbrzyma, pogłaskać Lorka - to musi być dopiero przeżycie - zazdroszczę, Murko! Quote
Murka Posted June 23, 2011 Posted June 23, 2011 Ja Lorkowi zakładałam już obrożę - jak był w boksie wewnętrznym. Zmieniałam mu tą ze schroniska (bo była za luźna, a chcieliśmy go przypinać do linki i otwierać boks) na półzacisk. Nie było z tym większego problemu, ale było to po jakimś czasie, jak już się przyzwyczaił do głasków itd. Także jestem pewna, że z czasem obróżkę przeciwpchelną da sobie założyć, tylko najlepiej jakbym to robiła sama, bo jego stresuje bardzo obecność więcej niż jednej osoby. Quote
Ulka18 Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Wspaniale, to duzy sukces, ze Lori dal sie poglaskac i zakropic. Advantage to dobry srodek, nie znam lepszego, powinien miec spokoj na jakis czas od owadow. Quote
Dark Lord Posted June 24, 2011 Posted June 24, 2011 Świetnie, postępy sa naprawdę spore w porównaniu z tym, co było na początku, oby tak dalej. Quote
kaskadaffik Posted June 26, 2011 Posted June 26, 2011 Super, że Lorek czuje sie tak dobrze i się ładnie zachowuje :) Quote
Murka Posted June 29, 2011 Posted June 29, 2011 Jest jeszcze jeden mały, a jednocześnie duży postęp. Jak daję Lorkowi konserwę z witaminkami, to nie ucieka z każdym kęsem, tylko najczęściej stoi sobie i czeka na kolejne porcje :) Dzisiaj znów osaczyliśmy Lorka, bo muchy znów oblazły mu uszy (nos już jest ok). Wet mówił, że trzeba użyć środka, który oprócz kleszczy i pcheł ma narysowanego komara lub muchę, ale nic takiego nie mam, jak nie poskutkuje to co teraz podziałaliśmy to kupię. Najpierw wygłaskałam go, potem wlazł do budy i tam się do niego dobraliśmy. Polałam mu ranki wodą utlenioną i spryskałam uszy preparatem przeciwko owadom (takim ziołowym dla ludzi i zwierząt), nie podziała zbyt długo, ale zawsze coś. Nochala sobie nie dał posmarować (mi podniósł fafel, a na TZa kłapnął), więc mu spuściłam parę kropel z góry - nie protestował :) Rozsmaruje sobie sam łapą :) Dodatkowo wysmarowaliśmy słupki wybiegu i niektóre elementy budy środkiem owadobójczym, zawsze to mniej będzie robactwa. Quote
Nutusia Posted June 30, 2011 Posted June 30, 2011 [quote name='Murka']Najpierw wygłaskałam go[/QUOTE] Dla mnie BOMBA!!! Quote
Murka Posted July 1, 2011 Posted July 1, 2011 Głaskanie to zdecydowanie jedna z ostatnich rzecz za jaką Lorek tęskni... nie ma się co oszukiwać. Dla mnie najważniejsze, że istnieje realna możliwość, aby cośkolwiek przy nim zrobić, bo sen z powiek mi spędzała myśl jak to będzie jak mu zdrowie zacznie szwankować. Jeszcze mi się marzy, aby przyzwyczaić go do chodzenia na smyczy, co ułatwiłoby wiele rzeczy... ale nie wiem czy się to uda. Przy najbliższej okazji przypnę mu króciutką smycz/sznurek do obroży, żeby się przyzwyczajał, że coś mu się tam plącze. Mam nadzieję, że nie odgryzie ;) Quote
Nutusia Posted July 1, 2011 Posted July 1, 2011 [quote name='Murka']Przy najbliższej okazji przypnę mu króciutką smycz/sznurek do obroży, żeby się przyzwyczajał, że coś mu się tam plącze. Mam nadzieję, że nie odgryzie ;)[/QUOTE] Albo nie zakopie :) Quote
sunia2000 Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 Przepraszam za zmianę tematu, ale znacie może jakąś cioteczkę/wujka z Jarosławia lub okolic? Kilka dni temu wyjeżdzając z Jaro widziałam młodego psiaka błąkającego się po stacji PKP, wysłałam tam mamę, okazało się, że pies mieszka na dworcu od kilku dni, biega pomiędzy kasami a peronem. Mama go dokarmia, ale pies jest bardzo lękliwy, boi się podejść do człowieka. W jarosławiu nie ma żadnej organizacji zajmującej się bezdomnymi psami, straż miejska stwierdziła, że to nie ich sprawa (gdyby to był duzy pies, stwarzający zagrożenie to pewnie od razu by się nim zajeli, a to młody ok 6 miesięczna psina). Może znacie kogos kto by pomógł w złapaniu psiaka i odwiezieniu go do orzechowiec lub rzeszowa do schroniska? Quote
halcia Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 Lorek moze i lubi głaskanie,tylko jak go nie zna to i nie wie,ze fajnie! Quote
Nutusia Posted July 2, 2011 Posted July 2, 2011 Bardzo przepraszam za offa, ale jeśli macie chwilę - zajrzyjcie. Psiak już, już miał jechać do DS i zachorował na prawo - walczy o życie!!! [URL="http://www.dogomania.pl/threads/206279-Rudi-ma-PARWO%21%21%21%21%21-jest-w-b.-z%C5%82ym-stanie%21%21%21%21-B%C5%82agam-o-wsparcie-na-leki.?p=17174925#post17174925"]http://www.dogomania.pl/threads/2062...5#post17174925[/URL] Quote
kaskadaffik Posted July 4, 2011 Posted July 4, 2011 Lorusiu przez chwilkę Cię muszyska nie będą nękać :) Quote
Murka Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 U nas od ok. dwóch tygodni non stop pada :( Więc niewiele jestem u Lorka prócz codziennych porządków na wybiegu i aplikowaniu witamin na stawy. A muszę coś pokombinować, żeby sobie dobrze kojarzył kiedy jesteśmy razem z TZem, bo reaguje na to już strachem, wystarczy, że jestem u niego a usłyszy gdzieś TZa i już lekka panika. Pytałam u weta o preparat działający na muchy i okazuje się, że mam taki - niby tam nie pisze, że działa na muchy, ale skład wskazuje na to, że powinien. Kończą się powoli witaminki na stawy i pytanko czy zaopatrywać się i w jakie? Quote
Ulka18 Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 A z niemieckich darow nie bylo jakiegos Cavitonu? Moze cos z darow by sie nadalo dla Loriego. Quote
Murka Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 Z darów już poszło (był preparat z małż nowozelandzkich), a teraz kończy się Caniviton po Rufim. Pisałam już wcześniej, że nie było niestety więcej witamin na stawy, jest za to masa leków przeciwzapalnych (np. rimadyl), ale nie wiem czy podawać je Loriemu jeśli nic się poważnego nie dzieje, bo one mają jakieś tam skutki uboczne. Ja dla swoich wielkopsów zaopatruję się w witaminy na stawy ludzkie - są dużo tańsze (na dwa duże psy, które muszą non stop jechać na witaminach to ogromna różnica), a skład taki sam lub zbliżony. Quote
Nutusia Posted July 5, 2011 Posted July 5, 2011 O tak, ludzkie preparaty zawierające glukozaminę są o niebo tańsze! Cholera jasna z tym latem - jedyny moment, żeby kosteczki na słońcu powygrzewać, a tu leje, ziąb i wilgoć :( Moje kości też protestują boleśnie... :( Quote
kaskadaffik Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 Ja myślę, żeby kupić, mamy pieniążki z bazarku, jak będzie rachunek, to Kasia napisz ile i z deklaracją wpłacę :) Quote
Murka Posted July 6, 2011 Posted July 6, 2011 [B]Kasiu[/B], Lorek na razie jest bogaty i prócz hotelowania nie ma żadnych kosztów, więc chyba bez sensu brać pieniądze z bazarków... Mogę kupić, tylko czy psie (np. 1kg pucha Canivitonu kosztuje ok. 120 zł, starczy na kilka ładnych miesięcy), czy odpowiednik ludzki (większe opakowanie - można znaleźć promocje na allegro, przeważnie są ok. połowę tańsze niż psie)? Myślę, że jak kasa jest to lepiej by było zainwestować w coś co prócz chondroityny i glukazominy (standardowy i najtańszy Arthrofos) posiada w składzie coś, co działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo (np. czarci pazur). No co... ja po prostu LUBIĘ dołki! [IMG]http://img233.imageshack.us/img233/3853/lor2.jpg[/IMG] Takie tam sobie siedzenie i patrzenie (w tle widać przechylony podest... niedługo się wyrówna, bo Lorek kopie z drugiej strony ;) ). [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/8840/lorl.jpg[/IMG] [IMG]http://img820.imageshack.us/img820/2409/lor1.jpg[/IMG] Żałuję, że nie zawsze mam przy sobie aparat, ale to jak czasem Lorek leży w dołkach to można naprawdę boki zrywać. Ostatnio taki mniejszy sobie wykopał i jak leżał to tylko sam zadek się tam zmieścił i tylna łapa mu sterczała do góry ;) A w tym co jest na pierwszym zdjęciu to bardzo lubi spać zwinięty w kłębek, a właściwie w kłęb ;) Nie wiem co to za przyjemność, ale najwyraźniej on to po prostu lubi. Quote
Jelena Muklanowiczówna Posted July 7, 2011 Posted July 7, 2011 [quote name='Murka']Ostatnio taki mniejszy sobie wykopał i jak leżał to tylko sam zadek się tam zmieścił i tylna łapa mu sterczała do góry ;)[/QUOTE] :D :D :D Ja kiedyś często przechodziłam kolo domu, w którym był owczarek niemiecki. Kilka lat później ci ludzie dokupili drugiego - szczeniaka. Oba miały kosze przed domem z kocykami, ale ten stary uparcie siedział w koszu tego szczeniaka. Mieściła mu się tylko doopka na siedząco i zawinięty ogon, ale twardo siedział z piersią dumnie wypiętą do przodu! :D Quote
kaskadaffik Posted July 7, 2011 Posted July 7, 2011 Takie to mają psiaki upodobania :) Lorek piękny i po minie widac , ze zadowolony :) Quote
Murka Posted July 8, 2011 Posted July 8, 2011 [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/5564/loriiii.jpg[/IMG] O tutaj złapałam coś podobnego, tylko wcześniej dołek był nieco głębszy i tylna łapa sterczała prawie pod kątem prostym ;) Quote
Nutusia Posted July 9, 2011 Posted July 9, 2011 No i się doczekałam! Czytałam o Lorku przy moich zołzach i mam pod krzakiem meeeeeega dołek :) Quote
Murka Posted July 11, 2011 Posted July 11, 2011 [quote name='Nutusia']No i się doczekałam! Czytałam o Lorku przy moich zołzach i mam pod krzakiem meeeeeega dołek :)[/QUOTE] No trzeba uważać, to jest zaraźliwe :evil_lol: Lorka znów obsiadły muchy :-( Podaliśmy mu dzisiaj te kropelki, które mi wet polecił (Virbac). Jak one nie podziałają to już nie wiem jak pomóc Lorkowi :( Chyba mu lep na muchy przyczepię do obroży :roll: Żadnemu innemu psu muchy nie dokuczają, nawet Paja, która mieszka wraz z Lorkiem jest wolna od tego problemu, tzn. jedna, dwie muchy czasem usiądą, ale Paja się otrzepie i problem z głowy, żadnych ranek ani nic z tych rzeczy. A Lorek jest totalnie oblegany, nos i uszy to ulubione miejsca much. To co kupić Lorkowi na stawy?? [U]Rozliczenie:[/U] [B]Stan konta na 10 czerwiec wynosił +2255,20 zł Wpłaty:[/B] 50 zł Beata Z. 10 zł Dark Lord 15 zł agusiazet 20 zł anciaahk 20 zł eloise 30 zł Krysia z molosów [B]Razem: 2400,20 zł[/B] [B]Koszty: 360 zł hotelowanie[/B] 2400,20 zł - 360 zł = 2040,20 zł [COLOR=red][B]Stan konta na 10 lipiec wynosi +2040,20 zł.[/B][/COLOR] Quote
halcia Posted July 12, 2011 Posted July 12, 2011 Dzis podam Kasi 300zł na Lorusia.On juz ma prawie zawadiacke spojrzenie.A wiele jego zachowan to przyzwyczajenie,a on sie długo swoich zachowan trzyma....Paja chyba ocenia na jednej fotce....czy zmiescił mu sie tyłek czy nie....A te cholerne muchy...bo Lorus ma nos jak cielątko i ruchliwośc podobną... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.