Jump to content
Dogomania

Liza-z ruchliwej ulicy wprost do WSPANIAŁEGO domu STAŁEGO!


Klaudus__

Recommended Posts

[quote name='Wet-siostra']-to może u Was zostanie???:cool3:[/quote]
Ona jest tak bezproblemowa, ze ja nie odczuwam różnicy 1 czy 2 psy :eviltong: Ale ja nie jestem fanką posiadania 2 psów na stałe ;)

Lizka super spała cała noc :multi: chodzi w "ubranku" i ma apetyt jak mały konik :multi: ale nie będę jej tak dziś pasła. Zachowuje się juz prawie normalnie, więc jutro chyba będe mogła iść do pracy :p

Link to comment
Share on other sites

Zerduszko - dopiero teraz mogłam zajrzeć na dogo
I czytam, że wszystko dobrze - martwiłam się troszeczkę o Lizkę...no czyw szytsko pójdzie dobrze, czy z jej ciążą też nie będzie kłopotów...no i czytam, że wszystko super...

No, ale Liza za długo nie cierpiała po operacji, skoro do jedzenia sama się dobrała - schowanego :)
Nieźle się już zadomowiła, skoro wie gdzie wszytsko leży.

Zerduszko - to dzwoń do tych ludzi, co wetka poleciła, jak nie masz nic na koncie, to pożycz od kogoś telefonu, cokolwiek...jak to się mówi kuj żelazo...
ja bym ci udostępniła swój telefon ale nie mam jak :shake:

Ja cały czas będę ją ogłaszać, jako bardzo kochaną suczkę.

Link to comment
Share on other sites

Monday - ona to zjadła przed operacją :mad: A nie mogło to wynikać z jej zadomowienia, bo tą sa b. tuczace dropsiki i ja ich im nie daję, nawet moje bydle nie widziało, że tam są. Mądra jest i tyle :razz: Mam tylko nadzieję, ze ten mój tucznik jej nie dał tego zjeść, tylko odebrał :eviltong:
Zadzwonię dziś , tylko oni mieszkają w bloku, a Lizka nie chodzi ciągle na smyczy :shake: <wymądrzałam się, wymądrzałam, a tu Lizka mnie na ziemie sprowadza>. Chyba, że 3 kroki za żarciem można nazwać chodzeniem :shake: Ale za to jak się nauczy, to ona nigdy nei będzie ciągnęła na smyczy :p
[quote name='Klaudus__'][I]I jak tam Lizuś?[/I]
[I]Chodzi w ubranku? ;)[/I][/quote]
A chodzi :multi: Wczoraj próbowała kłaść się na ziemię, ale już jej przeszło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Ona jest tak bezproblemowa, ze ja nie odczuwam różnicy 1 czy 2 psy :eviltong: Ale ja nie jestem fanką posiadania 2 psów na stałe ;) [/quote]
Dwa psy lepiej się chowają...:cool3: Psiaki to zwierzęta stadne,a skoro nie odczzuwasz różnicy i mała Ci nie przeszkadza...:cool3: Poza tym fajnie się prezentuje na spacerze człowiek z dwoma psami...:cool3:
No i mała Cię polubiła...:cool3:
([SIZE=1]ale ze mnie kusicielka...:diabloti: )[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88'][B]Zerduszko [/B]2 psiaki czują się razem lepiej... moja wariatka dzięki tymczasom [a zwłaszcza Biance] baaaardzo złagodniała :loveu:[/quote]
Taaaa, ale jak labek skakał po Lizi, to Sadie na łagodną nie wyglądała :evil_lol:
Zeby to odniosło skutek o jakim piszesz, to musiałabym mieć tych tymczasów dużo, no i duże :razz:
Ps. To czemu Ty sobie Bianki nie zostawiłaś :razz:

One się zachowują, jakby po każdej rozłące/śnie/itp. się dopiero poznawały... zero jakichkolwiek interakcji, poza obwąchaniem.... taaa - bardzo się kochają :eviltong:

A ten dom to jakaś lipa :shake: no i szukaja szczeniaka. Niby mają mi oddzwonić, ale wolałabym nie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Bianeczka jak kochana by nie była to nie był pies dla mnie... za bardzo przyzwyczaiłam się do pracy z trudnymi, agresywnymi psami :roll:. Pomijam już fakt, że Bianeczka ma jednak borderzy charakter, a w borderach jest coś co mi zdecydowanie NIE pasuje [dlatego moim przyszłym psem bedzie jakże różny od bordera aussie :evil_lol:].

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Bianeczka jak kochana by nie była to nie był pies dla mnie... za bardzo przyzwyczaiłam się do pracy z trudnymi, agresywnymi psami :roll:. [/quote]
Kurde, ja zawsze sobie obiecywałam: następny pies będzie normalny :razz: ale jak sie dogadać z normalnym psem :roll: No nie umiem już :lol: A z kolei na 2 swiry nie mam czasu :roll:

Lizka jest jak kot, jak się jej nie głaska, to się chociaz ociera... nie tylko o ludzi, ale i o meble :lol:

Link to comment
Share on other sites

A tak swoją drogą.. przymierzam się do kupna szczeniaka :loveu:. Na normalnego z moim szczęściem co prawda nie liczę. Na dodatek zaczęłam się zastanawiać czy jak hodowca dowie się, że praktycznie każdy z moich psów miał problemy z agresją to sprzeda mi malucha :diabloti:. Moje psy to:
- Ituś. Miałam go 15 lat, uśpiony z powodu agresji... niestety miał guza mózgu :placz:. Został uśpiony po kolejnym ataku na mnie [i wierzcie mi - on w momencie ataku mnie po prostu nie poznawał :shake:].
-Birma... tutaj chyba nic nie muszę dodawać :diabloti:.
-Jaga, przekochana sunia, tylko lubi rządzić. Niestety u mnie w domu na to szans nie miała, więc przez jakiś miesiąc mogłam rozdawać bilety na walki psów :evil_lol:
-Mała [Blue], jedyna łagodna, ale była u mnie tylko 4 dni :lol:
-Bianeczka, w trakcie ataków spowodowanych paniką [czyli kiedy nie miała jak uciec przed Tym Strasznym] gryzła na ślepo wszystko wokół :roll:...

Link to comment
Share on other sites

Łeee, ja bym się nie przejmowała, pies to pies, ma zęby i czasem używa. A biorąc pod uwagę, że większość psów miałaś już z bagażem, to Twojej winy w tym nie ma :eviltong:
Ja to bym nie chciała szczyla z dobrej hodowli - jeszcze by był agresywny i na kogo bym miała zrzucić :lol: A Tobie nie będzie przeszkadzało, ze szczeniak ni agresywny :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że hodowcy też dojdą do tego wniosku... bo jakby nie było - Jtuś przed chorobą był naprawdę złotym, kochanym psiakiem. Był dobrze ułożony [w tresurze pomogło parę kilo sera pokrojone w drobną kosteczkę :evil_lol:], łagodny, kochany... niestety na początku weterynarze olali to co do nich mówię [pies na mnie skacze, bo mu na wszystko pozwalam.... tak, jasne...]

A tak na prawdę to chciałabym mieć kiedyś w miarę normalnego psiaka :roll:... takiego bez lęków, przy którym nie trzeba uważać na każdym kroku jak i bez agresji :roll:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']A tak na prawdę to chciałabym mieć kiedyś w miarę normalnego psiaka :roll:... takiego bez lęków, przy którym nie trzeba uważać na każdym kroku jak i bez agresji :roll:...[/quote]
Dla mnie to Lizi, mimo iż się boi wystrzałów :eviltong: jest mega normalna... Wiecie jakie to jest super uczucie, jak mozna na spacerze pozwolić małym sąsiadkom ;) pogłaskać pieska :loveu: można sobie porozmawiać spokojnie gościem, a nie dopiero po kwadransie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']A tak na prawdę to chciałabym mieć kiedyś w miarę normalnego psiaka :roll:... takiego bez lęków, przy którym nie trzeba uważać na każdym kroku jak i bez agresji :roll:... [/QUOTE]
O tak... Aż się rozmarzyłam... Byłam dzisiaj z suczką mojej cioci na spacerze i tak fajnie się ją prowadziło jak kilka razy coś wybuchło a ona nic :loveu:. Tylko obszczekiwać psy zaczyna i musiałam jej pokazać, że nie lubię tego. Posłuchała. Nic strasznego nie widziała też w podbiegającym psie (ja widziałam za to, ale to inna sprawa :mad:), ludzie też wszyscy fajni :).

Link to comment
Share on other sites

W tej chwili wygląda jak winna maskotka - dorwała się do worka ze śmieciami :mad:...

A swoją drogą przez Birmę paru facetów boi się mnie podrywać :loveu:... ja o tym wiem, oni o tym wiedzą... niestety jeszcze nie wpadli na to, że jakby mi ich podrywy pasowały to umiałabym zastopować psa bez problemu i nie byłoby ataku przy każdym dotknięciu pańci, albo w najgorszym wypadku spotykałabym się z nimi bez psa :diabloti:. Bo jak mnie ktoś dotknie to młoda od razu sprawdza czy żyję. Wystarczy jej powiedzieć, że wszystko w porządku i jest spokój, ale jak nic nie powiem to znaczy, że ktoś mi krzywdę robi i z bólu nie mogę się nawet odezwać :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

Śmieci są fajne :evil_lol:. Ciesz się, że nie rozwleka ci ich po całym pokoju, czasem dwóch, przedpokoju i łóżku :diabloti:. Mój aniołek tak robi jak mnie nie ma w domu, a jak wrócę to szybko musi wyjść na podwórko za potrzebą- wtedy mam pewność że czeka mnie sprzątanie na górze.
Odnośnie podrywania to Hexa ma swoje zdanie- to ona wybiera kto może być dobrym kandydatem do pogłaskania jej i rozmowy z pańcią ;). Sama zaczepia kolesi, a później wiadomo- pańcia musi się tłumaczyć, że to tylko tak sobie psisko się cieszy a pańcia się spieszy straszliwie :evil_lol:. Szczytem było położenie się w autobusie kolesiowi na kolanach (już duża była), później 2 godziny ze mną gadał i spać nie mogłam przez to :mad:. [SIZE=1]Chciał nas odprowadzić do domu, ale do TZa jechałam i by chyba się trochę zezłościł :roll: - on zazdrosny straszliwie był, ale już mu trochę po paru latach szkolenia przeszło :evil_lol:.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Ciesz się, że nie rozwleka ci ich po całym pokoju, czasem dwóch, przedpokoju i łóżku :diabloti:. [/quote]
Nie rozwlekła? to czemu musiałam szybko posprzątać w kuchni, przedpokoju, pokoju Smoka i moim pokoju :placz:...

Nie doceniasz Birmy :mad:. A jej nie można nie doceniać, bo inaczej szybko ci udowodni co JESZCZE potrafi :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Musiałaś posprzątać, bo przeceniasz swój refleks :eviltong:. Birma chciała ci pokazać, że ostatnio zaniedbujesz swe obowiązki i nie sprzątasz :evil_lol:.
Jak ja się cieszę, że Hexa nie miewa już bardzo głupich pomysłów. Chyba mi dorasta maleństwo :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']A bo ja nie wiem czy wy wiecie - w schronisku upierali się ,że Birma jest łagodna [po paru latach z chorym Itkiem chciałam wziąć łagodnego psa na DT... zwłaszcza, że ze względu na Smoka bałam się agresywnych psów w domu] :diabloti:...[/quote]
Jak moja mama mi powiedziała, że jest sunia, którą znaleźli w lesie i szuka domu, to ja dałam tylko 1 warunek: ma być nieagresywna. A ja zobaczyłam to

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/68/60a0f638fa73805d.jpg[/IMG][/URL]

No to sie uśmiałam :loveu: i chociaż zawsze marzyłam o krótkowłosym, rudym, dużym samcu, to się zgodziłam. Ale jak mi zawisła na rece, to mi było mniej śmiesznie :mad:


A co do Lizki :evil_lol: Uczę ją aportowac i szarpanka :razz: oraz siadu. Dziś wychodzimy na spacerek, ubieram Sadie szelki i słysze takie "mega-łup"... rozglądam się, a Lizka siedzie, nagle wstaje i ostentacyjnie "łup" gnatkami o podłogę :evil_lol: Boska jest :loveu: TŻ tez ją lubi :biggrina: uczy teraz szarpać sie dziewczyny jedną szmatką, ale Lizka boi się tego starego traktora :eviltong: i za słabo trzyma.

Link to comment
Share on other sites

No to masz czarne, małe i puchate :loveu:. A drugie mniej kudłate, ale też fajne :loveu:.

Super, że się dziewczynki zgadzają i Lizka postępy robi :cool3:. Mądra sunia z niej i szybko się uczy (tego jak zawładnąc sercami wszystkich wokół też ;))

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...