Tola Posted July 25, 2019 Author Posted July 25, 2019 Wczoraj p. Agata była na wizycie PA dla rudaska Karmelka ( z tego młodszego miotu rudych kociaków). Karmelek może się pakować (to ten najbardziej rudy malec) P. Agacie pięknie dziękuję za wizytę, a b-b i Havance za ogłoszenia Karmel, Kajmak i Kremik zostały zaszczepione, można informację dodać do ogłoszeń;) Quote
elik Posted July 25, 2019 Posted July 25, 2019 52 minuty temu, Tola napisał: Nie Elu, ten dom, którego p. Agata nie zaakceptowała to dom na ul.Wielkanocnej Mówiłam nie o tym negatywnie zweryfikowanym, tylko o ty kociu poniżej. Myślałam, że mówiąc " ten ostatni" miałas na myśli tego, dla którego miałam przeprowadzić wizytę PA. Dnia 24.07.2019 o 00:09, Tola napisał: Dobrze byłoby, żeby i ten ostatni rudasek zakotwiczył we własnym domku... Quote
Tola Posted July 25, 2019 Author Posted July 25, 2019 Zapraszam na wątek Tani, zabranej interwencyjnie w styczniu wraz z 2 innymi suczkami i 5 szczeniakami z bardzo złych warunków z okolic Zamościa. Wszystkie suczki znalazły domy oprócz Tani:( Tania 3 miesiące spędziła w lecznicy, od kwietnia jest Jagny, do której pojechała, bo szykował się DS w Krakowie. Z domu nic ne wyszło, wątek opustoszał, a sunia od początku nie ma żadnych deklaracji:( Tania wciąż bez domu, czy ktoś da jej szansę? Quote
Tola Posted July 26, 2019 Author Posted July 26, 2019 Dzisiaj byłam w lecznicy w Izbicy, zabierałam Karmelka, dorobiłam parę zdjęć Muffinkowi i Precelkowi - kociakom z tego kulinarnego miotu, wcześniej mi nie wyszły. Muffinek Quote
Tola Posted July 26, 2019 Author Posted July 26, 2019 Dzisiaj do swojego nowego domu w Krakowie pojechał malutki Karmelek:). Jego dwaj bracia - Kajmak i Kremik nadal bez domu. Quote
Tola Posted July 28, 2019 Author Posted July 28, 2019 Dnia 27.07.2019 o 09:42, Jo37 napisał: Karmelek wyjątkowo urodziwy. Mam nadzieję, ze jego bracia też spodobają się jakiejś rodzinie. Quote
Tola Posted July 28, 2019 Author Posted July 28, 2019 Zabraliśmy z lecznicy w Izbicy Marcysia - białaczkowego kocurka, zamieszał w DT razem z "naszą" koteczką Agą z białaczką , którą TZ zabrał z zamojskiego schroniska. Wetka opowiedziała nam historię Marcysia - został potrącony przez auto, do lecznicy przyniósł go pan, który go znalazł na ulicy, chciał po wyleczeniu ran zabrać kota do siebie, ale okazało się, ze Marcyś ma białaczkę no i został:( Szkoda, żeby resztę życia spędził w klatce, stąd decyzja o zabraniu kocurka do DT. Marcyś jest niesamowicie przytulaśnym kocurkiem, nic tylko przytulałby się i mruczał, a w DT na pewno będzie miał wszystkiego pod dostatkiem:) ZEA finansuje utrzymanie obu kociaków z białaczką w DT. Quote
Tola Posted July 28, 2019 Author Posted July 28, 2019 Zdjęcia tych szczeniaków z prośbą o pomoc dostałam dzisiaj, podobno są w strasznych warunkach, było ich 6, nie wiem, gdzie reszta:( Matka to mała suczka, ale tatuś był chyba większym psem. Ja nie jestem już w stanie pomoc, nie mam gdzie zabrać szczeniaków:(:(:( Spróbuje dzisiaj zrobić OLx, ale tak jak rozmawiałyśmy z Havanka - czy to ma sens, jeśli za moment maluchów może już tam nie być:( Jedynym ratunkiem dla nich jest zabranie z tej strasznej wsi., jakby ktoś miał jakiś pomysł na ratunek chociaż dla jednego, to obiecuję wsparcie. Serce mi pęka, jak patrzę na te psie dzieci, które czeka prawdopodobnie straszny los,a le nic więcej nie mogę zrobić:( Quote
Tola Posted July 28, 2019 Author Posted July 28, 2019 Aramis i Aleksander - dwa rude kocurki, które pojechały do Pruszkowa rozwijają się bardzo dobrze, maja różne charaktery, ale oba są bardzo kochane. Tak wyglądają teraz A tak zaraz po przyjezdzie do DS - to ta sama kanapa;) Quote
Havanka Posted July 28, 2019 Posted July 28, 2019 Jednak spróbuję, może zdążymy chociaż jednemu pomóc. Zrobiłam tym szczeniaczkom olx, chociaż nie ma prawie żadnych informacji. https://www.olx.pl/oferta/dwa-sliczne-dlugowlose-szczeniaczki-czekaja-na-swoja-szanse-CID103-IDAURo7.html 1 Quote
Jaaga Posted July 28, 2019 Posted July 28, 2019 2 godziny temu, Tola napisał: Zdjęcia tych szczeniaków z prośbą o pomoc dostałam dzisiaj, podobno są w strasznych warunkach, było ich 6, nie wiem, gdzie reszta:( Matka to mała suczka, ale tatuś był chyba większym psem. Ja nie jestem już w stanie pomoc, nie mam gdzie zabrać szczeniaków:(:(:( Spróbuje dzisiaj zrobić OLx, ale tak jak rozmawiałyśmy z Havanka - czy to ma sens, jeśli za moment maluchów może już tam nie być:( Jedynym ratunkiem dla nich jest zabranie z tej strasznej wsi., jakby ktoś miał jakiś pomysł na ratunek chociaż dla jednego, to obiecuję wsparcie. Serce mi pęka, jak patrzę na te psie dzieci, które czeka prawdopodobnie straszny los,a le nic więcej nie mogę zrobić:( A co z ich mamą? Też można zabrać? Jesli tak, to zapytałabym mojej mamy. Szczeniaka nie weźmie. Quote
elik Posted July 28, 2019 Posted July 28, 2019 1 godzinę temu, Jaaga napisał: A co z ich mamą? Też można zabrać? Albo przynajmniej wysterylizować, żeby już więcej nie rodziła :( Quote
Tyśka) Posted July 29, 2019 Posted July 29, 2019 Dnia 24.07.2019 o 00:57, b-d napisał: Dzięki. :-) O patrz... Po Puchatku nie spodziewałem się takiego zachowania, przecież to był laluś . ;-) Chyba okrzepł w domku i nabrał pewności siebie i wyszedł z niego "łobuz". A z Misiem rozumiem, że wszystko dobrze w tym domku i jest pod kontrolą Funi :-) W takim razie bardzo się cieszę. :-) Choć od czasu do czasu coś dobrego - pozytywnego... :-) Wszyscy byli w szoku :) Ale okazało się, że rodzina zaczęła za mocno go rozpieszczać. Problemów na spacerze nie było jedynie przy Pani, a Pan i reszta rodziny, pozwalający sobie wejść na głowę, mieli nie lada problem. Na szczęście, to już przeszłość. Zapytam funi o zdjęcia i wieści misiowe. 2 Quote
Alaskan malamutte Posted July 29, 2019 Posted July 29, 2019 Malutka Gremi jada wspólnie z Deisy. 2 1 Quote
Tola Posted July 29, 2019 Author Posted July 29, 2019 Pokazałam białaczkowego Marcysia, a teraz przedstawię jeszcze naszą Agę, zabraną z zamojskiego schroniska, tez z białaczką. Kotka w chwili zabierania była bardzo chuda, z matową sierścią, teraz pod opieką p. Małgosi odżyła i ma się bardzo dobrze. Quote
Tola Posted July 29, 2019 Author Posted July 29, 2019 Dnia 28.07.2019 o 19:22, Jaaga napisał: A co z ich mamą? Też można zabrać? Jesli tak, to zapytałabym mojej mamy. Szczeniaka nie weźmie. Jagna, ja nie byłam tam na miejscu, to jest 70 km od Zamościa. O szczeniakach powiedział mi mój sąsiad, który jezdzi do tej wsi do znajomej, widział te psy i warunki, w jakich żyją i poprosił o pomoc. Nie wiem co to za ludzie, wiem ze teraz chcą pozbyć się szczeniaków. Quote
Tola Posted July 29, 2019 Author Posted July 29, 2019 Mam kolejne dobre informacje w sprawie adopcji kociaków:) Własny dom ma malutka Lusia Wczoraj byłam na wizycie w Hrubieszowie - bardzo sympatyczni młodzi ludzie z sercem do zwierząt, świetnie się z nimi rozmawiało. Niedawno stracili 13 letnią koteczkę no i zdecydowali się dać dom jakiemuś bezdomniakowi, w domu jest jeszcze 8 letnia mopsiczka z lubelskiej fundacji, zabrana z pseudo. Szczęściara Lusia 1 1 Quote
Tola Posted July 29, 2019 Author Posted July 29, 2019 I kolejna bardzo dobra wiadomość - własny dom ma też malutka Napoleonka Dzisiaj na wizycie w Sosnowcu była Iwona z Sosnowca, mama dogomaniackiej malti i bardzo wysoko oceniła przyszły dom koteczki:) Malutka zamieszka w bloku z roczna kotką i suczką maltanką. Iwona - pięknie dziękuję za wizytę Napoleonka 1 Quote
Tola Posted July 29, 2019 Author Posted July 29, 2019 A to rezydentki w przyszłym domu Napoleonki w Sosnowcu 1 1 Quote
Jaaga Posted July 30, 2019 Posted July 30, 2019 10 godzin temu, Tola napisał: Jagna, ja nie byłam tam na miejscu, to jest 70 km od Zamościa. O szczeniakach powiedział mi mój sąsiad, który jezdzi do tej wsi do znajomej, widział te psy i warunki, w jakich żyją i poprosił o pomoc. Nie wiem co to za ludzie, wiem ze teraz chcą pozbyć się szczeniaków. Rozumiem, myślałam że wiesz coś więcej czy się tam wybieracie. Maluchy tu giną w ilości informacji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.