Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 3 godziny temu, maarit napisał: Te smutne oczy 😭 biedne staruszki 😢 Biedne, straszny jest los tych niechcianych, porzuconych, serce pęka. 2 godziny temu, Sowa napisał: Malutek jest nadal porzuconym psem, czekającym na tych co go porzucili. Prawdopodobnie, zanim trafił do azylu, został wywieziony i wyrzucony z samochodu - ciągle z nadzieją przygląda się zatrzymującym się dużym ciemnym samochodom, ciągnie do nich, zwłaszcza jeśli wysiada mężczyzna. Bardzo radośnie w pierwszej chwili wita wchodzących gości, po czym całkowicie obojętnieje - to nie ci, na których czeka. Ja jeszcze jestem traktowana nieufnie, nie jestem witana, to moje ręce podawały go wetom lub trzymały przy bolesnych zastrzykach i zabiegach. Mam dać jeść, 5 razy dziennie wyprowadzić i tyle. Pies ma za sobą trzy operacje (usunięcie 7 zębów, śledziony i dużego guza w odbycie - w organizowaniu i sfinansowaniu operacji pomogli, co było niespodzianką dla mnie, ludzie z organizacji ratowniczej, której jestem honorowym członkiem), kilkanaście wizyt u wetów połączonych z dość kosztownymi w Krakowie badaniami oraz jedną wizytę u fryzjera - wizyty i badania u wetów no i oczywiście fryzjer to już był mój problem. Jeśli guz w odbycie się odnowi, kolejnej operacji już nie będzie. W tej chwili nic na wznowę nie wskazuje - objawy byłyby nie do przeoczenia. Malutkowi życzę zdrowia, oby miał czas nacieszyć się nowym życiem, domem, już bez bólu. Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Pozdrowienia od malutkiej Poziomeczki z nowego domu, Omlecik tez pozdrawia, zakumplowali się bardzo;) 3 1 Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Jednak dzisiaj byliśmy z kolejnymi kotami w lecznicy, bo nastąpiła zmiana planów, ale o tym potem. W lecznicy była Hanka i jej dzieci - Hebe i Hektor. Hanka (miała być Bielicką, od ciągłego gadania) trafiła do nas z dwudniowymi maluchami, nie potrafiłam podjąć innej decyzji - trafiły do p. Małgosi, u której już jest 11 kotów. Dzisiaj maluchy zostały zważone, zbadane, za tydzień szczepienie. Jak zdążę to jeszcze dzisiaj zrobię OLX na Warszawę, bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu na Kraków, bo ciężko jest z tyloma kotami w bloku, a tylko one nadają się na razie do adopcji. W adopcjach staszny zastój, a nie możemu pomóc kolejnym, jak w DT taki tłok:( Hanka ma ok. 1,5 roku, na początku sierpnia będzie wysterylizowana. Jest małą, drobną koteczką, odrobaczona, test FiV/FeLV ujemny. Hanka 1 Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Kociaki maja ok. 10 tyg., ważą ok. 1,40 kg. Hebe Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 A tutaj maluchy obserwuj badanie mamci Hanki Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Pisałam już o ciężkiej sytuacji finansowej u nas w lipcu, bo kasa prawie pusta, a sporo kotów pod opieką. Z tego względu odkładałam zabranie kolejnego psa, myślałam że może dopiero w sierpniu... Od 20.07. pojawiły się pierwsze przelewy z 1 %, więc szukałam pomocy dla tego kudłaczka, którego tutaj pokazywałam. Ze względu na brak miejsc w hotelikach dogomaniackich, a nie stać na na opłaty w tych komercyjnych, ubłagałam Jagnę... A tu nagle wczoraj przyszła informacja o suni, której zmarł właściciel i która została sama. Sunia ma smutna historię - jako szczeniak zaliczyła pobyt w zamojskim schronisku, teraz znowu została bez domu. Udostępniłam ją na profilu fundacji z nadzieją, ze ktoś pomoże. A dzisiaj informacja, ze suczka jest na działkach, sama, ma donoszone jedzenie, nikt z rodziny nie chce zabrać jej do siebie:(. Jagna podjęła więc decyzję o zabraniu i suni, musimy się spieszyć, stąd zmiana planów z kotami. Bardzo CI Jagna dziękuję! Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Pojutrze te dwa bezdomniaki zaczną nowe życie, prosimy o kciuki, bo trochę to wszystko skomplikowane... Sunia, której zmarł właściciel i której nikt nie chce i kudlaczek 1 Quote
Tola Posted July 27, 2021 Author Posted July 27, 2021 Już wiem, ze suczka nie jest wysterylizowana. Quote
elik Posted July 27, 2021 Posted July 27, 2021 Obrodziło Wam to lato bezdomniakami 😞 Na szczęście są prześliczne i pewnie nie będą długo czekały na swoje własne DS-y. Oczywiście trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planami. Quote
Alaskan malamutte Posted July 27, 2021 Posted July 27, 2021 Szukam transportu Krasnystaw- Kraków dla psa husky. Gdyby ktoś coś, proszę o info! Quote
Jaaga Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 Tolu, zdjęcia są doskonałe. Z takimi fotkami koty szybciutko powinny znaleźć domy. 11 godzin temu, elik napisał: Na szczęście są prześliczne i pewnie nie będą długo czekały na swoje własne DS-y. Mam też taką nadzieję co do psiaków, bo na koniec sierpnia ma przyjechać do nas pies z Ukrainy. O dwóch psach nawet nie pomyślałabym, gdyby nie ich patowa sytuacja. Przciez biedaki nie wylądują w schronisku, żeby je potem stamtad wyciągać. Początkowo Tola dostała info, ze kudłaczek waży ok. 7 kg, to sobie pomyślałam, że takiego włochatego maluszka szybko wyadoptujemy, ale potem okazało się, że ma 15 kg, więc jest dwa razy taki, jak się zapowiadał. Liczę na to, że jednak dzięki ich urodzie i tak choć jeden znajdzie w ciągu tego miesiąca DS. 13 godzin temu, Tola napisał: Już wiem, ze suczka nie jest wysterylizowana. Zakładam, że pies też nie jest wykastrowany? To u nas większy problem, niż z suczką. Jeszcze wczoraj dowiedziałam się, że naszej pani doktor mistrzyni w zabiegach nie bedzie przez miesiąc. Wielka szkoda, bo rewelacyjnie sterylizuje. Sama mam dwa cavalierki na przepukliny i musze w takim razie wszystkie zabiegi umówić na miejscu. 2 Quote
Tyśka) Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 Ogłaszałam kudłaczka, mogę reaktywować olx'a - tylko poproszę o numer telefonu, zaktualizuję dane :) Wierzę, że szybko znajdzie dom, kiedy tylko zostanie wykąpany i wyczesany. A suczka przecudowna, przypomina mi moją ex-tymczasowiczkę Finkę. Nie powinna się zasiedzieć, byleby miała miły charakter. Quote
Jaaga Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 22 minuty temu, Tyśka) napisał: Ogłaszałam kudłaczka, mogę reaktywować olx'a - tylko poproszę o numer telefonu, zaktualizuję dane :) Wierzę, że szybko znajdzie dom, kiedy tylko zostanie wykąpany i wyczesany. A suczka przecudowna, przypomina mi moją ex-tymczasowiczkę Finkę. Nie powinna się zasiedzieć, byleby miała miły charakter. Tel. na Tolę, masz może? Odnośnie ogłoszen napisałam Ci prośbe na priv. Quote
mari23 Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 13 godzin temu, elik napisał: Obrodziło Wam to lato bezdomniakami 😞 Na szczęście są prześliczne i pewnie nie będą długo czekały na swoje własne DS-y. Oczywiście trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planami. Oj, obrodziło, u mnie 4 "na plusie", a wakacje dopiero na półmetku :( :( Ciągle myślę o tych zamojskich staruszkach za schroniskowymi kratami, umierających powoli, w cierpieniu... może bliskość, niejako "obecność" Feniksa[*] sprawia,że ciągle je "widzę", pręgowanego leżącego na "swoim" podeście", szkieletka w typie Borysa, kalekę bez stopy, rudzielca z dredami, "agresora" z rozpaczą w oczach.... Nie wiem, jak im pomóc, nie potrafię w pojedynkę ich uratować, nie śpię w nocy myśląc o tym....jeśli je tam tak zostawię na powolne konanie, chyba odejdę z dogo... 1 Quote
Aska7 Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 Marysiu, co Ty gadasz. Pomagasz na ile możesz. Każdy chciałby więcej, ale się czasami nie da. To co widać na dogo to czubek góry lodowej. Na dobrą sprawę, gdzie nie spojrzysz to psie nieszczęście. 3 Quote
Tola Posted July 28, 2021 Author Posted July 28, 2021 7 godzin temu, mari23 napisał: Oj, obrodziło, u mnie 4 "na plusie", a wakacje dopiero na półmetku :( :( Ciągle myślę o tych zamojskich staruszkach za schroniskowymi kratami, umierających powoli, w cierpieniu... może bliskość, niejako "obecność" Feniksa[*] sprawia,że ciągle je "widzę", pręgowanego leżącego na "swoim" podeście", szkieletka w typie Borysa, kalekę bez stopy, rudzielca z dredami, "agresora" z rozpaczą w oczach.... Nie wiem, jak im pomóc, nie potrafię w pojedynkę ich uratować, nie śpię w nocy myśląc o tym....jeśli je tam tak zostawię na powolne konanie, chyba odejdę z dogo... 6 godzin temu, Aska7 napisał: Marysiu, co Ty gadasz. Pomagasz na ile możesz. Każdy chciałby więcej, ale się czasami nie da. To co widać na dogo to czubek góry lodowej. Na dobrą sprawę, gdzie nie spojrzysz to psie nieszczęście. Maryś, rozumiem Twój ból, mam podobnie, pisałam Ci o tym. Po takiej wizycie w schronisku mam je wszystkie przed oczami bardzo długo, a Ty po Fenixie i po tym co zobaczyłaś już wiesz, jak cierpią. Ale tak jak pisze Aska - czasami jest się bezsilnym, a bezsilność boli najbardziej. A Ty przecież pomagasz z całych sił - jesteś obecna u wszystkich psich nieszczęść, angażujesz się cała, pomagasz finansowo, zabierasz je do siebie - to wszystko też pomoc, która jest bardzo tutaj potrzebna. Jak pomoc kolejnym w sytuacji, kiedy na utrzymaniu dogomaniaków jest tyle staruszków? My we dwoje z TZ i z niewielkimi funduszami ZEa uzyskanymi z 1 % nie jesteśmy w stanie zabrać do hotelu starszego psa, bo wtedy nie bylibyśmy w stanie pomoc kolejnym i utrzymać te, które mamy na stałe pod opieką i dla których fundusze muszą być cały czas zagwarantowane. I tak staramy się tak gospodarzyć funduszami, żeby starczyło do czerwca, bo nigdy nie wiadomo co będzie w kolejnym roku... Na pewno jesteśmy w stanie pomoc opłacić weta, przynajmniej do połowy roku, pomoc z karmą. Już rozmawialiśmy po tej ostatniej wizycie w schronisku, bo TZ też wstrząśnięty, że może udałoby się gdzieś zaistalować kojec na takie psie przypadki, ale gdzie i u kogo ( u Jagny już taki powstał na potrzeby Suvi, bo sytuacja tego wymagała). Z drugiej strony takiemu psiemu staruszkowi po całym życiu w schronisku należy się kawałek miękkiej kanapy i ciepło domu, a nie kojec. A miejsc w dogomaniackich hotelach coraz mniej. Myślmy na spokojnie, razem łatwiej coś sensownego wymyśleć. 2 Quote
Tola Posted July 28, 2021 Author Posted July 28, 2021 Dzisiaj do DT do p. Justyny do Mysłowic pojechała Kawa, która parę tyg. przebywała w lecznicy w Izbicy po cesarce aborcyjnej. Niestety, nie udało mi się przez ten czas znaleźć jej domu, a koszt pobytu w lecznicy to 15 zl/doba. 1 Quote
Tola Posted July 28, 2021 Author Posted July 28, 2021 Serdecznie zapraszam na wątek suni Sary, której zmarł właściciel i smutnego porzuconego kudłaczka Dino. Quote
Nadziejka Posted July 28, 2021 Posted July 28, 2021 1 godzinę temu, Tola napisał: Dzisiaj do DT do p. Justyny do Mysłowic pojechała Kawa, która parę tyg. przebywała w lecznicy w Izbicy po cesarce aborcyjnej. Niestety, nie udało mi się przez ten czas znaleźć jej domu, a koszt pobytu w lecznicy to 15 zl/doba. Tolu czaruje kramik sercem calem choc maly czy na tę cudna kocinke moze byc?czy na psinunki dwa ktore pojada do Jagusi? Quote
Tola Posted July 28, 2021 Author Posted July 28, 2021 43 minuty temu, Nadziejka napisał: Tolu czaruje kramik sercem calem choc maly czy na tę cudna kocinke moze byc?czy na psinunki dwa ktore pojada do Jagusi? Bardzo dziękuję Jeśli mogę prosić, to na psiaki, bo Kawa pojechała do BDT, a dług w lecznicy jakoś spłacimy, wetka zna sytuację. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.