Tola Posted August 20, 2021 Author Share Posted August 20, 2021 Dostałam info od Patrycji, że psy już w aucie👍 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Szerokości ślicznoty! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 24 minuty temu, Tola napisał: Dostałam info od Patrycji, że psy już w aucie👍 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Szczęściarze - nareszcie wolni! Teraz będzie już tylko dobrze i bardzo dobrze! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Czekam na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Ja też. U mnie oberwanie chmury i burza, oby po drodze nie było takiej nawałnicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Jakieś wieści? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Z modlitwa za wszystko czekamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 No to, jestem i ja - wróciliśmy z psiakiem przed 15 minutami. Pati wysiadł samochód i pojechałam do Konstancina. Ale mam niusa - w drodze z suczki (tak jest w książeczce) zrobił się pies! Lala pojechała z nami (zbliżała się burza i nie było siły utrzymać jej w domu, musiała jechać). W samochodzie był spokój ale w domu już pokazuje, że to ona jest szefową. Ares też coś tam mruczy pod nosem ale w miarę. 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Kolejny pies, który zmienił płeć!!! Rany! I jeszcze ten popsuty samochód, co za przygody! Mam nadzieję, że Pati szczęśliwie wróci do domu, a relacje między psiakami się ułożą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 Ares podoba mu się wybitnie - ciągle za nim krąży. A Lala szczeka. W samochodzie był spokojny, podobnie jak i Lala. Teraz krąży po mieszkaniu nie zwracając na nic uwagi. Wypił sporo wody, ale na jedzenie jakoś nie zwraca uwagi. Połknął tabletki na robaki bez problemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 20 minut temu, Tyśka) napisał: Kolejny pies, który zmienił płeć!!! Rany! I jeszcze ten popsuty samochód, co za przygody! Mam nadzieję, że Pati szczęśliwie wróci do domu, a relacje między psiakami się ułożą. To samo pomyślałam ;) ;) Ale co tam płeć, ważne, że już bezpieczny, pod najlepszą opieką <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 29 minut temu, Tyśka) napisał: Mam nadzieję, że Pati szczęśliwie wróci do domu Pati z pewnością wróci bez problemu. Tyle, że dużo później niż planowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 20, 2021 Share Posted August 20, 2021 2 godziny temu, Nesiowata napisał: No to, jestem i ja - wróciliśmy z psiakiem przed 15 minutami. Pati wysiadł samochód i pojechałam do Konstancina. Ale mam niusa - w drodze z suczki (tak jest w książeczce) zrobił się pies! Lala pojechała z nami (zbliżała się burza i nie było siły utrzymać jej w domu, musiała jechać). W samochodzie był spokój ale w domu już pokazuje, że to ona jest szefową. Ares też coś tam mruczy pod nosem ale w miarę. 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Pati z pewnością wróci bez problemu. Tyle, że dużo później niż planowała. 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Ares podoba mu się wybitnie - ciągle za nim krąży. A Lala szczeka. W samochodzie był spokojny, podobnie jak i Lala. Teraz krąży po mieszkaniu nie zwracając na nic uwagi. Wypił sporo wody, ale na jedzenie jakoś nie zwraca uwagi. Połknął tabletki na robaki bez problemu. Niechaj moc bedzie z Wami zrubeczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 Noc spokojna, nawet bez szczekania Lali. która spała ze mną. Ares na swoim posłaniu a gdzie Bunia (imię z książeczki) - nie wiem. Kiedy się obudziłam - musiał być koło mojego łóżka bo Lala od razu szczekała. Wyszedł na dwór, wysikał się, trochę połaził i nie miał ochoty na powrót do domu. Ale w końcu przyszedł. Podejrzewam, że trochę widzi bo nie wpadł na nic, chodził swobodnie., Później wypuściłam Aresa, który jest całkowicie zdezorientowany - nagle coś nowe w domu, które zapałało do niego wielkim afektem. Na dworze mokro więc Lala nawet nie próbuje wychodzić. Ogólnie - czuje się zupełnie swobodnie, krąży z podniesionym ogonem, wszędzie znaczy i jest z siebie zadowolony. Chyba trochę zjadł w nocy. Z miski ubyło a Lala z pewnością nie ruszyła się z łóżka, Ares również pilnował swojego posłania. Nie wie do czego służy posłanie, najlepiej mu na podłodze. Preparat na pchły i kleszcze wczoraj podany, drapie się od początku. Próbowałam trochę wczoraj go wyczesać ale niezbyt to mu się podoba. Ale tylko ucieka, nie próbuje gryźć. A ma sporo kłaków na sobie i dredy też gdzieniegdzie widać. Kąpać będziemy się jutro wieczorem, a w poniedziałek jedziemy do gabinetu. Jednym słowem - po chłopaku nie widać żadnego stresu, jest ciekawski i bardzo kochliwy. Na oko nie widać po nim chorób a co w środku - czas pokaże. Jeśli to będzie możliwe to będę chciała wykastrować go jak najprędzej (chociażby ze względu na Aresa, który zupełnie zgłupiał). 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 39 minut temu, Nesiowata napisał: Noc spokojna, nawet bez szczekania Lali. która spała ze mną. Ares na swoim posłaniu a gdzie Bunia (imię z książeczki) - nie wiem. Kiedy się obudziłam - musiał być koło mojego łóżka bo Lala od razu szczekała. Wyszedł na dwór, wysikał się, trochę połaził i nie miał ochoty na powrót do domu. Ale w końcu przyszedł. Podejrzewam, że trochę widzi bo nie wpadł na nic, chodził swobodnie., Później wypuściłam Aresa, który jest całkowicie zdezorientowany - nagle coś nowe w domu, które zapałało do niego wielkim afektem. Na dworze mokro więc Lala nawet nie próbuje wychodzić. Ogólnie - czuje się zupełnie swobodnie. krąży z podniesionym ogonem, wszędzie znaczy i jest z siebie zadowolony. Chyba trochę zjadł w nocy. Z miski ubyło a Lala z pewnością nie ruszyła się z łóżka, Ares również pilnował swojego posłania. Nie wie do czego służy posłanie, najlepiej mu na podłodze. Preparat na pchły i kleszcze wczoraj podany, drapie się od początku. Próbowałam trochę wczoraj go wyczesać ale niezbyt to mu się podoba. Ale tylko ucieka, nie próbuje gryźć. A ma sporo kłaków na sobie i dredy też gdzieniegdzie widać. Kąpać będziemy się jutro wieczorem, a w poniedziałek jedziemy do gabinetu. Jednym słowem - po chłopaku nie widać żadnego stresu, jest ciekawski i bardzo kochliwy. Na oko nie widać po nim chorób a co w środku - czas pokaże. Jeśli to będzie możliwe to będę chciała wykastrować go jak najprędzej (chociażby ze względu na Aresa, który zupełnie zgłupiał). Ogólnie rzecz biorąc ok, tylko ta nieoczekiwana zmiana pci 😉 A lajków, jak zwykle, brak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Noc spokojna, nawet bez szczekania Lali. która spała ze mną. Ares na swoim posłaniu a gdzie Bunia (imię z książeczki) - nie wiem. Kiedy się obudziłam - musiał być koło mojego łóżka bo Lala od razu szczekała. Wyszedł na dwór, wysikał się, trochę połaził i nie miał ochoty na powrót do domu. Ale w końcu przyszedł. Podejrzewam, że trochę widzi bo nie wpadł na nic, chodził swobodnie., Później wypuściłam Aresa, który jest całkowicie zdezorientowany - nagle coś nowe w domu, które zapałało do niego wielkim afektem. Na dworze mokro więc Lala nawet nie próbuje wychodzić. Ogólnie - czuje się zupełnie swobodnie. krąży z podniesionym ogonem, wszędzie znaczy i jest z siebie zadowolony. Chyba trochę zjadł w nocy. Z miski ubyło a Lala z pewnością nie ruszyła się z łóżka, Ares również pilnował swojego posłania. Nie wie do czego służy posłanie, najlepiej mu na podłodze. Preparat na pchły i kleszcze wczoraj podany, drapie się od początku. Próbowałam trochę wczoraj go wyczesać ale niezbyt to mu się podoba. Ale tylko ucieka, nie próbuje gryźć. A ma sporo kłaków na sobie i dredy też gdzieniegdzie widać. Kąpać będziemy się jutro wieczorem, a w poniedziałek jedziemy do gabinetu. Jednym słowem - po chłopaku nie widać żadnego stresu, jest ciekawski i bardzo kochliwy. Na oko nie widać po nim chorób a co w środku - czas pokaże. Jeśli to będzie możliwe to będę chciała wykastrować go jak najprędzej (chociażby ze względu na Aresa, który zupełnie zgłupiał). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 21, 2021 Author Share Posted August 21, 2021 Zapraszam na wątek starszej, niewidomej suczki, która okazała się pieskiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 21, 2021 Author Share Posted August 21, 2021 Przemiana suczki w pieska to nie jedyna wczorajsza pomyłka - Patrycji, zamiast szarej suczki, wydano jej jaśniejszą siostrę. Rozmawiałam z Agnieszką, nie wyobraża sobie teraz zamiany, w hoteliku zostanie ta jasna, a jak tylko będzie możliwość, będziemy starać się zabrać pozostawione w schronisku siostry. Sunia jest podobno bardzo wychudzona, jak tylko będę miała kolejne informacje - dam znać. Pati C do domu wracała na lawecie. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 Pewnie wet na oczy nie widział psiaka, a ja się martwiłam, żeby "jej" nie sterylizować w schronie : / 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 Czytam i cieszę się że "gender' już w domu się wysypia. Co do pomyłki schroniskowej, to tez nie miałabym sumienia wymienic sunię. Widocznie tak było pisane. Nic nie dzieje się bez powodu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 21, 2021 Author Share Posted August 21, 2021 2 godziny temu, Jaaga napisał: Czytam i cieszę się że "gender' już w domu się wysypia. Co do pomyłki schroniskowej, to tez nie miałabym sumienia wymienic sunię. Widocznie tak było pisane. Nic nie dzieje się bez powodu. Też tak myślę - tak miało widocznie być. Tak jak napisałam, będziemy z Agnieszką myśleć o pozostałych w schronisku siostrach. Jamnikowaty rudy piesek jest niezwykle proludzki, odważny, zabawowy, może powinien szybko trafić na dobry dom. Ma co prawda problemy z tylną łapką i Agnieszka postara się to zdiagnozować, ale mamy nadzieję, że to ich poważnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 21, 2021 Author Share Posted August 21, 2021 Kolejny niewidomy psiak w schronisku 😢 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted August 21, 2021 Author Share Posted August 21, 2021 Najnowsze informacje o pozostałych 2 psiakach, które wczoraj wyjechały: chłopak jeszcze bezimienny, ale jest fantastyczny, uśmiech mu z pyska nie schodzi, pewny siebie, zadowolony z życia, zachowuje się jakby był tu zawsze. Niestety ma coś z tylną łapką, czasem kuleje, a przy siadaniu dziwnie ją prostuje, podejrzewam jakiś stary uraz, ale musimy zdiagnozować. Sunia Hana, obraz nędzy i rozpaczy, kości, skóra i kołtuny. Ale będzie dobrze, wczoraj jeszcze się bała, a dzisiaj daje się głaskać, chodzi za nami, domaga się smaczków i uwagi. Jest delikatna, uległa i ma zjawiskowe oczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 21, 2021 Share Posted August 21, 2021 1 godzinę temu, Tola napisał: Najnowsze informacje o pozostałych 2 psiakach, które wczoraj wyjechały: chłopak jeszcze bezimienny, ale jest fantastyczny, uśmiech mu z pyska nie schodzi, pewny siebie, zadowolony z życia, zachowuje się jakby był tu zawsze. Niestety ma coś z tylną łapką, czasem kuleje, a przy siadaniu dziwnie ją prostuje, podejrzewam jakiś stary uraz, ale musimy zdiagnozować. Sunia Hana, obraz nędzy i rozpaczy, kości, skóra i kołtuny. Ale będzie dobrze, wczoraj jeszcze się bała, a dzisiaj daje się głaskać, chodzi za nami, domaga się smaczków i uwagi. Jest delikatna, uległa i ma zjawiskowe oczy. Kokane skiereczki jak dobrze i cud ze juz w normalnym zyciu ze juz bedzie tylko tylko lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.