puli Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 Jeśli można,to mam pytanie do p.Mrzewińskiej: Dla Fennel wzorem w pracy z psami jest Monty Roberts.Jego historia,i osiągnięcia w pracy ze zwierzętami i z trudną młodzieżą były dla niej inspiracją.Fennel od niego się uczyła i Roberts ją nawet w pewnym sensie firmuje pisząc komentarz do jej książki.Będąc w Polsce odwiedził też PR (Klub Trójki)gdzie mówił o sobie i o swoich metodach.On nie dołuje psychicznie swoich podopiecznych ani ludzi ani zwierząt.Więc jak to jest??? Bardzo proszę p.Zofio o słowo komentarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 Używając jakiejkowiek metody trzeba mieć świadomość - po co to robię? Czemu zachowuję się tak, a nie inaczej i jaką korzyść ma to przynieść mnie i mojemu psu. Jakich spodziewam się efektów i jakie zmiany dane postępowanie ma wprowadzić w życie psa. Wiele psów wcale nie potrzebuje metod opisywanych w książce Jan Fennel. Jedyne czego potrzebują to zajęcie i praca jakie daje szkolenie i czesty kontakt z właścicielem. Mnie osobiście "metody dominacyjne" i ostre postępowanie z psem przyniosły korzyści jedynie przy misce. A i tak były podbudowywane zachowaniami podnoszącymi zaufanie - dokładanie żarełka, karmienie z ręki. Naprawę wymierne efekty pojawiły się dopiero, gdy zaczęłam z psem regularnie trenować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 jesli moge sie wtracic. Czytalam rowniez Montego Robertsa. i on moim zdaniem nie stawial wszystkiego pod znakiem dominowania konia, ale wspolpracy z nim i porozumienia sie na konskim poziomie, wiele lat obserwowal zachowania dzikich koni i na tej podstawie wysnul odpowiednie wnioski. Jan Fennel chciala sie na nim wzorowac, rowniez ogladajac wiele kaset z zachowaniami wilkow-ale KASET nie na zywo dzikie stada wilkow, jak Monty. A nagrania na kasetach video byly zapiskami z warunkow sztucznych w zoo, wiec i to moglo nieco zmieniac relacje w stosunkach wilkow. Zreszta pomijajac ten fakt, konie to zupelnie inne zwierzeta niz wilki czy psy. Konie zwierzeta uciekajace przed drapieznikiem, wilki i psy drapiezniki atakujace, goniace ofiare, i tu jest jedna z glownych roznic, wiec nie mozna mowic ze jak Monty dobrze to i Fennell tez... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mała Mi Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 [quote name='puli']Poza tym zwróćcie uwagę kto je tłumaczył[/quote] Anna Bazel :lol: Pani Redlicka tłumaczyła Fishera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 Zwierzeta w ogrodzie zoologicznym karmione przez czlowieka, nie musza w zaden sposob wspolpracowac, zyja w sztucznych warunkach. Obserwacja i wnioski o zachowaniach wilkow dokarmianych przez czlowieka nie maja zastosowania tam, gdzie o przezyciu stada decyduje wspolpraca. Wiec chyba trzeba odpowiedziec sobie na pytanie - czy chcę dla mojego psa byc wilkiem szefem z Zoo nieustannie tylko podkreslajacym - "ja tu rzadze". Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 [quote name='Mała Mi']Anna Bazel :lol: Pani Redlicka tłumaczyła Fishera[/quote] A pp.Redliccy gościli Fennel o czym pisze ona w książce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mała Mi Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 [quote name='puli']A pp.Redliccy gościli Fennel o czym pisze ona w książce.[/quote] Gościli. Ale to wcale nie znaczy, że podzielają jej poglądy. Gdyby tak było, to pani Fennell nie omieszkałaby szczegółowo się tym pochwalić (bo generalnie chwalić się uwielbia). A nie spotkałam się w żadnej z książek czy artykułów pani Redlickiej z jakimkolwiek odwołaniem do "Zapomnianego języka". Tak więc akurat argument, że Fennell jest OK, bo popieraja ja Redliccy niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 [quote name='puli']A pp.Redliccy gościli Fennel o czym pisze ona w książce.[/QUOTE] no jasne, bo p. Redlicka promowala wtedy ksiazke(nawet sa relacje w Przyjacielu Psie). Ale to ne znaczy ze p. Redlicka stosuje ta metode, sama napisala jak dobrze pamietam, ze dla niej to troche skomplikowana sprawa i majac swoje ok.11 wtedy psow welsh corgi nie potrafila wyegzekwowac u siebie ignorowania tych psow na powitaniu itp. Sama to przyznala. Ja tez wtedy bym promowala ta ksiazke ;) slepo wierzylam wtedy w to co przeczytalam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 zachęcać do przeczytania to jednak nie to samo, co polecać metodę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 dokładnie tak,dlatego zachęcam do przeczytania:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 Dobrze, zachęcacie do przeczytania, ale.. Jak powinno się ją czytać, jak interpretować? Jest wiele książek i niemal każda inaczej przedstawia pewne problemy, czy preferuje pewne podejście. Jak wyłapać to co ważne, co cenne? Jak się w tym nie pogubić? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 19, 2006 Share Posted March 19, 2006 [quote name='basia']Dobrze, zachęcacie do przeczytania, ale.. Jak powinno się ją czytać, jak interpretować? Jest wiele książek i niemal każda inaczej przedstawia pewne problemy, czy preferuje pewne podejście. Jak wyłapać to co ważne, co cenne? Jak się w tym nie pogubić? :-([/QUOTE] a to zalezy od Ciebie, przeciez nikt nie bedzie komus narzucal jak ma cos interpretowac. Tylko chodzi o to by nie wierzyc slepo w to co jest napisane, ale wyciagac wlasne wnioski, poznac dodatkowe, inne metody, porownac wszystkie, zalety ich i wady itd. Prosciej- znalezc cos dla siebe z kazdej z nich. Żadna nie jest uniwersalna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cathedral Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 [quote name='basia']Dobrze, zachęcacie do przeczytania, ale.. Jak powinno się ją czytać, jak interpretować? Jest wiele książek i niemal każda inaczej przedstawia pewne problemy, czy preferuje pewne podejście. Jak wyłapać to co ważne, co cenne? Jak się w tym nie pogubić? :-([/quote] Czytać wiele książek, a potem skorzystać z własnej wiedzy i... zdrowego rozsądku. Nie znajdziesz jednej uniwersalnej metody i złotego środka nikt ci nie poda na tacy... niestety. Sama przechodziłam przez podobne "rozterki" - teraz po prostu mam własne zdanie. Staram się dużo czytać i .... korzystam też z opinii dogomaniaków :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Oj ludzie, ludzie, co do Monty'ego Robertsa, to napisał tę przedmowę grzecznościowo. Przecież on wyraźnie pisze, że nie widzial nawet jak Fennelka pracuje z psami. :lol: Poprosila go, przedstawiła mu jaka to jest pozytywna i naturalna - to i napisał przedmowę, tyle. :evil_lol: Roberts jest przede wszystkim praktykiem, ktory naprawdę bardzo wiele wie o zachowaniach koni. W ich ukladaniu stosuje tzw. metody naturalne, co wcale nie oznacza że zawsze stroni od pewnego rodzaju przemocy czy przymusu. Fennell tworzy sztuczną, za to ślicznie brzmiącą dla laikow teorię, ktora jest moim zdaniem dość szkodliwa w praktyce, zwlaszcza stosowana przez ludzi ktorzy w ogóle nie umieją "czytać" swoich psów. Ludzie generalnie strasznie lubia tabelki, punkciki i proste czytelne nakazy: zjedz ciasteczko zanm dasz psu miske, nie witaj się z nim itd. :roll: Tyle że mamy do czynienia z żywym organizmem; a na dodatek ludzie też w kontaktach z psami strasznie podpierają się emocjami, choć święcie wierzą że opanowują się i wszystko robią tak rozsądnie... :lol: "Napewno podejście do psa metodą p.Fennel najbardziej zdaje egzamin u psów dominantów, z mocnym charakterem,chcących objąć dowództwo" Jeśli chodzi o twarde, naprawdę dominujące, agresywne samce, to - daruj - nie opanuje się takiego gostka przez fakt że zjemy ciasteczko i każemy mu usiąść zanim dostanie michę. :lol: No ale skoro Fennelowa na widzianym przeze mnie filmie jako "obłąkańczo pilnującego rzeczy" sklasyfikowała bidnego wesołego JRT z w miarę rozwiniętym popędem łupu, to na myśl o tym, jakie psy określa ona jako "prawdziwie dominujące" śmiech mnie ogarnia. :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
123 Posted April 12, 2006 Share Posted April 12, 2006 "Pozytywne szkolenie psów" B.Waldoch i "Okiem osa" J.Fishera to dwie pozycje , które warto przeczytać i opisane sposoby stosować. Nie ma tam siły, jest natomiast wiele ciekawych uwag i doświadczeń, które - jeśli komuś zalezy na wychowaniu psa - warto zastosować. Przy konsekwencji i cierpliwości - efekty murowane !!! J. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amara Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Które książki jakich autorów warto przeczytać? Które są najbardziej pomocne? Mam "Zapomniany język" i "Okiem psa", Mrzewińskiej, tylko co? Moja przepuszcza mnie w drzwiach, uważa, że to taka "głupia" sztuczka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 [quote name='amara']Które książki jakich autorów warto przeczytać? Które są najbardziej pomocne? Mam "Zapomniany język" i "Okiem psa", Mrzewińskiej, tylko co? Moja przepuszcza mnie w drzwiach, uważa, że to taka "głupia" sztuczka:)[/QUOTE] przeczytalas caly ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amara Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Widocznie miejsce, w którym coś polecasz mi umknęło. No nic, dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted April 19, 2006 Share Posted April 19, 2006 Witam serdecznie .Zaden z wyżej wymienionych specjalistów nie pisze w swoich książkach , że jego metoda jest najlepsza.Teorja swoje a praktyka swoje. Moim zdaniem najlepszą szkołą do nauki psich zachowań są schroniska dla zwierząt. Zadne zwierze na tej planecie nie zastanawia się nad informacją o zagrożeniu , czy te zagrożenie może będzie takie a może takie ?.Poprostu odczytuje go i robi to co powinno.Nie komplikujmy tego co jest oczywiste. Pozdrawiam. [URL="http://www.schronisko.infocomp.pl"]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mashene Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 Co sądzicie o tej książce i metodach w niej przedstawionych? Ja się spotkałam z ostra krytyką tej lektury, ale z drugiej strony, od 2 dni stosuje metodę w niej zawartą a mój pies stał się jakiś spokojniejszy. Możecie coś powiedzieć na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayshe Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 hmmm...Fennel odkryla niebywala rzecz-pies jest zwierzeciem stadnym:cool3: :diabloti: .mnie ta pozycja wprawiala w zdumienie lacznie z "okiem psa"od pierwszego wydania.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 Jej metody pracy z psem mają sens, o ile nie są ślepo naśladowane bez zwrócenia uwagi na charakter i predyspozycje psa. Ja osobiście conieco wyniosłam z tej książki z tym że nie traktuję jej jak biblii, wyroczni i remedium na wszystkie kłopoty - łączę jej metody z innymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted June 27, 2007 Share Posted June 27, 2007 Jest wiele lepszych książek. Nawet do połowy nie przebrnęłam, ciągle hasła Twój pies musi uznać Cię za alfę. Itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiłi Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Ja wczoraj zaczęłam czytać;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Ja zaczęłam czytać kilka dni temu. I nie wiem co o tym myśleć z jednej strony na spotkaniach w Alteri obalono teorie dominacji itp a w kilku książkach i min. w książce Fennel czytam o parze Alfa .... myślę , że jednak coś w tym jest ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.