Jump to content
Dogomania

Zmorek, czyli o tym jak się udało!!!


sue

Recommended Posts

Jak imię wskazuje, Zmorek został zawrócony z drogi za tęczowy most, którą podążał może nie zdecydowanie, ale konsekwentnie. 

Na szczęście mimo bardzo przykrej historii (to kot właścicielski! ale nie chcę tu o tym pisać) nie był zdecydowany umrzeć i nie poddał się, więc dzięki temu oraz skutecznej pomocy wetki żyje i ma się coraz lepiej. 

Największym sukcesem jest to, że... jest. Bo przez kilka miesięcy myślałam, że już go nie ma. 

W chwili znalezienia (pod koniec marca) ważył 1,8 kg. Jest u mnie od zeszłego poniedziałku (03.04). Przytył już do 2,7 kg i żre dalej. Ma tak niesamowity apetyt, że naprawdę widzę dla niego szanse. Ale ma sporo do nadrobienia. Pokrywa go sfilcowana sierść, już częściowo rozczesana po kąpieli, ale nie wszędzie. Było w niej mnóstwo odchodów pcheł, woda po kąpieli zrobiła się czerwona. Na grzbiecie pod tym wszystkim objawiła się niewielka rana. Jest na antybiotyku, bo był znaleziony z ropą zaklejającą nosek. 

Jest śliczny... może jeszcze tego nie widać na zdjęciach, ale jest. 

336529263_538311998409329_344430359593738226_n.jpg

338295625_231813616045078_402659137506222202_n.jpg

338538957_604938494591924_9054366117894202092_n.jpg

338670934_778535180609370_6827408582134687494_n.jpg

zmorek.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • sue changed the title to Zmorek, czyli o tym jak się udało (?)

To takie dziwne uczucie, podnosi się kota i zamiast puchatości czuć szkielet. Ale mówię do niego, że jest śliczny, puchaty, kochany i od tego zaczyna się naprawdę robić bardziej puchaty... Już raz mnie wystraszył bo po dwóch dniach przestał jeść. Kroplówka, badania krwi (w końcu udało się pobrać kilka kropel, bo wcześniej był papierowy) - nie wyszły najgorzej. Później rzygnął resztkami robali, najwyraźniej zalegały mu.

Zmorek potrzebuje obróbki więc może przeznaczę na niego część dochodu z jakiegoś bazarku i tu będzie może rozliczenie gdyby coś:

 

+20 zł Nadziejka z bazarku

+20 zł Nadziejka z bazarku

+35 zł Nadziejka z bazarku

+30 zł Nadziejka z bazarku

+50 zł Anonimowa ciocia

+10 zł Nadziejka z bazarku

+50 zł Nadziejka z bazarku

= 205 zł 

❤️

 

wydatki

antybiotyk 55 zł 

żwirek 12,99 zł

kolejny żwirek 12,99 zł

preparat na odporność 50 zł

żarcie 100 zł

sucha 40 zł

30 zł żwirek

32 zł żwirek

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2023 o 15:24, agat21 napisał:

Mój dawny znajomy miał dobre powiedzenie w takich sytuacjach: "Ruszę goowno, a będę odpowiadał za człowieka".

Dobre! I dokładnie dość pasuje do sytuacji. 

Dnia 11.04.2023 o 13:36, Kamila Proc napisał:

trzymam tez

 

Dnia 11.04.2023 o 14:16, Isiak napisał:

Biedny kocio... WŁAŚCICIELSKI???? Szok.

Dzięki za wpadnięcie do Zmorka.

 

Kotek jest ogólnie baaardzo proludzki, miziasty i nawet gada. Poza koszmarnym zaniedbaniem nie doznał bezpośredniej krzywdy od człowieka? bo nie boi się ręki, głosu, niczego. 

Pierwszego dnia u mnie był taki słaby, że po wyjściu z kenela napił się wody i padł obok miseczki. Leżąc jadł i pił. Polegiwał po przejściu kilku kroków. A to było już przecież kilka dni po odratowaniu go. Jak musiał wyglądać i zachowywać się tuż po? Wiem jedno - ciągle mruczał 🙂 Jest mruczący bardzo i ślicznie patrzy w oczy. Już teraz gania po domu i wskakuje na meble. Jest minimalnie mniej nakręcony na jedzenie, potrafi nawet chwilę usiedzieć na kolanach. Wrażenie takie, jakby trzymało się ptaszka o dziwnym kształcie 😉 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2023 o 09:28, sue napisał:

To takie dziwne uczucie, podnosi się kota i zamiast puchatości czuć szkielet. Ale mówię do niego, że jest śliczny, puchaty, kochany i od tego zaczyna się naprawdę robić bardziej puchaty... Już raz mnie wystraszył bo po dwóch dniach przestał jeść. Kroplówka, badania krwi (w końcu udało się pobrać kilka kropel, bo wcześniej był papierowy) - nie wyszły najgorzej. Później rzygnął resztkami robali, najwyraźniej zalegały mu.

Zmorek potrzebuje obróbki więc może przeznaczę na niego część dochodu z jakiegoś bazarku i tu będzie może rozliczenie gdyby coś:

 

Dnia 13.04.2023 o 09:04, Kamila Proc napisał:

kochany kociak

 

Dnia 12.04.2023 o 11:28, Isabel napisał:

Jestem i ja u Zmorka 🙂

 

Dnia 11.04.2023 o 15:24, agat21 napisał:

Mój dawny znajomy miał dobre powiedzenie w takich sytuacjach: "Ruszę goowno, a będę odpowiadał za człowieka".

 

Dnia 11.04.2023 o 14:16, Isiak napisał:

Biedny kocio... WŁAŚCICIELSKI???? Szok.

 

Dnia 11.04.2023 o 14:21, guccio napisał:

Znam od Sue całą historię,tego nie da się opisać,mało szok-zamordowac.....tylko potem do kicia by zamknęli....

                        💓 💓 💓

Z serca zapraszam na kramik Zmoreczkowy
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Aniu przelalam dla Zmorcia                                                                                                                         20 zl Cegielki z bazareczku i deklaracyjka  Nadziejkowa 10 zl                                narazie deklaracyjka moja jednorazowa

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.04.2023 o 10:05, DORA1020 napisał:

Sliczny jest Zmorek,nawet w tej bidzie widać,że śliczny i kochany

to juz drugi kot zabrany z tej ulicy, Batman też miał dużo szczęścia

 

 

Dnia 12.04.2023 o 11:28, Isabel napisał:

Jestem i ja u Zmorka 🙂

 

Dnia 12.04.2023 o 20:46, Nadziejka napisał:
Aniu jak dobrze jaki cud ze koć jest u Ciebie u Was
                 Z calego serca sciskam za wszystko 
      Zrobie chocby maly kramik dla dzielnego
 

 

Dnia 13.04.2023 o 09:04, Kamila Proc napisał:

kochany kociak

 

Dnia 13.04.2023 o 19:55, jola&tina napisał:

Melduję się u Zmorka.

Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny u Zmorka ❤️ 

Kociakowi wciąż dopisuje apetyt, zjada swoją porcję i na bieżąco rozgląda się za jakąś inną.

Zjada dużo małych porcji w ciągu dnia. W ten sposób minimalizuję ryzyko rzygu, gdyby coś, ale jak na razie rzygu nie ma. Robi za to coraz ładniejsze kupki. Musi być czyściutko w kuwecie, bo Zmorek nie zakopuje i nie zrobi drugiej kupy gdy już jedna leży. Wciąż robi dość sporo tej kupy, więc potrafi w nocy wyprodukować dwie - druga poza kuwetą. Ale wielkiego bałaganu nie ma, bo jeszcze nocuje w kenelu i ma tam podkłady.

Picie wody się unormowało, pije wciąż, ale rzadziej i raczej znośne ilości.

Zaczął skakać po meblach, przesiaduje na parapecie, a wcześniej miał z tym problem. Śpi z Miśkiem na górze kenela, gdzie mają zrobione "łoże" z uformowanych kocyków. Nikt go nie napastuje w sensie gryzienia, pacania. Na zaczepki Miśka do zabawy nie reaguje - ewentualnie fukaniem. Fuka również gdy próbuję powoli robić porządek z jego sierścią. Zostało dużo filcu, po rozgarnięciu tego znajduję martwe pchły sprzed kąpieli.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.04.2023 o 10:28, Nadziejka napisał:

Aniu przelalam dla Zmorcia                                                                                                                         20 zl Cegielki z bazareczku i deklaracyjka  Nadziejkowa 10 zl                                narazie deklaracyjka moja jednorazowa

Dziękuję bardzo bardzo serdecznie za bazarek dla Zmorka. Potwierdzam 30 zł ❤️ 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...