Jump to content
Dogomania

SZCZECIN Briard zagryzł jamniczkę króliczą KONWALIĘ [']['][']


AMIŚKA

Recommended Posts

Jak mnie denerwują takie wypowiedzi - briardy agresywne, spaniele agresywne i do tego głupie, jamniki durnowate i szczekają ciągle :angryy:
Co to za generalizowanie, to tak jakby powiedzieć, że wszyscy Polacy to brudasy i złodzieje :/
Każdy pies jest inny, wychowanie ma ogromne znaczenie i pochodzenie jest bardzo ważne, ale myślałam, że na tym forum nie trzeba tego pisać...
Widać trzeba to powtarzać w kółko do skutku.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 432
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Hogat, nie zapominaj, ze TTB to mordercy, yorki sa glupie, blabladory spasione, cockery poryte, a jamniki wcale nie sa durnowate, tylko sa zlosliwe. Serio. Znalem goscia, ktory znal goscia, ktorego siostra miala wspollokatorke na studiach, ktorej chlopaka kuzynka od strony matki miala znajoma zatrudniona w firmie sprzatajacej, i szef tej znajomej mial syna, a syn ten mial zlosliwego jamnika. No, wiec sie znam. O.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='starlet1']Niestety, briardy to bardzo agresywne psy. Nigdy bym ich o to nie podejrzewała, ale w dalszej rodzinie jest suka, która gryzie druga briardke, a do swojej pani nie pozwoli nikomu nawet dojść. Takie piekne psy, "na oko" okaz łagodności. Nigdy nie interesowałam się pochodzeniem tej rasy, czy to jest jakaś krzyżówka?? No bo skąd w takim pieknym ciele tyle złości???[/quote]

No teraz to pojechałaś :angryy: Może wypowiadaj się o rasie, którą znasz.
Sama mam briardkę. Łagodna, zrównoważona i większość briardów taka właśnie jest.
Tylko jest jedna ważna rzecz - [B]psa się wychowuje[/B].

Nie oceniaj rasy, na podstawie psów, które nie dość, że trafiły w nieodpowiednie ręcę to pewnie są jeszcze z jakiejś pseudo.

Link to comment
Share on other sites

Ja do tej pory briardy znałam z najlepszej strony. Jeden wyjątek nie zmieni mojego nastawienia do rasy, szczególnie że to może być "pseudo".

A nawet, gdyby się okazało, że jest rodowodowym synem multiczempiona z elitarnej hodowli, to i tak nie ma znaczenia - genetyka to nie matematyka, a wychowanie robi swoje.

Briard, czy "briard"... on nadal chodzi bez kagańca, nadal poluje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIŚKA']....a dzis dowiedzialam sie ,
że przed pierwszym maja
pies podobny do briarda znowu zaatakował...
scenariusz podobny ,
tez Jasne Błonia..
syn szedł z niespełna rocznym staffikiem
i briard na smyczy napadł,
a jak chlopiec swojego podniósł,
aby go ratować
to i sam został poturbowany,
wiem ,
że staffik został uratowany/był szyty/
i briard cały czas był na smyczy ,
i jak atakował ,
to nie został odciągnięty,
właścicielka ?stała obojetnie trzymając smycz w ręku!!
tylko chłopiec w końcu wyrwał się..
i szukal; ratunku dla swojego staffika,
w tym czasie
wł.psa podobnego do briarda oddaliła się...

..szukamy włascicieli staffika..
ma na imie RAGON? RAGO?
DRAGON?
i jest ciemny pręgowany..[/quote]

hmm... a jak powiedziałam , że za pare dni będzie to samo to mnie "zbombardowaliście" ....... szkoda , że się nie myliłam.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA']hmm... a jak powiedziałam , że za pare dni będzie to samo to mnie "zbombardowaliście" ....... szkoda , że się nie myliłam.....[/quote]
No i co z tego, że miałaś rację?

Zjechana zostałaś za pisanie głupot, namawianie do mataczenia itd. a nie za jasno... a może raczej czarnowidztwo. Ja też podejrzewałam, że na tamtych pogryzieniach się nie skończy, ale pytam raz jeszcze - i co z tego?

Link to comment
Share on other sites

a propo's duzych i małych piesków..... znam przypadek gdzie naprawde mały kundelek [U]odgryzł [/U]kobiecie palec .... uważam , że przepis prowadzenia psa na smyczy, czy w kagańcu powinien dotyczyć wszystkich psów

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']No i co z tego, że miałaś rację?

Zjechana zostałaś za pisanie głupot, namawianie do mataczenia itd. a nie za jasno... a może raczej czarnowidztwo. Ja też podejrzewałam, że na tamtych pogryzieniach się nie skończy, ale pytam raz jeszcze - i co z tego?[/quote]


nieee..... przypięliście się JEDNEGO słowa i jak te małe dzieci - nic już nie dociera.... jak inni pisza , że wł. psa jest chyba psychiczna to jest juz ok .?? bo mi sie za to oberwało... coooo "rurka " zmiękła

ale dziekuję za przyznanie racji

Link to comment
Share on other sites

Przywołując przykład ratlerka miałam na mysli gabaryty.Mały pies też może być niebezpieczny.Nie o tym rzecz,Charakter psa kształtuje właściciel.Kimkolwiek był agresor,człowiekowi zawdzięcza,czym się stał.Ta atmosfera szkodzi kynologii w ogóle,a szybkie wyjaśnienie sprawy byłoby pożądane ,im szybciej,tym lepiej.Mniej będzie cierpień ofiar sprawy,także tych niewinnych.

Link to comment
Share on other sites

Śledzę ten wątek od samego początku. Znam Amiśkę i Jej ukochane zwierzaki. Znałam też Konwalię... Uważam , że nie powinno pisać się o całej rasie tylko o tym jednym psie I tego psa powinno się uśpić, niestety oraz odpowienio ukarać finansowo właścicielkę. Dlaczego dobro jednego psa ma być ważniejsze od zdrowia i życia wielu innych , które ten pies spotyka codziennie na swojej drodze?? Przed wielu laty znałam Briarda moich bardzo dobrych znajomych, pierwszego przedstawiciela swojej rasy w szczecinie. Od około 20 lat Go już nie ma a ja nadal go pamiętam. Oczywiście tylko z dobrej strony;) Fidel był pięknym i mądrym psem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA']coooo "rurka " zmiękła

ale dziekuję za przyznanie racji[/quote]
Ja Ci nie przyznaję racji. A zmiękł to Ci chyba umysł.


[quote name='walery99']Charakter psa kształtuje właściciel.Kimkolwiek był agresor,człowiekowi zawdzięcza,czym się stał.[/quote]
Moja suka - mimo, że od szczeniaka socjalizowana, chowana z psami, szkolona i kontrolowana - jest zdolna zabić innego psa. Po prostu ma to w genach. Ona wie, jak atakować i ma ochotę to robić. A może raczej potrzebę, niż ochotę.

W dużej mierze jej zachowania zostały przeze mnie ukształotowane - te pozytywne. Kocha ludzi, bez problemu toleruje koty, kozy, konie. Jest w stanie zaakceptować niektóre psy i to nie w każdej sytuacji. I na tym kończy się sielanka. Mój pies nie "zawdzięcza" bycia agresorem mnie, czyli właścicielowi, a genom.

Link to comment
Share on other sites

[B]Greven [/B]NIE DOPISUJ NA POJE POSTY !!! jesteś prostakiem, a z prostakami nie gadam ..... Twoje słowa " i co ztego , że miałaś rację" mówią same za siebie... ja tez potrafię być nie miła i ubliżać ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA'][B]Greven [/B]NIE DOPISUJ NA POJE POSTY !!! jesteś prostakiem, a z prostakami nie gadam ..... Twoje słowa " i co ztego , że miałaś rację" mówią same za siebie... ja tez potrafię być nie miła i ubliżać ....[/quote]
Mogę się tylko domyślać, co masz na myśli pisząc "NIE DOPISUJ NA POJE POSTY", ale zmartwię Cię - to jest forum publiczne i mogę ustosunkować się do wypowiedzi każdego użytkownika.

Resztę osób w tym wątku, szczególnie Amiśkę, przepraszam za OT.

Link to comment
Share on other sites

Tak wlasciwie to to czy agresja psa spowodowana jest brakiem wychowania, odpowiedniej socjalizacji czy genetyka niema chyba wiekszego znaczenia w tej chwili. Teraz najwazniejsze jest to aby nie dopuscic do kolejnej tragedii. O dziedziczeniu agresji mozna sobie nowy watek zalozyc a tu chyba warto sie skupic na konkretnym przypadku...albo przynajmniej dyskutowac na poziomie.
Gdybanie za wiele nieda...ale moze ja sie nie znam.

Link to comment
Share on other sites

MOORA, naucz sie edytowac posty. Nie rozumiem cie. Kolejny pies zostal pogryziony - pojawiasz sie, wielka triumfatorka, bo oto wlasnie wydarzylo sie nieszczescie. Jak wypuszczaja z paki pedofila, to tez z bananem na twarzy wyskakujesz, jak zgwalci kolejnego dzieciaka? Brzydze sie takimi malymi ludzmi.

W kazdym razie, zeby nie robic offtopa - nie wazne czy to wychowanie [lub jego brak], czy geny - ten konkretny pies jest niebezpieczny z powodu jednoczesnego wystepowania agresji i tego, ze wlascicielka nad nim nawet nie probuje zapanowac. Wielokrotnie pisalem juz, co agresory moga robic, na czym stawac i czym klaskac, a mnie to i tak nie bedzie wzruszalo, jesli ten pies bedzie kontrolowany. Przy takim podejsciu tej kobiety, jakie znamy z opisow, to zadna smycz i kaganiec nie zadzialaja - no chyba, ze pies bedzie wywozony na spacery w klatce z przenosna fosa.
Przed czym kaganiec ma zabezpieczac w wypadku olewczego stosunku wlasciciela? Zamiast psa zagryzc, to go zatlucze, wielka mi roznica - pies bedzie tak samo martwy. Kaganiec moze troche osmielic wlasciciela okladanego psa, dac troche wiecej czasu moze... ale nie rozwiazuje problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']
Przed czym kaganiec ma zabezpieczac w wypadku olewczego stosunku wlasciciela? Zamiast psa zagryzc, to go zatlucze, wielka mi roznica - pies bedzie tak samo martwy. Kaganiec moze troche osmielic wlasciciela okladanego psa, dac troche wiecej czasu moze... ale nie rozwiazuje problemu.[/QUOTE]
Masz rację kaganiec nic nie da w przypadku tak dużego psa i kompletnym brakiem panowania nad nim właścicielki.
Tu trzeba działać szybko i skutecznie, skoro normalna władza działa nieskutecznie to pozostaje nagłośnić sprawę i to szybko w mediach.
Macie dane tej kobiety, macie zdjęcia i świadków, napiętnowanie publiczne może się okazać najskuteczniejszą bronią.
Jasne, że od tego ten pies się nie zmieni, ani nie zostanie jej odebrany natychmiast, ale może chociaż przestanie z nim wychodzić w miejsca publiczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MOORA']powiedziałam , że ten pies zaatakuje bo jego włascicielka to najwyraźniej LUBI, to się oburzyliście [/quote]
Możesz zacytować tego, kto się oburzył?





Powiem szczerze, że Twoje wypowiedzi porażają.... poziomem :cool1:

Link to comment
Share on other sites

shin, hahaha - pewnie , że tryumfuje, ale nad Tobą... napisałam "SZKODA , ŻE SIE NIE MYLIŁAM " czytaj człowieku czytaj .... powiedziałam , że ten pies zaatakuje bo jego włascicielka to najwyraźniej LUBI, to się oburzyliście , jakbyscie mnie słuchali to by było juz po wszystkim , a terez powiem wiecej - NA TYM NIE KONIEC !!! i nic, ani temu psu, ani jego pani nikt nie zrobi ... niestety taka jest rzeczywistość ...

heh , pojawiam się - wolno mi :eviltong: .....

Link to comment
Share on other sites

MOORA - po raz kolejny prosze o edycje postow, zamiast sadzenia jeden pod drugim. Jesli chcesz cos poprawic, czy dopisac - uzyj opcji 'edytuj'. Szanuj czas moderatorow, ktorzy pozniej musza po tobie sprzatac.

Coz, jesli zle zrozumialem twoje wypowiedzi to trudno - na forum nie ma tonu glosu, wiec mozna sie odnosic tylko do stylu wypowiedzi - uznalem, ze twoja byla wlasnie w tonie 'haha, mialam racje, mialam racje :multi:'. Jezeli sie mylilem, to przepraszam, jednakze czytajac twoje dalsze, 'pieniace sie' wypowiedzi mam watpliwosci, czy powinienem. Rozumiem, ze twoje 'gdybyscie mnie sluchali' odnosi sie do genialnych propozycji skladania falszywych zeznan? Pogratulowac pomyslu po raz kolejny.

Co do bananow - z tym pytaniem wyskoczylas troche jak filip z konopii, ale potraktuje je calkiem serio. Tak, lubie banany. Sa dobrym i lekkostrawnym zrodlem energii, idealnie sprawdzaja sie w czasie meczu. Jezeli natomiast pytasz o banana w sensie forumowej wizyty w [B]ban[/B]anowej republice, to nie rozumiem dlaczego. Czyzby slowa 'pedofil' lub 'gwalt' byly tak niesamowicie wulgarne?

Greven - ja juz raportowalem wczoraj. Ciekawe, czy jakis mod cos z tym zrobi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...